- 1 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (78 opinii)
- 2 Zajrzyj do międzywojennych witryn (39 opinii)
- 3 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 4 Podróż koleją z Gdyni do Szwecji (7 opinii)
- 5 Morze odkryło tajemniczą łódź (62 opinie)
- 6 Willa słynnego "morskiego" malarza (154 opinie)
ORP Żuraw. Okręt, który uciekł do Szwecji
Przez kilkadziesiąt lat władze Polski Ludowej robiły wszystko, aby o tej historii zapomniano. Pamięć o ucieczce marynarzy z Gdyni do Szwecji jednak pozostała. Przypominamy dzieje ORP Żuraw, dla komunistów "okrętu przeklętego". Więcej na ten temat będzie się też można się dowiedzieć w poniedziałek w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
Marynarze Żurawia mieli za zadanie ustawić tarcze strzelnicze i dokonać pomiarów torów podejściowych w rejonie Ustki i Kołobrzegu. Po dokonaniu tych pomiarów okręt skierował się do portu w Gdyni. Nie dotarł tam jednak.
1 sierpnia 1951 roku, około godziny 19, do kabiny, w której odbywało się spotkanie kadry oficerskiej, weszło trzech uzbrojonych marynarzy: Henryk Barańczak - przywódca buntu, a także Wojciech Pierścionek i Jerzy Czarniecki.
12 marynarzy poprosiło o azyl
Barańczak wcześniej przygotował się i ukradł broń z magazynu. Oficerowie zaś nie byli uzbrojeni. To dało buntownikom ogromną przewagę. Poinformowali oni oficerów, że zmieniają kurs i udają się do Szwecji. Dowódców okrętu zamknięto w mesie.
- Zbuntowana załoga zmieniła kurs na szwedzki port Ystad. Była to ryzykowna decyzja, bowiem wody wokół Bornholmu usłane były podwodnymi skałami, a oficerowie odmówili współpracy. Mimo to, 2 sierpnia 1951 roku, Żuraw przybył na wody terytorialne Szwecji, gdzie 12 podoficerów i marynarzy poprosiło o azyl polityczny - pisał na naszych łamach 12 lat temu Michał Lipka, ekspert w kwestiach historii Marynarki Wojennej.
Warto tu zaznaczyć, że początkowo liczba marynarzy, którzy chcieli się ubiegać o azyl była większa, ale część załogi - po rozmowie z Jerzym Iwanowem, szefem Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej, który również uczestniczył w rejsie, wchodząc na statek w Kołobrzegu - ostatecznie postanowiła zrezygnować z ucieczki. Nie była to zbyt dobra decyzja, ale o tym później.
Uciekli przed Błyskawicą
Kiedy buntownicy opuścili pokład - w towarzystwie oficera szwedzkiej policji oraz mieszkającej w Szwecji Polki, która pełniła rolę tłumacza - reszta załogi postanowiła wrócić do kraju. Co ciekawe, Szwedzi wypuścili okręt, ale wcześniej nakazali jego załodze... uregulować opłaty portowe.
Gdy Żuraw wpłynął na wody międzynarodowe, dowództwo okrętu otrzymało rozkaz nawiązania kontaktu i podania swej pozycji wysłanemu naprzeciw niszczycielowi Błyskawica. Komunistyczne władze, dla których ucieczka Żurawia była ogromnym ciosem propagandowym, chciały wykorzystać - tym razem dla pozytywnej propagandy - ponowne przejęcie okrętu.
Dowództwo Żurawia nie chciało jednak pełnić roli kozła ofiarnego w spektaklu, który miał być później przedstawiony przez rządową propagandę jako "bohaterskie udaremnienie ucieczki zbuntowanego okrętu do krajów kapitalistycznych", więc podało fałszywą lokalizację okrętu.
Gdy Błyskawica szukała wiatru w polu, Żuraw sam popłynął do Gdyni. Na niewiele to się jednak zdało, bo w porcie wojennym na Oksywiu na okręt już czekali przedstawiciele prokuratury wojskowej.
Pokazowy proces marynarzy i oficerów, którzy wrócili
Ucieczka okrętu była dla komunistycznej władzy prawdziwym policzkiem, więc wszystkich członków załogi, którzy powrócili do Polski, zdegradowano. Wytoczono im także pokazowy, polityczny proces.
Po ledwie 16 godzinach sąd wydał wyrok:
- dowódca okrętu, Arkadiusz Ignatowicz, za "oddanie nieprzyjacielowi okrętu bez walki" został skazany na 15 lat więzienia,
- Jerzy Iwanow, szef Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej, otrzymał taki sam wyrok
- Zygmunt Bogumił, pełniący na okręcie funkcję oficera politycznego, za takie samo przewinienie został potraktowany łagodniej i skazany na 12 lat więzienia,
- pozostałych marynarzy skazano na kary od 5 do 10 lat więzienia,
- dwunastu buntowników, którzy pozostali w Szwecji, zaocznie skazano na kary śmierci.
Co prawda wszyscy skazani, po politycznej odwilży i na mocy amnestii z 1956 roku, wyszli na wolność, jednak ich kariery były złamane, a władza nadal traktowała ich jako potencjalny "wrogi element".
Większość buntowników wyemigrowała do Ameryki
Znacznie mniej wiadomo o losach zbuntowanych marynarzy, którzy pozostali w Szwecji. Historycy ustalili, że ośmiu z nich - w tym sam przywódca i pomysłodawca buntu, czyli Barańczak - wyemigrowało do Stanów Zjednoczonych lub Kanady.
I tu trop się urywa, bo część z marynarzy - zapewne w obawie przed zemstą ze strony komunistów - zmieniła nazwiska i postanowiła rozpocząć życie na zupełnie nowych warunkach.
Znamy za to los samego Żurawia, który dla komunistycznej władzy stał się okrętem przeklętym. Nie tylko zmieniono jego nazwę na ORP Kompas, ale też skierowano go do stoczni na remont i zmieniono jego sylwetkę, aby tylko nie kojarzył się nikomu z udaną ucieczką z komunistycznej Polski.
Ostatecznie okręt został wycofany ze służby w 1977 roku, a cztery lata później zezłomowano go.
Więcej o historii Żurawia będzie można dowiedzieć się w poniedziałek, 27 lutego, w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, gdzie o godz. 17 odbędzie się spotkanie, w ramach którego przybliżona zostanie historia tego niezwykłego okrętu i jego ucieczki do Szwecji. Wstęp na spotkanie jest wolny.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-02-26 16:53
(5)
Błyskawica miała rozkaz zatopienia zbuntowanego Żurawia. Żuraw nie wykonał rozkazu, który nakazywał wpłynięcie do Helu. Kapitan chroniąc siebie i pozostałą na pokładzie załogę po cichu i okrężną drogą poszedł do Gdyni. Marynarze, którzy nie zdecydowali się zostać w Szwecji kierowali się tylko i wyłącznie troską o swoje rodziny. Żony, rodzice, dzieci i rodzeństwo nie wyszliby na wolność do końca swoich dni.
- 48 5
-
2023-02-27 10:42
To ten kochany PRL czyli okupacja Polski 1945 - 1989 przez Rosję (1)
- 4 0
-
2023-02-27 14:29
Pis mingi tęsknią
- 0 0
-
2023-02-26 21:16
Żuraw ucieczka do Szwecji (1)
Po kilku latach wyszliby na wolność bo większość wyroków politycznych została uchylona po odwilży październikowej.
Ale w momencie podejmowania decyzji marynarze tego nie wiedzieli.- 7 0
-
2023-02-27 10:49
Jak zdechł Stalin otruty przez żydowskiego lekarza
Beria 4 godziny pilnował żeby zdechł.
- 5 0
-
2023-02-26 19:41
Prawda
- 5 2
-
2023-02-27 09:41
ORP Żuraw (1)
Uciekł do Szwecji w roku 1952
.Jest film nagrany o tej ucieczce przez kinomatografie polską . Był emitowany przez telewizję polską chyba w roku 1993. Ten film mam nagrany na kasecie VHS .Pozdrawiam muzeum w Gdyni i temat który ujrzał światło dzienne dla potomnych w 2023 r. Były marynarz z ORP M
ewa w latach 1966-1969- 13 0
-
2023-02-27 10:50
Szacun stary
Jeszcze Polska nie zginęła...
- 1 0
-
2023-02-26 16:45
Żeglarzom, którzy schodzili w czasie rejsów w zagranicznych portach zachodnich w ramach kary, dożywotnio pozbawiano uprawnień (9)
- 27 2
-
2023-03-01 19:10
Ucieczka Zurawia
Wtedy to bylo normalne aby dokopac marynarzom schodzacym ze statkow w obcych portach,jako,ze ubecja nie mogla ich dosiegnac kopali rodziny pozostale
W Polsce- 0 0
-
2023-02-27 10:51
Jak w Korei Północnej (2)
Taki był cudowny PRL gdzie kariery resortowe robiły miernoty życiowe i pokraki
- 4 0
-
2023-02-27 12:13
taki czas teraz wrócił... (1)
tak to jest jak jakakolwiek partia utożsamia się z państwem i traktuje kraj jako swój łup wojenny z którym mogą robić co im się tylko podoba.
- 2 1
-
2023-02-28 06:16
Tak było za PO i może wrócić.
- 0 0
-
2023-02-26 23:11
Nie tylko, zazwyczaj wszystkim, którzy uciekli na zachód (jak duża część mojej rodziny) (1)
oraz takim, co jakoś podpali władzy ludowej - moja rodzina była z tego powodu prześladowana (dziadek dostał potem nawet jakieś zadośćuczynienie symboliczne za to).
Tato chciał z nami uciec, ale nie dał niestety rady a mnie samego pierwszy raz milicja przesłuchiwała jak miałem 9 lat.
Dlatego dzisiaj jestem takim przeciwnikiem państwa czy wszelkiego zamordyzmu.- 12 1
-
2023-02-27 10:53
Chyba PRLu?
- 2 1
-
2023-02-26 20:09
Polski Związek Żeglarski publikował do 1988 roku w "Żaglach" listy "żeglarzy wyklętych"...
- 10 0
-
2023-02-26 18:44
I Ich rodzinom którzy pływali. (1)
Na dodatek szedł za nimi wilczy list i mieli problemy z znalezieniem pracy a jak już znaleźli to po okresie próbnym zwalniano z byle błahego powodu.Mnie to spotkało.
- 9 0
-
2023-02-27 10:52
Kochająca PRL podległa Moskwie niszczyła Polaków
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.