Stuletnia historia Dyrekcji Kolei w Gdańsku
7 czerwca 2022
(51 opinii)
Historia zwierzyńca istniejącego w okresie międzywojennym w Dolinie Radości była krótka, ale interesująca. Była to jedna z większych atrakcji miasta, można było zobaczyć tam z bliska nie tylko jelenie, dziki i wilki, ale też... prawdziwego bizona, małpy, a nawet żyrafy.
- doktor historii, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz ziem polskich wcielonych do Rzeszy i Prus Wschodnich w latach 1933-1945
7 czerwca 2022
(51 opinii)
10 maja 2022
(16 opinii)
19 kwietnia 2022
(35 opinii)
2016-01-10 12:12
Mimo stanu umysłu i braku wiedzy jak tam trafić przez las, udało się. Weszliśmy przez zaplecze ogrodu zoologicznego jeszcze przed otwarciem.
Ogród zrobił na mnie przygnębiające wrażenie. Uwięzione zwierzęta, późniejszy harmider związany z obecnością publiki, brak spokoju tych biednych stworzeń, to wszystko było powodem decyzji jaką wtedy podjąłem. Nigdy moja noga nie postanie już w ogrodzie zoologicznym. Nie wspieram tego typu instytucji.
2016-01-10 12:31
niektorzy podobno mysla ze po LSD mozna latac !. Ukazywaly ci sie tez latające białe misie ?
2016-01-10 12:47
nie wiem czy to z powodu słabości substancji w kolejnych moich spotkaniach z LSD, czy to z faktu że pierwszy LSD był faktycznie moja inicjacją w świecie substancji psychoaktywnych.
Zanim zdecydowałem się na spożycie swojego pierwszego kawasa dużo czytałem i do dziś mam świadomość, że nie wszystko co się dzieje po zażyciu jest prawdą w świecie realnym, a jedynie rzutem mojej podświadomości i wyobraźni. Dlatego zawsze biorę poprawkę i nigdy nie wyrastają mi skrzydła, by odlecieć totalnie.
A co do moich wniosków dotyczących ZOO, pozostają przy swoim stanowisku - ZOO to nie jest miejsce dla zwierząt, ani dla wrażliwych osób.
2016-01-10 12:35
Jesz, kupujesz, mieszkasz, jeździsz i robisz jeszcze ze 100 czynności, które w dyskretny sposób zagarniają przestrzeń i zasoby, które należały do natury. Człowiek raczej nie zrezygnuje ze swojej egzystencji, więc sytuacja wielu gatunków jest już i tak przegrana. Przetrwają w parkach i ogrodach, gdzie staną się atrakcją za pieniądze.
2016-01-10 13:00
wręcz przeciwnie, wiele gatunków wyginęło, bądź jest zagrożonych przez właśnie stworzenie rynku na żywe okazy sprzedawane potem do ogrodów zoologicznych i cyrków.
2016-01-10 15:32
Ogrody zrzeszone w EAZA przekazują sobie zwierzęta za darmo, zwierzęta w zoo tworzą pulę genową, która w razie czego moze zasilić populacje dzikie lub rezerwatowe. Z samego tylko Gdańska w ostatnich latach na wolność trafiały - oryksy szablorogie, osły somalijskie, rysie, foki.
To własnie ogrody w XX wieku przyczyniły się do poznania behawioryzmy wielu zwierząt.
Zubr, milu, marmozeta lwia, gęś nene, oryksy, koń przewalskiego. Dla Ciebie to pewnie nie wiele.
Z tym sprzedawaniem zwierząt do ogrodów to ostro poleciałeś. Nadal zdarzają się łapanki (mniejszych gatunków), ale handel zwierzętami to domena prywatnych ośrodków, nielegalnego handlu i pseudo ogrodów z chin. ZOO musi istnieć, bo ratowanie w naturalnym środowisku często zawodzi (szpak balijski, wyspy borneo i sumatra). Tylko ogrody muszą się w odpowiednim kierunku rozwijać. Więcej gatunków zagrożonych, mniej pospolitych i duże naturalne wybiegi. Trzeba popracować nad polskim prawem, które zezwala np. na wybieg dla tygrysów który ma 10m2.
2016-01-10 16:46
Ile procent ogrodów na świecie do niej należy? Czy EAZA nie powizacji, jestała przypadkiem tylko po to, aby uciszyć przeciwników ogrodów zoologicznych?
Czy z ręką na sercu przyznasz, że ogrody zoologiczne przez wieki swego istnienia nie przyczyniły się do wyginięcia gatunków?
Skoro rolą ogrodów skupionych w tej organizacji jest m.in. ratunek ginących gatunków, to co z gatunkami trzymanymi w ogrodach, którym nie grozi wyginięcie. Co z gatunkami, które nie rozmnażają się w niewoli, albo robią to rzadko. Trzymane są dla uciechy gawiedzi, dla zysku?
Przypominam sobie z mojej ostatniej wizyty w ZOO betonowe, ciasne, ciemne klatki bodaj dwóch gatunków niedźwiedzi, To był dół totalny jak się patrzyło na te osowiałe i zrezygnowane zwierzęta. Albo świeżo postawiona małpiarnia - akwarium w którym były ogromne goryle, reagujące agresją na przewalający się tłum naczelnych zza szyby.
Cała reszta zwierząt, niby okazałe wybiegi, a wszędzie pod okiem ludzkim, w gwarze i krzykach, to nie jest naturalne dla żadnego gatunku, chyba że mówimy o szczurze domowym, czy psach.
2016-01-10 20:45
EAZA jak sama nazwa mówi zrzesza ogrody europejskie. Każdy kontynent ma do zaoferowania co innego i działa inaczej. Australia np. nie wypuszcza swoich zwierząt poza Australię. Fauna australijska jest trzymana tylko tam i moim zdaniem jest to dobre rozwiązanie.
Ogrody nie przyczyniły się do wyginięcia gatunków chociaż w kilku przypadkach nie zrobiły za wiele by niektóre z nich uratować. Do wyginięcia zwierząt przyczyniają się ludzie ktorzy kupują zwierzęta z nielegalnych ośrodków, przyczyniają się ludzie którzu kłusują.
Rolą ogrodów jest nie tylko ratunek gatunków zagrożonych ale także edukacja i rekreacja. Gatunki pospolite lub nie zagrożone to np. (nasze rodzime) rekonwalescenci i zwierzęta przyniesione do zoo, a te egzotyczne są po to by ludzie na nie popatrzyli. Zresztą czasami ciężko okreslić czy coś jest zagrożone czy nie. Warto zaznajomić się np. z historią suhaka. Jest go duża aż tu nagle nagły spadek populacji.
O jakich nie rozmnażających się gatunkach piszesz? Są takie które rozmnażają się rzadziej, bo jest ich mniej w ogrodach zoologicznych, bo ich biologia jest taka, a nie inna, bo nie zawsze odpowiadają im warunki wiwaryjne. Zadajesz bardzo ogólne pytania.
W którym zoo byłeś? W Gdańsku? Niedźwiedź jest jeden, stary i schorowany, od dawna na większym wybiegu. Małpiarnia też jest dosyć spora, chociaż nie koniecznie nowoczesna. Goryli nie było nigdy, akwarium również.
Należy odróżniać naturalność, a warunki wiwaryjne. Ciężko żeby zwierzę zamknięte na wybiegu było w naturze. Można jednak nawiązać do tej natury dużymi wybiegami, również zapleczowymi niedostępnymi dla zwiedzających. Gwar i krzyk... duży mankament i należy ludzi edukować i nawracać żeby się tak nie zachowywali. Był Pan na safari w Afryce? Tam też zwierzęta są pod okiem ludzkim. Również na wybiegach zamkniętych... życie to nie animal planet.
2016-01-10 21:51
2016-01-11 08:58
W Gdansku nie bylo nigdy akwarium i goryli. To swiadxzy o Twojej nie wiedzy, alecdo komentowania jestes pierwszy.
2016-01-14 20:20
Dokładnie w 100% sie zgadzam.ZOO robi dobra robote,chociaz wiekszosc milosnikow zwierzat nie potrafi tego dostrzec.Widza tylko zwierzeta zamkniete w klatkach,ale nie maja pojecia o tym,ze wiele gatunkow mozna podziwiac dzis w naturalnym srodowisku dzieki wlasnie ingerencji czlowieka i czesto ZOO.Bardziej podla organizacja,ktorej nie popieram to wszelkiego rodzaju cyrki i tam zeczywiscie dzieje sie zle.Zwierzeta sa chodowane tylko dla zarobkow wlascicieli i czesto w okrutny sposob traktowane
2016-01-10 12:47
dalej. I powodzenia w realnym życiu.
2016-01-10 12:57
moje doświadczenia z lad młodości z LSD otworzyły mnie i zmieniły na lepsze. Były katalizatorem mojego rozwoju, jako człowieka. Pierwszy kwas to był kamień milowy, jedna z ważniejszych decyzji w moim życiu.
LSD od dawna nie biorę, bo nie ma na rynku.
2016-01-10 13:21
fujarka też dostała skrzydeł??
2016-01-10 16:32
oczywiście nie mam już takiej jurności jak dwadzieścia lat temu, no ale to zrozumiałe, z wiekiem czasem się nie chce, to naturalne.
Kwasa brałem może z 10 razy w życiu. Branie kwasa częściej niż raz na rok nie ma sensu, chyba że podchodzi się do sprawy hedonistycznie. Rok to dobry okres czasu, aby sprawy o których dowiedziałem się, czy zaobserwowałem podczas sesji poukładać sobie w głowie. LSD czy grzyby traktowałem zawszę jako autopsychoterapię, dlatego przykładałem wagę do doboru osób z którymi jem psychodelik, nie mogły to być osoby z którymi czułbym się źle, albo bym zmarnował czas martwiąc się o nie.
Ćpanie szkodzi młodym, tym co za wcześnie próbują i za bardzo w to wchodzą. Potem fiksują się na tym punkcie tracąc z oczu całą resztę aspektów życia. No i budzą się po latach z ręką w nocniku.
Na marginesie dodam, że jestem niemal abstynentem alkoholowym
2016-01-10 21:34
Wielkie mądrości naćpanej głowy smiechu warte
2016-01-10 21:52
2016-01-10 12:17
Czyli jednak nie taki Niemiec Polakowi wilkiem :)
2016-01-10 12:20
ma to nasze zoo.
Wincyj takich artykułów!
2016-01-10 12:23
Nasze zoo, czyli utworzony po wojnie Ogród Zoologiczny "Wybrzeże" nie ma z tym zwierzyńcem nic wspólnego. Poza podobną lokalizacją.
Zoo, co ważne, ma na celu m. in. chronienie gatunków przed wyginięciem, rozmnażanie i mocno wyakcentowane cele edukacyjne. Zwierzyniec, o którym piszę - cóż, tak naprawdę, miał być tylko atrakcją. To dość duża różnica.
2016-01-10 13:22
2016-01-10 16:41
2016-01-11 10:41
Albo to samo miejsce albo nie. To jest zupełnie inna część Oliwy.
2016-01-10 13:03
i wiele innych zwierząt okaleczonych przez ludzi. Wejścia do kuchni zwierzecej kilka lat temu pilnował kruk, bardzo madry, może jeszcze tam jest
2016-01-10 13:58
moze kiedys w zoo robil ale juz sie przebranzowil chyba.
2016-01-11 13:29
nieźle dorobił ponoć:))
2016-01-10 15:00
Problemem słonicy nie jest krzywy kieł, a uszkodzone mięśnie trąby.
Opiekunowie karmią ją z ręki, bo sama nie potrafi podnieść z ziemi pokarmu.
Wiem o tym od zastępcy dyrektora pana Staszka Wilkańca.
2016-01-10 17:56
Katka- słonica afrykańska to ta która ma krzywy kieł, a Ty opisujesz Viki - słonice indyjską.
2016-01-10 18:05
.
2016-01-10 13:20
2016-01-10 13:47
Powinni zlikwidować wszystkie ogrody zoo. Meczenie zwierząt, bo ludzie chcą sobie zrobić z nimi zdjęcia.
2016-01-10 13:56
ciekawe co ci odpowiedza gangi z Afryki ? )
2016-01-10 14:21
bo widać że nie wiesz i piszesz głupoty.
2016-01-10 15:34
Bank genów, edukacja, ochrona gatunkowa, ośrodki reintrodukcyjne, rekreacja.
2016-01-10 15:59
Miało to trafić pewnie komentarz wyrzej co ?
2016-01-11 13:31
ilość matołów nie znających języka polskiego - przerażająca
2016-01-10 15:07
A zwierzęta do utylizacji?
A może wypuścić na wolność?
Ciekawe jak długo lew urodzony w ZOO przetrwałby w Afryce lub w Indiach bo tam też są lwy azjatyckie.
Taki lew nie potrafi polować, bo od małego, gdy tylko przestaje ssać cycek mięsko ma podane na talerzu.
2016-01-10 14:30
Samica jelenia to łania...
2016-01-10 14:34
Dziękuję za artykuł.
Do dziś myślałem, że pierwsze oliwskie Zoo powstało w latach pięćdziesiątych XX wieku.
Chętnie czytam pańskie artykuły.
Książka o Dolnym Wrzeszczu i Zaspie też jest super.
Album Wrzeszcz na Starej Pocztówce to majstersztyk.
2016-01-10 14:53
to atrakcja dla zwiedzających. Zwierzęta do takich ogrodów kiedyś łapano na wolności. To było okrutne i niehumanitarne. Teraz jest inaczej.
Dziś ogrody zoologiczne to przede wszystkim instytucje, które zajmują się
ochroną zagrożonych gatunków.
Co roku w Oliwie rodzi się nowa foka i trafia do Bałtyku.
Nie tak dawno osły somalijskie urodzone w niewoli trafiły do Afryki.
Dwie słonice zostały uratowane z cyrku i w Oliwie mają szczęśliwą emeryturę.
Średnia długość życia zwierzaka urodzonego w Zoo jest dłuższa niż tego dzikiego.
2016-01-10 15:30
Dziękuję. Dodam, że zarówno album, jak i książka, miały współautora, Jarosława Wasielewskiego.
W opracowaniu jest druga część Albumu.
Proszę trzymać kciuki.
2016-01-10 18:07
W szczególności wzmianka o żyrafach. Pierwszy raz słyszę, że takie zwierzęta przebywały w tym miejscu. Naprawdę nie wiadomo co się dalej z nimi stało? Jaki los spotkał inne zwierzęta w czasie wojny? Czy gdzieś można znaleźć więcej archiwalnych zdjęć i artykułów na temat ów zwierzyńca i aktualnego zoo? Sam zbieram różnego rodzaju souveniry z ogrodów (pocztówki, zdjęcia, przewodniki). Aktualnie mam mały zastój i od dłuższego czasu moja kolekcja nie powiększyła się. Niestety pocztówki zwierzyńca to rarytasy, których nadal nie posiadam, ale znajdą się również inne ciekawe pocztówki.
Zapraszam na moją stronę.
2016-01-10 19:16
teraz w ongis przepieknej Dolinie Radosci mamy klujace w oczy slumsy z dykty i kartongipsu (zwane potocznie ogrodkami dzialkowymi), w ktorych co poniektorzy Janusze spuszczaja szambo wprost do Potoku Radosci, a smieci (te ktorych nie da sie spalic i dogrzac oliwskich faweli) wyrzucaja do pobliskiego lasu. Czy ktorys rzad lub rada miasta (w zaleznosci od tego kto jest wlascicielem gruntu) przestanie trzasc majtami przed utrata glosow dzialkowcow i przeksztalci to i inne miejsca w ogolnodostepne tereny rekreacyjne?
2016-01-10 20:02
odczep się od Doliny Radości i doliny Ewy ludzie są tam pobudowani więc tak się nie stanie .
sam mam tam działkę od 40 lat i te tereny działkowymi zostaną i nigdy nie zostaną na nic przeznaczone bo tam na działkach ludzie mieszkają i są pobudowani więc jest tam od x lat poprowadzona kanalizacja zresztą niektórzy działkowcy szambo wywalają do lasu wykopują dołek do którego wylewają i zakopują , a co do śmieci które walają się tam w lasach to powiem ci że z moich obserwacji śmieci zostawiają tam ci co mieszkają na obwodnicy lub za nią jak i okolicach parku oliwskiego bo od paru lat jak tam jestem to do większości działkowiczów przyjeżdża śmieciarka i wywozi a niektórzy wywalają tam do kontenerów . Poza tym ci z rządu i rady miasta też mają tam działki . I jeszcze coś jak by zoo miało dalej się budować to ma w górę obwodnicy i przechodzić na drugą stronę ulicy więc pod częścią zoo będzie tunel wygłuszony .
2016-01-10 23:04
ze ogrodki dzialkowe zamiast spelniac swa role (rekreacji i zrodla wlasnej zywnosci) staja sie tanim mieszkalnictwem dla niektorych. Miasto/panstwo powinny wspierac niedrogie budownictwo czynszowe, a zamiast tego mamy ludzi mieszkajacych na dzialkach bez porzadnej infrastruktury. Nie jestem przeciw ogrodkom dzialkowym per se, ale nie w srodku miasta ( jak miedzy Zaspa a Przymorzem) albo na obszarach cennych ekologicznie jak Dolina Radosci czy Swiemirowo. Zamiast ulokowac ogrody na Szadolkach a mieszkania na Zaspie to w tym miescie wszystko na odwrot.
2016-01-11 08:41
Zdziwiłbyś się ale tak nie jest bo niektórzy co tam mieszkają mają całoroczne domy postawione więc infrastrukturę mają jak każdy dom mieszkalny
2016-01-11 08:46
Spełniają swoją rolę rekreacyjną, ale że ktoś tam mieszka to ich sprawa , może chcieli uciec od zgiełku i hałasu a tam mają ciszę i spokój .
2016-01-10 20:28
i nie zostanie wybudowane
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.