• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieznane wcześniej zdjęcia ze stanu wojennego

Wojciech Wabik, Instytut Pamięci Narodowej
13 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Czy mieszkańcy Gdańska pozdrawiają żołnierzy na transporterze? Tak, to nie złudzenie. Gdy w mieście pojawiły się oddziały 8. Dywizji Zmechanizowanej, przysłane do zabezpieczenia terenu Stoczni, mieszkańcy Gdańska przywitali żołnierzy bardzo ciepło. Władze wojskowe były tak zaskoczone, że przed pacyfikacją Stoczni Gdańskiej im. Lenina zdecydowały się na odwołanie pancerniaków, zastępując ich jednostkami bardziej "oddanymi sprawie". Zdjęcie wykonane 15 grudnia przedstawia wyjazd pancerniaków spod stoczni. Czy mieszkańcy Gdańska pozdrawiają żołnierzy na transporterze? Tak, to nie złudzenie. Gdy w mieście pojawiły się oddziały 8. Dywizji Zmechanizowanej, przysłane do zabezpieczenia terenu Stoczni, mieszkańcy Gdańska przywitali żołnierzy bardzo ciepło. Władze wojskowe były tak zaskoczone, że przed pacyfikacją Stoczni Gdańskiej im. Lenina zdecydowały się na odwołanie pancerniaków, zastępując ich jednostkami bardziej "oddanymi sprawie". Zdjęcie wykonane 15 grudnia przedstawia wyjazd pancerniaków spod stoczni.

32 lata po wprowadzeniu stanu wojennego wciąż nie wiemy wszystkiego o tym wyjątkowo trudnym dla Polski okresie. Czytelnikom portalu Trojmiasto.pl prezentujemy unikatowe zdjęcia, które zamieszczone zostały w najnowszym albumie poświęconym stanowi wojennemu w Gdańsku.



Stan wojenny wprowadzono w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., o czym poinformował w niedzielny poranek gen. Wojciech Jaruzelski. Nie była to decyzja podjęta nagle i nieprzygotowana. Kiedy szesnastomiesięczny karnawał "Solidarności" trwał w najlepsze, a Polacy zaczęli wierzyć, że nadejdą zmiany w skostniałym ustroju państwa, Służba Bezpieczeństwa PRL nie próżnowała. W ramach akcji o kryptonimie "Gotowość", jeszcze w październiku 1980 roku resort bezpieczeństwa przygotował listę osób przewidzianych do internowania.

W momencie ogłoszenia decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina odbywały się obrady Komisji Krajowej (KK) "Solidarności". Duża część przedstawicieli KK została zatrzymana przez funkcjonariuszy, lecz ci, którym udało się uniknąć aresztowania zawiązali komitety strajkowe. Powstał Krajowy Komitet Strajkowy (KKS) z przewodniczącym Mirosławem Krupińskim, Regionalny Komitet Strajkowy (RKS) ze Stanisławem Fudakowskim oraz Zakładowe Komitety Strajkowe - w miejscach pracy, w których funkcjonowały ogniwa "Solidarności".

Ogólnopolska akcja "przywracania porządku" w zakładach pracy rozpoczęła się w środę, 16 grudnia. Nie ominęła ona również Gdańska i jego największego zakładu pracy, czyli Stoczni Gdańskiej im. Lenina. O godz. 5 nad ranem brama stoczniowa nr 2 została sforsowana za pomocą czołgów. Na teren zakładu wtargnęło około tysiąca funkcjonariuszy. Byli to milicjanci, zomowcy, a także specjalne jednostki ściągnięte ze Szczytna.

W całym kraju akcja przyniosła dziesiątki rannych i poszkodowanych, a w Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" ofiary śmiertelne.

Po przeprowadzonej pacyfikacji stoczni, na ulicach Gdańska zawrzało. 16 grudnia, podobnie jak co dzień od wprowadzenia stanu wojennego, gdańszczanie udali się pod bramę nr 2. Tym razem nie zastali obwieszczeń, apeli i oświadczeń o strajku zawieszonych na stoczniowym ogrodzeniu, lecz kordon ZOMO oddzielający teren stoczni od placu wokół Pomnika Poległych Stoczniowców.

Opublikowany tekst zawiera najważniejsze wątki poruszone w najnowszej publikacji gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pt. Gdańsk w stanie wojennym 1981-1983 autorstwa Karola Lisieckiego, Tomasza Panka i Wojciech Wabika. Opublikowany tekst zawiera najważniejsze wątki poruszone w najnowszej publikacji gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pt. Gdańsk w stanie wojennym 1981-1983 autorstwa Karola Lisieckiego, Tomasza Panka i Wojciech Wabika.
Z zachowanych nagrań znajdujących się w zasobie Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku wiemy, iż protestujący chcieli przeciągnąć zomowców i milicjantów na swoją stronę skandując: - "Polacy, chodźcie do nas!" W odpowiedzi użyto pałek i gazów łzawiących. Manifestanci odpowiedzieli okrzykami: - "Gestapo!"

Starcia uliczne trwały w Gdańsku z różną intensywnością do 17 grudnia 1981 r. Tego dnia pod gmachem Komendy Wojewódzkiej MO w Gdańsku zawrzało. Manifestanci chcieli wtargnąć do siedziby partii, w odpowiedzi funkcjonariusze skierowani do ochrony budynku użyli broni ostrej. W wyniku tej interwencji ranne zostały cztery osoby w tym Antoni Browarczyk - pierwsza śmiertelna ofiara stanu wojennego w Gdańsku.

Po brutalnej pacyfikacji stoczni i walkach, które przetoczyły się przez cały Gdańsk nastąpił czas względnego spokoju. Stoczniowcy zostali przymusowo urlopowani do 4 stycznia. Nowy rok rozpoczął się od zmiany na stanowisku I sekretarza KW PZPR. 8 stycznia Tadeusz Fiszbach został uznany za człowieka posiadającego zbyt liberalne poglądy w stosunku do "Solidarności". Zastąpił go Stanisław Bejger.

Nowym zwyczajem, który przyjął się w Gdańsku, były comiesięczne zgromadzenia mieszkańców 13. dnia każdego kolejnego miesiąca. Wystąpienia te miały charakter antyrządowy - określano je potocznie jako "miesięcznice". W Gdańsku miejscem, które podczas tych zgromadzeń urosło do rangi symbolu, był Pomnik Poległych Stoczniowców. Trzynaste dni kolejnych miesięcy jasno dawały władzy do zrozumienia, iż społeczeństwo nie godzi się z polityką przemocy.

Pod koniec stycznia w wielu krajach zachodnich ogłoszono, że 30 stycznia 1982 r. będzie "Dniem jedności z Polską". Na wieść o tym wydarzeniu w Gdańsku ponownie zawrzało. Na ulicach miasta doszło do starć z oddziałami MO i ZOMO. Manifestanci próbowali bezskutecznie podpalić gmach KW PZPR.

Święto pracy, 1 maja, obchodzono jak co roku. Jednak tym razem poza oficjalnymi pochodami zorganizowano również kontrmanifestacje, których uczestnicy zaopatrzeni w biało-czerwone flagi z napisem "Solidarność", przeszli ulicami Gdańska. Mimo napiętej sytuacji, tego dnia nie doszło do starć.

Inny przebieg miała manifestacja gdańszczan w rocznicę podpisania Konstytucji 3 maja. Rozpoczęła się ona o godzinie 14 pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, spod którego kolumna ruszyła ku Targowi Drzewnemu i znajdującemu się tam pomnikowi Jana III Sobieskiego, gdzie złożono kwiaty. Do godziny 17 liczba protestujących zwiększyła się do 4 tys. Wtedy oddziały MO i ZOMO zaatakowały idących w kierunku Starego Miasta. Wycofujący się budowali prowizoryczne barykady na ulicach św. Ducha, Rajskiej, Piwnej oraz na Wałach Jagiellońskich. Pół godziny później doszło do poważnych starć w rejonie ulic Długiej i Długiego Targu. Nie ominęły one też największego z gdańskich kościołów. O godzinie 18, podczas mszy w bazylice Mariackiej celebrowanej przez ks. kanonika Wiesława Lauera, kościół został ostrzelany przez funkcjonariuszy MO i ZOMO. Jedna z kul przestrzeliła flagę Polski zawieszoną w prezbiterium.

Trzy miesiące później na gdańskich ulicach znów rozgorzały walki. 31 sierpnia 1982 r. odbyła się demonstracja związana z drugą rocznicą podpisania porozumień sierpniowych. Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło nieopodal Domu Technika przy ul. Rajskiej, gdzie zgromadziło się 500-600 osób. Około godz. 16 zostali ostrzelani przez oddziały MO i ZOMO pociskami chemicznymi. W wyniku interwencji ludzie zaczęli uciekać, jeden z uczestników demonstracji, Piotr Sadowski, przewrócił się i stracił przytomność. Obok niego spadł pocisk z gazami łzawiącymi, które spowodowały zatrucie organizmu i w konsekwencji śmierć.

Niespełna dwa miesiące później doszło do kolejnej tragedii. 8 października 1982 r. Sejm przegłosował ustawę o związkach zawodowych, co oznaczało formalne zdelegalizowanie "Solidarności". W odpowiedzi od 11 października w Gdańsku trwały demonstracje. Wtorek 12 października zapisał się jako kolejna czarna karta stanu wojennego. W wyniku wystrzelenia przez oddziały ZOMO petardy gazowej, ranny został Wacław Kamiński, pracownik wydziału K-2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zmierzający po pracy na stację kolejki SKM we Wrzeszczu. Nieprzytomnego Kamińskiego przewiózł samochodem do szpitala jeden ze świadków zdarzenia. Jak relacjonowali inni świadkowie, samochód marki Żuk, którym przewożono rannego, został zatrzymany przez oddział ZOMO, a sam Kamiński dodatkowo pobity. W wyniku doznanych urazów czaszki, nie wychodząc ze śpiączki, zmarł 28 listopada 1982 r.

Wraz z końcem 1982 roku rozpoczął się powolny proces likwidacji ośrodków odosobnienia w Polsce. Gdy 14 listopada powrócił z internowania Lech Wałęsa, pod mieszkaniem na Zaspie przywitał go wielotysięczny tłum.

31 grudnia 1982 r. stan wojenny zawieszono. Jednak mieszkańcy nadal spotykali się podczas "miesięcznic". Porównywalną co do liczby uczestników z lat 1981 i 1982 była kontrmanifestacja zorganizowana 1 maja 1983 r. Około 12.30 manifestanci, których liczbę szacowano na 7 tys., próbowali przerwać blokadę w rejonie Błędnika i zorganizować swój kontrpochód. Milicja użyła do ich rozpraszania armatek wodnych, przemieścili się więc na plac Zebrań Ludowych.

Manifestacje antyrządowe odbywały się też we Wrzeszczu. Przed siedzibą "Solidarności" oraz restauracją "Cristal", gdzie zgromadził się kilkutysięczny tłum, doszło do starć z oddziałami ZOMO i MO.

Ostatnie miesiące trwania stanu wojennego przyniosły śmierć Jana Samsonowicza, działacza "Solidarności", którego 30 czerwca 1983 r. znaleziono powieszonego na płocie RKS Stoczniowiec przy ulicy Twardej. Ta śmierć dotąd budzi wiele kontrowersji. Samsonowicz wymieniony jest na liście potencjalnych ofiar MSW stanu wojennego, która powstała w wyniku prac Komisji Sejmowej pod przewodnictwem Jana Rokity w latach 90.

22 lipca 1983 r. stan wojenny został zniesiony, lecz represje w stosunku do opozycjonistów jak też i zwykłych obywateli trwały aż do definitywnego końca epoki PRL. W całym kraju internowano ponad 10 tys. osób. Komendant wojewódzki MO w Gdańsku wystawił w czasie stanu wojennego ponad czterysta decyzji o przymusowym odosobnieniu.

Komisja Rokity oszacowała, iż w całej Polsce w tym okresie śmierć poniosły 103 osoby, nie sposób ocenić ile osób pośrednio dotknęły skutki stanu wojennego. Wielu Polaków było zmuszonych opuścić ojczyznę ze względów politycznych, wielu również za swoje poglądy straciło pracę. Trzeba podkreślić, iż - jak 16 marca 2011 r. orzekł Trybunał Konstytucyjny - stan wojenny wprowadzono nielegalnie, a osoby odpowiedzialne za jego wprowadzenie, z generałami Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem na czele, nigdy za to nie odpowiedziały przed sądem.
Wojciech Wabik, Instytut Pamięci Narodowej

Wydarzenia

Gdańsk w stanie wojennym. Uchwycone w kadrze

spotkanie

Opinie (396) 4 zablokowane

  • mało...pogorszyło..

    ideologie żeby zwyciężyć wykorzystują do tego szare masy prostych, biednych ludzi..
    A kiedy dojdą do władzy ...mają ten szary tłum w nosie..tak bylo, jest i będzie, teraz wygrał kosciół ale przyszły takie czasy , ze dni jego policzone..ludzie jednak mądrzeją i nawet ci prostacy są już powoli bardziej świadomi tego po co się ich "używa"..lepiej to jest kościołowi a ludziom gorzej i to zdecydowanie..
    tamten ustrój przegrał- wygrali czarni ale w całej europie następuje naturalna śmierć ideologi religijnych bo po co teraz ludziom zabobody, szatany , diabły i iluzje?
    Im dłużej człowiek żyje ..tym bardziej staje się ateistą...opiera swoje wierzenia na doświadczeniach a nie tak jak małym dzieciom na lekcjach religji wciska sie istnienie szatana..br.to powinno być zabronione!.
    A teraz mają nas w nosie , nas prostych , biednych ludzi, którzy oddali swoje serca w nadziei , ze wreście ktoś chce nam pomóc i co?.
    Wszyscy mają nas w nosie..ludzie przejżyjcie..to takie proste..

    • 16 8

  • lubię stan wojenny.

    • 7 5

  • Motłoch (1)

    Najwięcej do powiedzenia tutaj mają ci co nie żyli w komunie i wszystkie informacje mają z necika lub z książek.
    G wiecie i G piszecie.
    Nikt mi nie powie ,że teraz jest cenzura i nie ma wolności.
    Jeżeli tak ktoś sadzi to niech jedzie do korei pólnocnej.

    • 21 15

    • Chodzi o to geniuszu, że...

      komuchy dalej pozostali na stołkach, nie bylo dekomunizacji. Tak skutecznie obalono komunizm, że czerwonym włos z głowy nie spadł. Dalej są układy, korupcja rozne machloje. Co z tego, że teraz mozesz więcej mówić jak traktują ludzi drugą kategorią. System upadł a myślenie pozostało. Jeżeli nie urodziłeś się podczas okupacji hitlerowskiej to równie nie powinieneś wypowiadać się czy Hitler był dobry czy zły.... Leczą mnie tacy ludzie.

      • 4 2

  • hmm.

    rowniez posiadam zdjecia ze stanu wojennego ktore nie chwalac sie ja zrobilem aparacikiem marki smienka ;) ... i z pewnoscia sa rowniez nieznane ... ale nie za bardzo wiem co z nimi zrobic.l

    • 7 0

  • Rozsprzedali przemysł styropianowcy , biorą teraz emeryturki (2)

    i jeszcze na nich trzeba łopatować to całe łajno !

    • 16 4

    • to łopatuj, ja tam siedzę przy biureczku, robię analizy i pije kawkę :)

      • 2 3

    • Ty pewnie jezdziłeś nysom albo byłeś w magazynie

      a teraz kokosy masz lub prywatną firmę ochroniarską

      • 0 0

  • Za naród sprzedany piekło was pochłonie... (2)

    Zamiast teleranka były mordy i łapanka, wymordowali tak wielu, dziś kreowani na bohaterów.

    • 12 6

    • (1)

      zapomniałeś o lekach ?

      • 4 6

      • a Ty o swoim...

        przykrym dzieciństwie ?

        • 5 5

  • czy do tego musialo dojsc?

    Widocznie musiało skoro doszło

    • 6 2

  • I minęło lat 33 ... i chyba dalej walczymy o punkty 9 - 21

    21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego

    Żądania strajkujących załóg reprezentowanych przez Międzyzakładowy Komitet Strajkowy były następujące:

    1.Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych, wynikająca z ratyfikowanej przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej wolności związkowych.
    2.Zagwarantowanie prawa do strajku oraz bezpieczeństwa strajkującym i osobom wspomagającym.
    3.Przestrzegać zagwarantowaną w Konstytucji PRL wolność słowa, druku, publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
    4.a) przywrócić do poprzednich praw: ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 1976, studentów wydalonych z uczelni za przekonania,
    b) zwolnić wszystkich więźniów politycznych (w tym Edmunda Zadrożyńskiego, Jana Kozłowskiego, Marka Kozłowskiego),
    c) znieść represje za przekonania.
    5.Podać w środkach masowego przekazu informację o utworzeniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz publikować jego żądania.
    6.Podjąć realne działania mające na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji kryzysowej poprzez:
    a) podawanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej,
    b) umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenie w dyskusji nad programem reform.
    7.Wypłacić wszystkim pracownikom biorącym udział w strajku wynagrodzenie za okres strajku jak za urlop wypoczynkowy z funduszu CRZZ.
    8.Podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.
    9.Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.
    10.Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko i wyłącznie nadwyżki.
    11.Wprowadzić na mięso i przetwory kartki bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku).
    12.Znieść ceny komercyjne i sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.
    13.Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej, oraz znieść przywileje MO, SB i aparatu partyjnego poprzez: zrównanie zasiłków rodzinnych, zlikwidowanie specjalnej sprzedaży itp.
    14.Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat 55 lub przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek.
    15.Zrównać renty i emerytury starego portfela do poziomu aktualnie wypłacanych.
    16.Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.
    17.Zapewnić odpowiednią liczbę miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących.
    18.Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka.
    19.Skrócić czas oczekiwania na mieszkanie.
    20.Podnieść diety z 40 zł do 100 zł i dodatek za rozłąkę.
    21.Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i systemie 4-brygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy.

    • 13 2

  • Prawda historyczna.!!!!

    Zrozumialbym ,gdyby artykul napisal jakis mlody dziennikarz, ale autor reprezentuje IPN i powinien zadbac o prawde historyczna.A mianowicie:Oficjalnie zjazd "Solidarnosci" odbywal sie w Hali Oliwia.W stoczni Gdanskiej odbywaly sie spotkania.Z tresci artykulu wynika dla czytelnika ,ze Milicja zatrzymala uczestnikow na sali BHP, co jest nieprawda.Milicja na poczatku na teren stoczni nie wchodzila.Teren Stoczni Gdanskiej po ogloszeniu stanu wojennego zajelo WOJSKO.Ale ludzie idacy do stoczni i mieszkancy Gdanska powsadzali kwiaty w lufy czolgow,siedzieli na czolgach rozmawiali z zolnierzami,przynosili im kawe, herbate, posilkii. Normalnie weszli na teren stoczni.Po ten "sytuacji" odwolano oddzialy wojska, co widac na zdjeciu powyzej.W nocy z 15/16 grudnia ponownie"spacyfikowano" Stocznie.I znowu udzial bralo wojsko.Czolgi rozwalily- zaminowana- brame i wjechaly na tereny stoczni.Na terenie stoczni ukryto rowniez oddzialy Milicji -ZOMO.Teren wokol stoczni i pomnika otoczono kordonem wojska, nie ZOMO, w mysl zasady ,ze wojska ludzie nie rusza.Byl rozkaz nie pokazywania odzialow milicji, by nie "draznic" spleczenstwa.Stali chlopcy bez jakiegokolwiek uzbrojenia i zabezpieczenia.Stan ten trwal do godzin popoludniowych, gdyz ludnosc nie uszanowala zolnierzy, rzucajac w nich kiamieniami i czym popadlo/m.in koktajle molotowa..../Na sali BHP urzadzono szpital polowy.Dopiero po tej sytuacji zdecydowano sie wystawic wokol stoczni odzialy milicji czyli ZOMO.Do autora; ZOMO to MILICJA-zmotoryzowany odwod milicji obywatelskiej w ktorych glownie sluzyli funkcjonariusze odbywajacy zasadnicza sluzbe wojskowa.Zabezpieczali imprezy sportowe, pelnili codzienne sluzby patrolowe na terenie miast w celu zapewnienia porzadku publicznego.Ci mlodzi chlopcy patrokujacy w niebieskich mundurach dzielnice miast to wlasnie ZOMO.W ZOMO sluzyli rowniez zawodowi milicjanci, odpowiednik przemianowanych obecnych Oddzialow Prewencji.A tzw. wedlug autora oddzialy" specjalne "z Szczytna, to milicjanci uczacy sie w Wyzszej Szkole Oficerskiej w Szczytnie czyli "studenci " milicji z ktorych po studiach powstaje kadra oficerska .Czy to tak trudno ustalic i napisac prawde.????!!!Szpital szybko sie zapelnil setkami rannych milicjantow i zolnierzy.a tlum podszedl pod bramy stoczni.W celu opanowania sytuacji zdecydowano sie na uzycie helikopterow i czolgow, ktore wyjechaly ze stoczni i zaczely strzelac "slepakami" dla postrachu.Dopiero po tym Wojsko wraz Milicja zaprowadzilo porzadek na terenie miasta."Walki" trwaly do 22-23 w nocy.Cale szczescie ze ani wojsko ani milicja nie posiadaly ostrej amunicji ,bo skonczylo by to sie tragicznie/ setkami jak nie tysiacami ofiar/Tlum szacowano na 30-35 tysiecy osob.Tak to w skrocie wygladalo.Jak bedzie zainteresowanie to napisze o zajeciu Stoczni im Komuny Paryskiej i Rafinerii Gdansk gdzie sytuacja byla o wiele bardziej powazna.

    • 13 15

  • Wystawa

    "13 grudnia" Pamiętamy !!!!!!

    W DNIU 15 GRUDNIA 2013 r. *
    MIEJSCE : Stocznia Gdańska - okolice Sali BHP
    -------------------------------------------------------------------------------------------------
    I. 12:00 14:00

    1) Diorama ulicy stanu wojennego punkt kontrolny,

    2) Pokaz pojazdów które użytkowane były w milicji w okresie stanu wojennego.

    3) Pokaz umundurowania i wyposażenia milicji oraz wojska z okresu stanu wojennego,

    4) Wystawa zdjęć ukazujących stan wojenny w Gdańsku,

    5) Diorama komitetu strajkowego wiec stoczniowców,

    6) Projekcja filmów historycznych,

    -------------------------------------------------------------------------------------------------
    II. 14:00 14:30

    1) Inscenizacja potyczki demonstrujących stoczniowców z plutonem ZOMO.

    -------------------------------------------------------------------------------------------------

    III. 14:30 15:00

    1) Degustacja wojskowej grochówki z kuchni polowej na punkcie kontroli,

    2) Piosenki opozycyjne wykonywane przez weterana w walce o wolność i niepodległość w latach 80.

    3) Projekcja filmów historycznych,

    4) Oficjalnie zakończenie imprezy przez organizatora - godz. 15:00

    • 2 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Majówka z Twierdzą Wisłoujście

35 zł
w plenerze, wykład / prezentacja, warsztaty, pokaz

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto był sponsorem tytularnym Klubu koszykarskiego Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia w 1995r?

 

Najczęściej czytane