• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nietypowe zdarzenia roku 1925

Jarosław Kus
21 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
ORP Kaszub na tle Kamiennej Góry w Gdyni. Zdjęcie z pierwszej połowy lat 20. ORP Kaszub na tle Kamiennej Góry w Gdyni. Zdjęcie z pierwszej połowy lat 20.

Podczas dzisiejszej podróży w przeszłość cofamy się do sierpnia roku 1925, który na polskim Wybrzeżu obfitował w wiele nietypowych wydarzeń. Najsmutniejszym z nich była katastrofa na polskim torpedowcu ORP Kaszub, którego zacumowano w gdańskiej stoczni.



Kolejny list znad Bałtyku ponownie zaprasza nas do odbycia podróży na Wybrzeże, tym razem do roku 1925. Najchętniej ruszylibyśmy w drogę samochodem, lecz dochodzące nas "narzekania na wkradający się chaos w ruchu kołowym" na pomorskich drogach oraz "niepochlebny sąd o policji pomorskiej" nie dają - niestety - zbyt dużej nadziei na dotarcie do celu.

Wprawdzie Gdańsk wprowadza już jakieś "przepisy dla samochodów", by ten chaos uporządkować, lecz Wolne Miasto to jeszcze nie całe Pomorze... Z tego samego powodu również pomysł, by przemierzyć je rowerem, też nie jest chyba najszczęśliwszy i jedyne, co nam pozostaje, to ruszyć "żaglówką wzdłuż Wisły".


Na Wybrzeżu zaskoczenie, bo w Sopotach pustki. "Polacy do Sopot w roku bieżącym wogóle [!] nie przyjeżdżają, po pierwsze dlatego, że Sopot jest znacznie droższy od Gdyni, Helu i t. d., a powtóre dlatego, że nie chcą napychać kieszeni wrogo odnoszących się do nas Gdańszczan". Powoli za to "zaludnia się urocza Gdynia", choć "na razie niepogoda jest stała" i "bez słońca piękne okolice Wbrzeża, w nieprzerwanej mgle, stają się posępne i tracą dużo ze swego uroku". Wprawdzie Kaszubi przepowiadają rychłą poprawę pogody, jednak część letników rezygnuje wcześniej i wraca do domu.


Ale w Gdyni, także w pochmurny dzień, dominuje optymizm. Gdynian nie zraża nawet fakt, że flagowe przedsięwzięcie II Rzeczpospolitej, czyli "rozbudowa Gdyni obfituje w skandale".


Niestety kiepska pogoda nie jest jedynym zmartwieniem wakacji roku 1925, bowiem radość kanikuły mąci tragiczna wiadomość, która dociera z gdańskiej stoczni. Wskutek wybuchu kotła na dno idzie "polski torpedowiec ORP "Kaszub". W katastrofie "Kaszuba", na pewno niespowodowanej rosyjską miną*, ginie trzech członków załogi. Ich zwłoki, wydobyte tydzień po wybuchu, pochowano na cmentarzu w Pucku.


Ale to jeszcze nie koniec złych wiadomości. Na Wielkim Kacku, dość niepodziewanie jak na tę porę roku, zakwita jabłoń, a Kaszubi twierdzą, że to nic dobrego...


* jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn wybuchu był pożar, który kilka miesięcy wcześniej mógł nadwyrężyć konstrukcję kotła. Według innej, niepotwierdzonej wersji okręt miał zatonąć na skutek akcji sabotażowej niemieckich stoczniowców

Źródło: "Dziennik Bydgoski" nr 160 z 15 lipca 1925 r., nr 166 z 22 lipca 1925 r. i nr 199 z 22 sierpnia 1925 r., "Gazeta Bydgoska" nr 183 z 11 sierpnia 1925 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 199 z 22 lipca 1925 r. i nr 230 z 22 sierpnia 1925 r., "Słowo Pomorskie" nr 182 z 8 sierpnia 1925 r. i nr 193 z 22 sierpnia 1925 r. oraz "Światowid" nr 31 z 1 sierpnia 1925 r. Skany pochodzą z Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (20) 3 zablokowane

  • wtedy to była afera...

    na miarę brzozy smoleńskiej..

    • 1 0

  • Kierowcy z promilami

    Czy zwróciliście uwagę, że postój przed Kartuzami był "zakrapiany"? Hehe, a później pojechali dalej. Wtedy jeszcze w gazecie się tym chwalili. Jakie czasy to były :)

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaka waluta obowiązywała w Gdańsku w 1924 roku?

 

Najczęściej czytane