• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie tylko Gdynia. Przedwojenne celnictwo na Pomorzu

Bronisław Poźniak
8 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jak gdyńscy celnicy Polskę utrzymywali
Gmach Urzędu Celnego w Gdyni w 1936 r. Gmach Urzędu Celnego w Gdyni w 1936 r.

Sto lat temu, po odzyskaniu niepodległości, Polska odziedziczyła po zaborcach trzy systemy celne. Ich scalenie nastąpiło dopiero w 1924 roku. Pomorze było pod zaborem pruskim. Tuż po powrocie do Polski, po utworzeniu województwa pomorskiego w 1920 r., organizowano od podstaw administrację celną podległą ministrowi byłej Dzielnicy Pruskiej. Należy pamiętać, że na Śląsku czekającym na plebiscyt wybuchły trzy powstania, a na kresach wschodnich trwała wojna z bolszewicką Rosją. Był też spór z Litwą o Wilno. Po uporaniu się z tymi konfliktami w całym kraju wprowadzono jednolity system celny pod względem ustawodawstwa, zasad obrotu towarowego z zagranicą, ustroju organów i celnej ochrony granic. Urzędy celne z województwa pomorskiego podlegały jednej z pięciu dyrekcji ceł - poznańskiej. W 1924 roku w porcie gdyńskim uruchomiono ekspozyturę celną.





Który okres historii twojego miasta interesuje cię najbardziej?

Zewnętrzne granice Pomorza w 1920 roku



Pomorze tworzyło tzw. "polski korytarz" i z trzech stron otoczone było granicami zewnętrznymi: od zachodu z Niemcami (ok. 300 km), od wschodu na Wiśle z Prusami Wschodnimi (ok. 45 km), a na północy 147 km linii brzegowej stanowiącej granicę morską i 158 km granicy z Wolnym Miastem Gdańskiem.

Mapka odcinka granicy chronionego przez III dywizjon (ok. 70 km) - dowództwo Wejherowo  (szwadrony w Krokowej, Górze i w Linii). Żółtymi krzyżykami oznaczono rozebrane tory w Zamostnem i Kętrzynie, a 1 to przejście kolejowe Strzebielino - Gross Boschpol. Mapka odcinka granicy chronionego przez III dywizjon (ok. 70 km) - dowództwo Wejherowo  (szwadrony w Krokowej, Górze i w Linii). Żółtymi krzyżykami oznaczono rozebrane tory w Zamostnem i Kętrzynie, a 1 to przejście kolejowe Strzebielino - Gross Boschpol.
Wszystkie powiaty - oprócz tucholskiego i starogardzkiego - leżały w strefie przygranicznej. Do 1920 roku na Pomorzu Wschodnim nie było pruskich granicznych urzędów celnych, poza Gdańskiem, który jednak nie został włączony do państwa polskiego.

Wytyczona traktatem wersalskim z 28 czerwca 1919 r. granica z Niemcami przecięła biegnące na Pomorzu linie kolejowe w:

  • Dorotowie na linii ze Świecia do Złotowa / Flatow (tory rozebrano na granicy), Chojnicach na magistrali z Berlina do Królewca przez Tczew i Malbork / Marienburg,
  • Chojnicach na linii do Człuchowa / Schlochau (tory rozebrano na granicy w Brzeźnie Człuchowskim / Briesen),
  • Rogu na linii z Lipusza do Bytowa / Bütow (tory rozebrano na granicy),
  • Kętrzynie na linii z Kartuz do Lęborka / Lauenburg (tory rozebrano na granicy),
  • Strzebielinie na magistrali z Berlina przez Szczecin i Gdańsk do Królewca,
  • Zamostnem na linii z Wejherowa do Prusewa / Prussau (tory rozebrano na granicy),
  • Opaleniu na moście kolejowo-drogowym na linii z Czerska do Kwidzyna / Marienwerder.


Ruch pasażerski został przerwany zimą 1920 roku zaraz po obsadzeniu granicy przez 4. Pułk Strzelców Granicznych. Czynne były tylko przejścia w Strzebielinie, w Chojnicach i w Opaleniu na moście wiślanym. Do czasu utworzenia placówki celnej na dworcach chojnickim i wejherowskim kontrolę graniczną i celną w pociągu sprawowali strzelcy graniczni.

Mapka 117 km odcinka granicy chronionej przez I dywizjonu (szwadrony w Sierakowicach, Parchowie, Lipuszu i Przymuszewie). Na żółto zaznaczono rozebrane w 1920r. tory linii z Lipusza do Bytowa. Po drugiej stronie pociąg dojeżdżał do stacji Sonnewalde (Róg) Mapka 117 km odcinka granicy chronionej przez I dywizjonu (szwadrony w Sierakowicach, Parchowie, Lipuszu i Przymuszewie). Na żółto zaznaczono rozebrane w 1920r. tory linii z Lipusza do Bytowa. Po drugiej stronie pociąg dojeżdżał do stacji Sonnewalde (Róg)
Oprócz ochrony granicy nadzorowali też ruch pieszy i kołowy w komorach celnych, bo tak w byłej dzielnicy pruskiej zaraz po przejęciu administracji celnej z rąk niemieckich nazwano urzędy celne. Na pewno jednymi z pierwszych na Kaszubach były komory w Wygodzie i w Lipuszu. Strzelcy graniczni stacjonowali w Kościerzynie (I dywizjon), w Tucholi (II dywizjon) i w Wejherowie (III dywizjon). W 1921 roku zastąpili ich żołnierze Batalionów Celnych (20 w Chojnicach, 3 w Kościerzynie i 19 w Wejherowie).

Pierwsze pomorskie placówki celne



W związku z tym, że Pomorze oddzielało Prusy Wschodnie od reszty Niemiec, a traktat wersalski gwarantował stronie niemieckiej wolność tranzytu, już w kwietniu 1920 roku rząd RP tymczasowo zgodził się na uruchomienie jednej linii kolejowej tranzytowej z Chojnic przez Czersk, Smętowo i Opalenie do pruskiego wówczas Kwidzyna. Jako pierwsze uruchomiono w 1920 roku urzędy celne w Wejherowie, Chojnicach, Tczewie i w Opaleniu.

Mapka 105 km odcinka granicy chronionej przez II dywizjon (szwadrony w Zielonej Chocinie, Chojnicach, Zamartym i Lutowie). Żółtymi krzyżykami zaznaczono rozebrane tory w Brzeźnie Człuchowskim i w Dorotowie. 2 to przejście kolejowe Chojnice - Firchau. Mapka 105 km odcinka granicy chronionej przez II dywizjon (szwadrony w Zielonej Chocinie, Chojnicach, Zamartym i Lutowie). Żółtymi krzyżykami zaznaczono rozebrane tory w Brzeźnie Człuchowskim i w Dorotowie. 2 to przejście kolejowe Chojnice - Firchau.
Rok później nad polskim Bałtykiem utworzono urzędy celne w Pucku i w Helu oraz drogowe w Żarnowcu i Kartoszynie (powiat pucki), Zamostnem i Strzebielinie (powiat wejherowski), Skrzeszewie, Gowidlinie, Jamnie i Wygodzie koło Nakli (powiat kartuski), Dywanie koło Trzebunia (powiat kościerski), Wojsku, Brzeźnie, Konarzynach, Władysławku i w Kamionce (powiat chojnicki). W 1923 roku urząd celny w Opaleniu przemianowano z kolejowego na drogowy, gdyż ruch tranzytowy przeniesiono na magistralę z Chojnic przez Tczew do Malborka oraz ze Strzebielina (w 1923 r. przeniesiono tam wejherowski urząd celny) przez Sopot do Gdańska i dalej przez Tczew do Malborka. Uruchomiono też nowe urzędy celne w Korzeniewie i Janowie na Powiślu.

Powołanie urzędu celnego w Gdyni



Placówka celna w porcie gdyńskim powstawała wraz z jego budową. Gdy w 1923 r. wybudowano tymczasowy port z półkilometrowym molem i zaczęły przypływać do niego pierwsze statki handlowe, ze Strzebielina przyjeżdżał na odprawę towarów celnik. Rok później utworzono ekspozyturę celną, a 1 maja 1925 r. Dyrekcja Ceł w Poznaniu przekształciła ją w urząd celny I klasy (pełny zakres w przywozie i wywozie).

Budynek polskiego urzędu celnego  na tranzytowym przejściu drogowym Władysławek - Nesewanz / Nieżywięć. Budynek polskiego urzędu celnego  na tranzytowym przejściu drogowym Władysławek - Nesewanz / Nieżywięć.
Od tego czasu, a na pewno po uruchomieniu magistrali węglowej ze Śląska do Gdyni, polski eksport i import oparł się na porcie gdyńskim. To miało wpływ na rozwój kadrowy urzędu celnego - od 5 urzędników wraz z naczelnikiem na początku do 450 w 1939 roku (w całej II Rzeczypospolitej było ok. 3,5 tys. celników).

Przed Gdynią było ponad 30 urzędów celnych



Gdyńska placówka celna jako największa w II Rzeczypospolitej obsługiwała ruch morski, kolejowy, lotniczy i pocztowo-celny. Była dominująca na Pomorzu, ale nie pierwsza i nie jedyna. Wcześniej utworzono ponad 20 placówek celnych (4 kolejowe i 16 drogowych oraz 2 morskie - Puck i Hel) i 2 rzeczne na Wiśle (porty w Tczewie i w Korzeniewie). Do tego należałoby też dodać 13 urzędów celnych (w tym 3 kolejowe) na granicy z Wolnym Miastem Gdańskiem, które zwinięto 1922 roku, po zniesieniu granicy celnej.

Nesewanz - niemieckie przejście graniczne, w oddali budynek polskiego UC. Nesewanz - niemieckie przejście graniczne, w oddali budynek polskiego UC.
Nie należy zapominać, że na mocy traktatu wersalskiego Polska miała w pełni korzystać z portu gdańskiego. Już w połowie 1920 roku wyznaczono w Gdańsku urząd celny dla odpraw zagranicznych towarów przeznaczonych dla Polski i z niej wywożonych przy udziale polskich celników (okólnik Ministerstwa Skarbu L 8807 z 7.07.1920 r.).

Wyraził na to zgodę brytyjski dyplomata, sir Reginald Thomas Tower, administrator Gdańska i pełnomocnik Głównych Mocarstw. Jednak po włączeniu Wolnego Miasta do polskiego obszaru celnego nasilały się ze strony władz gdańskich liczne utrudnienia w korzystaniu przez Polskę z portu. Dlatego też po uruchomieniu magistrali węglowej strumień towarów zaczął płynąć do Gdyni, a nie do Gdańska.
Bronisław Poźniak

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (14) 4 zablokowane

  • (2)

    Ja się zastanawiam jaki fenomen spowodował, że ludzie dali się podzielić granicami, płotami i jeszcze skakać sobie do gardeł na skinienie lokalnych arystokracji które rządne zysków chciały dysponować coraz to większym terytorium.

    • 21 3

    • Trump gratulował Wyspiarzom brexitu (1)

      mówił, że Europa powinna być podzielona

      • 4 0

      • Trump i rozsądek.... 2 różne światy. Za chwilę bedzie miec ruskich i chinoli "pod miedzą".

        • 3 0

  • Wygoda koło Nakli to nie powiat kartuski

    Na chwilę obecną przynajmniej :)

    • 2 8

  • Ciekawe czy brali w łapę jak teraz czy raczej bali się ołowiu w glowie :D

    • 10 15

  • Drewniany budynek celny w Kniewie za Bolszewem istnieje do tej pory, fajny zabytek który nie został zniszczony w czasie II wojny.

    • 17 0

  • Szkoda ze sluzby celnej juz nie ma... (2)

    jest za to celno-skarbowa...

    • 16 4

    • Mojego kolegi tata jest celnikiem w Gdyni ma niezłą chatę w Orłowie z widokiem na morze, to jest dobrze płatna fucha.

      • 4 5

    • Dlaczego

      Dlaczego zostalo połączone UC że Skarbowcami. Ile kasy poszło na niechybiony pomysł

      • 3 2

  • Pozdrawiam (1)

    Bardzo ciekawy artykuł. Pozdrawiam Panie Bronisławie!

    • 16 2

    • Troche chaotyczny artykul...

      Pan byly dyrektor UC nie ma zdolnosci literackich...

      • 2 2

  • po 1 wojnei siwtaowej uczniowei szkol celnych w polsce

    jak dostawali przydzial do Gdyni, to nie kazdemu bylo do smiechu. Woleli przydzialy do urzedow celnych wielkich miast a nie na pustkowie nad zatoka Gdanska.

    • 2 5

  • Mój wujek pracował w Urzędzie Celnym w Wolnym Mieście Gdańsk do września 1939r.

    • 0 0

  • Dotyczy Straży Celnej Placówki Glinowo przed II wojną światową

    Proszę o kontakt, Krystyna Wiśniewska

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywało się słynne piwo produkowane w Gdańsku opisane w Historia naturalis Regni Poloniae?

 

Najczęściej czytane