• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bałtyk mistrzem, ale tramwaju jednak szkoda

Jarosław Kus
28 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
Mecz Bałtyk Gdynia - Unia Tczew na stadionie w Gdyni. Mecz Bałtyk Gdynia - Unia Tczew na stadionie w Gdyni.

W roku 1937 o tym, że koniec października to faktycznie już jesień, przypomina jedynie to, że jesiennym mistrzem Pomorza w piłkarstwie zostaje gdyński Bałtyk.



Bo w pogodzie wciąż wiosna i w powietrzu trudno szukać choćby śladu jesiennych szarug i chłodów: nad morzem "nadal piękna pogoda słoneczna". Nieustannie "cudowna jesień nadmorska" obdarowuje mieszkańców wybrzeża "słońcem, pogodą, a nawet... malinami".

Lecz zima w końcu nadejdzie, więc piękna pogoda nie powinna uśpić czujności tych, którzy powinni być gotowi na jej nadejście, w tym trudnym okresie troszcząc się o "dożywianie dziatwy w szkołach powszechnych i przedszkolach".

Bo przecież poprzedniej zimy Komitet Pomocy Dzieciom i Młodzieży "przez okres prawie 5 miesięcy dożywiał ponad 5000 dzieci w szkołach, przedszkolach i świetlicach gdyńskich", przeznaczając również środki finansowe "na odzież i obuwie dla niezamożnej dziatwy".

Październikowe słońce świeci wszystkim: uczciwym i nieuczciwym, nic więc dziwnego, że kapitał próbuje zbić na tym pewien fałszywy redaktor, obiecujący "właścicielom pensjonatów nadmorskich zorganizowanie "trzeciego sezonu", który ściągnie nad morze tysiące gości". Sposób na nieuczciwy zarobek jest w tym przypadku dość prosty: "wytworzywszy w sprytny sposób "koniunkturę", akwizytor" pozyskuje "ogłoszonka z prawa i z lewa, nie omieszkając w wielu wypadkach zainkasować żywą gotóweczkę za przeprowadzenie kampanii reklamowej". Szybko jednak wychodzi na jaw, że "trzeci sezon przez nikogo nie organizowany" pozostaje jedynie w "sferze utopijnych obietnic oszukańczego "pana redaktora" i na prawdziwy sezon przyjdzie poczekać aż do przyszłego roku.

A skoro jesteśmy przy turystyce, warto może przypomnieć, że bon turystyczny wcale nie jest wynalazkiem naszych czasów...

Co ciekawe, mimo wiosennej pogody nad morze dociera... halny. Na szczęście "szaleje" tylko na niszczycielu "Wicher", znajdując finał w "tradycyjnej braterskiej lampce wina" towarzyszącej "zbrataniu Strzelców Podhalańskich z Marynarką Wojenną". Miejmy nadzieję, że ten październikowy "halny" nie wywołuje równie niszczycielskich efektów, jak ten prawdziwy.

Nie wiadomo jednak, czy tak samo mocno "wieje" również na "Gromie", na którym okazji do świętowania lampką wina także nie brakuje...

Pomyślne wiatry sprzyjają i naszym statkom pasażerskim: wypływający do Ameryki "Batory" mija wracającego z dalekiej podróży "Piłsudskiego", do Gdyni "przywożącego pasażerów, pocztę i ładunek", wśród nich zaś - rzecz jasna mowa o pasażerach, a nie pakunkach! - tenisistkę "Jadwigę Jędrzejowską, wicemistrzynię Wimbledonu i Stanów Zjednoczonych" oraz "znanego boksera polskiego w Ameryce, b. mistrza świata Tadeusza Jarosza".

Niestety, żaden z wpływających do Gdyni statków nie przywozi jeszcze wystarczającej ilości słynnych angielskich śledzi, zatem amatorzy ryb skazani są na razie na rybę krajową.

I to niekoniecznie taką, jaką schwytał w swej "dziwnej przygodzie" pewien rybak.

Na razie trzeba chyba zdać się na to, co złowi... operator żurawia portowego.

Prosto z portu jedziemy do "już otwartej", "najładniejszej cukierni w Gdyni": ceny w tej "nowej kawiarni są niskie", nie opłaca się w niej "uciążliwego haraczu w postaci należności za przechowanie garderoby", zaś obsługa jest nad wyraz uprzejma.

"Na dobrą kawę i znakomite ciastka" udajemy się dyliżansem - choć, jak powszechnie wiadomo, "lepszy tramwaj".

Ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma, dzięki czemu mamy przynajmniej możliwość podziwiania gdyńskiej fauny flory.

Bo podobno w Gdyni nie ma róży - bez kolców...


Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 246 z 23-24 października 1937 r. i nr 247, "Dziennik Bydgoski" nr 247 z 25 października 1937 r., "Dziennik Bydgoski" nr 246 z 25 października 1937 r. oraz "Ilustracja Polska" nr 44 z 31 października 1937 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (40)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Którą z tych dzielnic przyłączono do Gdańska najwcześniej:

 

Najczęściej czytane