• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Minikaseciak powstał 41 lat temu w Oliwie

ms (opracowanie)
5 czerwca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Elżbieta Osiek, pracownica Zakładów Mechaniki Precyzyjnej Unitra-Magmor, prezentuje nowy produkt, dyktafon pod nazwą Notes B-133. Zdjęcie wykonane 21.05.1980 r. Elżbieta Osiek, pracownica Zakładów Mechaniki Precyzyjnej Unitra-Magmor, prezentuje nowy produkt, dyktafon pod nazwą Notes B-133. Zdjęcie wykonane 21.05.1980 r.

Latem 1982 r. działające w Oliwie zakłady Unitra-Magmor zaczęły produkować najmniejsze polskie magnetofony kasetowe M-101. Czy mogły odnieść sukces? Przypomnijmy, że trzy lata wcześniej, w 1979 r., Sony wypuściło na rynek walkmana.



Muzyki z jakiego źródła słuchasz najczęściej?

Dyktafony M-101 powstawały w hali przy ul. Beniowskiego 5Mapka w Oliwie, gdzie wówczas mieściły się Zakłady Mechaniki Precyzyjnej Unitra-Magmor (1979-1991). Później w tym miejscu przez wiele lat działały Międzynarodowe Targi Gdańskie, a po ich przenosinach do Letnicy powstało tu osiedle mieszkaniowe.

Historię kieszonkowego magnetofonu kasetowego przypomina serwis agencji fotoreporterskiej Kosycarz Foto Press. Nic dziwnego, to urządzenie było wówczas chętnie wykorzystywane także przez reporterów.

Kieszonkowy kaseciak (na zdjęciu prototyp prezentowany przez pracowniczkę Magmoru Elżbietę Osiek) był dwuścieżkowy, monofoniczny, zasilany czterema bateriami typu R6, czyli używanymi do dzisiaj "paluszkami", bądź akumulatorami. Można było zastosować także zasilacz zewnętrzny.

M-101 ważył nieco ponad pół kilograma. Zapisywał dźwięk za pomocą wbudowanego mikrofonu na kasetach typu Compact 60 z taśmą żelazową Fe2O3. Można do niego było podłączyć też słuchawki. Gniazdo radio-magnetofon umożliwiało wprowadzenie do urządzenia także zewnętrznego sygnału dźwiękowego.

Dyktafon dla dziennikarzy, ornitologów i funkcjonariuszy



M-101 nie był ani tani, ani najlepszy na świecie. Choć mógłby, nie zyskał popularności jako pierwszy polski walkman, i to nie tylko z powodu dość wysokiej ceny i ograniczonej skali produkcji. Nie ta waga, nie ten rozmiar, nie ten kształt.

Przypomnijmy, że japoński walkman firmy Sony był już wówczas na rynku od trzech lat, zadebiutował w 1979 r. Oficjalnego importu do kraju jednak nie było, a na indywidualny, przez mieszkające na Zachodzie rodziny lub odbierających wynagrodzenie w zachodnich walutach marynarzy, stać było nielicznych.

Dyktafon znajdował jednak nabywców. Użytkownikami kieszonkowego magnetofonu z Oliwy byli m.in. reporterzy gazet z Trójmiasta, Łodzi i Warszawy, ale także naukowcy, ornitolodzy, pracownicy instytucji publicznych i służb.

W Warszawie się nie udało, w Gdańsku już tak



Co ciekawe, pierwszą próbę stworzenia polskiego magnetofonu kieszonkowego podjęto w Warszawie. Projekt i prototyp urządzenia B 133 Smyk powstał w 1979 r. w stołecznych Zakładach Radiowych im. Marcina Kasprzaka.

Tamtejsi inżynierowie nie poradzili sobie jednak z techniką. Głównym problemem było to, że nie udawało się równomiernie przesuwać taśmy. Z tego powodu Smyki nie weszły do seryjnej produkcji.

Linia produkcyjna magnetofonów szpulowych ZK-140T w zakładach elektronicznych w Oliwie. Linia produkcyjna magnetofonów szpulowych ZK-140T w zakładach elektronicznych w Oliwie.
Ogólnopolska Unitra, bo pod taką nazwą działało Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego, nie rezygnowała jednak z planu wprowadzenia magnetofonu do produkcji. Na przełomie 1979 i 1980 r. dokumentacja magnetofonu trafiła do nowo powstałych zakładów w Gdańsku.

Smyk zmienia się w Notes



Inżynierowie z gdańskiego Magmoru zmodernizowali mechanizm urządzenia, dzięki czemu udało się wyeliminować podstawową wadę. Gdański wkład do projektu to m.in. także funkcja auto-stop, diodowy wskaźnik wysterowania i nowa nazwa dyktafonu. Prototyp powstał jako Notes B 133.

Miniaturowy magnetofon M-101 - naprawa

Film z kanału ARQbyTontechUNITRA.


"Najmłodszy w kraju zakład branży elektronicznej przystąpi również do produkcji nowego typu magnetofonu - dyktafonu, który nazwany został Notes B 133. Jego walory elektroakustyczne nie różnią się wiele od dużych magnetofonów ZK-140 T. Ten najmniejszy w kraju magnetofon ma wmontowany licznik przebiegu taśmy, urządzenie służące do szybkiego przewijania i wbudowany mikrofon. Może również współpracować z zewnętrznym wzmacniaczem, co wpływa dodatkowo na podniesienie parametrów akustycznych. Kiedy jednak pierwsze magnetofony Notes opuszczą taśmę i ukażą się na rynku, to jeszcze duża niewiadoma. Problemem są bowiem głównie dostawy niektórych części, a zwłaszcza małego silniczka o średnicy zaledwie 15 mm, pochodzącego z II obszaru płatniczego..." - napisał dziennikarz "Głosu Wybrzeża" 22 maja 1980 r., czyli nieco ponad 41 lat temu.

Powstało tylko 2,5 tys. egzemplarzy magnetofonu



Nazwa Notes jednak nie została zachowana, a szkoda - można by wówczas mówić, że jej pomysłodawcy zainspirowali twórców pierwszych notebooków. Pierwsze magnetofony, które zjechały z taśmy produkcyjnej dopiero 26 miesięcy po tej publikacji, nosiły już mniej chwytliwą nazwę M-101.

Do roku 1983 Magmor wyprodukował 2,5 tys. egzemplarzy.

- Jest on najmniejszy z dotychczas produkowanych seryjnie magnetofonów w Polsce - przedstawiał nowy produkt z Gdańska miesięcznik "RE Radioelektronik" (nr 10/1983).
ms (opracowanie)

Opinie (157)

  • Gdzieś

    mam taki w kartonie leży. Bawiłem się nim jako dziecko.

    • 4 4

  • Magmor zanim dołączył do Unitry produkował całkiem ciekawe rzeczy. (1)

    Aparaty tlenowe do nurkowania. Był jedynym producentem takich urządzeń w PRL. Produkował także maszyny szwalnicze. Moja sąsiadka robiła na takiej maszynie swetry. Potem za dobrą cenę sprzedawała na rynku we Wrzeszczu. Kupowała motki wełny lub aniteksu w pasmanterii. Motek przewijała i produkowała sweterki.

    • 6 0

    • Pamiętam maszyny szwalnicze. Miałem wtedy praktyki w technikum. Chyba rok 89-90. Podobno robiony tam był też magnetofon Kapral

      • 1 0

  • Magmor produkował dobre magnotofony kasetowe, stacjonarne , stereofoniczne.

    Długo używałem taki magnetofon podłączony do radia Amator Stereo.

    • 6 3

  • Zapomnieliście o najważniejszej rzeczy (1)

    W Oliwie były robione wagi na najwyższym światowym poziomie. Oliwie mogły dorównać tylko dwie firmy Niemiecka i Szwajcarska.

    • 13 3

    • To prawda...

      w latach siedemdziesiątych mój tato pracował w "Mera- Wagu" Zakłady Mechaniki Precyzyjnej, tak to się wtedy nazywało. Z klasą byliśmy tam na zwiedzaniu. Fajne kolonie dla dzieciaków organizowali w góry.

      • 4 0

  • i oczywiście fabryka zniszczona i przerobiona na mieszkania

    • 8 3

  • (7)

    Gdyby w Polsce rządzili ludzie dbający o nasz interes narodowy, to bylibyśmy w czołówce najbogatszych krajów na świecie... Niestety w 1989 nie było żadnego przełomu, tylko jedne k...y przekazały władzę innym k.....m, które demolują Polskę dbając tylko o swój interes. Pocieszające jest to, że ich czas dobiega końca i oni o tym wiedzą rabując na potęgę.

    • 92 27

    • Więcej konkretów. Co rzekomo rabuja ?

      • 14 14

    • Mylisz się Polska była i niestety nadal jest

      jednym z najbiedniejszych państw Europy nie licząc postsowieckich tworów państwopodobnych

      • 12 10

    • Ciemny lud woli więcej inwestować w konkordat niż naukę i innowacje (1)

      Potem jęczy, że jest tylko tanią siłą roboczą

      • 19 7

      • To nie ciemny lud jest winien

        To zdolna i dobrze wykształcona woli inwestować w takie wykształcenie jak prawo, zarządzanie, socjologię, historię zamiast inżynierię, fizykę, chemię. Uważam że to bardzo źle, bo bez dobrych inżynierów nie zdudujemy innowacyjnych firm. Morawiecki nie poszedł wzorem ojca tylko wybrał historię. Nowoczesnego przemysłu nie zbuduje się pod jego rządami.

        • 4 1

    • miejmy nadzieję, że trzy lata pożegnamy na zawsze tę klikę

      • 10 1

    • samo deklarowanie o dbanie interesu 'narodowego' nie wystarcza.

      Niekiedy ci, co najbardziej o tym mówią, działają wbrew interesowi społeczeństwa. Pseudopatriotyczna retoryka często przykrywa działanie w interesie klik i oligarchów żerujących na spółkach skarbu państwa. Dlatego sensowna prywatyzacja jest zgodna z interesem narodowym.

      • 4 1

    • bo musimy zacząć od siebie

      edukować sie ekonomicznie, znać tak ogólnie historie gospodarki świata i wtedy żadne zastępcze tematy nie podzielą Nas, bo prawda jest taka, że jak masz pieniądze to ty rządzisz a jak nie masz to ktoś inny rządzi który ma

      p.s. państwo nigdy samo z siebie nie rządzi bo ktoś musi im płacić za takie rządy

      • 0 0

  • Wspomnień czar.

    Na kanale "Adam Śmiałek" na YT jest fajny odcinek o tym walkmanie.
    Linku nie podaję, bo tu zdaje się nie wolno. Tytuł odcinka "towary modne 48 - M101 - Tajemniczy walkman z PRL-u".

    • 5 4

  • Wywiad dobrze się spisał czy nie jest to

    dzieło gdańszczanina i super szpiega Zacharskiego ? W jakiej to dzisiejszej nowoczesnej technologii Polska ma tylko rok opòźnienia.No właśnie.

    • 20 7

  • Zenon

    Pracowałem nad nim w zakładzie doświadczalnym na ul. Klinicznej. Pod opieką pana brygadzisty Jerzego Brzozowskiego, wspaniałego nauczyciela praktyki zawodu.

    • 4 3

  • Ciekawostka moi koledzy pracowali tam w tzw systemie gniazdowym

    To był wtedy inowacyjny według nich system pracy.Niestety nie mieli szans na głowice made in Japan i inne elementy wysokiej jakości dlatego robili badziewie

    • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku zorganizowano pierwsze regularne gonitwy na sopockim hipodromie?

 

Najczęściej czytane