• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedyś pruskie wojska, potem manufaktury, dziś meble

Jarosław Wasielewski
17 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • W ceglanym budynku stojacym wzdłuż al. Grunwaldzkiej na terenie Strzyży, początkowo mieściły się garaże (wozownie) dla stacjonujących we Wrzeszczu wojsk taborowych.
  • W ceglanym budynku stojacym wzdłuż al. Grunwaldzkiej na terenie Strzyży, początkowo mieściły się garaże (wozownie) dla stacjonujących we Wrzeszczu wojsk taborowych.
  • W ceglanym budynku stojacym wzdłuż al. Grunwaldzkiej na terenie Strzyży, początkowo mieściły się garaże (wozownie) dla stacjonujących we Wrzeszczu wojsk taborowych.

Kilka tygodni po otwarciu rozbudowanego centrum handlowego przypominamy historię miejsca, które pod koniec XIX w. powstało na potrzeby pruskiej armii zobacz na mapie Gdańska.



Tak przed przebudową, jak i po niej, na tle współczesnej wielkopowierzchniowej architektury handlowej przy al. Grunwaldzkiej 211 wyróżnia się niski ceglany budynek, stojący wzdłuż ulicy. W nim także od wielu lat mieści się sklep meblowy, chociaż on sam jest pamiątką po czasach, gdy Gdańsk - wówczas Danzig - należał do Prus, a te były częścią Cesarstwa Niemieckiego, w którym panował Kaiser Wilhelm II Hohenzollern.

Garaże pruskich wojsk pontonowych

Podłużne ceglane budynki (początkowo cztery, w późniejszych latach dobudowano piąty) powstały w latach 1891-1893 i pełniły funkcję wozowni (garaży) dla stacjonujących we Wrzeszczu wojsk taborowych. Jednostki te dziś nazwalibyśmy wojskami wsparcia logistycznego, bowiem do ich zadań należał transport zaopatrzenia, sprzętu, szpitali polowych itd.

Korzystający z bazy 17. zachodniopruski batalion pontonowy taborów (Train-Bataillon Nr. 17), w przypadku konfliktu zbrojnego, miał za zadanie zbudować most pontonowy przez Wisłę na wysokości Tczewa.

Poza wozowniami, na kompleks składały się także dwie reprezentacyjne kamienice, służące jako mieszkania dla oficerów oraz biuro (dziś budynki mieszkalne, oznaczone numerami odpowiednio 203 i 207) oraz dwa niewielkie budynki warsztatów kowalskich. Sam magazyn sprzętu pontonowego znajdował się w miejscu dzisiejszego klub studenckiego Żak.

Zdjęcie lotnicze Wrzeszcza z pierwszej połowy XX wieku. W prawym dolnym rogu widać ceglane budynki dawnych wozowni wojsk taborowych stacjonujących we Wrzeszczu. Zdjęcie lotnicze Wrzeszcza z pierwszej połowy XX wieku. W prawym dolnym rogu widać ceglane budynki dawnych wozowni wojsk taborowych stacjonujących we Wrzeszczu.
Bazę wojsk taborowych ulokowano w miejscu nieprzypadkowym: na obrzeżach ówczesnego miasta, między główną szosą łączącą Wrzeszcz z Oliwą (Pommersche Chaussee, w latach 30. Adolf-Hitler-Strasse, dziś al. Grunwaldzka) a linią kolejową oraz w bezpośredniej bliskości miejskiego poligonu (Grosser Exerzierplatz - Wielki Plac Ćwiczeń), znajdującego się po drugiej stronie torów (teren późniejszego lotniska, dziś część dzielnicy Zaspa-Młyniec). Same koszary ww. jednostek mieściły się w północnej części pobliskiego kompleksu, przy skrzyżowaniu dzisiejszej al. Grunwaldzkiej z ul. Szymanowskiego zobacz na mapie Gdańska (dziś na tym terenie powstaje osiedle Garnizon).

"Specjalna Strefa Ekonomiczna" Wolnego Miasta

Na mocy postanowień traktatu wersalskiego, kończącego pierwszą wojnę światową, na początku 1920 roku wojska taborowe - tak, jak wszystkie inne - opuściły Gdańsk.

Dawna baza stała się własnością Senatu nowo utworzonego Wolnego Miasta.

Władze stanęły przed pytaniem, co zrobić z rozległym terenem powojskowym. Szybko znaleziono odpowiedź: leżący na obrzeżach miasta, ale doskonale skomunikowany teren świetnie się nadawał do ulokowania w nim nieuciążliwej działalności przemysłowej. Powstało więc coś, co dziś mogłoby uchodzić za specjalną strefą ekonomiczną. Władze miejskie ściągnęły tu najemców - w dawnych halach garażowych ulokowały się liczne fabryki, składy i warsztaty.

  • Reklamy firm działających na terenie przy dzisiejszej al. Grunwaldzkiej, opuszczonym po I wojnie światowej przez pruskie wojska.
  • Reklamy firm działających na terenie przy dzisiejszej al. Grunwaldzkiej, opuszczonym po I wojnie światowej przez pruskie wojska.
  • Reklamy firm działających na terenie przy dzisiejszej al. Grunwaldzkiej, opuszczonym po I wojnie światowej przez pruskie wojska.


Do lat drugiej wojny światowej działały tu m.in. wytwórnia atramentu i farb malarskich, odlewnia żelaza i wytwórnia urządzeń metalowych, wytwórnia wyrobów z tektury, fabryka parkietu, wytwórnia tarcicy, fabryka mebli, wytwórnia drutu i gwoździ, wytwórnia opakowań blaszanych i konserw oraz palarnia kawy.

O historii działającej tu także fabryki wiecznych piór, przeczytasz w artykule "Jak Pelikan przy piórach majstrował".

W tym budynku przy al. Grunwaldzkiej 209 przed wojną mieściła się fabryka Gunther Wagner Pelikan Danzig Langfuhr. Po wojnie działały tu firmy papiernicze. W tym budynku przy al. Grunwaldzkiej 209 przed wojną mieściła się fabryka Gunther Wagner Pelikan Danzig Langfuhr. Po wojnie działały tu firmy papiernicze.
Tektura, uszczelki i meble

W przejętym przez Polskę w 1945 roku mieście szybko przywracano do pracy duże zakłady produkcyjne, tworząc z nich upaństwowione przedsiębiorstwa. I tak wkrótce na bazie zastanego majątku i parku maszynowego przy al. Grunwaldzkiej powstały m.in. Gdańskie Zakłady Papiernicze Przemysłu Terenowego, Gdańskie Zakłady Materiałów Biurowych, Wytwórnia Uszczelek "Morpak" oraz słynne Gdańskie Fabryki Mebli. Firmy te działały przez cały okres PRL-u, większość z nich zlikwidowano dopiero na początku lat 90., na fali przemian gospodarczych.

W połowie dekady częściowo na miejscu wyburzonych hal wzniesiono nowoczesne - jak na ówczesne standardy - centrum handlowe z blachy falistej. Z oryginalnych budynków zachowały się dwa: wspomniany na początku, odrestaurowany, widoczny od strony ulicy oraz drugi, leżący bliżej torów kolejowych, widoczny dobrze z najazdu na wiadukt w ciągu ul. Braci Lewoniewskich, noszący wyraźne ślady licznych przeróbek i przebudowy.

O autorze

autor

Jarosław Wasielewski

badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.

Opinie (63) 6 zablokowanych

  • niby odrestaurowany, a tylko elewację oczyścili

    efekt marny, bo okna są białe, plastikowe o dziwacznych podziałach, a cały budynek obwieszony obleśnymi banerami. wręcz zniechęca do przyjazdu i obejrzenia co sprzedają w środku.

    • 3 0

  • Za okupacji Niemieckiej były tu obozy pracy! (1)

    W budynku przy Grunwaldzkiej 209 był obóz pracy i wytwórnia pokryć dachowych.
    Przywozili do roboty "robotników Polskich" min. z baraków z przed Pruszcza Gd.
    Jak Ruscy szli i rżnęli wszystko, to wypuszczali ich w stronę Gdyni.
    Robotników Polskich karmili Niemcy (nie Naziści!) chlebem i śledziami solonymi. Ci co przeżyli te obozy, to do końca swego życia nie mogli patrzeć na śledzie solone ...

    • 2 0

    • W istniejących zakładach wykorzystywano robotników przymusowych, bo brakowało miejscowych. A idąc Twoją logiką każdy zakład wykorzystujący robotników przymusowych automatycznie staje się obozem pracy.

      To o śledziach ciekawe, skąd znasz tę historię?

      • 0 0

  • to jest rudera nalezy ja wyburzyc

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Co uprawiano na sopockim hipodromie, aby uzupełnić kartkowe przydziały żywnościowe mieszkańców?

 

Najczęściej czytane