- 1 Nazistowski ośrodek w żydowskiej willi (143 opinie)
- 2 "Bombowe" wojny gangów na zdjęciach (202 opinie)
- 3 Historia odbudowy Wrzeszcza po wojnie (100 opinii)
- 4 Najlepsza pamiątka z Gdyni? Torpeda! (4 opinie)
- 5 Hotel Grand w Sopocie zmieni właściciela? (98 opinii)
- 6 Okręt Sokół zwiedzimy przed wakacjami (98 opinii)
Kawałek dawnego kurortu Westerplatte odnaleziony w Oliwie
Wydawałoby się, że po dawnym kurorcie Westerplatte nie pozostał już żaden ślad. Okazuje się jednak, że jeden z oryginalnych obiektów dawnego kurortu znajduje się do dziś w Oliwie. Jak to możliwe?
Dwukondygnacyjny, wolnostojący budynek mieszkalny przy ul. Stanisława Witkiewicza 1a
Nie bez powodu. W istocie budynek przy ul. Stanisława Witkiewicza 1a to dawna poczekalnia (Wartehalle) z Westerplatte, przeznaczona dla pasażerów parowców kursujących niegdyś między półwyspem a Śródmieściem Gdańska bądź innymi kurortami nad Zatoką Gdańską - Brzeźnem, Jelitkowem, Sopotem czy Helem.
Drugie życie budynków w przeludnionym mieście
Poczekalnia na Westerplatte została jeszcze w 1925 r. rozebrana, a następnie - na zlecenie właściciela - ponownie złożona właśnie w Oliwie.
W pierwszych latach po I wojnie światowej była to spotykana praktyka w przeludnionym Gdańsku, gdzie brakowało mieszkań.
Tego swoistego "recyklingu" doświadczyły np. niektóre z baraków dawnego obozu jenieckiego z Przeróbki, które rozebrano i ponownie wzniesiono w Emaus. Urządzono w nich tanie lokale, do których niemal natychmiast można było się wprowadzić.
Także niektóre baraki przeznaczone dla żołnierzy gdańskiego garnizonu rozebrano, a następnie ustawiono je przy wybranych szkołach podstawowych, aby służyły jako sale gimnastyczne dla uczniów.
Powszechną praktyką była też adaptacja wnętrz opustoszałych, murowanych budynków koszarowych na mieszkania. W drugiej kolejności na urzędy czy magazyny.
Podupadający kurort Westerplatte
Powróćmy jednak do dawnej poczekalni z Westerplatte. Nie wiadomo, kiedy dokładnie powstała - istniała z całą pewnością już na początku lat 90. XIX w. Kurort Westerplatte, którego początki sięgają 1835 r., był niezwykle popularny przede wszystkim w okresie wilhelmińskim, czyli na przełomie stuleci. To tutaj właśnie, poza turystami, w pierwszej kolejności odpoczywali mieszkańcy historycznego Śródmieścia.
Jednak po I wojnie światowej kurort lata swojej świetności miał już za sobą. Palmę pierwszeństwa - jako najpopularniejsze kąpielisko miejskie - odebrało mu wówczas rozwijające się Brzeźno.
Kąpielisko w Brzeźnie i zachwycające festyny kąpielowe
Właściciele nieruchomości na półwyspie zaczęli je wyprzedawać. Miejsce kuracjuszy na Westerplatte zajęli wyraźniej stali lokatorzy. W połowie lat 20. mieszkało na półwyspie około 100 rodzin.
Westerplatte: 300 lat historii w jednym miejscu
Polska przejmuje Westerplatte, mieszkańcy kręcą nosem
Los dawnego kurortu został przypieczętowany w 1924 r., kiedy Rada Ambasadorów Ligi Narodów ostatecznie przyznała ten teren Rzeczypospolitej na miejsce przeładunku i składowania materiałów wojskowych.
Zanim jednak na półwyspie powstała formalnie polska placówka wojskowa zbudowano tu nowy basen portowy, zwany później amunicyjnym, poprowadzono także tory kolejowe.
Równolegle lokatorzy i prywatni właściciele poszczególnych obiektów (domów, dawnych pensjonatów i hoteli itd.) dostali czas, aby wyprowadzić się lub sprzedać budynki. Władze gdańskie zostały zobowiązane, aby znaleźć lokale dla blisko 80 rodzin. Część z nich z tej okazji skorzystała, część jednak protestowała niemal do końca przeciw wyprowadzce.
Jak i dlaczego zniknęło osiedle na Wisłoujściu
Ostatecznie jednak 31 października 1925 r. ostatni mieszkańcy opuścili półwysep, który w asyście policji gdańskiej został oficjalnie o godz. 14 przekazany przedstawicielom Rady Portu i Dróg Wodnych w Gdańsku. Dzień później cały teren przejęło państwo polskie (policjanci gdańscy pilnowali jednak jeszcze terenu).
Choć właściciele nieruchomości pierwotnie mieli czas tylko do końca marca 1925 r., aby je rozebrać, strona polska przedłużyła ten okres do końca grudnia 1925 r.
Polscy żołnierze w dawnym kurhausie
18 stycznia 1926 r. na teren Wojskowej Składnicy Amunicyjnej (później przemianowanej na Tranzytową) trafił pierwszy, liczący 88 polskich żołnierzy oddział wartowniczy. Na cele wojskowe wykorzystano część przejętych i zachowanych budynków kurortu - chociażby funkcje koszarowe nadano dawnemu domowi zdrojowemu na Westerplatte. Dzisiaj nazywamy je starymi koszarami, w odróżnieniu od nowych, zbudowanych w latach 30., których szkielet zachował się do dziś.
Kupiec kolonialny Dingler inwestuje w nieruchomości
Jednym z przedsiębiorców, który nabył w latach 20. budynek na Westerplatte, był Johannes Dingler. Mieszkał na Röpergasse 1 (dziś to ul. Powroźnicza
Nie znamy szczegółów, kiedy zakupił dawną poczekalnię kurortu Westerplatte, ale można przypuszczać, że mając zgromadzony kapitał i być może też upatrzoną wcześniej (lub już nabytą) działkę w Oliwie, postanowił skorzystać z okazji, jaką była wyprzedaż majątku kurortu. Drewniana, lekka konstrukcja dawnej poczekalni była idealna, by ją rozebrać, przenieść, a następnie ponownie wznieść w nowej lokalizacji. A tym samym relatywnie tanio (i szybko) dorobić się własnego, wolnostojącego domu.
Zakup w przededniu przyłączenia Oliwy do Gdańska
Warto zwrócić uwagę na czas tej transakcji. Dingler wystąpił do władz o zgodę na budowę domu wiosną 1926 r., kiedy było już przesądzone, że Oliwa wkrótce stanie się przedmieściem Gdańska. (doszło do tego w lipcu tego samego roku). Być może na inwestycję Dinglera trzeba przede wszystkim patrzeć właśnie z tej perspektywy - jako dobrą lokatę środków, zakup ziemi i postawienie domu w lokalizacji, która miała wkrótce stać się jeszcze atrakcyjniejszą (i droższą!).
Dlaczego Oliwa połączyła się z Gdańskiem? Przez pustą kasę
Nowy dom przy nowej ulicy Paulastraße
Dawna poczekalnia z kurortu stanęła na działce w Oliwie w 1926 r., przy nowo wytyczonej Paulastraße. Sama ulica uwzględniona została po raz pierwszy w książce adresowej Gdańska wydanej na 1928 r. Konkretny, interesujący nas adres (Paulastraße 1a) pojawił się w niej rok później, w 1929 r.
Ciekawostka - jako właściciele opisywanej nieruchomości byli wymieniani wówczas dwaj inżynierowie: Richard Teomowski oraz Alex Zuchada. To prawdopodobnie jednak błąd. Wspomniani inżynierowie byli raczej lokatorami, a dom cały czas należał do Dinglera. Mało prawdopodobnym jest, aby najpierw zainwestował w jego kupno, rozbiórkę i ponowne złożenie w Oliwie. Wkrótce potem go sprzedał, a następnie ponownie odkupił. Dingler bowiem widnieje jako właściciel domu nieprzerwanie od początku lat 30. do II wojny światowej.
Lokatorami urzędnicy różnych narodowości
Po krótkim okresie (1930/1931 do 1932/1933) Dingler zaczął nieruchomość ponownie wynajmować. Odtąd określany był jako rentier (niewykluczone, że nadal mieszkał w domu przy Paulastraße 1a, a lokatorom wynajmował jedynie część budynku).
Pierwszym z nich był urzędnik Polskiej Kasy Rządowej, Antoni Rzeszotarski. Najpóźniej w 1935 r. jego miejsce na Paulastraße 1a zajął Ernst Schubert, urzędnik jednego z gdańskich banków. Mieszkał pod wskazanym adresem przynajmniej do 1942 r.
Powojenne post scriptum
Obecni właściciele opisywanego domu wprowadzili się do niego kilka lat temu. Sam budynek pozostaje w rękach tej samej rodziny już od pierwszych lat powojennych. Dziadkowie obecnych mieszkańców byli zresztą spokrewnieni z Dinglerami, a wdowa po Johannesie - Maria - mieszkała w opisywanym domu aż do śmierci w 1957 r. Jej nagrobek zachował się zresztą na cmentarzu w Oliwie, nieopodal kaplicy.
Niejedyny ślad po dawnym Westerplatte...?
Jeśli wybiorą się państwo na spacer po Oliwie, warto uwzględnić na jego trasie także i cichą, krótką uliczkę Witkiewicza, gdzie zachował się oryginalny budynek dawnego Westerplatte.
Nie można zresztą wykluczyć, że nie tylko kupiec Dingler wpadł na pomysł, by przenieść obiekt z półwyspu. Niewykluczone, że jeszcze gdzieś indziej, zapomniany od blisko stu lat, stoi świadek dawnego, tętniącego życiem kurortu...
O autorze

Jan Daniluk
- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).
Opinie wybrane
-
2022-06-27 23:51
Chałupa się wali, to trzeba przypomnieć historię może ktoś ją kupi, lub da kasę na remont.
- 2 5
-
2022-06-26 14:12
Z treści artykułu wynika jakoby budynek poczekalni został przeniesiony do Oliwy gdy w rzeczywistości dom przy obecnej Witkiewicza został jedynie wybudowany z wykorzystaniem materiałów po rozebranej poczekalni. To nie jest to samo. Wykorzystano tylko część elementów. Ba, obecny jego wygląd również nie odpowiada projektowi budowy z 1926r. Albo to
Z treści artykułu wynika jakoby budynek poczekalni został przeniesiony do Oliwy gdy w rzeczywistości dom przy obecnej Witkiewicza został jedynie wybudowany z wykorzystaniem materiałów po rozebranej poczekalni. To nie jest to samo. Wykorzystano tylko część elementów. Ba, obecny jego wygląd również nie odpowiada projektowi budowy z 1926r. Albo to efekt późniejszych ingerencji właścicieli albo dowód na to iż już w tamtych czasach uważano że projekt jest tylko niezobowiązującą sugestią w procesie budowy.
- 36 4
-
2022-06-26 11:25
Po co ten artykuł. (7)
A po to bo ktoś wpadł na świetny pomysł jak tu zarobić, jak chałupa jest już nie potrzebna i się wali. Bo potrzebny jest jej co najmniej remont kapitalny, więc zrobimy zainteresowanie.
- 9 138
-
2022-06-26 11:42
wysatarczalby samozaplon deweloperski, nie trzeba artykulu
- 5 1
-
2022-06-26 11:47
kę?
- 3 2
-
2022-06-26 12:01
Nie rozumiem twojego komentarza. Gdzie coś takiego przeczytałeś? Bzdury. Budynek jest zamieszkały i wyremontowany.
- 27 2
-
2022-06-26 13:16
Ruski trol jak zawsze niezadowolony bo deweloperka rzadzi tym miastem a tu sie im to wypomina (2)
- 11 6
-
2022-06-26 13:29
Jakie mądre słowo wypomina ho ho ho
- 1 5
-
2022-06-27 06:21
Od jakiegoś czasu jacyś mądrzy inaczej używają wiecznie sformułowania "ruski troll" na każdego, kto się z nimi nie zgadza. Ma to niby z góry umniejszyć adwersarza? Jak dla mnie skutek co najmniej odwrotny. I nie, wcale nie lubię Rosjan.
- 2 0
-
2022-06-26 13:37
Podpis: dzisiaj mam zły dzień przepraszam
Jutro się zmienię, wybaczcie
- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.