• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jedna kobieta na dwóch mężczyzn w Gdyni

Jarosław Kus
11 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
Centrum Gdyni na przedwojennym zdjęciu. Po lewej widoczna ul. 10 Lutego w kierunku morza. Centrum Gdyni na przedwojennym zdjęciu. Po lewej widoczna ul. 10 Lutego w kierunku morza.

Podczas dzisiejszej podróży w przeszłość cofamy się do stycznia roku 1932. Tym razem przeczytamy m.in. o narastającym terrorze hitlerowskim w Gdańsku czy pojawieniu się na całym Pomorzu fałszywych banknotów stuzłotowych. Przeczytamy również o wynikach spisu ludności w Gdyni, który wykazał, że... na jedną kobietę przypada tam aż dwóch mężczyzn.



Każdego roku, gdy już umilknie huk sylwestrowych wystrzałów, a z głów wyparują resztki szampana, wszyscy zastanawiają się, jaki też ten nowy rok będzie. Wyrażają przy tym nadzieję, że będzie lepszy od starego.

Czy podobnie było dziewięćdziesiąt lat temu? Rok 1932 do Gdańska "przybył po pewnym wahaniu", po czym "zatrzymał się w Zadołkach [obecnie Szadółki - dop. red.] przy Zakoniczynie, za Sidlicami [obecnie Siedlce]" i "zastanawiał się", czy iść dalej...


I trudno się mu dziwić, bo z początkiem stycznia gdańska rzeczywistość nie wyglądała zbyt różowo. Wolne miasto rozpalał konflikt polityczny, którego efektem był poważny kryzys parlamentarny.

Natomiast mieszkańców Gdańska nurtowało pytanie, "czy rozwiązany będzie Volkstag [parlament WMG - dop. red.]" i czy w ten sposób uda się zwalczyć "gdańską biedę", wywołaną walką stronnictw politycznych.

Lecz niedobrze działo się też i w gdańskiej administracji, bo do gardeł skoczyli sobie nawet... urzędnicy! Wprawdzie trudno oczekiwać w ich przypadku jakiejś nadzwyczajnej "czułości" - bo brak jej nawet pomiędzy narzeczonymi - ale żeby urzędnik celny napadał na policyjnego...?


Hitlerowcy mącili jednak nie tylko w polityce wewnętrznej, chociaż nie było to żadną nowością, że rok 1932 zaczynał się pod hasłem "hitlerowskiej walki z polskiem morzem". Nie była też żadną nowością polska w tej sprawie odpowiedź.

Zatem stwierdzenie, iż "Bałtyk musi być niemieckim", spotkało się ze "stanowczą postawą [nie tylko - dop. red.] przywódców ruchu wojackiego". Dobitnie podkreślali, że "Bałtyk nie wróci nigdy do Rzeszy i to mimo zapowiedzi przeciwnych ze strony niemieckiej, ponieważ do tego naród polski nigdy nie dopuści, a Polacy gdańscy są częścią narodu polskiego nieodłączną i żywą".


Lecz Niemców to nie zniechęcało, więc z "reduty pomorskiej" rezygnować nie zamierzali. Pomorze pozostało "oazą pokoju w Europie" tylko kolejnych siedem lat, do roku 1939...

Na razie jednak mnożyły się w Gdańsku i innych pomorskich miejscowościach dość oryginalne, "operetkowe występy gościnne" hitlerowców. Doprawdy, niezwykłe to były "sposoby umniejszania polskiego stanu posiadania na Pomorzu".


Nowy rok przyniósł też nowości na polskim Wybrzeżu. Nie wspominając o "masowym pojawieniu się w obiegu falsyfikatów", warto skupić się na tym, że w "szóstym roku działalności" polska flota zwiększyła swą liczebność.

I choć "zimowe burze, które szalały (...) na Bałtyku, srodze dały się we znaki naszym marynarzom", już wkrótce mieli dołączyć do nich kolejni śmiałkowie. Zamierzali oni rzucić wyzwanie morskim żywiołom albo... zająć się "propagandą polskiej wytwórczości ludowej na Oceanie"...

Oto bowiem do służby wejść miały statki, które "można śmiało zaliczyć do najlepszych i najnowocześniejszych na Bałtyku"*.


Ale w samej Gdyni nowości było niewiele. Pewną niespodzianką stały się wyniki spisu ludności, ponieważ okazało się, że "Gdynia zatem liczy tylko 30 tys. mieszkańców", zaś "na jedną kobietę przypada prawie dwóch mężczyzn"**. Dobrze, że chociaż do pracy nie musieli dojeżdżać na Księżyc...


* "Statki Cieszyn i Śląsk zbudowane (...) do żeglugi towarowo-pasażerskiej" w czasie II wojny światowej zasłynęły śmiałą ucieczką z Francuskiej Afryki Zachodniej, która po kapitulacji Francji w roku 1940 znalazła się pod administracją kolaborujących z III Rzeszą władz Vichy. Cieszyn został zatopiony przez niemieckie bombowce w roku 1941, natomiast Śląsk przetrwał wojnę i w roku 1945 powrócił do Polski. Ucieczkę statków opisał Arkady Fiedler w książce "Dziękuję ci, kapitanie". Cieszyn pojawia się tutaj pod fikcyjną nazwą Bielsk, zaś Śląsk występuje w niej jako Opole.
** Co największym problemem najwyraźniej było dla gdyńskich "pań". W zaistniałej sytuacji stanęły bowiem przed koniecznością "ustawicznego" zmieniania służących, ponieważ... "każda dziewczyna w bardzo krótkim czasie wychodziła za mąż".


Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 6 z 9 stycznia 1932 r., "Dzień Bydgoski" nr 5 z 8 stycznia 1932 r., "Gazeta Bydgoska" nr 5 z 8 stycznia 1932 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 9 z 9 stycznia 1932 r., "Słowo Pomorskie" nr 5 z 8 stycznia 1932 oraz "Ilustracja Polska" nr 1 z 3 stycznia 1932 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej i Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (61) 10 zablokowanych

  • "Jedna kobieta na dwóch mężczyzn". (4)

    Dzisiaj mogłoby się okazać, że kobieta nie byłaby potrzebna.

    • 27 3

    • Nasza cywilizacja się wali,

      a tobie tylko chłopcy w głowie.

      • 6 1

    • Ale tylko w Gdyni ;)

      • 2 1

    • Mogly chłopy z Gdyni robić wtedy wpady do nazistoskiego Danzig i porywać germanski i uprowadzać do Gdyni i je spolszczyć. Taktyka taka sama jak wieki predzej Zakon krzyżacki porywał poganki i polki.

      • 0 1

    • Słusznie.

      Obecnie wszystko jest możliwe.

      • 0 0

  • "Gdańska bieda" wywołana (1)

    walką stronnictw politycznych - brzmi znajomo...

    • 20 0

    • Urzędnik celny

      napadł na urzędnika policyjnego - to oczywisty konflikt :)

      • 0 0

  • Dzisiaj przypada jeden (2)

    pan na jednego pana. I dobrze mi z tym.

    • 10 11

    • Wśród lechistów na jednego mężczyznę przypada dwóch

      • 11 1

    • Super, przynajmiej jesteś jednopokoleniowym stworem po którym nie zostanie śladu, i nie masz szans na przekazanie swoich genów - jedno szczęście.

      • 4 1

  • Świetny tekst jak zawsze w wydaniu redaktora Kusa. Te o Gdyni są wyjatkowo interesujące.

    • 6 3

  • ciekawe jak jest dzisiaj (29)

    Chciałabym się dowiedzieć, czy jako kobieta przed 40stka z odzysku (nie wyglądam na swoje lata:D) mam jeszcze szanse, czy w innym mieście się rozglądać;)

    • 38 6

    • podpinam się pod pytanie ;)

      • 7 0

    • Umow sie ze mną, to ci powiem (4)

      Ja 40/180/80/16. Pozdrawiam

      • 6 4

      • (1)

        Ja 45 /170/80 no i najważniejsze 28 cm............

        • 6 2

        • To 28 to wypukłość opony brzusznej nad paskiem

          • 20 0

      • 16

        Cent rozmiar buta czy nie obcietych paznokci ?

        • 2 0

      • To są wymiary opon czy co? :D

        225/45/R18 :P

        • 7 0

    • Jeśli nie wyglądasz na tyle to do 55 około możesz przebierać w facetach 30-45 (2)

      Ale większość z nas jest ch... warta

      • 22 2

      • (1)

        hahahhhhhhhhaaaaaaa ....50-55 lat to paciory niech już odmawia a nie w glowie chlopy w tym starczym wieku.

        • 13 9

        • Zobaczymy jak dozyjesz do 60

          Za jakimi się vedziesz oglądał;) sam zobaczysz jak Ci się pozmienia ;)

          • 1 0

    • ależ oczywiście... (1)

      im starsza jagoda, tym słodszy sok.

      • 10 3

      • słódszy sok uzyskuje się z utraty wody, czyli wysuszenia i zmarszczenia ;)

        • 2 2

    • Idź na służbę do bogatych

      Według tekstu zaprezentowanego na jednym z wycinków, zamążpojście gwarantowane.

      • 4 0

    • (8)

      Powiem Ci jedno ,nie masz już żadnych szans bo normalne ustawione chłopy wolą dwadzieścia lat młodsze.

      • 20 8

      • A co tak młodsza może zaproponować poza jędrnym ciałem? (4)

        Takie kwiatki lepiej kupować jednorazowo a nie na stałe. Prawdziwa kobieta musi być niezależna finansowo i mądra. W przeciwnym razie zainteresują się nią tylko ludzie chcący ją kupić. Jeśli kobieta nie jest niezależna i takimi się interesuje to znaczy że za mądra nie jest. A płacz będzie po rozwodzie i to nie były mąż będzie płakał

        • 8 5

        • (1)

          Znam i 50-tki z jędrnym ciałem.

          • 6 1

          • W pornolach się nie liczy

            • 5 5

        • (1)

          a dlaczego musi proponować coś poza tym wymienionym w Twoim tytule? Wystarczy ;)

          • 2 1

          • Dla płytkich facetów wystarczy.

            Mężczyźni na poziomie chcą mieć wartościową kobierę która ralealizuje się w pracy a nie tylko ładną skórę do utrzymywania

            • 6 2

      • Haha. Mogą sobie woleć...

        Tylko muszą płacić odszkodowanie młodym kobietom za brzydotę. A i tak tylko niezbyt rozgarnięte albo nieładne idą na takie układy.

        • 0 4

      • Oczywiście, że eolą ale kiedy po dwóch latach małolatom już znudzą się sugar daddies to pokornie wracsją w swoje orzedziały (1)

        • 0 0

        • Pokornie wracają, bo się znudziły małolaty ;)

          • 0 0

    • a ja jako wdowiec z 2 dzieci mam jeszcze szansze dopiero skończyłem 32 lata

      • 5 1

    • Dziewczyna z odzysku to sam miód (1)

      Jest już mądrzejsza niż "kiedyś" a wciąż młoda. Rozwódki zwykle za drugim razem wybierają lepiej. Za pierwszym często nie wybierały w ogóle. Poza tym o ile 30-letnia kobieta to już kobieta to 30-letni facet to wciąż w środku chłopiec, który w najlepszym wypadku dobrze się kamufluje. A co dopiero mówić o 20 czy 25-latku który się żeni. Kobiety nie rozumieją tej różnicy w dojrzałości (na ich korzyść) i głównie dlatego tracą czas na związek/małżeństwo i skazują się na późniejszy rozwód albo długie nieudane małżeństwo. Facet staje się mężczyzną w wieku 35-40 lat pod warunkiem że ma trochę w głowie i nad sobą pracuje. W przeciwnym razie później albo wcale (a obecnie ten okres może się jeszcze wydłużać.) Nie chcę sprowadzać sprawy do posiadania dzieci ale i tutaj natura swoje robi, faceci mogą je mieć znacznie później i wtedy powinni się za to brać. U kobiet nie ma takich różnic. 40-latka i 25-latka gdyby zabrać im kwestie związane z rodziną/brakiem rodziny to nie różnią się zbytnio i mogą być przyjaciółkami. 40-letni facet z takim młokosem nie będzie chciał mieć nic wspólnego, bo dzieli ich przepaść. Druga kwestia to fakt że kobiety zarabiają za mało a gdy wpakują się w dzieci przed 30 to już w ogóle są marnej sytuacji bo jeszcze nie zdążą nabyć odpowiednich kwalifikacji i doświadczenia, a w zamian za to stają się zależne finansowo od - najczęściej niedojrzałego jescze mentalnie - faceta.

      • 15 4

      • Autoreklama?

        Bzdura. Z takim podejściem, życzę powodzenia w szukaniu wartościowego faceta na dłużej. Gratuluje dojrzałości ;)

        • 3 3

    • Tekst "nie wygladam na swoj wiek" (1)

      ..co za zenua..kazda potwora tak mowi...

      • 3 2

      • To może oznaczać że wygląda na 70+...

        • 2 0

    • Jak masz coś w głowie, to masz szanse nawet po 50.

      Bo większość niestety swieci pustka w dobie insta i fb

      • 4 0

    • Masz szanse - o ile nie przeszkadza Ci facet "z odzysku" i trochę starszy..

      Niestety czterdziestokilkuletni chłopcy zaczynają cierpieć na KWaS (Kryzys Wieku Średniego) i rizglądają się za małolatami.
      Do tego dochodzi demografia - powyżej "40" przedstawiciele słabszej płci zaczynają się wykruszać i ten statystyczny nadmiar facetów znika na zawsły, udary i inne....
      Powodzenia i pamiętaj, że 40+ to jak dawna "trzydziestka".

      • 2 1

    • ciekawe jak jest dzisiaj

      Dzisiaj w Gdyni jest średnio o 20 tyś. pań więcej niż panów.
      Znam historie gdzie żonaci kręcą dodatkowo z dwiema i więcej
      kobietami zamężnymi, wolnymi z odzysku itp. Jak najbardziej
      ma Pani szansę odnaleźć się w mieście z morza.

      • 1 0

  • I tak powinno byc

    A nie po kilku latach nuda o ucieczka do kochanki

    • 11 8

  • czyli w kwestii technicznej pozostawało tylko

    na tzw dwa nietoperze

    • 3 1

  • (4)

    Kilku typów z wywalonym jęzorem uganiających się za " księżniczka" to typowe realia na portalach randkowych xD. Miała w czym "licytować":)

    • 4 4

    • A kto normalny używa portali randkowych (2)

      Umiejętność nawiązywania znajomości bez portali randkowych, portali społecznościowych, bez alkoholu i imprez służbowych już zanikła zupełnie? To dobrze. Tym lepiej dla tych którzy to potrafią. Mogę sobie założyć konto na portalu tylko w jednym przypadku: gdy będę szukał transseksualistki! Póki co nie szukam to wybór jest ogromny więc wolę się odezwać.

      • 1 3

      • (1)

        Nie ma w tym nic złego ani dziwnego, że jeśli nie można kogoś spotkać w najbliższym otoczeniu, to próbuje się przez internet. Tam są przecież normalni ludzie, tylko jest ich więcej i łatwiej się z nimi spotkać. Tak samo trzeba wykazywać się dużą ostrożnością, potrafić nawiązywać znajomości i trzymać granice.

        • 3 0

        • Jakie granice? Chyba żartujesz

          Dla większości to jest styl życia. Ludzie siebie nie szanują, robią z siebie k***y i jeszcze czuja się wyjątkowi, co uzależnia - takie sztuczne budowanie samooceny, a w rezultacie prawda jest całkiem inna. Udają ze nic się nie dzieje. Ze to normalne.

          • 0 1

    • Kto korzysta z portali randkowych? 80% to patologia z kompleksami :(

      Księżniczkom sie tylko wydaje, ze za nimi sie ktoś ugania. Dobra, szybka, prosta bajera i masz darmowy sex. Takie to proste !!!

      • 1 2

  • (1)

    Gdansk liczył 350 tys ludności , a wioska 30 tys. To mówi wszystko o propagandzie i zakłamaniu faszystowskiego rządu przedwojennej Polski.

    • 4 6

    • Kiedy powstał

      Gdańsk, a kiedy Gdynia?

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Kim był Jean Georg Haffner?

 

Najczęściej czytane