• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak tramwaje opanowały przedwojenny Gdańsk

Krzysztof Koprowski
20 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Pocztówka z tramwajem konnym na Długim Targu. Pocztówka z tramwajem konnym na Długim Targu.

W czwartek dotarł do Gdańska odrestaurowany tramwaj Ring. Pojazd wyprodukowany w latach 30. ubiegłego wieku, dołączy do kolekcji historycznego taboru ZKM Gdańsk. Powstał on z myślą o trasie do ul. Kościuszki (Ringstrasse), ale historia tramwajów w Grodzie Neptuna sięga jeszcze XIX wieku.



Interesuję cię historią rozwoju transportu miejskiego?

Pierwszy środek miejskiego transportu zbiorowego w Gdańsku został uruchomiony w 1864 r. Był to omnibus konny, który obsługiwał trasę z Gdańska aż do Sopotu. Nie cieszył się on dużym zainteresowaniem. Po zaledwie siedmiu latach przegrał walkę o pasażera z koleją, która oferowała lepszy czas przejazdu i wyższy komfort.

Na nowy środek transportu gdańszczanie nie musieli długo czekać. 22 czerwca 1873 r. uruchomiony zostaje tramwaj konny na trasie Góra Gradowa zobacz na mapie Gdańska (dwa miesiące później Targ Sienny zobacz na mapie Gdańska) - 3 Maja zobacz na mapie Gdańska - al. Zwycięstwa zobacz na mapie Gdańska - al. Grunwaldzka zobacz na mapie Gdańska - Pomorska zobacz na mapie Gdańska. Na końcu trasy wybudowana zostaje pierwsza zajezdnia tramwajowa, która mimo licznych pożarów i aktów dewastacji w ostatnich latach, przetrwała do teraz.

Wzdłuż trasy o długości ok. 9,3 km powstają 23 przystanki oraz 11 mijanek (trasa tylko na krótkich odcinkach jest dwutorowa). Do jej obsługi zakupiono 18 wagonów piętrowych z fabryki w Hamburgu, a "siłą napędową" było łącznie 100 koni, a w późniejszym okresie 160 koni.

Na niemal całej długości trasy wagony są ciągnięte przez dwa konie, zaś we Wrzeszczu, by pokonać stromy odcinek Do Studzienki - Jaśkowa Dolina zobacz na mapie Gdańska zaprzęgano często jeszcze jednego konia.

Tramwaj konny nie odnosi oczekiwanego sukcesu. Frekwencja na odcinku Wrzeszcz - Oliwa, wówczas jeszcze w niewielkim stopniu otoczonego zabudową mieszkaniową, wymusza skrócenie jej do Wrzeszcza (dzieje się to ok. 1875 r.).

Ruiny dawnej zajezdni przy ul. Pomorskiej. Ruiny dawnej zajezdni przy ul. Pomorskiej.
Oliwska zajezdnia zostaje przeznaczona na fabrykę mydła, a nowa zajezdnia powstaje przy ul. Partyzantów (obecnie stoi tutaj zobacz na mapie Gdańska kompleks mieszkaniowy Quattro Towers).

Kolejna trasa wraz z zajezdnią na końcu powstaje w kierunku Oruni - pierwszy kurs wykonany zostaje 26 czerwca 1878 r. Po pięciu lub siedmiu latach (w zależności od źródła danych) jeszcze jedna zajezdnia powstaje na końcu ul. Łąkowej zobacz na mapie Gdańska, do której dociągnięta zostaje trasa przez ul. Długą zobacz na mapie GdańskaDługi Targ zobacz na mapie Gdańska z odnogą do Bramy Żuławskiej zobacz na mapie Gdańska.

Piętrowy tramwaj konny na Długim Targu w 1893 r. Piętrowy tramwaj konny na Długim Targu w 1893 r.
Wraz z rozwojem sieci następuje stopniowa rezygnacja z taboru piętrowego, który spowalnia wymianę pasażerów oraz znacznie obciąża konie, na rzecz tramwajów "jednopoziomowych". I takie właśnie pojazdy zamawiane są przy rozbudowie sieci w latach 80. XIX wieku - w Śródmieściu do Targu Rybnego przez Toruńską zobacz na mapie Gdańska - Żabi Kruk zobacz na mapie Gdańska - Ogarną zobacz na mapie Gdańska - Węglarską zobacz na mapie Gdańska - Szeroką zobacz na mapie Gdańska - Groblę II/III/IV zobacz na mapie GdańskaTobiasza zobacz na mapie Gdańska oraz na Siedlce (Emaus).

W 1894 r. następują zmiany właścicielskie. Istniejący przewoźnik Danziger Strassen Eisenbahn zostaje przejęty przez berlińską firmę Allgemeine Elektricitäts-Gesellschaft za kwotę 1,25 mln marek. Warunkiem sprzedaży jest szybka elektryfikacja sieci tramwajowej.

Zajezdnia Łąkowa ok. 1900 r. Zajezdnia Łąkowa ok. 1900 r.
Pierwszym odcinkiem tramwaju elektrycznego była trasa Śródmieście - Siedlce oraz Śródmieście - Orunia. W 1896 r. elektryfikacja objęła całą sieć, a tramwaj konny przeszedł do historii.

Co ciekawe, władze miasta przy wydaniu zgody na elektryfikację, nakazały obowiązek estetycznego zaprojektowania i wykonania sieci trakcyjnej "z uszanowaniem architektury miejskiej".

Jeszcze w XIX wieku udaje się zbudować trasę z Targu Rybnego przez Wałową do Podwala Grodzkiego i dworca głównego zobacz na mapie Gdańska, a w pierwszej dekadzie nowego wieku torowisko tramwajowe przez wiadukt Błędnik.

Wraz z elektryfikacją ponownie zmianie ulega właściciel tramwajów w Gdańsku i tak powstaje przedsiębiorstwo Allgemeine Strassen und Eisenbahn Gesellschaft. W 1899 r. powstaje druga spółka tego typu, lecz w Nowym Porcie - Danziger Elektrische Strassenbahn. Jednak już w 1903 lub 1904 r. dochodzi do integracji obu firm w spółkę Danziger Elektrische Strassenbahn.

Kolejne lata to rozszerzenie tramwaju elektrycznego o kolejne dzielnice - do Nowego Portu (z Wrzeszcza - ul. Waryńskiego zobacz na mapie Gdańska przez Brzeźno), reaktywację połączenia Wrzeszcza z Oliwą w nowym przebiegu przez ul. Wita Stwosza zobacz na mapie Gdańska oraz budowa trasy z Oliwy do Jelitkowa.

Ponownie na potrzeby komunikacyjne przekształcona zostaje fabryka mydła przy ul. Pomorskiej. Powstaje również zajezdnia w Nowym Porcie zobacz na mapie Gdańska, a tramwajem dotrzeć można przez ul. Szeroką zobacz na mapie Gdańska aż pod Żuraw oraz Długimi Ogrodami zobacz na mapie Gdańska do dworca wąskotorowego w pobliżu obecnego stadionu żużlowego zobacz na mapie Gdańska.

Sieć tramwajowa w 1914 r. naniesiona na współczesny układ ulic. Sieć tramwajowa w 1914 r. naniesiona na współczesny układ ulic.
Tuż przed wybuchem I wojny światowej sieć tramwajowa obsługiwana jest 98 wagonami silnikowymi oraz 89 doczepnymi. Istnieje 10 linii: linia 1: Długi Targ - Wrzeszcz - Oliwa, 2: Długi Targ - Wrzeszcz, 3: Dworzec Główny - Łąkowa, 4: Dworzec Główny - Knipawa (dworzec wąskotorowy), 5: Dworzec Główny - Targ Rybny - Łąkowa, 6: Dworzec Główny - Orunia, 7: Targ Węglowy - Emaus, 8: Żuraw - Nowy Port - Brzeźno, 9: Wrzeszcz (Waryńskiego) - Brzeźno, 10: Stary Rynek Oliwski - Jelitkowo.

Ze względu na pobór do wojska konieczne są zmiany kadrowe. W 1915 r. prace rozpoczęły pierwsze konduktorki biletów (160 kobiet). Rok później. na tym stanowisku pracowało już 210 kobiet i tylko 24 mężczyzn. W tym samym roku zatrudniono pierwsze motornicze w liczbie 34 kobiet.

Od 1917 r. rozpoczęto stopniowo rezygnować z własnych elektrowni dla zasilania sieci trakcyjnej na rzecz korzystania z miejskiej infrastruktury. Proces ten całkowicie zakończono dopiero w 1924 r.

W pierwszych miesiącach po wojnie problemy gospodarcze wymuszają znaczne cięcia w kursowaniu linii. Zawieszono na kilka lat aż trzy linie śródmiejskie oraz ograniczono częstotliwość przejazdów na pozostałych trasach. Likwidacji ulegają trasy przez ul. 3 Maja oraz linia przez Targ Rybny zobacz na mapie Gdańska - Rycerską zobacz na mapie Gdańska - Wałową zobacz na mapie Gdańska.

Paradoksalnie w tak trudniej sytuacji, przystąpiono do programu rozbudowy sieci tramwajowej. Chodziło o znalezienie pracy dla rzeszy bezrobotnych żołnierzy, którzy wrócili z wojennej tułaczki.

Aleja Zwycięstwa po międzywojennej przebudowie. Aleja Zwycięstwa po międzywojennej przebudowie.
600 osób zatrudniono przy budowie tramwaju z Nowych Ogrodów przez Suchanino do Wrzeszcza. Prace rozpoczęto w 1919 r., ale nigdy nie udało się ich zakończyć. Znaczna część wykonanych robót jest do dzisiaj widoczna - m.in. stąd wynika nietypowy przebieg ul. Powstańców Warszawskich zobacz na mapie Gdańska na Suchaninie.

Istniejące wciąż na długich odcinkach rezerwy terenowe sprzed prawie stu lat planowane są obecnie do wykorzystania w ramach ul. Nowej Politechnicznej lub Trasy GP-W.

W latach 20. ubiegłego wieku reorganizacji zostaje poddana trasa do Nowego Portu wraz z modernizacją zajezdni i układu torowego w tej dzielnicy. Szyny zostają ułożone w ul. Marynarki Polskiej zobacz na mapie Gdańska, oddając tym samym na cele portowe i przemysłowe tereny wzdłuż ul. Wiślnej zobacz na mapie Gdańska. Inwestycja pozwala skrócić czas podróży z Dworca Głównego do Nowego Portu z prawie 60 do zaledwie 23 minut (współcześnie rozkładowy przejazd trwa tylko 3 minuty krócej).

Czytaj też: Wydarzenie sprzed ponad 115 lat: Niefrasobliwy motorniczy i pechowy przejazd kolejowy

Przebudowie zostaje poddana al. Zwycięstwa zobacz na mapie Gdańska oraz al. Grunwaldzka zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu. W obu przypadkach tory przełożone zostają na środek jezdni, ułatwiając tym samym ruch innym pojazdom.

Uroczyste otwarcie trasy tramwajowej na Stogi. Uroczyste otwarcie trasy tramwajowej na Stogi.
W 1927 r. oddana do użytku zostaje trasa ze Śródmieścia na Stogi. Jej budowę planowano już 1906 r., a w 1912 r. na otwartym wówczas Moście Siennickim zobacz na mapie Gdańska ułożono nawet fragment szyn.

W latach 1916-17 prowadzono prace ziemne z wykorzystaniem rosyjskich jeńców wojennych, ale ostatecznie inwestycję wstrzymano zaraz po wojnie. Powrócono do niej dopiero 10 latach, wykonując niezbędną infrastrukturę w rekordowym tempie 3,5 miesiąca i oddając trasę do użytku 1 lipca 1927 r.

Jeszcze w tej samej dekadzie rozpoczęto też prace nad budową trasy do Dolnego Wrzeszcza, gdzie powstawały nowe osiedla. Istniały trzy koncepcje prowadzenia tramwaju w tym kierunku.

Pierwsza zakładała "odbicie" z al. Grunwaldzkiej przez Park Uphagena zobacz na mapie Gdańska, ul. Miszewskiego zobacz na mapie Gdańska-Wyspiańskiego zobacz na mapie Gdańska do Placu Komorowskiego zobacz na mapie Gdańska i tam połączenie się z trasą do Brzeźna i ul. Waryńskiego. Druga koncepcja przewidywała prowadzenie tramwaju z dawnego rynku wrzeszczańskiego zobacz na mapie Gdańska przez ul. Dmowskiego zobacz na mapie GdańskaWajdeloty zobacz na mapie Gdańska do Placu Komorowskiego.

Trzecia i zrealizowana trasa to przejazd przez al. Hallera zobacz na mapie Gdańskaul. Mickiewicza zobacz na mapie Gdańska, a następnie torowiskiem ułożonym w al. Legionów zobacz na mapie Gdańska.

Przedwojenne zdjęcie składu z tramwajem Ring (pierwszy wagon). W tle widoczny jest Nowy Ratusz. Przedwojenne zdjęcie składu z tramwajem Ring (pierwszy wagon). W tle widoczny jest Nowy Ratusz.
W tamtym czasie istniały także spory, jak kończyć trasę. Stopniowo starano się bowiem odchodzić od krańcówek na rzecz pętli, przyspieszających zawracanie. Pamiętajmy, że tramwaje były wprawdzie dwukierunkowe, ale składy były wyposażone w przyczepę i wagon motorowy, co wymuszało dokonywanie uciążliwych manewrów na końcach trasy, w tym rozłączania i łączenia wagonów.

Jeden z wariantów przewidywał m.in. stworzenie wielkiej pętli ulicznej poprzez ułożenie szyn w ul. Kościuszki zobacz na mapie Gdańska do al. Hallera, umożliwiając tramwajom kursowanie po trasie: Hallera - Mickiewicza - Legionów - Kościuszki - Hallera.

Ostatecznie zdecydowano się na wariant zakończenia trasy "ślepym" torem przy ul. Kościuszki. Dalsza rozbudowa w kierunku północnym nie była możliwa, ponieważ funkcjonowało tam lotnisko.

Uroczyste otwarcie trasy nastąpiło 6 sierpnia 1930 r. Do obsługi trasy zakupiono sześć wagonów silnikowych o numerach taborowych 269-274. Produkcją zajęła się Danziger Waggon Fabrik.

I to właśnie pojazd z tego zamówienia przetrwał do obecnych czasów. Przekazano go w latach 80. do Krakowa, gdzie miało powstać ogólnopolskie Muzeum Komunikacji Miejskiej. Ostatecznie powstało Muzeum Inżynierii Miejskiej Krakowa, w którym sprowadzone spoza Małopolski eksponaty nie doczekały się przez najbliższe dekady odrestaurowania.

Czytaj więcej: Tramwaj Ring wróci do Gdańska

Ulica Długa z tramwajami w 1939 r. Ulica Długa z tramwajami w 1939 r.
W latach 30. prace koncentrowały się na Śródmieściu - sieć tramwajowa powstaje m.in. na Wałach Jagiellońskich zobacz na mapie Gdańska, a Targ Węglowy zobacz na mapie Gdańska otrzymuje dwa tory.

Przebudowano także sieć trakcyjną, dostosowując ją do nowych pantografów. Wyjątek stanowi odcinek na Orunię i Siedlce, który miał być docelowo zastąpiony trolejbusami (te ostatecznie trafiły w trakcie wojny do Gdyni, gdzie Niemcy od podstaw zbudowali ten środek transportu).

Ważną inwestycją tej dekady jest budowa nowoczesnej zajezdni Wrzeszcz przy ul. Wita Stwosza zobacz na mapie Gdańska. Pracę nad jej realizacją rozpoczęto 21 marca 1934 r., a oddano do użytku już w kolejnym roku.

Mieściły się tutaj nie tylko warsztaty dla tramwajów, ale także autobusów, które w 1933 r. zostały włączone w strukturę organizacyjną przewoźnika Danziger Elektrische Strassenbahn. Nie stacjonowały one jednak długo na nowej zajezdni. Jeszcze przed kolejną wojną przeniesiono je do zajezdni przy ul. Partyzantów.

Sieć tramwajowa w 1939 r. naniesiona na współczesny układ ulic. Sieć tramwajowa w 1939 r. naniesiona na współczesny układ ulic.
W momencie rozpoczęcia II wojny światowej, na stan taborowy DES wpisane były: 104 wagony silnikowe, 99 wagonów doczepnych i 28 pojazdów gospodarczych. Długość tras wynosiła 43,5 km, z czego 14,6 km funkcjonowało jednotorowo.

O powojennej historii tramwajów przeczytasz tutaj.

Przy opracowaniu artykułu korzystałem z:

Stankiewicz J., Szermer B., 1959. "Gdańsk - rozwój urbanistyczny i architektoniczny oraz powstanie zespołu Gdańsk - Sopot - Gdynia", Wydawnictwo Arkady, Warszawa.

Stryczyński M., 1995. "Zniszczenia urządzeń portowych, przemysłu oraz infrastruktury komunalnej miasta", W: M. Mroczko (red.), Gdańsk 1945, Wydawnictwo Marpress, Gdańsk.

Szczyt A., Uziębło M., 2005. "Rozwój komunikacji tramwajowej w Gdańsku w latach 1873 - 2005, Transport Miejski i Regionalny, Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji Rzeczpospolitej Polskiej", Warszawa.

Uziębło M, 2011. "Sieć tramwajowa w Gdańsku 1873 - 2011", [online:] Herold, dostępne w Internecie: http://www.gdansk.pl/urzad/prasa,98,19766.html#6

Zomkowski S., 2015. "Tramwajem przez Gdańsk", Wydawnictwo Sebastian Zomkowski, Gdańsk.


Rozładunek tramwaju Ring na terenie zajezdni Wrzeszcz.

Opinie (126) 5 zablokowanych

  • A Koprowski znowu nudzi o tramwajach... (9)

    Czy to jest jakiś portal dla miłośników komunikacji miejskiej?
    A za chwilę pewno będzie artykuł o autobusach albo przejściach dla pieszych.
    Obłęd.

    • 27 121

    • bardzo ciekawy artykuł. (4)

      A Tobie, jak się to nie podoba, to po co to czytasz.
      ktoś zmusza?

      • 24 17

      • jak ktoś ma ochotę na takie dyrdymały (2)

        to sobie idzie na portale tematyczne, albo fora miłośników komunikacji, a nie nudzi wszystkich takim bajaniem

        • 13 8

        • Jak nie masz ochoty czytać to opuść tą stronę i wracaj do Mrągowa. (1)

          • 4 3

          • Dlaczego akurat do Mrągowa? :-D

            • 0 0

      • przecież tu co chwila jest artykuł o tramwajach

        Rozumiem od czasu do czasu w formie ciekawostki, ale nie w koło Macieju.
        Faktycznie, coś jest na rzeczy, trochę to już jest nudne.

        • 10 3

    • Boże co za ludzie, marudy i kręcinosy (1)

      Bardzo fajny artykuł,czytałem go z wielką ciekawością. Artykuł o historii Gdańska na portalu o między innymi Gdańsku Cię dziwi?

      • 4 3

      • Że artykuł o tramwajach jest tu co chwilę

        Problem z czytaniem ze zrozumieniem?

        • 2 3

    • coś w tym jest (1)

      bardziej jednak drażnią mnie te osobiste opinie oraz przemyślenia wtrącane w większość artykułów... niezbyt to profesjonalne, panie Krzysztofie! gdzie tu obiektywizm, bezstronność dziennikarska?

      • 18 19

      • I nic dziwnego...

        Red. Krzysztof to rowerofan. I choćby w Polsce nastał klimat Irkucka, to on będzie przekonywał, że najlepszy jest rower przewożony na pomoście niskopodłogowym w tramwaju. Oczywiście dojścia (i dojazdy rowerem wbrew przepisom KD) do przystanków muszą być po stropach zasypanych tuneli.
        A teraz poważnie w sprawie zasypywania tuneli dla pieszych: Za pieniądze, które trzeba wydać na zasypywanie tuneli i tworzenie kolejnych skrzyżowań z sygnalizacją świetlna można byłoby wyposażyć tunele w schody ruchome i windy, a także w posterunki dla Policji lub SM z monitoringiem (aby przynajmniej było wiadomo, gdzie w razie potrzeby szukać pomocy policjanta).
        I znów na kpiąco: Zwolennicy zasypywania tuneli powinni żądać zaprojektowania poletek na krzyże i znicze w rejonie przejść w poziomie jezdni.

        • 16 5

  • Gdańsk to ponad 1000 lat historii... (1)

    ok. 980 - założenie miasta, rządy książąt pomorskich i Polaków
    1308 -opanowanie Gdańska przez Krzyżaków
    1454 - obalenie władzy Krzyżaków i powrót do Polski
    1793 - zagarnięcie miasta przez Prusy w II rozbiorze
    1815 - utrwalenie rozbiorów przez Kongres Wiedeński
    1920 - powstanie Wolnego Miasta
    1939 - wcielenie do III Rzeszy
    1945 - ponowny powrót do Polski
    Na przełomie XV i XVI wieku za czasów I RP był najbogatszym i najludniejszym polskim miastem. Ale prawdą jest też to, że żyła wtedy
    tu ludność mówiąca w różnych językach. Gdańsk do czasu pruskiego zaboru był miastem wielonarodowym i wielokulturowym. Gdańszczanie różnych narodów zbudowali potęgę swojego miasta.

    • 5 1

    • Narodowośc mieszkańców polskich miast.

      Polskość na polskich ziemiach to majątki szlacheckie, folwarki. Nie tworzyła miast ludność polska, bo była "przywiązana" do roli. Głównym czynnikiem miastotwórczym była migracja ludności z zachodniej Europy w skutek wojen, prześladowań religijnych i przeludnienia. Dlatego dokumenty miejskie pisane pierwotnie po łacinie, później przeszły na niemiecki. Stał się on językiem wspólnym wielu nacji zaludniających polskie miasta.

      • 0 0

  • to nie nasz tranwaj i nie nasza tradycja (38)

    Ten przedwojenny niemiecki tranwaj nie ma nic wspolnego z polska komunikacja tramwajowa Gdanska, ktora stworzyly osoby przyjezdzajace do Gdanska po wojnie z innych polskich miast (tez Lwowa i WIlna) do historii tych ludzi powinnismy sie odwolywac. Wspominanie i przywracanie pamieci o poprzednich gospodarzach gdanska to jak przypominanie historii poprzednich lokatorow mieszkania w ktorym sie mieszka. W nowym mieszkaniu masz swoje pamiatki ze swojego starego mieszkania a nie po poprzednich lokatorach. Teraz gdansk odwoluje sie do historii ktora mozemy zobaczyc na ostatnim zdjeciu tego artykulu - tramwaju jadacego przez dluga przyozdobiona swastykami.

    • 47 198

    • (9)

      Oni byli stąd i budowali sobie, za własne, nie tak jak Antki zza Buga, które potrafiły tylko zawłaszczyć coś, co inni zbudowali, a potem doprowadzić do ruiny.

      • 19 16

      • Przyjezdni to 99% mieszkncow trojmiasta (4)

        to przyjezdni odbudowali wszystko po wojnie i zbudowali znacznie wiecej, bo nie bylo tu nic, tylko ruiny. To Niemcy doprowadzili do ruiny Gdansk i cala Polske. Twoj komentarz jest zalosny.

        • 8 17

        • O Boże... jakie braki z historii.... no cóż, dziś tylko testy w szkołach... Ameryki nam się zachciało...:(

          • 0 0

        • akurat większośc gdańska zniszczyli 'bohaterowie' radzieccy (1)

          juz po jego faktycznym zdobyciu.

          • 9 2

          • Niemcy zniszczyli Gdańsk. Taa...

            Możesz się mylić. To mogli być partyzanci z NRD przebrani w mundury "bratniej" armii radzieckiej ;)

            • 6 2

        • Niemcy doprowadzili do ruiny Gdańsk? Wróć do szkoły synku, tej podstawowej.

          • 16 6

      • (1)

        Antki miały Lwów i Wilno które straciły na rzecz zrownanego z ziemia Gdańska

        • 3 1

        • Gdańsk zrównany z ziemią?

          Nie wiesz co piszesz. Owszem Główne i Stare Miasto poległy w gruzach.
          Ale pozostałe dzielnice z wyjątkiem Grunwaldzkiej we Wrzeszczu miały się dobrze. I dlatego nie tylko zaburzanie szukali tutaj miejsca do życia. Znam wielu warszawiaków, którzy tu się osiedlali. Przemysł stoczniowy przyciągał wielu ludzi z całej Polski. Stocznie dawały pracę, której nie było gdzie indziej. Parę lat po wojnie w Gdańsku pojawiła się Anna Walentynowicz i została spawaczem kadłubów. Później do Gdańska zajechał młody elektryk Lech Wałęsa i wielu innych.

          • 2 4

      • Antki (1)

        Same sie tu nie prosily.
        To nasi "wypedzeni" .....

        • 13 9

        • Znam wiele osób, które przyjechały na wybrzeże nie jako wypędzeni, ale jako ci, którzy uważali, ze tu będzie się im żyło lepiej.

          • 3 1

    • (11)

      Każdy mercedes śmierdzi swastyką, że o VW nie wspomnę :)))

      • 36 11

      • nie chodzi o sam pojazd (10)

        chodzi o polityke miasta, nikt nie przypomina juz historii Polski i Polakow z Gdanska i przyjezdnych, ktorzy to miasto zbudowali praktycznie od zera. Przypomina sie tylko, ze gdzies byla jakas Niemiecka hala, niemiecka synagoga, niemiecki tramwaj na jakas niemiecka ulice, niemieckie koszary, niemieckie dworce itp. OK spoko, tylko ze po wojnie nic juz z tego nie zostalo. Nikt kto to budowal tu nie zostal, nie zostaly tez ich dzieci. Tradycje niemieckiej ludnosci z terenow PL przeniosly sie do Niemiec. Oni tam wspominaja utracone ziemie, robia sobie wycieczki, maja swoje organizacje. I bardzo dobrze Oni troszcza sie o Ich pamiec. My musimy troszczyc sie o NASZA Pamiec a nie o pamiec po kims innym. Niestety nasze my, nasze dzieci nie dziedziczymy tradycji Gdanska np 1900 tylko tradycje np z Poznania, Wilna. Ale zapominajac o tym to moze nasze wnuki pomysla ze na tych zdjeciach sa nasi przodkowie ale NIE SA.

        • 10 28

        • przeszłość (6)

          Przepraszam, jestem gdańszczanką, moi rodzice i dziadkowie też nimi byli. Gdańsk też był polski, a mieszkajacy tu polscy gdańszczanie niekiedy za polskość tego miasta zapłacili cenę życia. I ja wracam myślami do tego przedwojennego Gdańska. Twoje słowa są niedopuszczalne.

          • 20 0

          • BRAWO !!!

            Ktoś zapomniał o Polakach w Gdańsku...

            • 3 1

          • (3)

            Tak samo mam , dziadek opowiadał jaki to Gdansk był piękny, jak go pozniej bolszewiki zniszczyły, kiedyś nie myślałem o tym, teraz człowiek dorósł, zaczął sie interesować więcej historia miasta i mogę stwierdzić ze Gdansk przed wojna był duzo piękniejszy, mowi sie za Niemca ponieważ przed wojna rządzili Niemcy choć Gdansk zbudowali i Polacy i Niemcy i inne nacje tu żyjące

            • 11 0

            • (2)

              Dodam jeszcze ze serce sie kraja jak widzę na co pozwalają włodarze miasta deweloperom, w granicach bramy zulawskiej, wzdłuż starej fosy co zasypali powiniena byc ustanowiona specjalna ochronna strefa i powinno następować wyburzanie powojennej zabudowy i uzupełnianie jej przedwojenna w miarę oczywiście możliwości i sensowności, to samo dzielnice przedwojenne jak Wrzeszcz , Oliwa. To miasto poza paroma metrami na starym mieście nie ma duszy która daje miastu sile, bardziej przypomina komunistyczny nowotwór niż 1000letnie miasto,

              • 6 3

              • Pare metrów na starym miescie.....ha, ha (1)

                Stare Miasto to okolice Wielkiego Młyna i Kościoła św, Katarzyny.
                Główne Miasto zwane kiedyś Prawym to tzw. starówka.
                To wizytówka Gdańska. Nowotworem nazywasz to co powstało w PRL.
                Mylisz się. ZASPA dostała dawno temu europejską nagrodę, za kompozycję ustawienia bloków w kształcie plastra miodu. Cristal we Wrzeszczu tez dostał europejski medal (oczywiście Cristal z lat 60tych). Grunwaldzka we Wrzeszczu to nie socrealizm, ale postmodernizm.
                A jeśli chodzi o Bramę Żuławską to fosy wokół niej zostały zasypane ponad 100 lat temu. Tak samo fosy zasypano przed Bramą Wyżynną
                Tego wymagał rozwój miasta.

                • 5 1

              • Proszę cię, przecież każdy oprócz przyjezdnych to wie, nudne to

                • 3 0

          • Ja nie pochodze z rodziny od przed wojny gdanskiej ale znam kilka osob z takimi tradycjami. To nieprawda, ze zupelnie nie ma ciaglosci historycznej. Gdybysmy chcieli zaprzeczyc historii musielibysmy zrownac z ziemia krzyzackie budowle jak koscioly czy wielki mlyn i zaczac zwiedzac blokowiska jak zaspa czy przymorze.

            • 12 0

        • (1)

          Nie wiedziałem że gdańska synagoga była niemiecka.

          • 6 1

          • No polska była oczywiście. W najgorszym razie kaszubska.

            • 2 2

        • Synagoga też była niemiecka?

          • 7 1

    • Gdańsk zawsze (8)

      Był wielokulturowy wieloreligilny. Przez cały swój okres istnienia tylko kilka razy należał do Polski. Ale gdybyś uczył się historii to takie rzeczy byś wiedział. Historia miasta nie zaczyna się w 1945 r kiedy to Polska je zagarnela. Byś wolał pomniki Smoleńskie i posągi z metra cietego. Ja wolę przywrócenie FSD i uniezaleznienie się od tego kraju.

      • 51 24

      • o ile się zgadzam odnośnie wielokulturowości i wieloreligijności, (5)

        to pamiętaj, że do polski należał też w sumie najdłużej. dużo dłużej niż smoleńsk który głupio włączasz do rozmowy wzorem nacjonalistycznych oszołomów...słowo 'zagarnęła' też jest trochę nie na miejscu, bo warto pamiętać, że mimo pięknej architektury, przez niecałe 150 lat (tak, tylko tyle) rządów niemców (w tym jako wolne miasto nr 2, praktycznie całkowicie zależne od niemców, nie oszukuj się- było to powszechnie uznawane za największą porażkę ligi narodów), gdańsk podupadł, stając się z europejskiej potęgi handlowej pod władzą polski prowincjonalnym miastem garnizonowym, choć zadbanym.
        gdańsk w ciągu 1000 lat należał do polski przez lat ~620 (640 do dziś), 150 lat do zakonu krzyżackiego, wspomniane 150 do niemców w różnych postaciach (można to zsumować do 300 z krzyżakami, choć wtedy pojęcie państwowości jako takiej było inne, a krzyżacy choć rekrutowali się głównie z niemców, odcinali się od cesarstwa) i przez 70 lat należał do książąt pomorskich jako niezależne państewko. ale gdybyś uczył się historii to takie rzeczy byś wiedział. wystarczy też poszukać w necie.

        • 29 8

        • do ja (2)

          Polski,Gdańska i Niemców pisze się z dużej litery jest to powszechnie przyjęte i stosowane przez ludzi mających nawet podstawowe wykształcenie ,,ale gdybyś uczył się to takie rzeczy byś wiedział. wystarczy też poszukać w necie.''

          • 4 14

          • odrobina inteligencji wystarczy, by zrozumieć, (1)

            że taka a nie inna pisownia wynika z lenistwa, nie niewiedzy. nie mam zwyczaju używać wielkich (nie dużych) liter w komentarzach w ogóle, z wyjątkiem zwrotów grzecznościowych. po prostu nie i już. nie będę tego zmieniał dla wojującego neofity ortografii, w dodatku piszącego z pominięciem zasad interpunkcji.
            a przy okazji nie używa się cudzysłowu, jeśli nie cytujemy kogoś dosłownie i wycinając słowa (co się w odpowiedni sposób zaznacza) zmieniamy sens jego wypowiedzi.
            get a life.

            • 11 6

            • A co powiesz na niepotwarzalny fakt, że to FSD pierwszy zaczął IIWŚ?

              Gdańscy Niemcy byli zawsze żywiołowo antypolscy, a za czasów "wojny celnej" nikt tu nie myślał o NSDAP itp potworach. Armia Hallera przez gdańskich dokerów spóźniła się na Wojnę z bolszewikami. A potem było jeszcze gorzej i to z Gdańska ostrzelano i zaatakowano naszą bazę tranzytową Westerplatte.

              To opisane w artykule, to faktycznie nie nasza tradycja. Zgadzam się z cichym. Nadmierne odwolywanie sie do tradycji niemieckich wiedzie do utozsamiania ich z naszymi przodkami, a ja nie zgadzam sie być wywodzony od tych samych ludzi, ktorzy dali Forstera i Greysera.

              • 2 4

        • tak (1)

          Tylko nie zapomnij ze cala infrastruktura byla budowana w XIX i XX wieku na poczatku. Czyli wszystko budowali Niemcy. Dusza tego miasta i jego charakter wynika z ich dzislania. Niestety.

          • 5 8

          • nie cała, tylko spora jej część

            i ogromna część została też zrównana z ziemią w '45.
            i nie rozumiem, dlaczego 'niestety'. nie widzę w tym nic złego, ani sprzecznego z tym, co napisałem.
            zresztą niemcy budowali też, gdy gdańsk należał do polski- przecież oni tu głównie mieszkali , choć byli lojalni królom polskim (zazwyczaj)

            • 8 3

      • Trudno orzec czy się śmiać czy płakać z twej wiedzy odnośnie Wolnego Miasta.

        • 3 2

      • FSD

        Jezeli proponujesz przywrocenie FSD i odciecie sie od Polski to wystawiasz sobie swiadectwo. Jak sie nie podoba w PL to droga wolna, wyjezdzaj na DE. No tak ale tam juz przyjeli milion tanich pracownikow dla kolejnego wyrobnika moze juz nie maja miejsca...

        • 11 13

    • swastyki

      Az mi ciarki przeszly po plecach jak zobaczylem to zdjecie dlugiej!!!!! Szkoda gadac co sie dzieje w Polsce

      • 2 7

    • O święta naiwności....

      A ty myślisz że z czego ta polska komunikacja w Gdańsku była tworzona? Z tego co było pod ręką. Wyremontowano wraki tramwajów, które stały na gdańskich ulicach, postawiono na tory i tak sobie jeździły przez lata. Przeczytać sobie podaną w źródle książkę "Tramwajem przez Gdańsk" albo chociaż "Gdańsk w Tramwajach i Autobusach", które jest również świetnym kompendium wiedzy o historii gdańskiej komunikacji. Ten tramwaj jeździł po gdańskich torach w latach 40 i 50, potem w latach 80 trafił do Krakowa, gdzie miało powstać Muzeum Komunikacji.

      • 9 0

    • (1)

      Oho... zwolennik dobrej zmiany.

      • 47 13

      • slabe nawiazanie do polityki

        nie masz argumentow to zostaje tylko odwolanie do klasycznego sporu PIS PO. Bez sensu

        • 9 4

    • tramwaj

      Bzdury piszesz człowieku. Załuż okulary

      • 3 0

    • Idąc Twoim tropem rozumowania to trzeba wszystko rozpierdzielić do poziomu fundamentów i budować od nowa. Po 45, 89 i teraz też kiedy prezes buduje nam kolejną RP. Wszyscy powinni jeździć pojazdami polskiej produkcji. Broń Boże VW, Łada itp.
      To przyjacielu nie jest patryjotyzm. To podchodzi pod Kaczyzm. I wbrew temu co piszesz jest to spuścizna po poprzednich pokoleniach niezależnie od nacjii. Więc dbajmy o to i przystosowujmy do czasu dzisiejszych i jutrzejszych pokoleń.

      • 27 8

    • xxx

      zobacz jak wygladał Gdańsk przed wojna, a jak teraz, przedwojenny posiadał dusze, a współczesny......jest troche nijaki.Dobrze, że nie rozebrali wszystkiego po wojnie podczas.....odbudowy;)

      • 42 7

  • Tramwaj na Orunię (2)

    Nie widzicie jak ta inwestycja odciąży Centrum miasta od samochodów? Nawet kosztem dwóch pasów na Trakcie św. Wojciecha inwestycja jest warta tego celu. Zrobić trasę tak jak była kiedyś, pętla w okolicy Gościnnej i druga odnoga w ciągu Małomiejskiej do pętli Świętokrzyskiej i mamy Orunię z głowy na kilka lat.

    • 103 6

    • Pamiętacie ?

      Pamietam, na Orunię jeździł tramwaj nr 6

      • 1 0

    • Przecież lepiej i taniej jest przedłużyć tam SKM

      Od stacji Śródmieście aż do Pruszcza Gdańskiego przez Orunię. Można dodać potrzebne przystanki kolejowe.

      • 7 3

  • Naszą bazę wojskową nie ostrzelano z Gdańska

    ale z okrętu, który przypłynął z Niemiec.
    W Wolnym Mieście Gdańsku wszystkie nacje narodowe żyły w symbiozie do 1933 roku. Wtedy NSDAP w Niemczech wygrało demokratyczne wybory. I zaczęło się piekło.......

    • 0 0

  • Szkoda lini 8 (tej dawnej) (1)

    Ósemką można było dojechać na Dolne Miasto.
    Ten tramwaj jechał przez kratownicowy most nad Motławą zbudowany po 1945 roku, do zajezdni na Łąkowej. A jazdę zaczynał na przedwojennej pętli na dzisiejszej ul. Legionów. Pętli nie ma, zajezdni na Łąkowej też.
    Trochę szkoda.

    • 12 0

    • Gdyby zrewitalizować zajezdnie na Łąkowej i przeznaczyć ją na tramwaje zabytkowe do tego odtworzyć linie tramwajową to byłoby fajna atrakcja.

      • 2 0

  • T 18 (6)

    Poprowadzić linię tramwajową przez Orunię do Pruszcza Gd.

    • 74 7

    • Już istnieje (4)

      Nazywa się SKM

      • 23 5

      • jest SKM, a Pruszczanie wybierają autobusy (3)

        • 12 2

        • wybierają autobusy bo SKM nie ma osobnych torów do Pruszcza (1)

          to powoduje, że takt połączeń SKM z resztą Trójmiasta nie jest równomierny (co 7,5 minuty w godzinach szczytów, co 15 minut poza godzinami szczytów)

          W latach 60-tych SKM jeździła w rytmie 6 minut / 12 minut.

          Warto myśleć o usprawnieniu SKM aż do Tczewa oraz od Chyloni do Wejherowa.

          • 9 2

          • Co dadzą Ci osobne tory do Pruszcza? Szybkość ok ale dogodność? Gdzie byś wysiadł z SKM aby dojść na Starogardzką? Gdzie zrobisz węzły przesiadkowe? Na Lipcach? Tramwaj lub autobus to więcej przystanków i dogodna przesiadka.

            • 4 3

        • SKM ma tylko dwa przystanki na całej trasie do Pruszcza

          SKM nie zatrzymuje się na Św Wojciechu a co najwyżej na Oruni i Lipcach. Już lepszy jest dojazd autobusem(więcej przystanków).

          • 9 2

    • namów burmistrza Pruszcza

      jak podprowadzi linię do Oruni, to możemy nad tym pomyśleć.

      • 10 5

  • Gdańsk od początku .......

    budowali kaszubi za czasów książąt pomorskich. Potem Polacy i Kaszubi w 1308 roku zostali podwładnymi Krzyżaków. Ale miasto rozwijało się. Powstał kanał Raduni, który napędzał Wielki Młyn, największy zakład średniowiecznej Europy,
    W 1454 roku Gdańsk wrócił do Polski. To były złote lata Gdańska, Najbogatsze miasto Polski.

    • 3 0

  • Panie Krzysztofie

    Super artykuł. Ja od lat interesuję się historią mojego miasta.
    To co Pan napisał wiedziałem wcześniej, bo czytałem, to co Pan przeczytał.
    Ale dla przeciętnego gdańszczanina to wiedza nieznana.
    A warto swoją wiedzę przekazywać mieszkańcom.

    • 10 0

  • Fajnie jest mieszkać w Gdańsku. (1)

    Dzisiejsza komunikacja miejska stoi na bardzo przyzwoitym poziomie.
    Wiem coś o tym, bo prawie codziennie z niej korzystam.

    A artykuł o gdańskich tramwajach jest super.
    Wielki szacun dla autora. Wielki plus to podanie tekstów źródłowych.
    Panie Krzysztofie teraz czas na artykuł o gdańskich tramwajach po 1945 roku.
    Sporo w tym okresie działo się.
    Nie wszyscy pamiętają, że do czasu powstania SKM tramwajem można było
    dojechać do Sopotu. Że nr 6 jeździł na Orunię. Że nr 9 miał pętlę koło Katowni i jeździł na Stogi. A już w latach 70tych jazdę na Stogi zaczynał na pętli Kliniczna.
    Że z Wrzeszcza do Brzeżna na plażę tramwaj kursował po przedwojennej linii z Waryńskiego przez Chrobrego i Gdańską. Że do 1959 roku tramwaje jeździły po Długiej. itd..
    Będzie o czym pisać.

    • 12 0

    • Ja też czekam na kolejny artykuł pana Krzysztofa.

      Redaktor dobrze poszperał w książkach i napisał świetny artykuł.
      Potrzebny jest następny, który będzie kontynuacją tego artykułu.
      Jest o czym pisać. Tramwaje po II wojnie w Gdańsku to świetny temat.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

W stanie wojennym zawieszono wydawanie gazet. W Trójmieście z trzech dotychczasowych tytułów zaczął wychodzić jeden o nazwie:

 

Najczęściej czytane