• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak elektrociepłownia na Ołowiance stała się filharmonią

Rafał Borowski
21 lipca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 

Filharmonia na Ołowiance z lotu ptaka


Niemal dokładnie ćwierć wieku temu podjęto decyzję o adaptacji byłej elektrociepłowni na Ołowiance na siedzibę Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. To przykład - jeden z niewielu w całej Europie - zaadaptowania dawnego obiektu przemysłowego na profesjonalną salę koncertową. Co ciekawe, Ołowianka cały czas się zmienia.



Jak często odwiedzasz filharmonię na Ołowiance?

Wyspa Ołowianka powstała niewiele ponad cztery wieki temu w następstwie wykopania w 1576 roku kanału Na Stępce, który oddzielił ją od "stałego lądu", czyli terenów dzielnicy Długie Ogrody. Ołowianka zawdzięcza swoją nazwę składowiskom ołowiu, które mieściły się na niej począwszy od XVI stulecia.

Niemiecka nazwa wyspy - Bleihof - ma zbliżoną etymologię. Bleihof oznacza po polsku dosłownie "Ołowiany Dwór" i pochodzi od nazwy nieistniejącego już magazynu, który znajdował się ongiś na wyspie. Ołowiany Dwór był największą składnicą tego szarego metalu, który spławiano do Gdańska z Olkusza w Małopolsce.

Widok na Motławę w stronę Wyspy Spichrzów. Ówczesna elektrownia widoczna po lewej stronie. Warto również zwrócić uwagę po prawej stronie na nieistaniającą zabudowę przy Targu Rybnym. Niemiecki napis "Danzig. Das nordische Venedig" oznacza "Gdańsk. Północna Wenecja". Kolorowa widokówka z okresu kajzerowskich Niemiec. Widok na Motławę w stronę Wyspy Spichrzów. Ówczesna elektrownia widoczna po lewej stronie. Warto również zwrócić uwagę po prawej stronie na nieistaniającą zabudowę przy Targu Rybnym. Niemiecki napis "Danzig. Das nordische Venedig" oznacza "Gdańsk. Północna Wenecja". Kolorowa widokówka z okresu kajzerowskich Niemiec.

Elektrownia niczym średniowieczny zamek



Ołowianką nazywano również pierwszą gdańską elektrownię, oddaną do użytku na omawianej wyspie w 1898 roku. Jej główny gmach - a właściwie jego bogato zdobiona, zaprojektowana w stylu neogotyckim fasada od strony Motławy i górujący nad nią strzelisty komin - stał się jednym z najbardziej charakterystycznych elementów w nadmotławskiej panoramie Gdańska.

- Główny budynek elektrowni od strony Motławy imponował dekoracyjną neogotycką fasadą, która była bogato zdobiona rozetami, flankami, wieżyczkami i "basztami", co cechowało budownictwo przemysłowe XIX wieku. Przez lata elektrownia była modernizowana i rozbudowywana - doprecyzowuje Katarzyna Dudzin z biura prasowego spółki PGE Energia Ciepła.
Tak do 1945 roku prezentowała się fasada elektrowni na Ołowiance od strony Motławy. W oczy rzuca się przede wszystkim brak nakrytych stożkowatymi hełmami wieżyczek, które flankowały fasadę. Tak do 1945 roku prezentowała się fasada elektrowni na Ołowiance od strony Motławy. W oczy rzuca się przede wszystkim brak nakrytych stożkowatymi hełmami wieżyczek, które flankowały fasadę.

Pożoga wojenna okaleczyła Ołowiankę



Niestety, ta lokalna perła architektury przemysłowej została znacznie uszkodzona pod koniec II wojny światowej. 25 marca 1945, w trakcie walk pomiędzy broniącymi Gdańska wojskami hitlerowskich Niemiec a szturmującą Armią Czerwoną, w gmach główny elektrowni trafiła bomba lotnicza, która zniszczyła zarówno znaczną część jego konstrukcji, jak i wyposażenia.

Na szczęście neogotycki "zamek" nad Motławą został zakwalifikowany do odbudowy, ale została ona przeprowadzona w uproszczonej formie. Jak możemy się przekonać na podstawie archiwalnych fotografii, z nadmotławskiej fasady elektrowni zniknęły m.in. szczyt ze sterczynami, rozety i flankujące go, nakryte stożkowatymi hełmami baszty.

Elektrownia zaczęła ponownie zaopatrywać gdańszczan w prąd w sierpniu 1945 roku. Natomiast w 1962 roku została przekształcona w elektrociepłownię, czyli zakład wytwarzający w jednym procesie technologicznym w sposób skojarzony energię elektryczną oraz ciepło.

Polska Filharmonia Bałtycka na wyspie Ołowianka, widok od strony Targu Rybnego. Widoczny na fasadzie wyświetlacz ledowy - który zdaniem wielu szpecił zabytkowy gmach - został zdemontowany w październiku 2018 roku. Polska Filharmonia Bałtycka na wyspie Ołowianka, widok od strony Targu Rybnego. Widoczny na fasadzie wyświetlacz ledowy - który zdaniem wielu szpecił zabytkowy gmach - został zdemontowany w październiku 2018 roku.

Turbiny ustąpiły instrumentom



Obiekt przemysłowy na Ołowiance zakończył działalność po blisko stu latach działalności - w 1997 roku. Wcześniej, latem 1994 roku, podjęto decyzję o przekształceniu elektrociepłowni w centrum muzyczno-kongresowe. Tak właśnie narodziła się na Ołowiance Polska Filharmonia Bałtycka.

Ta śmiała koncepcja była jednym z pierwszych tego rodzaju projektów w całej Europie. Choć z perspektywy czasu może to zaskakiwać, wywołał on niemałe kontrowersje, a od jego autora, prof. Romana Peruckiego, dyrektora Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, wymagał umiejętności w sztuce perswazji. Inicjatywa nietypowej rewitalizacji i adaptacji obiektu przemysłowego zyskała jednak wsparcie ówczesnego wojewody Macieja Płażyńskiego oraz ówczesnego prezesa Elektrociepłowni Wybrzeże - obecnie PGE Energia Ciepła S.A. - Waldemara Dunajewskiego.

Elektrociepłownia na Ołowiance pracuje - nomen omen - pełną parą. Zdjęcie z lat 70. XX wieku. Elektrociepłownia na Ołowiance pracuje - nomen omen - pełną parą. Zdjęcie z lat 70. XX wieku.
- Po miesięcznej podróży [do Szwecji - przyp. red.] już miałem wracać do kraju, gdy przyjaciele zaprosili mnie do oddalonej o 150 km od Sztokholmu miejscowości Norrkoeping. Na wyspie, w budynkach po starej elektrociepłowni, mieściła się filharmonia z wodospadem pośrodku obszernego foyer. A oprócz niej - muzeum, restauracje, tawerny i puby - słowem, prawdziwe centrum kulturalne. Wtedy pomyślałem o wyspie Ołowiance i o starej elektrociepłowni, która miała ulec likwidacji. Dlaczego by nie zbudować czegoś takiego w Gdańsku? Natychmiast po przyjeździe, gdy tylko zszedłem z promu, pojechałem na Ołowiankę. Popatrzyłem i powiedziałem sobie - tutaj zbudujemy nową filharmonię! - wspominał prof. Roman Perucki.
Elektrociepłownie Wybrzeże S.A. - obecnie pod nazwą PGE Energia Ciepła S.A. - przekazały w kwietniu 1998 roku prawo wieczystego użytkowania wraz z prawem własności obiektów dawnej elektrociepłowni na wyspie Ołowianka Skarbowi Państwa, z przeznaczeniem na Gdańskie Centrum Muzyczno-Kongresowe. Tak brzmi oficjalna nazwa kompleksu, w którym mieści się Polska Filharmonia Bałtycka. Jego budowa odbyła się w latach 1998-2007.

Demontaż przy dźwiękach orkiestry



Opisując jej ulokowanie w widłach Motławy i kanału Na Stępce, nie sposób nie wspomnieć o pewnym niezwykłym wydarzeniu, które stanowiło ostatni "akord" funkcjonowania elektrociepłowni Ołowianka.

- Symbolicznym zakończeniem pewnej epoki i wkroczeniem w nową erę oraz zwiastunem przyszłości był demontaż w 1997 roku ostatniego turbozespołu elektrociepłowni, który odbywał się... przy akompaniamencie orkiestry - przypomina Katarzyna Dudzin.
Humorystyczny akcent w ostatnich dniach działalności elektrociepłowni na Ołowiace. Pracownik pozuje do pamiątkowego zdjęcia. Humorystyczny akcent w ostatnich dniach działalności elektrociepłowni na Ołowiace. Pracownik pozuje do pamiątkowego zdjęcia.
I choć już od kilkunastu lat w dawnej hali turbin rozbrzmiewa muzyka, dawny właściciel wciąż jest związany z obiektem na Ołowiance. Od momentu zakończenia eksploatacji Polska Filharmonia Bałtycka może liczyć na mecenat ze strony właścicieli dalej działających elektrociepłowni w Gdańsku i Gdyni.

Niezwykły pomnik, ustawiony obok gmachu filharmonii - autentyczny wirnik turbiny koncernu AEG (niem. Allgemeine Elektricitäts Gesellschaft) o mocy 10 MW, zainstalowanej w elektrowni na Ołowiance w 1940 roku. Niezwykły pomnik, ustawiony obok gmachu filharmonii - autentyczny wirnik turbiny koncernu AEG (niem. Allgemeine Elektricitäts Gesellschaft) o mocy 10 MW, zainstalowanej w elektrowni na Ołowiance w 1940 roku.

Ołowianka wciąż się zmienia: nowa sala kameralna i drugi hotel



Wiosną przyszłego roku rozpocznie się gruntowny remont dawnej nastawni, czyli budynku, który bezpośrednio sąsiaduje z kołem widokowym. Obecnie jest on od wielu lat nieczynny, a widoczne są jedynie zawieszone są na nim jedynie siatki sponsorów Filharmonii.

- Planowo przeniesione tam zostaną biura Filharmonii i wybudowana sala kameralna na ok. 300 miejsc, gdzie odbywać się będą próby orkiestry symfonicznej. Zwolnione pomieszczenia w budynku głównym służyć będą muzykom orkiestry do ćwiczeń indywidualnych, ale też dadzą szansę na rozwój oferty całego centrum muzyczno-kongresowego o kolejne, nie tylko muzyczne wydarzenia - informuje Mikołaj Dudkiewicz z Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.
Plany zakładają też modernizację i otwarcie nowego hotelu w budynku znajdującym się naprzeciwko Hotelu Królewskiego. Oba obiekty będą miały nowego, wspólnego operatora.

Miejsca

Opinie (109) 7 zablokowanych

  • Sukces (7)

    Gratuluję bardzo udanej adaptacji zniszczonego opuszczonego budynku na filharmonię. Świetny pomysł i bardzo dobry projekt.

    • 111 14

    • Budynek nie był zniszczony. Do końca był używany. Rurociągi demontowano jak na krzesełkach słuchało się muzyki. Ten co demontował turbiny.

      • 19 0

    • Nie do końca sukces

      Bo pierwotny widok budynku na prawdę cieszy oko i wielka szkoda , że nie zdecydowano się odtworzyć go w 100%

      • 9 3

    • Beznadziejna akustyka, koszmarny dojazd. (1)

      To przyklad gdanskiego erzacu i "dowieź się sam"

      • 2 7

      • Bzdura

        Dojazd dobry tylko aktualnie częściowo ulice w pobliżu są remontowane ale to się skończy a dojście dzięki kładce doskonałe. Akustyka jest bardzo dobra

        • 0 0

    • Dobrze że 20 lat temu (2)

      Za PO to by developer kupił za 60 złotych

      • 2 4

      • za pisu powiedzieliby my sluchamy zenka i slawomira nam jakas fisnieta harmonia nie potrzebna, opchneliby jakiemus swojemu deweloperowi i noca rozebrali

        • 0 0

      • Za PiSu to by kościołowi oddali a ten żonie pinokia by dalej popchnął

        • 0 0

  • Niemce (15)

    to umiały budować, sto lat temu a taka technologia...
    Szkoda, że pojawili się zwolennicy wojen, mordu, grabieży i poszło wszystko p...du
    Mamy pokój i nie zmarnujmy go, taka uwaga to małego co ma szabelkę i chce walczyć cudzymi ręcyma

    • 101 30

    • Mowisz o Schetynie? (4)

      1.72

      • 17 29

      • (2)

        Mówi o karzełku z Żoliborza.

        • 31 16

        • Schetyne (1)

          lubią więźniowie. W końcu swój swego zawsze polubi

          • 7 7

          • niewyrosnietego tez chca baardzo polubic wrecz czekaja z niecierpliwoscia

            • 1 0

      • Nie do końca rozumiem o co Ci chodzi? Uważasz zatem by w Grodnie Białorusini, w Wilnie Litwini, a we Lwowie Ukraińcy polskie napisy usuwali?

        • 3 1

    • (2)

      Głupio zacząłeś i podobnie zakończyłeś. Niemcy owszem dysponowali technologią którą użyli do zagłady ludzi na świecie i siebie. A naród wybierał różne opcje i teraz wybrał najtrafniej. Popatrz na wyniki. Takich nigdy nie było i są coraz lepsze i gdyby nie taki zacofane jednostki jak ty to było by szybciej i lepiej.

      • 15 21

      • (1)

        Wyniki? Rozdawnictwo i tyle.

        • 11 1

        • krzywa spozycia rosnie, odplyw mlodych szczegulnie wyksztalconych nie maleje, to sa te wyniki?

          • 0 0

    • (4)

      Tam nie było żadnej wybitnej technologii - tak po prostu budowano wówczas obiekty przemysłowe w Europie.
      A Niemcy potrafili budować także niechlujnie i tandetnie, jak każdy naród.

      • 9 2

      • A powiedz mnie (2)

        Czy u ruskich w tamtych czasach czyli sto lat temu też były takie obiekty w miastach podobnych do Gdańska??

        • 2 0

        • Nie jestem rusofilem - ale zakładanie, że w Rosji pod koniec XIX wieku nie było elektrowni czy innych nowoczesnych zakładów przemysłowych jest śmieszne.

          • 1 1

        • owszem byly
          zatrwazajacy jest ciagly spadek wiedzy w polsce

          • 0 0

      • najlepiej swiadczy o tym fakt ze najwiecej kamienic posypalo sie od samego huku, rosjanie mysleli z poczatku ze te budynki niemcy zaminowali kiedy zorientowali sie co jest przyczyna przed wejsciem do bieda budynku kopali w sciane i te nedzniejsze walily sie

        • 0 0

    • Ten wysmiewany i pogardliwie nazywany "karzełkiem" rozgrywa jak dzieci tzw. "opozycję" (1)

      Mozna go lubiec lub nie ale nie ulega watpliwosci, że jako polityk bije na głowę resztę pozostałych "mężyków stanu"....

      • 4 7

      • Problem w tym że ten karzełek nikogo nie rozgrywa tylko "zatrudnia" odpowiednie firmy doradcze zajmujące się takimi sprawami jak kontrola społeczeństwa.Wykorzystuje TV publiczną jako tubę propagandową.Co gorsza robi to za kasę z finansowania swojej partii czyli z budżetu państwa naszej wspólnej.Generalnie tak jak podzielona jest obecna opozycja to nie mają szans w jesiennych wyborach i powiem szczerze może to i dobrze. Kolejna kadencja PIS, Solidarnej Polski i Polska Razem/Porozumienie bo to jest pełna nazwa obecnie rządzących sprawi że będziemy mogli skosztować prawdziwych efektów ich rządzenia bo jakby nie było obecnie korzystamy z sukcesów poprzedniej władzy czyli jak to mawiano w ubiegłej kampanii wyborczej Polska w ruinie, I zobaczymy jak to będzie fajnie gdy paliwo na giełdach światowych pójdzie do poziomu 100 dolców za baryłkę a tym samym wszystkie artykuły żywnościowe w górę i żadne programy +++ nie pomogą a brać już nie będzie z czego.

        • 7 1

  • Za duzo tych niemieckich napisow... (30)

    Jestesmy w Polsce

    • 34 135

    • (1)

      To jest historia głupcze !

      • 47 9

      • Historia twojej głupoty to jest

        • 5 4

    • Właśnie. (21)

      Gdzie w Gdańsku można znaleźć staropolskie napisy. Nigdzie ich nie ma. Są tylko niemieckie i łacińskie. Pojedź do Centralne Polski, tam zobaczysz gdzie była Polska.

      • 27 11

      • Bo historia (12)

        Gdańska to historia miasta na styku wielu kultur, mieszkali w nim i Polacy i Niemcy ale też przedstawiciele innych nacji...typowe miasto portowe, członek hanzy a że językiem hanzy był niemiecki to i napisy takie zostały.

        • 37 4

        • Kraków też należał do Hanzy i popatrz ile jest w nim zapisanej polskości.

          A w Gdańsku gdzie masz ?

          • 5 36

        • Szkoda czasu na tlumaczenie (10)

          oczywistych faktow.Ten czlowiek,zapewne mlody,wychowany jest na "zolnierzach przekletych" i pis- propagandzie oraz ceni sobie tylko"wartosci chrzescijanskie".

          • 31 10

          • Umoralniasz innych a sam nie grzeszysz bezstronnością. (9)

            Znam historię i wiem, że niektórzy żołnierze wyklęci nie byli bez skazy, ale niektórym z nich byś nie zasłużył nawet na pucowanie butów. Większość z nich walczyła o naszą wolność, naigrywanie się z nich świadczy jedynie o Twojej głupocie.

            • 6 23

            • Historie wg pis (7)

              To taka zupelnie nowa historia pisana na potrzeby takich jak ty...mocno podretuszowana i dopasowana do aktualnych potrzeb politycznych.A co do zolnierzy...byla to zbieranina ludzi ktorzy nie umieli nic innego a tylko biegac z karabinem po lesie i strzelac do wszystkich co mysla inaczej niz oni....Teraz zrobiono z nich patriotow na ktorych niestety wzoruje sie czesc dzisiejszej"stadionowej"mlodziezy

              • 14 9

              • A potrafisz czytać ze zrozumieniem? (4)

                Mam gdzieś PiS, mam gdzieś PO i innych farbowanych lisów. Czy napisałem, że wszyscy żołnierze wyklęci byli kryształowymi bohaterami? Przestań wrzucać wszystkich do jednego worka! Ludziom pokroju Pileckiego czy Siedzikówny mógłbyś co najwyżej wiązać sznurówki. Choć z pewnością by tego nie chcieli, bo byli zbyt skromni i nad życie kochali Polskę.

                • 6 16

              • Ta....szczegolnie Inka (3)

                wiedziala co robi bedac zakochana po uszy duzo starszym i niezbyt krysztalowym koledze.No i jej z tego przyszlo,ginac bezsensownie w takim wieku dla idei,bzdura do n-tej

                • 12 7

              • Słuchaj mędrcu w kapciach zza monitora. (2)

                Tobie łatwo ferować wyroki, bo siedzisz sobie wygodnie w cieplutkim fotelu i nawalasz bez konsekwencji w klawiaturę. Jakim prawem śmiesz oceniać ludzi, którym przyszło każdego dnia zmagać się ze śmiercią? Ludzi, którym Armia Czerwona pomordowała całe rodziny lub wywiozła na Syberię na powolną zagładę? Gdyby ciebie wysłać w tamte czasy, to po pierwszym dniu byś podciął sobie żyły. Więcej szacunku dla ludzi, którzy żyli w tamtych podłych czasach. Z mojej strony koniec tematu, bo zrobił się mały offtop.

                • 2 12

              • A pomysl sobie czasem (1)

                o rodzinach pomordowanych przez twoich idoli,zwlaszcza o rodzinach z suwalszczyzny i bialostoczczyzny.No i w imie czego mnie obrazasz i wygrazasz?Brak ci czlowieku perspektywy historycznej i doswiadczenia zyciowego,ale o tym przekonasz sie pozmiej.A poza tym,poki co mamy jeszcze wolnosc slowa i wypowiedzi a schematy myslowe byly cecha nieboszczki komuny

                • 9 4

              • A pomyśl sobie o setkach ludzkich istnień, które uratowali ludzie pokroju Pileckiego.

                Historia nie jest prosta i nie wolno generalizować.

                • 3 7

              • A historia wg. Po? Jakaś ona jest? (1)

                Na kolana...na kolanach...w kącie.... siedzieć cicho...jesteśmy niczym...

                • 6 7

              • taaaa, co jak co

                ale to wasze wstawanie z kolan wyszło wam jak nic innego

                • 9 5

            • większośc z nich była ze skazą

              • 1 2

      • (3)

        Tam to był zabór rosyjski, analfabetyzm i zacofanie.

        "W Królestwie Polskim i w Galicji około 1870 r. analfabeci stanowili około 80% ogółu ludności, a w zaborze pruskim już tylko 30%"

        "W 1914 na ziemiach polskich było: 57% analfabetów w zaborze rosyjskim, 40% w Galicji i 5% w zaborze pruskim."

        W Gdańsku jeździły tramwaje elektryczne, a w tym samym czasie w Warszawie tramwaj był ciągnięty przez konia.

        • 25 2

        • (2)

          A co twój wpis ma wspólnego z tym że w Gdańsku nie ma nigdzie polskich napisów?
          A dlaczego na ziemiach rdzennie polskich są?

          • 1 12

          • chyba ruskie bukwy (1)

            • 5 0

            • Na ziemiach rdzennie polskich przed drugą wojna był też i alfabet hebrajski na każdym kroku. Wszak w 1931, zgodnie z danymi ze spisu ludności, II RP zamieszkiwało 3 miliony i 113,9 tys. Żydów.

              Warszawa (352,6 tys.; więcej Żydów mieszkało tylko w Nowym Jorku), Łódź (202 tys.), Białystok (43% Żydów), Lublin (34,7%), Radom (32,3%), Kraków (25,8%).

              • 4 0

      • Niemcy dbali i dbają o swoją kulturę, swoje oblicze (2)

        Swoją tożsamość,
        Usuwają obce dla nich " ślady"...

        • 4 10

        • Zdrapują ze ścian berlińskich kamienic (1)

          staropolskie napisy?

          • 11 1

          • Berlińskich? Masz ci ... łapiesz w lot

            Inteligent...
            Mowa o Gdańsku,...

            • 4 1

      • Tabu :)

        • 0 0

    • h i s t o r i a

      historię należy szanować..

      • 12 0

    • (1)

      Gdzie są te napisy? Ja nie widziałem.

      • 6 0

      • Są napisy na murach: мин нет

        • 3 0

    • Jesteśmy w Gdańsku !

      • 5 0

    • Jest bardzo dużo polskich napisów.

      Jak chcesz na Gdańsk ponarzekać, to sobie pojedź do Jarka, Kacperku.

      • 2 1

    • Troszkę wiedzy

      W Wolnym Mieście Gdańsku mieszkało ~9,1 % Polaków i gdańszczan polskiego pochodzenia.
      Resztę stanowili Niemcy.

      • 1 0

  • Jaka częśc gdańskiej populacji uczęszcza na koncerty? (5)

    1000 może 2000 osób....
    Strasznie droga inwestycja w porównaniu do ilości zainteresowanych.

    • 29 115

    • Czyli wszedzie powinny byc stragany z chinsaczyzna i disco polo?

      • 18 2

    • To swiadczy tylko o kulturze !!

      • 10 1

    • Jadwigomamałygo

      idź spróbuj coś więcej niż tylko szkoła podstawowa

      • 8 3

    • Liczby a nie ilości. Do szkoły.

      • 3 2

    • Koncerty

      Ja kilka razy przyjechałem nawet z centralnej Polski na koncerty w Filharmonii na Ołowiance i zawsze były komplety lub prawie komplety. A przy okazji hotele, restauracje, itp.

      • 0 0

  • dobry pomysł ta adaptacja (3)

    - ale znawcy wiedza jak fatalna akustyka jest w filharmonii.
    Można porównać jadąc do kilku nowych obiektów w Polsce - Szczecin, Wrocław.
    Wysłuchanie dobrego koncertu to loteria w zależności od kupionego miejsca.
    Przydałby się remont wnętrza pod kątem akustycznym

    • 39 19

    • Odp (1)

      Dla mnie akustyka dobra. Mogliby wpuszczać widzów też od strony Motławy.

      • 6 2

      • Wpuszczają

        Teraz np na cykl Chopin nad wodami Motławy

        • 3 0

    • Zgadza się - akustyka wcale nie jest dobra, do tego układ sali pozostawia wiele do życzenia. W zasadzie "normalne" miejsca są tylko w sektorze A (A1 - A3), a w części sektorów B i C nie warto kupować biletu.
      Tym bardziej nieco przeraża samozadowolenie Filharmonii Bałtyckiej.
      A remont wnętrza przydałby się także z uwagi na fatalne starzenie się materiałów użytych do wykończenia sali.

      • 15 4

  • Kiedyś nawet elektrociepłownia wyglądała jak pałac (1)

    • 63 1

    • teraz wygladaja tak nowoczesne samochody cyganow po dokonanym przez nich liftingu, firanki, badziewne ozdoby, duzo zlocen itp

      • 0 0

  • Atrakcja

    Byłam kilka razy. Akustyka dobra. Bardzo pidobają mi się wnętrza oddające charakter dawnej przemysłowej funkcji.

    • 36 10

  • Dobry projekt adaptacji (2)

    Autor projekty. Kozikowski. Dawniej Ołowianka truła dzisiaj jest atrskcją Gdańska. Dużo dała kładka. Dobry projekt wpisania filharmoni w dawny obiekt przemysłowy. Pochwała za wnętrza.

    • 50 4

    • nie pisz Tadek

      dawniej Ołowianka truła - napisz również grzała kilkadziesiąt tysięcy tyłkow

      • 12 0

    • Bzdura

      Akustyka w Filharomoni na Ołowiance jest dobra. Może wolisz tę w Operze Bałtyckiej lub w Teatrze Szekspirowskim. W tych dwóch to dopiero dramatyczna akustyka .

      • 1 0

  • Słuchacz (4)

    Czy chwaląc ten pomysł ,macie świadomość,że jest to sala koncertowa o najgorszej akustyce w Polsce?

    • 37 32

    • Zdecydowanie tak

      Ale Mieczyslaw, który dostał bilet na Strauss festiwal będzie zadowolony z małżonką

      • 7 6

    • (1)

      Niektórzy mają... Ale Filharmonia Bałtycka od lata szerzy wersję, że ta sala jest wspaniała - i ludzie w to wierzą.
      Mnie sala ta - oraz kierownictwo orkiestry - skutecznie zniechęciły do chodzenia tam na koncerty.
      Może miałem pecha, ale zdarzało się także, że w trakcie koncertu słychać urządzenia obsługujące salę (wentylacja?), co zupełnie dyskwalifikuje to miejsce.

      • 16 5

      • Jacy jesteśmy ?

        A ja odwrotnie.Było czym oddychać i cichutko.

        • 0 0

    • Smutna prawda

      W Trójmieście brakuje sali koncertowej o dobrej akustyce. Najbliższa w Olsztynie...

      • 3 1

  • Ciekawe

    Ciekawe, że pod koniec XIX wieku wybudowano tak estetyczny i pełen zdobień budynek na potrzeby przemysłowe. Szkoda, że nie udało się po wojnie odbudować fasady w jej historycznym kształcie. Byłaby piękną ozdobą dzisiejszej filharmonii :)

    • 58 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Majówka z Twierdzą Wisłoujście

35 zł
w plenerze, wykład / prezentacja, warsztaty, pokaz

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie w 1967 r. pojawiła się ekipa "Czterech pancernych"?

 

Najczęściej czytane