• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Interesy jak zwykle". Wolne Miasto w 1931 r.

Jarosław Kus
22 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
Hotel Danziger Hof (pol. Gdański Dwór) został zniszczony pod koniec II wojny światowej, jego ruiny zostały wyburzone w pierwszych latach powojennych. Obecnie w miejscu hotelu znajduje się tzw. budynek LOT-u. Hotel Danziger Hof (pol. Gdański Dwór) został zniszczony pod koniec II wojny światowej, jego ruiny zostały wyburzone w pierwszych latach powojennych. Obecnie w miejscu hotelu znajduje się tzw. budynek LOT-u.

Podczas dzisiejszej podróży w przeszłość cofamy się do stycznia roku 1931, który był wyjątkowo mroźny. Stosunki niemiecko-polskie w Wolnym Mieście Gdańsku stawały się coraz bardziej napięte. Dowiemy się również m.in. o walkach uczniów szkół morskich w Gdyni, katastrofie kolejowej czy uruchomieniu ciekawego urządzenia pomiarowego.



Druga połowa stycznia roku 1931 dobitnie pokazuje, że zima nad Bałtykiem wciąż nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa: śnieżyce "paraliżują ruch kolejowy na Pomorzu", a ofiarą trudnych, zimowych warunków padają również piesi.


Jednak pomimo mroźnej aury w Wolnym Mieście Gdańsku jest całkiem gorąco: partia "nacjonalistyczna z kilku organizacjami monarchistycznymi" - "na trawniku przed gmachem policji" - urządza demonstrację "z okazji 60 lecia proklamacji cesarstwa niemieckiego"*. Jest to zupełne przeciwieństwo "demonstracyj masowych członków partii komunistycznej", odbywających się "tak w Gdańsku, jak i w Sopocie", a skierowanych "przeciwko obecnemu senatowi gdańskiemu": tu wielokrotnie dochodzi do "gwałtownych starć pomiędzy policją gdańską a demonstrującymi komunistami". Swoje niezadowolenie manifestuje też społeczność żydowska, której hitlerowcy grożą (na razie tylko) odebraniem prawa do uboju rytualnego.


Protestuje też i gdańska Polonia, zaniepokojona nawet nie tyle kurczącym się "polskim stanem posiadania" (bo na szczęście pogłoski o sprzedaży "polskiego" hotelu "Danziger Hof"** okazują się być nieprawdziwe), co wzmagającą się kolejną falą niemieckiego terroru. Do jej kulminacji dochodzi 14 stycznia, gdy ofiarą zbrodniczego zamachu pada Bolesław Styrbicki, urzędnik PKP, działacz Gminy Polskiej i Zjednoczenia Zawodowego Polskiego, zasztyletowany przez Waltera Gengerskiego, sezonowego robotnika kolejowego z Wisłoujścia.

"Bohaterskiego" hitlerowca prasa niemiecka przedstawia jako wzorowego i "ideowego Niemca przeciwstawiającego się rzekomemu szowinizmowi polskiemu". Rozgoryczenie gdańskiej Polonii sięga zenitu, gdy Senat Wolnego Miasta zakazuje uczestniczenia w pogrzebie Styrbickiego orkiestrze kolejarzy z Tczewa, twierdząc, że "polskie mundury na ulicach Gdańska mogłyby wywołać niepokoje publiczne". W odpowiedzi Gmina Polska i Zjednoczenie Zawodowe Polskie organizują wiec protestacyjny***.


Ale Niemcom przeszkadza nie tylko polski stan posiadania w Gdańsku: zatem i my - wraz z ministrem Prystorem - kierujemy swe kroki do Gdyni****. Co ciekawe, według prasy nieprzychylnej polskiemu rządowi wizyta ministra została... zakonspirowana: czyżby minister przemysłu i handlu, do niedawna jeszcze pełniący funkcję ministra pracy i opieki społecznej, tak bardzo obawiał się tutejszych bezrobotnych?


To jednak nie bezrobocie jest w Gdyni wiadomością dnia, nie są nią nawet - skądinąd ciekawe - doniesienia o "krwawej walce"... dwóch szkół morskich, które niespodziewanie ustępują miejsca "wielkiej katastrofie kolejowej", do której dochodzi "w pobliżu stacji tutejszej".


Nie kończmy jednak dzisiejszej podróży w minorowych nastrojach: bo nic tak nie chłodzi emocji, jak chłodna woda z polskiego morza. O poziom którego możemy być zupełnie spokojni, a wszystko to dzięki nowej, "ciekawej stacji naukowej w Gdyni".


* Nieistniejącego już od listopada 1918 r. Cesarstwu - często zwanemu też Drugą Rzeszą - istniejącemu od 1871 r., kres położyła I wojna światowa i proklamowanie Republiki Weimarskiej w dniu 9 listopada 1918 r.
** Na miejscu którego obecnie znajduje się "słynny" w Gdańsku budynek LOT-u.
*** Zgromadzenie pod przewodnictwem działacza polonijnego i posła do gdańskiego Sejmu, Erazma Czarneckiego, kończy się wystosowaniem rezolucji skierowanej do: Wysokiego Komisarza Ligi Narodów, hr. Manfredo Graviny, Komisarza Generalnego RP, min. Henryka Strasburgera oraz prezydenta Senatu, dr. Ernsta Ziehma. Wysokiego Komisarza Ligi Narodów Polacy wzywają do przywrócenia bezpieczeństwa ludności polskiej zamieszkałej na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Bez rezultatu, podobnie jak rezultatu nie przynosi interwencja Komisarza Generalnego RP, domagającego się u prezydenta Senatu, by winnego zabójstwa ukarać surowo i sprawiedliwie. W procesie wytoczonym mordercy przez wdowę po zamordowanym sąd pierwszej instancji oczyszcza Gengerskiego z zarzutów, podobnie czyni też sąd drugiej instancji, wskutek czego apelacja wdowy zostaje odrzucona. Wkrótce potem Gengerski dostaje... awans na inspektora ogrodnictwa miejskiego.
**** Aleksander Prystor (1874-1941) - w latach 1929-1930 minister pracy i opieki społecznej, w czasie opisywanej tutaj wizyty w Gdyni zmienił tekę na tekę ministra przemysłu i handlu.

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 9 z 14 stycznia 1931 r., nr 13 z 18 stycznia 1931 r. i nr 14 z 20 stycznia 1931 r., "Dziennik Bydgoski" nr 15 z 20 stycznia 1931 r., "Gazeta Bydgoska" nr 10 z 14 stycznia 1931 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 19 z 19 stycznia 1931 r. oraz "Ilustracja Polska" nr 17 z 25 stycznia 1931 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej i Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (54)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwsza regularna linia pasażerska łączyła Gdynię z...

 

Najczęściej czytane