- 1 Koniec lata na sopockiej plaży przed 103 laty (45 opinii)
- 2 Zdjęcia niedostępnych wnętrz Błyskawicy (66 opinii)
- 3 Gdańsk na grobach zbudowany. Część 2 (90 opinii)
- 4 Przystanki tramwajowe, które zniknęły (139 opinii)
- 5 Batora ochrzczona wśród lodów (6 opinii)
- 6 Trójmiasto bez rządowego dofinansowania (555 opinii)
Historia pierwszego dworca kolejowego w Gdańsku
Gdy w dniu 19 lipca 1852 roku do Gdańska wjechał pierwszy pociąg a właściwie lokomotywa parowa z trzema wagonami w próbnej jeździe po nowo wybudowanym torze z Tczewa, nikt nie podejrzewał, że kolej żelazna stanie się podstawowym środkiem transportu towarów i przewozu pasażerów.
O doniosłości wydarzenia świadczy przybycie króla Prus na pierwsze połączenie Gdańska z Berlinem i otwarcie dworca kolejowego Brama Nizinna. Osiemnaście lat później Gdańsk uzyskał połączenie z Berlinem poprzez Słupsk i Stargard.
Po pięćdziesięciu latach sieć kolei normalnotorowej (o rozstawie szyn 1435 mm) na Pomorzu Gdańskim liczyła ponad 450 kilometrów, z czego 1/3 była dwutorową. W samym Gdańsku ułożono kilkadziesiąt kilometrów torów łączących miasto i port z już istniejącą siecią Kolei Wschodniopruskiej.
Era pary - bo ona poruszała lokomotywę ciągnącą wagony - zaczęła poważnie konkurować z żeglugą wiślaną w transporcie towarów i wypierać dyliżans w przewozie osób.
Pierwszy dworzec kolejowy w Gdańsku
W XIX wieku miasto było otoczone wałami i fosami stanowiącymi fortyfikacje. Wjechać do niego można było tylko bramami. Gdy w połowie wieku zapadła decyzja połączenia Gdańska koleją żelazną z budowaną Ostbahn, zastanawiano się nad lokalizacją dworca.
Jak powstał główny dworzec kolejowy w Gdańsku
Władze wojskowe nie zgadzały się na jego budowę wewnątrz miasta. W końcu uzyskano akceptację zrobienia wyłomu w wale obronnym pomiędzy Bramą Nizinną (Leege Tor) a bastionem Żubr (Maidloch). Tory ułożone z Tczewa podchodziły do miasta od strony Oruni poprzez żelazny most przerzucony nad opływem Motławy, stanowiącym południową fosę. Wybudowana w wale brama kolejowa miała otwory strzeleckie i była wyposażona w wysuwane rygle mające tarasować wjazd bramą do miasta.
Dworzec Brama Nizinna (Eisenbahnhof Leegetor) był stacją czołową. Pociąg kończył bieg, gdyż był to kraniec torów. Dalej, prostopadle do stacji biegła ul. Toruńska (Thornscher Weg), połączona zwodzonym mostem na Motławie z resztą miasta.
Neogotycki budynek dworca miał dwa piętra i wiatę nad peronem. Stacja miała też małą parowozownię i bocznicę wzdłuż nabrzeża po zachodniej stronie budynku wyposażoną w rampę. Do tego miejsca mogły przybijać statki o zanurzeniu do 3 metrów płynące Motławą po podniesieniu Mostu Popielnego (Aschbrücke),
Oficjalne otwarcie linii
Wprawdzie pierwszy pociąg wjechał do Gdańska 19 lipca 1852 roku ale była to tylko jazda próbna z Tczewa lokomotywy z trzema wagonami. Pokonała ona trasę 32 kilometrów z zawrotną jak na tamte czasy prędkością dochodzącą do 40 km/h.
6 sierpnia 1852 roku o godz. 16.00 na Dworzec Brama Nizinna wjechał pociąg z Berlina przez Szczecin, Bydgoszcz i Tczew z królem Prus Fryderykiem Wilhelmem IV, który dokonał otwarcia nowej linii i pierwszego gdańskiego dworca.
Otwarcie linii do Gdańska odbyło się już w piętnastym roku od uruchomienie pierwszej linii dalekobieżnej w Prusach z Berlina do Poczdamu. W połowie XIX w. w zaborze pruskim Kolej Wschodnia docierała przez Szczecin do Poznania i do Bydgoszczy a na Śląsku z Berlina do Wrocławia i Mysłowic.
W Królestwie Kongresowym zbudowano w ramach Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej odcinek z Warszawy do Sosnowca i Maczek na granicy z zaborem austriackim. Sosnowiec miał połączenie z Mysłowicami a stąd pociągi jechały do Wiednia i Wrocławia. Natomiast z Maczek odjeżdżał pociąg do Krakowa.
Güter Ostbahnhof - Wschodni Dworzec Towarowy
Dworzec Brama Nizinna nazywany był też Ostbahnhof / Dworcem Wschodnim. Nazwa zapewne pochodziła od Pruskiej Kolei Wschodniej (Ostbahn), gdyż kilkanaście lat później, po uzyskaniu połączenia Gdańska z Berlinem przez Słupsk, dworzec Brama Wyżynna był nazwany Dworcem Pomorskim (Pommerscherbahnhof) - od nazwy Kolei Pomorskiej.
Po wybudowaniu w 1867 roku linii kolejowej do Nowego Portu, z dworca Brama Nizinna odjeżdżały dwa pociągi osobowe i trzy pociągi łączone (towarowo-osobowe) z przystankiem na dworcu Brama Wyżynna. W latach 80. z tego dworca odjeżdżały w ruchu podmiejskim pociągi do Pruszcza (Praust) i Pszczółek (Hohenstein). Związane to było z tym, że oddano do użytku na tych stacjach nowe linie: do Kartuz i do Kościerzyny.
W 1886 roku z dworca Brama Nizinna uruchomiono konny tramwaj w relacji ul. Toruńska - Główne Miasto - Targ Rybny, który po dziesięciu latach zastąpiono napędem elektrycznym.
Gdy w 1896 roku po zasypaniu fosy i rozebraniu wału obronnego oddano do użytku Dworzec Centralny (Zentralbahnhof), który po czterech latach stał się Dworcem Głównym, cały ruch osobowy tam się przeniósł. Odtąd pierwszy gdański dworzec stał się jednym z dworców towarowych (Güterbahhof).
Kolej Kupiecka
Na dworcu Brama Nizinna brała swój początek Kolej Spichrzowa (Speicherbahn), zwana też Koleją Kupiecką gdyż sfinansowała ją korporacja kupców gdańskich mająca spichrze, składy i magazyny na Wyspie Spichrzów.
W 1884 roku przedłużono tory przecinając ul. Toruńską i przez wzmocniony drewniany most na kanale o nazwie Trennungsgraben wjechano na Wyspę Spichrzów. Podwójne tory biegły środkiem ul. Chmielnej (Hopfengasse) do samego krańca Wyspy z sześcioma obrotnicami, które umożliwiały przestawienie wagonu kolejowego do wąskich uliczek prostopadłych do ul. Chmielnej.
Ze względu na bezpieczeństwo, w szczególności zagrożenie pożarem od iskier z komina lokomotywy, wprowadzono trakcję konną. Parowóz wciągał wagony przez most nad kanałem a dalej ciągnęły je konie kierowane przez człowieka. Dzięki obrotnicom wagon z towarem można było podstawić pod magazyny i spichrze.
Kolej Kupiecka na Wyspie Spichrzów przecinała się prostopadle z torami tramwaju jadącego z Targu Węglowego na Długie Ogrody. Po przejechaniu "Traku Królewskiego" i Motławy Mostem Zielonym na skrzyżowaniu Stągiewnej z Chmielną motorniczy nasłuchiwał dzwonka, który sygnalizował zbliżanie koni ciągnących wagon kolejowy.
Brunon Zwarra we "Wspomnieniach gdańskiego bówki" tak opisuje Kolej Kupiecką:
"W tamtych latach panował na Wyspie Spichrzów duży ruch i rozlegało się często na ulicy Chmielnej głośne dzwonienie człowieka, który szedł po torze kolejowym machając dużym dzwonkiem i wywijał ostrzegawczo czerwoną chorągiewką. Za nim posuwał się w odległości kilkudziesięciu kroków sznur wagonów ze zbożem, pociąganych przez zaprzęgnięte do nich kilkanaście koni. (...) Przed wjazdem na ul. Spichrzową była na ul. Chmielnej obrotnica, z której kierowano wagony pod znajdujące się na tej ulicy spichrze. Niekiedy stały na całej długości ul. Chmielnej wagony ze zbożem, przy których uwijali się zakurzeni sztauerzy. Mieli na sobie składane w formie długich kapturów worki i wyładowywali z wagonów zboże. Przybywało ono najczęściej luzem, więc ładowano je do metalowych wózków na wysokich kolach i transportowano w głąb spichrza".
Kolej Spichrzowa działała przez 61 lat do końca II wojny światowej. Po 1945 roku tory były wykorzystane do odgruzowania zniszczonej Wyspy. Do dzisiaj zachowały się fragmenty toru w jezdni i obrotnica na skrzyżowaniu Chmielnej z Pożarniczą.
Schlachtbahn - kolej do gdańskiej rzeźni
Od dworca towarowego Brama Nizinna odchodziły też tory wzdłuż fortyfikacji wschodnich w kierunku Angielskiej Grobli zwane "Schlachtbahn", bo prowadziły do rzeźni wybudowanej pod koniec XIX wieku. Na trasie była bocznica do Gdańskiej Fabryki Karabinów i Królewskich Warsztatów Artyleryjskich przy ul. Łąkowej.
Po wybudowaniu elektrowni na Ołowiance tory z Długiej Grobli przedłużono na Ołowiankę po oddaniu mostu na Kanale na Stępce do wybudowanej tam elektrowni. Kolej oddano rok przed otwarciem rzeźni miejskiej, która ruszyła z produkcja w 1894 roku.
W czasie trwania pierwszej wojny światowej budynki dworca Brama Nizinna były szpitalem polowym Czerwonego Krzyża. W Wolnym Mieście Gdańsku na dworcu funkcjonował urząd celny pierwszej klasy - Zollamt I Leege Tor. Stacja miała status dworca towarowego.
Pierwsza linia kolejowa zbudowana w II RP
Dworzec Gdańsk Kłodno
Po powrocie Gdańska do Polski dworzec Brama Nizinna nazwany został Gdańsk Kłodno. W latach 1945 - 1947 stacja była głównym punktem osiedleńczo-przesiedleńczym. Do stacji przyjeżdżały pociągi z osiedleńcami z centralnej Polski i przede wszystkim przesiedlanych z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej, które zagarnął Związek Sowiecki.
W Gdańsku osiedliło się blisko 40 tysięcy osób z Wileńszczyzny. W ramach tej akcji na początku 1946 roku przyjechali z Wilna także moi rodzice z dwójką mojego rodzeństwa i moimi dziadkami.
Z tej stacji również wywożono mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska pochodzenia niemieckiego, przesiedlanych przeważnie do radzieckiej strefy okupacyjnej. Pociągi jechały z Gdańska do Berlina.
W późniejszych latach na dworcu Gdańsk Kłodno odprawiano prywatne przesyłki towarów przewożonych przez PKP i PSK, w tym przeważnie zagranicznych. Na dworcu była placówka celna, która odprawiała też bagaże osób udających się na emigrację. Drugą taką placówką celną był Dworzec Morski w Gdyni dla osób opuszczających Polskę "Batorym".
W 1996 roku stacja kolejowa Gdańsk Kłodno zakończyła swoją działalność. Dzisiaj w tym miejscu, po zakupie terenu przez Invest Komfort trwa budowa osiedla mieszkaniowego Toruńska.
Bibliografia
- Henryk Jursz "Kolej w Gdańsku w XIX wieku" 30.10.2015 na portalu iBedeker (ibedeker.pl/relacje/kolej-w-gdansku-w-xix-wieku/,
- Krzysztof Kester "Koleje podmiejskie - cz. I "Pierwsze koleje w Gdańsku 1852 - 1870", 01.11.2015r. na portalu iBedeker (ibedeker.pl/relacje/pierwsze-koleje-w-gdansku-1852-1870).
- Henryk Jursz "Kupiecka kolej na wyspie - Kolej Spichrzowa" 06.06.2011r. na portalu iBedeker (ibedeker.pl/spacery/kupiecka-kolej-na-wyspie-kolej-kupiecka),
- Sylwia Bykowska "Problem osadnictwa w Gdańsku w pierwszych latach po zakończeniu drugiej wojny światowej" Zapiski Historyczne t.LXXXII rok 2017 zeszyt 4.
Opinie wybrane
-
2022-07-26 16:37
(2)
Bd artykuł i tak trzymać ! Miasto z przebogatą historią
- 114 3
-
2022-07-26 21:27
szkoda tylko (1)
że napisany językiem na poziomie piątej klasy....
- 0 15
-
2022-07-27 04:49
Bo ty sie znasz
Twoja matka nawet piątej klasy nie skonczyla
- 3 1
-
2022-07-26 17:37
Ciekawy artykuł (1)
- 95 4
-
2022-07-27 07:22
Gdyby nie niemieccy architekci i bidowniczy
Gdańsk byłby betonowym koszmarem.
- 5 4
-
2022-07-26 18:47
Świetny artykuł (1)
Bardzo cenię zarówno opisy jak i ilustracje w postaci map oraz zdjęć, co ułatwia umiejscowienie dawnych elementów kolejowej układanki. Gratuluję! Znakomita robota
- 110 2
-
2022-07-26 21:00
Dziękuje
- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.