• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hilary Jastak - niezapomniany gdyński kapłan

Dariusz Małszycki
24 kwietnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa zbudowany w latach 1957-1966, trzecia w tym miejscu świątynia. Obok kościoła wieża dzwonna wysokości 66 m, najwyższa przez lata wieża w Gdyni. Kształt kościoła nawiązuje do projektu Bazyliki Morskiej na Kamiennej Gorze, której nigdy nie zrealizowano. Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa zbudowany w latach 1957-1966, trzecia w tym miejscu świątynia. Obok kościoła wieża dzwonna wysokości 66 m, najwyższa przez lata wieża w Gdyni. Kształt kościoła nawiązuje do projektu Bazyliki Morskiej na Kamiennej Gorze, której nigdy nie zrealizowano.

Przyjeżdżając do Gdyni pociągiem od strony Gdańska po prawej stronie widzimy potężną wieżę kościoła p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Z tą świątynią był nierozerwalnie związany jej budowniczy i wieloletni proboszcz, ks. Hilary Jastak. Ten wielce zasłużony nie tylko dla parafii, ale także dla całej Gdyni i ruchu "Solidarności" kapłan pozostawił po sobie nie tylko tę monumentalną świątynię, ale również wiele ciepłych wspomnień wdzięcznych ludzi.



Hilary Jastak urodził się 3 kwietnia 1914 roku w Kościerzynie, dokąd przeniosła się jego rodzina. Ojciec Jakub, znany działacz społeczny w południowej części Pomorza, przybył tam z okolic Tucholi. W Kościerzynie wykupił z rąk niemieckich ponad 50 ha ziemi, którą następnie stopniowo odsprzedawał Polakom. Przez wiele lat był członkiem Rady Miasta, a w latach 1930-1931 pełnił funkcję burmistrza Kościerzyny. Hilary był przedostatnim z dziesięciorga dzieci Jastaków, stracił matkę Marię (z domu Siewert), gdy miał siedem lat. Był więc wychowywany przez ojca i jego drugą żonę - Józefę.

Spotkanie z kaszubską inteligencją



Ksiądz Hilary Jastak, 1966 r. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni. Ksiądz Hilary Jastak, 1966 r. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni.
Wpływ na kształtowanie się charakteru młodego Hilarego Jastaka miała nie tylko działalność społecznikowska jego ojca, ale również kontakty z czołowymi postaciami życia kaszubskiego w tamtych czasach. Dom Jastaków w Kościerzynie był odwiedzany przez wielu wybitnych działaczy i pisarzy kaszubskich takich jak: lekarz i społecznik Aleksander Majkowski - autor wielkiej epopei kaszubskiej "Życie i przygody Remusa"; założyciel istniejącego do dzisiaj skansenu we Wdzydzach Izydor Gulgowski, czy księża ks. Leon Heyke i ks. Kazimierz Bieszk. Nie przez przypadek zawsze Hilary Jastak podkreślał swoje kaszubskie pochodzenie, a jego zawołaniem było motto z hymnu kaszubskiego "My trzymamy z Bogiem".

Dzięki zaradności rodziców dzieci Jakuba Jastaka - a było ich dziesięcioro - otrzymały solidne wykształcenie. Dwóch z nich - Hilary i Edmund - poświęciło się stanowi duchownemu. Gdy Hilary Jastak w 1934 roku ukończył gimnazjum w Chełmnie, wstąpił do Seminarium Duchownego w Pelplinie, którego nie zdążył ukończyć przed wybuchem drugiej wojny.

Konspiracja i tajne nauczanie



Podczas wojny przebywał w okolicach Warszawy. Tam 7 czerwca 1941 roku dokończył studia i otrzymał z rąk administratora apostolskiego archidiecezji warszawskiej, arcybiskupa Stanisława Galla, święcenia kapłańskie. Posługę kapłańską pełnił w kilku miejscowościach na terenie Generalnego Gubernatorstwa: Lubani nad Pilicą, Józefowie k. Otwocka. Tam wstąpił do lokalnej organizacji konspiracyjnej "Krzyż i Miecz". Jak na prawdziwego Kaszuba przystało przybrał, na cześć znanego działacza kaszubskiego, pseudonim "Abraham".

Ksiądz Hilary Jastak - z księżmi, plebania kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni,  fot. nieznany, lata 60. XX w. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni Ksiądz Hilary Jastak - z księżmi, plebania kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni,  fot. nieznany, lata 60. XX w. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni
W czasie posługi w Kamieńczyku nad Bugiem utrzymywał kontakty z partyzantami i nauczał na tajnych kompletach. W maju 1943 roku przeniesiono go do parafii p.w. Najświętszej Marii Panny w Goszczynie k. Grójca. Tam był kapelanem Armii Krajowej okręgu Grójec-Głuszec oraz Tajnego Hufca Szarych Szeregów. Nadal brał udział w tajnym nauczaniu. Na skutek zagrożenia aresztowaniem w czerwcu 1944 roku przeniesiono go do Sulejowa, gdzie objął opuszczoną przez proboszcza parafię.

Po wojnie na krótko powrócił w rodzinne strony. Następnie przez kilka miesięcy był wikariuszem w parafii p.w. Najświętszej Maryi Panny w Toruniu.

Powrót na Pomorze i do Gdyni



W lutym 1946 roku osiadł na stałe w Gdyni. Jak sam wspominał, w opublikowanych przez Krzysztofa Wójcickiego "Rozmowach z księdzem Hilarym Jastakiem":

"... 1 lutego 1946 roku zostałem powołany na stanowisko dyrektora Caritasu okręgu gdyńskiego i znalazłem się w tym pięknym portowym mieście...".
Na czele tej organizacji organizował pomoc dla wyniszczonego wojną społeczeństwa Gdyni i okolic. Rozpoczął od zorganizowania magazynu w piwnicy plebanii przy kościele Najświętszej Marii Panny przy ul. Świętojańskiej. Potem wyremontowano dwa zdewastowane poniemieckie baraki i utworzono w nich jadłodajnię, w której od początku 1946 roku wydawano posiłki. Na terenie Gdyni otwarto kilka takich miejsc, w których prowadzono akcję dożywiania dorosłych i dzieci.

Drugi, tymczasowy  budynek kościoła p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni, fot. nieznany, 1949 r. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni Drugi, tymczasowy  budynek kościoła p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni, fot. nieznany, 1949 r. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni
Oprócz dożywiania ludności prowadzono dystrybucję darów z pomocy zagranicznej. Były to artykuły spożywcze, odzież, lekarstwa. Ksiądz Hilary Jastak zainicjował organizację kolonii dla dzieci w Białej Górze, które odbyły się w latach 1947-1948. W tej samej miejscowości zorganizował sierociniec, nazwany "Domem Chłopców", który utrzymywał się z uprawiania gospodarstwa rolnego.

Prześladowania Caritas i jej dyrektora



Działalność Caritas była nie w smak ówczesnym władzom, które rozpoczęły prześladowania świeckich i duchownych działaczy tej organizacji. Również na skutek nacisków władzy, jeszcze przed przejęciem organizacji przez państwo, doprowadziło to do odwołania ks. Jastaka ze stanowiska dyrektora Caritas w Gdyni.

Już wtedy osoba księdza Hilarego Jastaka była powszechnie znana w Gdyni. Za swoje poglądy wyrażane głośno, śmiałe wstawianie się za osobami pokrzywdzonymi przez władzę oraz opozycyjną postawę był szykanowany. W okresie największego terroru stalinowskiego, w 1950 roku aresztowano go nawet na dwa miesiące. Uzasadniano to tym, że miał rozpowszechniać "... fałszywe wiadomości mogące wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego, odnoście metod stosowanych rzekomo przez władze bezpieczeństwa...".

A chodziło po prostu o głoszenie prawdy.

Proboszcz buduje kościół



W 1949 roku ks. Hilary Jastak został proboszczem nowo erygowanej parafii p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa i pozostał nim aż do przejścia na emeryturę w 1984 roku. Jego dziełem jest obecny kościół wzniesiony w latach 1957-1966 przy ul. 3 Maja zobacz na mapie Gdyni. Symbolicznym zakończeniem inwestycji było poświęcenie wieży wraz z dzwonami, w 1981 roku.

Kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni, fot. nieznany, ok. 1967 r. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni Kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni, fot. nieznany, ok. 1967 r. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni
Ksiądz Jastak potrafił zorganizować parafian, którzy bardzo licznie stawiali się do pracy przy swojej świątyni. W czasie tej budowy spotykał się z wieloma szykanami ze strony władzy, która m.in. bezskutecznie wzywała proboszcza do ujawnienia nazwisk i adresów członków Rady Parafialnej. Odmawiano meldunku niektórych wikariuszy. Nękano ciągłymi wezwaniami administracyjno-skarbowymi, niesłusznie naliczano dodatkowe podatki.

Kapelan gdyńskiej Solidarności



W czasie wydarzeń z grudnia 1970 roku kościół NSPJ stał się centrum dla osób poszkodowanych w wydarzeniach. Jak wspomina w rozmowach z Krzysztofem Wójcikiem ks. Hilary Jastak 17 grudnia 1970 roku:

"...Cały dzień przychodziły do mnie rodziny zabitych i rannych. Rodziny pobitych i zatrzymanych. Jak wiem pewną ulgą w bólu była informacja, że my księża modliliśmy się gorąco i udzieliliśmy błogosławieństwa mieszkańcom Gdyni...".
Ksiądz Hilary Jastak z parafianami z czasie pielgrzymki do Częstochowy, 18.10.1954 r. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni Ksiądz Hilary Jastak z parafianami z czasie pielgrzymki do Częstochowy, 18.10.1954 r. Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni
Ksiądz zainicjował w swojej parafii msze święte w intencji zamordowanych robotników, które odbywały się w każdą rocznicę Grudnia '70. Za jego pośrednictwem ukryty sztandar z krwią zamordowanego robotnika został w latach 80. XX w. poddany pracom konserwatorskim. Ostatecznie umieszczono go w Kaplicy Stoczniowców w górnym kościele NSPJ.

Podczas strajków sierpniowych w Gdyni w 1980 r., na prośbę strajkujących pracowników Stoczni Gdyńskiej odprawił mszę świętą i to wbrew woli swoich zwierzchników, nie wspominając już o władzach cywilnych. Później został kapelanem tutejszej "Solidarności" oraz honorowym członkiem Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Grudnia 1970.

Bardzo zajęty emeryt



Gdy w 1984 roku przeszedł na emeryturę, nie zakończył działalności społecznej. Po 1989 roku był protektorem fundacji pomocy stypendialnej dla młodzieży gdyńskiej oraz fundacji dla reaktywowania Liceum Sióstr Urszulanek. Należał do Rady Naukowej Muzeum Miasta Gdyni i sprawował jeszcze wiele innych funkcji. Między innymi, dzięki swej wojennej działalności został kapelanem gdyńskiego koła Związku Żołnierzy Armii Krajowej i oficerem rezerwy w stopniu komandora podporucznika.

Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie wyróżniło go Srebrną Tabakierą Abrahama (oryginalną tabakierę Abrahama ksiądz Jastak przekazał do zbiorów gdyńskiego muzeum), został Prałatem Honorowym Jego Świątobliwości i kanonikiem honorowym kapituły Archidiecezji Gdańskiej, był honorowym obywatelem Kościerzyny i Gdyni oraz kawalerem Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Ksiądz Hilary Jastak zmarł 17 stycznia 2000 roku w 86 roku życia. Uroczystości żałobne zgromadziły tłumy mieszkańców Gdyni oraz wielu dostojników kościelnych, państwowych, samorządowych i wojskowych.

Pogrzeb księdza Hilarego Jastaka odbył się 22 stycznia 2000 r. Pogrzeb księdza Hilarego Jastaka odbył się 22 stycznia 2000 r.
Został pochowany przy północnej ścianie zbudowanego przez siebie kościoła. Ksiądz Hilary Jastak patronuje również sąsiedniej uliczce. 20 sierpnia 2014, w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, przy wylocie ul. Batorego na ul. Władysława IV zobacz na mapie Gdyni w Gdyni postawiono jego pomnik.

Na koniec jedno z moich osobistych wspomnień z księdzem Hilarym Jastakiem, którego miałem zaszczyt poznać na początku mojej pracy w Muzeum Miasta Gdyni. Mówi ono bardzo wiele o charakterze i poczuciu humoru tego wybitnego gdynianina. Kiedy załatwiałem pewne formalne sprawy w mieszkaniu księdza, w pewnym momencie stwierdził on, że nie wyglądam dobrze. Poradził mi, abym otworzył - jak mi się zdawało - księgę z napisem "Pierwsza pomoc w nagłych potrzebach". Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że są w niej cukierki. Tę "Księgę" prezentujemy teraz na wystawie stałej w Muzeum Miasta Gdyni, na którą serdecznie wszystkich zapraszam.

Wybrana bibliografia:

Krzysztof Wójcicki, Rozmowy z księdzem Hilarym Jastakiem, Gdynia 2014
Jerzy Więckowiak, Kościół katolicki w Gdyni, Pelplin 2000, s. 324-335
Robert Chrzanowski, Ksiądz Hilary Jastak w materiałach Służby Bezpieczeństwa, "Rocznik Gdyński", 2011, nr 23, s. 37-76

O autorze

autor

Dariusz Małszycki

pracownik Muzeum Miasta Gdyni

Opinie (38) 7 zablokowanych

  • (4)

    Prawdziwy kapłan i patriota.Dzisiaj takich ze świecą szukać moi drodzy.

    • 35 12

    • a Międlar kolego Sven?

      • 1 6

    • widzę Sven (1)

      że nie taki z Ciebie sku....

      • 2 2

      • czuły drań, co przytuli gdy boli

        • 3 1

    • teraz zdanie - zasłużony dla ruchu "Solidarności" to Obciach i Żenada

      to prawie tak jakby napisali, że był obozowym KAPO albo, że służył w waffen SS

      • 1 1

  • pięknie napisane, a teraz następny artykuł poprosimy o ks. Kleinertcie (3)

    • 8 4

    • o Międlarze i Rydzyku również poproszę (2)

      • 7 6

      • Ja bym zaczął od klanu

        Borgia. Żeby było pikantniej.

        • 7 0

      • w d...

        sobie wsadź taką odpowiedź

        • 3 1

  • Gość

    Niezwykły człowiek, o wielkiej kulturze, inteligencji, wiedzy oraz ogromnej łatwości rozmowy i nawiązywania kontaktu z każdym !
    Czas ma zawsze czas . pozostają wspomnienia i pamięć dopóki pamiętamy.
    Dobrze , że był ksiądz Hilary Jastak.

    Czas tak

    • 33 5

  • (2)

    Hehe. Byłam jego parafianką. Pamiętam tę ksiegę z cukierkami

    • 25 2

    • hehe

      HaHa

      • 1 2

    • Niezły prank

      • 0 1

  • każdy człowiek jest tylko człowiekiem (1)

    • 11 2

    • chyba ty

      • 2 5

  • (1)

    ten kościół jest okropny, betonowy kloc przypominający czarnobylski sarkofag.

    • 25 24

    • co racja to racja

      • 11 3

  • "niezapomniany gdyński kapłan " (6)

    NIe ma czegoś takiego. Ksiądz to urzędnik vatykanu.

    • 18 37

    • Dokładnie. Ludzie zupełnie o tym zapominają (5)

      Ksiądz słucha i podporządkowuje się decyzjom z Rzymu, a nie z Gdyni.

      • 8 7

      • niewielka różnica jeśli mam być z Panem szczery

        • 3 0

      • (3)

        bez obrazy ale Bogu dzięki bo jeśli jeszcze księża byliby sterowani przez polityków to już w ogóle nie dałoby się żyć

        • 3 1

        • (1)

          straszne jest to ze w ogóle sa księża

          • 5 6

          • hahaha czego jeszcze się boisz?

            • 2 3

        • Kościół i księza to polityka...

          Generalnie KK w Polsce realizuje interesy Watykanu, nie Polski.

          Dlaczego miało by im zależeć na bogatej, dostatniej Polsce? W biednym kraju zawsze jest więcej wiernych z których można ciągnąć pieniądze.

          • 3 1

  • Nie (1)

    mam zdecydowanego zdania o Jastaku ale pamiętam go z lat drugiej polowy lat 50 czy 60 to nic moim zdaniem ciekawego nie pokazał,lubił jak go hołubili co niektórzy wierni. Był moim zdaniem był poważny i nic więcej.Jako młody człowiek później poznałem gdzieś indziej że byli kapłani dla ludu.

    • 9 15

    • w d...

      byłeś g.... widziałeś

      • 3 5

  • to był ksiądz (1)

    gdyński "ks. Popiełuszko"

    • 16 7

    • no ja nie wiem, analogia raczej słaba

      był już jeden kapelan solidarności, co pomoc biednym organizował i dary z zagranicy ściągał, kościół zbudował, Popiełuszko się nie nazywał

      • 3 2

  • Pamiętam nauki przedmałżeńskie z ks, Jastakiem (1)

    To było 31 sierpnia 1982 roku w rocznicę porozumień sierpniowych. Nauki odbywały się w przyziemiu kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa. Było wczesne popołudnie, w pewnym momencie przez takie małe okienka na poziomie chodnika usłyszeliśmy strzały i jakieś wybuchy. Ksiądz Jastak mówiąc do nas spoglądał raz na te uchylone okienka raz na nas i zdawało się że wiedział doskonale co dzieje się na zewnątrz. Przedłużył nauki tak długo, aż zrobiło się trochę ciszej wtedy powiedział że na dzisiaj to już koniec i że jak będziemy wychodzili to mamy bardzo na siebie uważać. Ledwo zdążyliśmy wyjść z kościoła od strony ul. Armii Krajowej a już nad naszymi głowami przeleciały takie mocno świszczące pociski służące do rozpraszania tłumów. Okazało się, że znależliśmy się idealnie pomiędzy oddziałami ZOMO i grupami młodych ludzi stojącymi za barykadą utworzoną z pojemników na śmieci wypełnionych kamieniami z pobliskich torów kolejowych. Musieliśmy wycofać się do kościoła i tam przeczekać aż zrobiło się trochę bezpieczniej. Walki na ulicach Gdyni trwały jeszcze parę godzin, zomowcy polewali ludzi takim niezmywalnym niebieskim lub zielonym płynem z armatek zamontowanych na samochodach i póżniej wyłapywali wszystkich ze śladami tego płynu na ubiorach lub na skórze. W miarę bezpieczne przedostanie się do ul. Partyzantów zajęło mi ponad dwie godziny.

    • 22 3

    • Ironia

      Co ty zmyślasz. Urban mówił wtedy, że żadnych zamieszek nie było i jest to kolejny wymysł RWE. Nie wierzyłaś Urbanowi, tak jak to robiły obecne babinki?

      • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwsza wzmianka historyczna na temat Gdańska pojawia się w dokumencie:

 

Najczęściej czytane