• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hala targowa: dawna mekka handlu w Gdyni

Dariusz Małszycki
27 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Budynek hali warzywnej od strony ul. 3 Maja, 1938 (ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni) Budynek hali warzywnej od strony ul. 3 Maja, 1938 (ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)

Dziś tylko najstarsi mieszkańcy pamiętają, że przez kilkadziesiąt lat "mekką handlowców", niczym dzisiejsze galerie handlowe, była Miejska Hala Targowa w Gdyni.



W Gdyni, w okresie przedmiejskim, sprzedaż prowadzono najczęściej w istniejących w miejscowości karczmach.

Obecny plac Kaszubski nie bez przyczyny nazywano do 1933 roku rynkiem Kaszubskim, ponieważ tam odbywały się targi. Znajduje się on u wylotu ul. Starowiejskiej, od strony morza. Dlatego łączył gdynian zamieszkujących głównie przy niej (w dużej mierze rolników) oraz żyjących bliżej morza rybaków z przystani rybackich w Gdyni i Oksywskich Piasków (które znajdowały się w rejonie obecnej ul. Węglowej).

W zbiorach Muzeum Miasta Gdyni zachowało się zdjęcie przedstawiające takie kramy u wylotu ul. Starowiejskiej.

Stragany przed Domem Zakonnym Zgromadzenia św. Wincentego a Paulo, fot. Roman Morawski,  ok. 1925 r.  (ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni) Stragany przed Domem Zakonnym Zgromadzenia św. Wincentego a Paulo, fot. Roman Morawski,  ok. 1925 r.  (ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)
To właśnie na rynku Kaszubskim postawiono najstarszą gdyńską halę targową. Stała ona mniej więcej w miejscu, gdzie obecnie stoi Szpital Miejski, niedaleko istniejącego do dzisiaj Domu Zakonnego Zgromadzenia św. Wincentego a Paulo.

Była to tandetna budowla z drewna postawiona w 1925 roku z wydzielonymi boksami do sprzedaży różnych towarów, mieszkały tam także sprzedawczynie. Wiosną 1927 roku, prawdopodobnie od zaprószenia ognia, hala spłonęła.

Wkrótce po pożarze miasto wydzieliło teren na nieużytkach, w rejonie obecnej ulicy Batorego, gdzie powstało nowe targowisko. Znajdowało się ono naprzeciw budynku poczty przy ul. 10 Lutego. Targowisko składało się z gęsto ustawionych straganów, w latach 1932-33 zadaszonych. Handlowali tam drobni kupcy, na ogół przyjezdni. W 1933 roku stało tam aż 147 stoisk zajmujących się handlem.

Jak można przeczytać w "Bedekerze Gdyńskim":

"...Był to Rynek Warzywny, ale handlowano tu wszystkim, od mydła do powidła - jak wtedy mówiono [...] artykułami spożywczymi, rzeźnickimi, cukierniczymi, nabiałem i serami (oddzielnie!), warzywami, artykułami ogrodniczymi, galanterią, artykułami bławatnymi, skórą, obuwiem, wyrobami tytoniowymi, przyborami szewskimi, naczyniami kuchennymi, wyrobami wikliniarskimi, meblami itp. ...".
W czasach Polski Ludowej, mniej więcej w tym samym miejscu, stały pawilony handlowe. W 1998 roku oddano do użytku dom handlowy Batory. Można powiedzieć, że kontynuuje on tradycje dawnego Rynku Warzywnego, tyle że w bardziej eleganckich warunkach.

Wróćmy jednak do okresu międzywojennego. Miasto ciągle dążyło do podniesienia warunków handlu na wyższy poziom. Wspierał je w tym rząd. Już w 1928 roku na posiedzeniu Komisji Międzyministerialnej (dla Gdyni), oprócz wielu innych budynków użyteczności publicznej, postanowiono zbudować nowoczesną halę targową.

Było to związane z szybkim przyrostem liczby mieszkańców miasta, które - jak inne jemu podobne jednostki administracyjne - nie posiadało własnego zaplecza rolniczego. Żywność musiała być sprowadzana niekiedy ze znacznie oddalonych regionów. Stąd też jej ceny były w Gdyni wyższe niż w sąsiednich miastach pomorskich.

Gdynia była także miejscem coraz chętniej odwiedzanym przez turystów z głębi kraju, co przyczyniało się do zwiększenia zapotrzebowania na różne artykuły i dodatkowy wzrost ich cen. To wszystko sprawiało, że była ona jednym z najdroższych miast w Polsce.

Budowa hali targowej, oprócz poprawy zaopatrzenia, miała zahamować ten wzrost cen.

Do prac projektowych nad nową halą targową przystąpiono w 1935 roku. Zajął się tym duet architektów Jerzy MüllerStefan Reychman. W Gdyni zaprojektowali wspólnie jeszcze kamienicę Stanisława Kryna przy ul. Świętojańskiej 36, w której przez wiele lat znajdowało się kino "Warszawa". Jerzy Müller w latach 30. XX wieku na stałe był związany z Gdynią. Kierował Oddziałem Zabudowy w Komisariacie Rządu, gdzie tworzył plany urbanistyczne różnych dzielnic miasta, a także samodzielnie stworzył projekty kilku budynków w Gdyni, m.in. obecnego Urzędu Miasta czy kamienicę Józefa Skwiercza przy ul. Świętojańskiej 23.

Budowa Miejskiej Hali Targowej, stalowa konstrukcja hali warzywnej, fot. Wacław Schulz, 1937 (ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni) Budowa Miejskiej Hali Targowej, stalowa konstrukcja hali warzywnej, fot. Wacław Schulz, 1937 (ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni)
Budowę hali rozpoczęto na początku 1937 roku i przebiegała ona bardzo szybko, w iście "gdyńskim" tempie. Była to zasługa wykonawcy, którym była firma "Pedab" należąca do inż. Jana Brody. Już 11 listopada tego samego roku nastąpiło uroczyste otwarcie całego kompleksu. Dokonał tego proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny ks. Teodor Turzyński. Pełen rozruch hali nastąpił w 1938 roku.

Hala składa się z trzech wyodrębnionych części:

  1. hali głównej - nazwanej również halą warzywną - przeznaczonej do sprzedaży jarzyn i nabiału,
  2. połączonej z nią hali mięsnej,
  3. stojącej nieco osobno hali rybnej.


W podziemiach znajdowały się obszerne magazyny w dwukondygnacyjnych piwnicach, chłodnie, windy i inne nowoczesne urządzenia. Jak na tamte czasy była to budowla imponująca.

Plan piwnic Miejskiej Hali Targowej w Gdyni, 1937-1939 (ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni). Plan piwnic Miejskiej Hali Targowej w Gdyni, 1937-1939 (ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni).
Istniejąca do dzisiaj Miejska Hala Targowa w Gdyni - obecna oficjalna nazwa "Miejskie Hale Targowe m. Gdyni" - jest jedną z najciekawszych inwestycji zrealizowanych w Polsce okresu międzywojennego i jednym z najważniejszych zabytków architektonicznych w Gdyni. Jest przykładem architektury modernistycznej, a konkretnie jej odmiany zwanej konstruktywizmem, w której dużą wagę przywiązywano do elementów konstrukcyjnych budowli. W grudniu 1983 roku hala targowa została wpisana do rejestru zabytków.

Największą halą jest hala warzywna o powierzchni 2845 m kw. Posiada ona charakterystyczną konstrukcję dachu ze świetlikami, zbudowanego na dziewięciu stalowych dźwigarach w kształcie łuków, o rozpiętości 33 m i wysokości 16,2 m. Projektował je inż. Jan Koziełek z Biura Konstrukcyjnego Warsztatów Przetwórczych Wspólnoty Interesów Górniczo-Hutniczych w Chorzowie.

Dwie pozostałe hale są niższe i mają konstrukcję z płaskim dachem wspartym na prostokątnych ramach stalowo-żelbetowych. Przylegająca do hali warzywnej pod kątem prostym hala mięsna, o długości ponad 64 m, szerokości 30 m, ma powierzchnię 1923 m kw. Natomiast najmniejsza, stojąca osobno hala rybna, o długości 30,41 m i szerokości 16 m, ma powierzchnię 577 m kw. W chwili oddania do użytku powierzchnia użytkowa całego zespołu budynków, z piwnicami, wynosiła prawie 18 tys. m kw.

Hala mięsna w czasie okupacji niemieckiej, 1939-1945 (ze zbiorów  Muzeum Miasta Gdyni) Hala mięsna w czasie okupacji niemieckiej, 1939-1945 (ze zbiorów  Muzeum Miasta Gdyni)
W czasie okupacji hala spełniała między innymi funkcję magazynów wojskowych a także montowni samolotów. Jako taka była celem bombardowań alianckich i dlatego jako jeden z nielicznych budynków gdyńskich - poza portem - została zniszczona w znacznym stopniu w jednym z takich nalotów.

Pomimo to już 8 maja 1945 roku wydane zostało pierwsze zezwolenie na prowadzenie w niej handlu hurtowego owocami i warzywami. Przez pierwsze lata po wojnie hala zachowała swój pierwotny charakter.

Zniszczenia hali warzywnej w 1945 roku (ze zbiorów muzeum Miasta Gdyni). Zniszczenia hali warzywnej w 1945 roku (ze zbiorów muzeum Miasta Gdyni).
W miarę jak socjalistyczna gospodarka odstawała od jej zachodnich konkurentów, hala stała się niezbędnym miejscem do handlu niedostępnymi na co dzień towarami. Sprowadzali go marynarze pływający na statkach za granicę. Zaczęli oni sprzedawać na hali chociażby niedostępną, modną odzież. Na hali nożna było najwcześniej również zakupić owoce cytrusowe. Z tych powodów zaczęły do niej ciągnąć "pielgrzymi" nie tylko z Gdyni i okolicznych miejscowości, ale również z całego kraju. Ułatwiała to dobra lokalizacja hali, w pobliżu dworca kolejowego i dworca PKS.

W związku z rozszerzeniem asortymentu, którym handlowano, we wnętrzach hali mięsnej i warzywnej stanęły boksy. Sprzedawano z nich głównie odzież, a także zagraniczne słodycze, kawę czy inne towary trudno dostępne w kraju.

Przed budynkami hali, od strony obecnej ul. Wójta Radtkego i 3 Maja, stanęły kramy i niewielka liczba kiosków, w których swoje towary sprzedawali m.in. okoliczni rolnicy.

Do 1976 roku hala targowa należała do miasta. Zarządzało nią przedsiębiorstwo Miejski Handel Detaliczny. Po jego rozwiązaniu handlem zaczęła zarządzać spółdzielnia "Społem".

Przez cały okres Polski Ludowej - poza odbudową - nie przeprowadzano większych modernizacji głównych budynków hali. Dopiero po 1991 roku, kiedy to miasto ponownie stało się właścicielem obiektu, halę poddano gruntownej modernizacji. 26 września 1993 roku miała miejsce uroczystość ponownego oddania do użytku hal. Tereny przylegające do obiektu zagospodarowano i zadaszono. W ten sposób handel warzywami i owocami przeniósł się na zewnątrz i tylko asortyment sprzedawany w hali rybnej pozostał taki sam jak przed wojną. W 1994 roku część podziemi, które do tej pory w całości były przeznaczone na magazyny, udostępniono kupcom.

Hale Targowe w Gdyni - stan obecny. Hale Targowe w Gdyni - stan obecny.
Obecnie hala targowa w Gdyni nadal służy jej mieszkańcom. W podziemiach hali w 2019 roku stworzono nową przestrzeń do działalności kulturalnej nazwaną "Halo Kultura". Jadnak jako miejsce handlu nie odgrywa już tak poważnej roli, jak jeszcze w latach 90. XX wieku.

Ja sam już robię zakupy głównie w centrach handlowych, a na halę zaglądam coraz rzadziej. Ale chyba do końca zawsze z sentymentem będę wspominał czasy, kiedy to razem z mamą co tydzień jeździliśmy z Obłuża "na halę" (jak to się kiedyś mówiło), aby zaopatrzyć się w artykuły codziennego, jak i "rzadszego" użytku.

Wybrana literatura:
Encyklopedia Gdyni, red. M. Sokołowska, Gdynia 2006, s. 452
Müller J. Rechman S., Hala targowa w Gdyni, "Architektura i budownictwo", 1938, , nr 5, s. 155-157
Małkowki K. Małszycki D., Nowy Bedeker Gdyński, Gdynia 2013, s.114-117
Sołtysik M., Gdynia miasto dwudziestolecia międzywojennego. Urbanistyka i architektura, Warszawa 1992, s. 340-342

O autorze

autor

Dariusz Małszycki

pracownik Muzeum Miasta Gdyni

Miejsca

Opinie (106) 5 zablokowanych

  • Ceny

    Tam nie ma paragonów i tak jest od lat to samo na Placu Górnośląskim jak ktoś jest rolnikiem na paru hektarach nie musi mieć kasy fiskalnej trochę to zakłamane jest. Na hali mięso czy wędliny np. kumer, morliny są droższe te same sieci mają tańsze wyroby w innych punktach bo to wszystko zależy od czynszu, mediów itp. Czym droższe miejsce tym to się odbija w towarze i tak samo jest z cichami.

    • 4 1

  • Godziny otwarcia (1)

    Hala nie jest dla ludzi pracy. Zamyka swe podwoje juz o 16

    • 11 0

    • Hala jest dla koneserów, Biedra jest dla ludzi pracy

      • 1 3

  • mieszkanka

    Robię zakupy bo tam mam wybór lepszej jakości mies, wędlin i nie tylko. Nie wyobrażam sobie zakupow bez gdyńskiej hali.

    • 7 1

  • artykuł (2)

    Może tak artykuł, kto pójdzie na wybory w kolejce po śmierć bo mały pan ma kaprys.

    • 3 8

    • Spadaj Małgosia

      To nie ten temat.

      • 3 2

    • Ma Pani rację.Ale społeczność nie rozumi iż ma do czynienia z pęlzającym zamachem stanu.Bo czym jest notorczne glosowania nocne te dziwne poprawki wnoszone defacto na tzw kolanie.Ale sami sobie to umożliwiło społeczeństwo.Nie zastanawiali co robią.A wracając do Hali będąc małym chłopcem mieszkałem w jednym z budynków naprzeciwko hali tam gdzie teraz jest przystanek trolejbusowy tj.obecnie ul.Wojta Radkiego a kiedyś Migały.Zapamietalem hale z lat 60-tych ubiegłego stulacia z handlujacymi mają cymi zasady nieraz z kolegami dostaliśmy ciastko,kiełbasy,kiszonego ogórka i te lizaki i wata cukrowa wspaniałe.Kapele grały wozy z konikami ponaprawiane ciężarówki.I co najważniejsze życzliwi i przyjaźni do siebie ludzie.Ten świat zaczął znikać w latach 80-90.Teraz hala to drożyzna nie uprzemni handlujacy no i towar zwłaszcza żywnośc nie pierwszej jakości. Jak budowano hale w latach 30-ych naprzeciwko był komisariat policji:Antek-policmajster miał wszystko na tzw.oku.Wyjasniam iż jest to budynek dawnej policji pomiędzy sklepem Walentynka o złotnikiem w stronę Straży Pożarnej.Budynek nie ma pomieszczeń sklepowych i charakterystyczne łukowe drzwi wejściowe.Pozdrawiam.

      • 0 2

  • Megasam

    Pracowałam w latach 90tych w magasamie tęsknię za tymi czasami , może ktoś się odezwie

    • 4 0

  • ;-)

    25 lat temu to byl tam prawie taki Pewex ;-)

    • 6 0

  • Gość

    Tak tęsknię za tymi czasami super ciuchy których nigdzie nie mogłam dostać

    • 5 0

  • Na hali jest bardzo niebezpiecznie sprzedawcy wystawiaja towar wmiejscach komunikacji

    • 2 0

  • Jeździło się na hale z Gdańska.

    W latach 80-tych matka nabyła tam dla mnie spodnie Montana, z blacha na tylnej kieszeni. Pamiętam też że w latach 2000-nych jeden box, taki narożny prowadził wielki, tłusty koksiarz, Jarek. Niby był to sklepik z odżywkami, ale poza jedną zkurzona pucha, z bialkiem nic w zasadzie na półkach nie stało. Do Jarka jeździło się po sterydy... ;)

    • 3 0

  • Podobna Hala Targowa była w Porto w Portugalii.

    To było dawno i nie wiem czy jeszcze jest.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto ufundował pomnik Jana III Sobieskiego, stojący w centrum Gdańska?

 

Najczęściej czytane