• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gra, która ma zbliżyć młodych Polaków i Niemców

Rafał Borowski
14 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Szkice dwujęzycznych kart do gry Textura: polsko-niemieckie powiązania. W prawym, górnym rogu widoczny wizerunek jednej z najsłynniejszych budowli Gdańska - Żurawia. Szkice dwujęzycznych kart do gry Textura: polsko-niemieckie powiązania. W prawym, górnym rogu widoczny wizerunek jednej z najsłynniejszych budowli Gdańska - Żurawia.

"Textura: polsko-niemieckie powiązania" to gra karciana, która ma zadanie pogłębić relacje pomiędzy uczniami z Polski i Niemiec poprzez głębsze poznanie wspólnej historii obu krajów. Jej premiera odbędzie się jesienią, w 100. rocznicę odrodzenia Polski na mapie Europy. Jej autorzy - nauczyciel historii z Koblencji oraz politolog i historyk z Lipska - wciąż poszukują szkół nad Wisłą, których nauczyciele będą chcieli przetestować ją ze swoimi uczniami.



Co sądzisz o tej inicjatywie, skierowanej do polskiej i niemieckiej młodzieży?

Wspólna historia Polski i Niemiec obfituje w bolesne tematy, które przez długi czas kładły się cieniem na relacjach pomiędzy narodami obu krajów. Łupieżcza działalność rycerzy Zakonu Krzyżackiego pod pretekstem krzewienia chrześcijaństwa w średniowieczu, germanizacja i dyskryminacja Polaków na zachodnich ziemiach naszego kraju w okresie rozbiorów, czyli od końca XVIII do początku XX wieku czy wreszcie ludobójstwo zgotowane obywatelom II RP przez Wehrmacht, Waffen SS czy Gestapo podczas II wojny światowej.

Oto główne fakty historyczne, które zaowocowały powstaniem po naszej stronie Odry powiedzenia: "Póki świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem". Na szczęście, ostatnie dziesięciolecia przyniosły trwałe pojednanie pomiędzy zwaśnionymi narodami, a wspomniane porzekadło odeszło do lamusa.

W 1991 roku Bundestag (niem. Parlament Federalny) - niższa izba parlamentu - zjednoczonych rok wcześniej Niemiec uznała zachodnią granicę Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej, a od 2004 roku oba kraje należą do Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że jednym z głównych celów powstania tego gospodarczo-politycznego związku było właśnie zapewnienie pokojowego współistnienia mozaice narodów zamieszkujących kontynent europejski.

Polacy i Niemcy wciąż niewiele wiedzą o sobie



Uderzające, że polska i niemiecka historia są z sobą bardzo ściśle powiązane, podobnie jak niemiecka i francuska, ale historia niemiecko-francuska jest u nas [w Niemczech - przyp. red.] znacznie bardziej obecna niż polsko-niemiecka.
Od czasu upadku żelaznej kurtyny na przełomie lat 80. i 90. - która podzieliła zarówno Niemcy, jak i całą Europę na dwa wrogie sobie obozy - obywatele naszych krajów utrzymują nadzwyczaj ożywione kontakty, na które składają się wzajemne wyjazdy turystyczne, emigracja zarobkowa - już nie tylko w jedną stronę, w ostatnich latach przyjeżdża nad Wisłę do pracy rokrocznie ok. 2-2,5 tys. Niemców - czy tzw. wymiany pomiędzy szkołami i uczelniami.

Niestety, pomimo tak korzystnych warunków, Polacy i Niemcy wciąż niewiele wiedzą o historii, która łączy ich ojczyzny. Jak pokazują rozliczne badania, szereg inicjatyw, np. ukazujące się sukcesywnie kolejne tomy polsko-niemieckiego podręcznika historii, niewiele zmieniły w tej kwestii.

Wciąż mało kto wie, że polsko-niemiecka historia to nie tylko krwawe konflikty. Idea zjednoczenia Europy Zachodniej, złożonej z czterech równoprawnych królestw - Germanii, Galii, Italii i Sclavinii, czyli rządzonej przez Bolesława Chrobrego Słowiańszczyzny Zachodniej - według koncepcji niemieckiego cesarza Ottona III, żyjącego na przełomie X i XI wieku, wspólne zwycięstwo wojsk polsko-austriacko-niemieckich pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego nad Imperium Osmańskim pod Wiedniem w 1683 roku czy wsparcie udzielane w latach 80. przez obywateli Zachodnich Niemiec polskim opozycjonistom skupionym wokół NSZZ Solidarność to niektóre fakty historyczne, które wciąż czekają na dotarcie do szerszej świadomości społeczeństwa po obu stronach Odry.

Misja dwóch miłośników gier zza Odry



Jak informuje portal Deustche Welle, dwóch Niemców: nauczyciel historii Daniel Bernsen z Koblencji oraz politolog i historyk Ronald Hild z Lipska, którzy pasjonują się grami planszowymi i karcianymi, postanowiło wnieść swój wkład w przełamanie tego kłopotliwego zjawiska. Wzięli oni udział w konkursie pod hasłem "Polska", rozpisanym w ubiegłym roku przez niemiecką Federalną Centralę Kształcenia Politycznego z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Celem plebiscytu było "znalezienie kreatywnych, innowacyjnych projektów związanych z Polską i Niemcami oraz szeroko rozumianą edukacją polityczną".

- Uderzające, że polska i niemiecka historia są ze sobą bardzo ściśle powiązane, podobnie jak niemiecka i francuska, ale historia niemiecko-francuska jest u nas znacznie bardziej obecna niż polsko-niemiecka, także na lekcjach w szkołach, co oczywiście nie jest w porządku - mówi Hild w rozmowie z Deutsche Welle.

Premiera w jubileusz odzyskania przez Polskę niepodległości



Gra nadaje się do wykorzystania zarówno w sytuacji, gdy uczniowie zajmowali się już specjalnie tematami polsko-niemieckiej historii, jak i do odkrywania związków między historią obydwu krajów, nawet wówczas, gdy polska historia jest mało znana lub w ogóle nieznana uczniom.
Bersen i Hild stworzyli razem grę karcianą o nazwie Textura: polsko-niemieckie powiązania, która zaskarbiła sobie przychylność sędziów konkursu. Jest ona przeznaczona dla uczniów po obu stronach Odry, a jej celem jest właśnie lepsze poznanie wspólnej historii, które ma przyczynić się do pogłębienia relacji pomiędzy nimi. Wszak uprzedzenia i szkodliwe stereotypy często biorą się po prostu z ignorancji wobec ocenianej osoby czy grupy. Oficjalna premiera gry została zaplanowana w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

- Jesteśmy entuzjastami historii, Europy, interesujemy się tym, co się dzieje u sąsiadów i naturalnie w kontekście europejskiej historii zajmujemy się też przeszłością Polski i stosunków polsko-niemieckich. Dyskutowaliśmy kiedyś z przyjaciółmi, jak zainteresować przede wszystkim młodzież "nudnymi" tematami, takimi jak historia czy polityka. Powstał wówczas pomysł, by poprzez grę połączyć zabawę z przekazywaniem wiedzy czy uczuleniem na pewne tematy - tłumaczy Hild.

Gdański akcent na karcie niezwykłej gry



Do konkursu "Polska" zgłoszono 142 projekty. 15 z nich zostało nagrodzonych kwotą 1 tys. euro, z czego 11 - wśród nich gra Textura - może liczyć na daleko idące wsparcie. Co ciekawe, wśród laureatów znalazł się również trójmiejski akcent. Mowa o aplikacji dla młodzieży, która nosi nazwę "Parkour w Gdańsku. Miasto wolności".

Warto również wspomnieć, że na jednej z kart gry Textura znajduje się jeden z symboli Gdańska - dźwig portowy i miejska brama wodna Żuraw. I nic dziwnego, gdyż przynależność państwowa miasta nad Motławą przez wiele lat była kością niezgody pomiędzy Polakami i Niemcami. Co więcej, właśnie ta kwestia była przecież jednym z pretekstów napaści wojsk Hitlera na wschodniego sąsiada 1 września 1939 roku, a salwa oddana tego dnia o godz. 4:45 z niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein w kierunku polskiej Wojskowej Składnicy na Westerplatte jest uważana za symboliczny początek II wojny światowej.

Dwanaście punktów łączących historie Polski i Niemiec



Textura jest oczywiście dwujęzyczna. Wszystkie napisy umieszczone na jej elementach są w językach polskim i niemieckim. Zgodnie z wytycznymi twórców tej niezwykłej gry, jest ona przeznaczona dla uczniów uczęszczających przynajmniej do 6 klasy szkoły podstawowej, którzy dysponują już pewną wiedzą historyczną. Podczas rozgrywki, jej uczestnicy dzielą się na grupy, które mają za zadanie zapoznać się z dwunastoma tzw. miejscami pamięci, czyli historycznymi wydarzeniami i postaciami, które odcisnęły swoje piętno zarówno w dziejach Polski, jak i Niemiec. Wśród nich znalazły się m.in. chrystianizacja, działalność Krzyżaków, reformacja, I i II wojna światowa, niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz, powojenna granica na Odrze i Nysie Łużyckiej czy Unia Europejska.

- Gra nadaje się do wykorzystania zarówno w sytuacji, gdy uczniowie zajmowali się już specjalnie tematami polsko-niemieckiej historii, jak i do odkrywania związków między historią obydwu krajów, nawet wówczas, gdy polska historia jest mało znana lub w ogóle nieznana uczniom - wyjaśnia Daniel Bernsen.

Łączenie kart w pary i ożywiona dyskusja



Zwłaszcza dzięki zabawie, zdobyta wiedza pozostaje dłużej w pamięci. Bardzo nam zależy na tym, żeby Textura: polsko-niemieckie powiązania była grana zarówno w Polsce jak i w Niemczech, w szkołach, podczas wspólnych spotkań, przy okazji wymiany młodzieży.
W pudełku z grą kryją się dwa komplety kart. Na pierwszym z nich znajdują się wyżej wspomniane tematy, zaś na drugim symbole, które je odzwierciedlają. Jak nietrudno domyślić się, gracze mają za zadanie właściwie połączyć karty w pary. Ta z pozoru banalna zabawa powinna być przyczynkiem do ożywionej dyskusji, podczas której uczniowie będą mogli zweryfikować swoją wiedzę o polsko-niemieckiej historii, a nauczyciele dowiedzą się, które z jej aspektów należy wytłumaczyć bądź uzupełnić.

- Historia jest bardzo kompleksowym tworem, nam chodzi o skojarzenia, o pokazanie historii jako sieci powiązań. Gra jest szczególną sytuacją, bo jej uczestnicy bawią się, a przekazywanie wiedzy odbywa się w bardziej lub mniej podświadomy sposób. Gra jest też działaniem zespołowym, więc bardzo motywuje. Dzięki tym elementom, zwłaszcza zabawie, zdobyta wiedza pozostaje dłużej w pamięci. Bardzo nam zależy na tym, żeby Textura była grana zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, w szkołach, podczas wspólnych spotkań, przy okazji wymiany młodzieży - uzupełnia Ronald Hild.

Chętni do przetestowania gry wciąż poszukiwani



Choć premiera gry Textura odbędzie się już za kilka miesięcy, jej autorzy wciąż w naszym kraju poszukują szkół, których nauczyciele będą chcieli przetestować ją wraz ze swoimi uczniami. Wydaje się, że w Gdańsku - który przez wiele stuleci leżał na styku kultur polskiej i niemieckiej, a w wielu placówkach oświatowych uczy się języka Goethego i Schillera - nie w powinno brakować chętnych.

Zainteresowani tą ofertą nauczyciele powinni skontaktować się z Federalną Centralą Kształcenia Obywatelskiego (niem. Bundeszentrale für politische Bildung) lub Niemieckim Instytutem Spraw Polskich (niem. Deutsches Polen Institut) w Darmstadt. Dane teleadresowe obu instytucji zamieszczono w ramce poniżej.

* Wszystkie cytaty w artykule pochodzą ze strony internetowej Deutsche Welle.

Bundeszentrale für politische Bildung



Adenauerallee 86
53113 Bonn
tel: +49 (0)228 99515-0
e-mail: info@bpb.de
www.bpb.de

Deutsches Polen Institut in Darmstadt



Residenzschloss/Marktplatz 15
64283 Darmstadt
Deutschland
tel: + 49 (0)615 14202-0
e-mail: kaluza@dpi-da.de
www.deutsches-polen-institut.de

Opinie (159) ponad 10 zablokowanych

  • Dodatkowymi jezykami oferowanymi w tych dwoch

    wymienionych instytutach sa; angielski, arabski, hindi i hebrajski...

    • 2 0

  • Niemcy zamiast wyplacić reparacje za wymordowanie 6-ciu milionow Polakow (2)

    i zrujnowanie kraju w 1939-1945 roku , mydlą oczy jakimiś "grami". Czyli nic się nie zmieniło.

    • 37 13

    • W zagranicznych mediach te 6 milionow odnosi sie do Zydow.

      A oni dostali. Zydzi stale utrzymuja ze wlasnie ich 6 milionow zginelo. Tak ze nie wiem o czym piszesz.

      • 0 0

    • kolejny ruski agent na forum

      a poszła won do Moskwy czerwona zarazo

      • 0 0

  • od niemców dzieli nas Odra

    i nienawiść

    • 2 0

  • (1)

    Dokładnie, kto wierzy w niemiecka dobroć ten zatraca 500 lat niszczenia nas przez ten naród czy pod nazwa austro Węgry czy Prusy czy Niemcy naiwnie wierzy 70 lat po takiej kolejnej niewinnej rzeźni na pół świata a prawda taka ze innych maja nadal za stolec i myślą tylko o własnym interesie, mieszkałem przed unia w Niemczech w niemieckiej rodzinie, każdy normalny Niemiec tylko czeka na znak żeby pozbyć się Polaków i Turków z kraju.

    • 12 7

    • kolejny debil wychowany na plebanii dał głos

      hop do wora czerwona cebulo!

      • 0 0

  • (2)

    Jak sie niemiec nauczy mowic w polsce po polsku to moze spojrze inaczej na ten narod!
    Skoro niemiec wymaga od przyjezdnych mowienia tylko po niemiecku to w polsce niech nie świergoli po niemiecku jakby byl u siebie i krzywo patrzy jak nikt go nie rozumie!

    • 21 6

    • kolejny sowiecki pajac dał głos

      siedź w swojej stodole matole
      i zajmij się sianem

      • 0 0

    • ale ja znam polski perfekt
      w mowie i w piśmie
      zanim tu przyjechałem, poszedłem na kurs
      a prawdziwy kurs miałem w pracy w Gdyni
      ja już po 12 latach myślę jak Polak
      a raczej jak gorszy polak

      • 4 3

  • Pic na wodę fotomontaz (1)

    Tutaj karty, a z drugiej strony kradną Polskie dzieci , i zapomnijcie o reparacjach.Czyli ktoś zarobil na r******h pozornych. I jak zwykle kretyńska sonda sugerująca wszystkie tylko nie prawdziwe odpowiedzi.

    • 28 8

    • aleś chciwy ruski czerwśniaku

      • 0 0

  • Propaganda (1)

    i pranie mózgów

    • 25 7

    • nie używaj słów których nie rozumiesz

      cymbale bez szkoły

      • 0 0

  • (7)

    Rudy płemieł jest proniemiecki. Dbał o interesy stoczni niemieckich likwidując nasze. Tak samo miało być z Lotem. Ciepłą posadkę za to dostał. Już niedługo odpowie za niszczenie Polski.

    • 62 40

    • sama prawda (1)

      rudzielec najbardziej znienawidzony we wlasnym kraju...poczekamy

      • 0 2

      • chyba jedynie przez żoliborskiego, zazdrosnego karła

        z zawiści kaczyńśki to się własnym jadem udławi,
        dziad zapluty

        • 0 0

    • LOT baranku dostał rządowe wsparcie i kasę na nowe samoloty za rządów PO-PSL. (2)

      Gdyby nie ta pomoc to o żadnym LOCie nikt by już nie pamiętał.
      Idź i nie kłam więcej.

      • 5 7

      • Lot został przed przygotowaniem do przejecia za złotówkę doinwestowany (1)

        pieniedzmi POdatnikow. , a POtem Macho Picu ogłosił , że LOT będzie sprzedany. (Czytaj oddany za jego POsadkę ,albo i POsadkę Józefa Bąka, tak jak i stocznie i wiele innych ). Tak samo jak zostały w wielu przypadkach (znam osobiście taki w Gdansku) , wyremontowane za grube miliony szpitale , a POtem oddane w prywatne ręce. Wbrew temu , że przysięgali w obietnicach przedwyborczych , iż prywatyzacji państwowej służby zdrowia nie będzie.NA lekarstwa dla chorych i środki czystości nie było funduszy ,a na remonty szły miliony. Sawicka wiedziała lepiej.... Więc ty odejdż i nie kłam więcej. Aby prowadzić taką POlitykę , trzeba tego kraju nienawidzieć, albo być skończonym kretynem.

        • 8 3

        • Wystarczy być pisowskim kretynem

          • 1 0

    • Kaczory też odpowiedzą.

      • 9 6

    • Jak ktoś nie jest agentem Moskwy i Watykanu to zdrajca co nie?

      Typowa pisowa makowko spadaj za Buga

      • 13 13

  • Wszystko jest lepsze od wrogości między naszymi narodami (2)

    Te karty także

    • 49 31

    • (1)

      Oczywiście że tak. Pamiętaj tylko że historycznie Polska padła ofiarą Niemców tyle razy, że naprawdę nie ma co się dziwić sceptykom. Osobiście też mam co do tego trochę wątpliwości bo jeżeli chodzi o reparacje wojenne, straty jakie ponieśliśmy w wyniku bezwzgl3dnych zniszczeń naszego dorobku kulturalnego i to co naprawdę jest ważne dla Polaków to Niemcy nabierają wody w usta lub wyraźnie nas ignorują. Sami stanęli na nogi dzięki planowi Marshall'a a teraz są tygrysami ekonomicznymi Europy i dominują inne kraje np Polskę, którą doszczętnie zniszczyli podczas wojny i praktycznie nie dają naszej gospodarce prawdziwie równej szansy abyśmy mogli nadrobić stracone lata. Dodam jeszcze, że ta cała gra trochę trąca mi ich historycznymi zakazami mówienia po polsku, nauki polskiej literatury czy historii w różnych okresach na przestrzeni wieków, narzucaniu swoich doktryn. Gra oczywiście nie zakazuje niczego ale kształtuje obraz dwóch zwaśnionych sąsiadów, których jednak coś łączy więc obydwoje powinni włożyć równo rozłożony wysiłek w poprawę sytuacji. Gra umniejsza rolę Niemiec jako wiecznego agresora, prawdziwego powodu generalnej niechęci między naszymi narodami i braku zaufania Polaków do Niemców. 3 powojenne pokolenia są dla nich stracone i nie zmienią zdania, więc karty są skierowane do kolejnego, które dopiero kształtuje swoje poglądy i łatwo nim manipulować -bardzo mądra decyzja ale ponownie wzbudzająca wątpliwości raczej niż entuzjazm. Dlaczego gra jest opracowana i stworzona przez niemieckich historyków a nie w wyniku współpracy obydwóch stron? Dlaczego nie pomyśleli aby opracować grę uświadamiającą Niemców jak ich kraj na przestrzeni wieków (począwszy od plemion germańskich) doprowadził do obecnej sytuacji? Wydaje mi się, że dogłębniejsza edukacja w tym zakresie pozwoli na lepsze zrozumienie Polaków i naszej mentalności. Żyjemy w czasach poprawności politycznej, która wymaga tolerancji, otwartych horyzontów i akceptacji innych poglądów. Osobiście popieram ten trend ale jak ze wszystkim, musimy zachować umiar. Zamiast hejtować poglądy i opinie inne od naszych pytajcie, dowiadujcie się i próbujcie zrozumieć. PC to dla niektórych akceptowanie wszystkiego jak leci bez przemyślenia i wzglądu na związek między przyczyną i skutkiem.

      • 10 5

      • bredzisz człowieku i posługujesz się sowiecką wersją historii

        i kto tu bezkrytycznie łyka, no kto?
        wstyd, żeby ruską propagandę powtarzać jako prawdę,
        wstyd!

        • 0 0

  • czy są tam karty z polskimi obozami koncentracyjnymi? (3)

    • 90 20

    • obozy były żydowskie (2)

      skoro można je nazwać polskimi bo były na terenie Polski, to mozna nazwać żydowskimi bo byli w tych obozach Żydzi. Nie pasują tylko nazwy nazistowskie i niemieckie

      • 21 8

      • w Polsce po wojnie działało ponad 200 polskich obozów (1)

        w których wymordowano 100 tysięcy ludzi

        • 6 12

        • nieludzkie tortury były codziennością

          a do egzekucji dwóch osób używano jednej kuli,

          ludzie byli wywożeni do lasu codziennie

          to wszystko trwało do 1953 roku,
          8 lat tortur w polskich obozach zagłady

          • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Majówka z Twierdzą Wisłoujście

35 zł
w plenerze, wykład / prezentacja, warsztaty, pokaz

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Przy jakiej ulicy znajduje się Dom pod Murzynkiem?

 

Najczęściej czytane