• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gildia, Sezam i Manhattan: gdzie robiliśmy zakupy w latach 90.?

goch
14 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (124)
Manhattan, "Pedet", Sezam, Gildia, Sukces - te lokalizacje w latach 90. były miejscem, do których tłumnie uczęszczali trójmieszczanie. Dziś nie ma już po nich śladu. Manhattan, "Pedet", Sezam, Gildia, Sukces - te lokalizacje w latach 90. były miejscem, do których tłumnie uczęszczali trójmieszczanie. Dziś nie ma już po nich śladu.

Lubimy wracać do tego, co było. Często przeszłość jawi nam się jako raj utracony. Wiele osób tak postrzega lata 90. - pierwszy powiew wielkiego świata. Półki pełne towarów, ogólny dostęp do wspaniałości z Zachodu. Pierwszy też w pełni wolny handel, a co za tym szło - pierwsze centra handlowe czy - jak jeszcze wtedy je nazywano - domy towarowe. Przypomnijmy sobie, gdzie wtedy chodziliśmy na zakupy.



Centra handlowe w Trójmieście



Czy pamiętasz lub bywałe(a)ś w wymienionych w tekście centrach handlowych?

W związku ze zmianą ustrojową, rozwijało się mnóstwo odnóg gospodarki. Przede wszystkim handel. Ustawa z 1988 roku, potocznie nazywana ustawą Wilczka - od nazwiska ówczesnego ministra przemysłu - wprowadziła zmianę gospodarki planowej na wolnorynkową. I mieliśmy boom. Każdy mógł prowadzić działalność gospodarczą na tych samych warunkach.

Z dnia na dzień przybywało wszelkiej maści sklepów, ale nowością, która przyciągała największe rzesze klientów, były pierwsze centra handlowe. Czy - jak je wówczas nazywano, jeszcze na wzór czasów słusznie minionych - domy towarowe czy handlowe. Ich największą atrakcją były produkty z Zachodu - w końcu na wyciągnięcie ręki.

Co ciekawe, szał na centra handlowe przyczynił się do ich upadku. Ludzie oczekiwali coraz więcej. To spowodowało pojawienie się - również na wzór zachodni, przede wszystkim amerykański - galerii handlowych. Gigantycznych nierzadko, ale już nie ze sklepikami lokalnych wystawców, a z ofertą światowych marek, multipleksami oraz przestrzeniami gastronomicznymi.

Quiz Sprawdź, co wiesz o centrach handlowych Średni wynik 63%

Sprawdź, co wiesz o centrach handlowych

Rozpocznij quiz

Gildia Mapka



Gildia była miejscem, które odwiedzało się zwłaszcza wtedy, kiedy trzeba było znaleźć nowe buty - szczególnie sportowe - kurtki zimowe czy wiatrówki (np. amerykańskiej marki Starter, z emblematami klubów NFL, NHL czy NCAA), garnitury na pierwszą komunię czy po prostu wszelkiej maści tiszerty. Gildia bowiem głównie kojarzyła się właśnie z odzieżą.

  • Centrum handlowe Gildia  Centrum handlowe Gildia ustąpiło miejsca obecnemu Forum Gdańsk, wcześniej nazywanemu Forum Radunia. Łączna powierzchnia handlowa nowego centrum to blisko 60 tys. m kw. W ramach inwestycji powstała również nowa droga, a w pobliżu utworzony został przystanek SKM Gdańsk Śródmieście
  • Hala Gildia
Nazwa dwuhangarowego kompleksu pochodziła od Stowarzyszenia Kupców Gdańskich "Gildia". Kiedyś był tu dworzec PKS, w międzyczasie funkcjonował też bazar, ale od 1993 roku (wtedy otwarto pierwszą halę, rok później drugą) plac na Targu Siennym zamieniono w miejsce handlu. Ponad trzy tysiące metrów kwadratowych, dwieście stoisk - do wyboru, do koloru.

Dziś po Gildii zostało jedynie wspomnienie. Część kupców dawnej Gildii kontynuuje swoją działalność w hali na Zaspie, przy al. Rzeczypospolitej Mapka. Na miejscu na Targu Siennym powstał wielki obiekt handlowy - Forum Gdańsk, który dla wielu jest solą w oku z najróżniejszych przyczyn. Nie ulega jednak wątpliwości, że to jedno z największych trójmiejskich centrów handlowych, a przy tym niezwykle popularnych.

"Pedet" Mapka



Budynek od samego początku swojego istnienia, czyli 1951 roku, służył celom handlowym. Aż do początku lat 90. funkcjonował tam Powszechny Dom Towarowy "Neptun", często zwany "Pedetem". I ta nazwa została w użytku nawet w momencie, gdy sklep przemianowano na Galerię Centrum.

"Neptun" był największym tego typu miejscem w Trójmieście aż do rozwoju handlu w latach 90. właśnie. To tu - zwłaszcza w czasach Polski Ludowej - przyjeżdżali ludzie z całej aglomeracji, żeby zrobić zakupy.

Po dawnym budynku "Pedetu" i Galerii Centrum dziś nie ma już śladu. W jego miejscu stoi biurowiec Neptun, który nazwę odziedziczył po pierwszym domu handlowym, który się tu mieścił. Po dawnym budynku "Pedetu" i Galerii Centrum dziś nie ma już śladu. W jego miejscu stoi biurowiec Neptun, który nazwę odziedziczył po pierwszym domu handlowym, który się tu mieścił.
Później, już Galeria Centrum, nie cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, a po otwarciu centrum handlowego Manhattan (2004 rok), zaczęła coraz bardziej tracić na znaczeniu, aby zamknąć się w 2007 roku. Przez chwilę jeszcze próbowano zaadaptować budynek na cele biurowe, ale ostatecznie w okolicach 2012 roku całość zburzono i wzniesiono tam nowoczesny biurowiec... "Neptun", którego nazwa nawiązuje do handlowej historii poprzednika.

Manhattan Mapka



Ależ to była handlowa atrakcja. Mini miasteczko złożone z sześćdziesięciu parterowych, murowanych pawilonów. Można tu było znaleźć wszystko - od oryginalnych sportowych ciuchów i obuwia, przez wszelkiej maści sprzęty RTV i AGD, po eleganckie futra.

  • Manhattan był niezwykle popularnym targowiskiem, na którym można było dostać wszystko, czego się potrzebowało.
  • Manhattan - lata 90.
  • Manhattan - lata 90.
Golarki Braun? Proszę bardzo. Maszynki do golenia Schick? Oczywiście. Oryginalne koszulki piłkarskie klubów Bundesligi? Do wyboru, do koloru. Butiki pełne eleganckich i codziennych ubrań dla kobiet i mężczyzn? Co najmniej kilka. Jubiler, drogerie, sklepy branżowe. No po prostu wszystko. Można powiedzieć, że to była taka mniejsza Matarnia. A jeśli ktoś zgłodniał, wystarczyło wejść po schodach, na pętlę autobusową i zjeść gigantycznego hamburgera albo hot-doga z budy.

Manhattan - taka była potoczna nazwa tego miejsca, ponieważ można było dostać tam naprawdę wszystko, czego się potrzebowało. W gruncie rzeczy było to targowisko jak każde inne, tyle że ładniej opakowane. No i z lepszym asortymentem. Z sukcesem funkcjonowało do początku XXI wieku, kiedy to podjęto decyzję o jego likwidacji i budowie centrum handlowego o tej samej nazwie.

Sukces i Sukces-Bis Mapka



Centrum Handlowe Sukces znajdowało się tuż obok Manhattanu, przy ul. Partyzantów, w budynku dawnej zajezdni tramwajowej. Zostało otwarte w 1991 roku. Kilka lat później dobudowano kolejną część, która nosiła nazwę Sukces-Bis. Obie części zostały zburzone w 2006 roku. Obecnie w ich miejscu znajduje się kompleks wieżowców mieszkalnych Quattro Towers.

  • Położone zaraz obok Manhattanu centrum handlowe Sukces i Sukces-Bis w latach 90. cieszyło się sporym zainteresowaniem, ponieważ oferowało wiele sklepów hobbystycznych i branżowych.
  • Wnętrze centrum handlowego Sukces przy ul. Partyzantów we wrzeszczu.
  • Centrum handlowe Sukces i Sukces-bis.
Sukces i Sukces-Bis cieszyły się sporym zainteresowaniem. Niemal zawsze głównymi alejkami przechadzały się tłumy ludzi. Zwłaszcza w weekendy. Można tam było znaleźć profesjonalne sklepy sportowe czy hobbystyczne, à la lumpeks, czyli sklep Defekt, a także sklepy muzyczne. Atrakcyjności tej przestrzeni dodawało drzewo, które rosło w środku i ozdabiało tamtejszą restaurację, a także... żywe żółwie mieszkające w wykafelkowanym brodziku.

Sezam Mapka



Sezam działał od - uwaga! - 1 marca 1949 roku. Przez wiele lat ten kilkupiętrowy budynek był niezwykle popularnym, lubianym i dobrze zaopatrzonym ośrodkiem handlowym. Jego kres nastał oczywiście w latach 90., kiedy to nie wytrzymał po prostu presji wolnego rynku. Próbował jeszcze utrzymywać się na powierzchni oferując różnego rodzaju zagraniczne dobra - chociażby licencjonowane zabawki marki Mattel.

Sezam przez wiele lat był najbardziej reprezentacyjnym domem towarowym w Trójmieście. Nie przetrwał jednak wolnorynkowej konkurencji. Dziś w jego miejscu znajduje się bank ING. Sezam przez wiele lat był najbardziej reprezentacyjnym domem towarowym w Trójmieście. Nie przetrwał jednak wolnorynkowej konkurencji. Dziś w jego miejscu znajduje się bank ING.
Był też jednym z pierwszych miejsc oferujących możliwość płacenia kartą. Dzisiejsza młodzież tego nie może pamiętać i zapewne nie będzie się to jej mieścić w głowie, ale ówczesne terminale były analogowe. Karty były... kalkowane. Sklep później rozliczał się z bankiem.

Sezam był ciekawym obiektem - każde piętro oferowało co innego. Był dział z wystrojem wnętrz i meblami, było piętro z ubraniami, z zabawkami. Ci, którzy mieli okazję być w środku, na pewno powiedzą, że to było wyjątkowe miejsce, stworzone na wzór zachodnich domów towarowych. Dziś znajduje się tam bank ING, dla którego budynek dawnego Sezamu jest domem już od ponad dwóch dekad.


Były i nie ma. Miejsca handlu lat 90. - niezwykle popularne, oferujące towary, o których wcześniej można było tylko pomarzyć. Jeśli pamiętacie inne tego typu przestrzenie, które zniknęły z mapy Trójmiasta, dajcie znać w komentarzach.
goch

Miejsca

Opinie (124) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Najważniejsze, że na Manhattanie (12)

    można było kupić cebularza! Pyszny, a jak się poprosiło panią to i się ketchup dostało lub podgrzała w mikrofalówce! Nic lepiej nie zastępowało przekąski w trakcie czekania na autobus na Morenę, na pętli która była nieopodal. Sukces i Sukces-bis to było też fajne miejsce. Bardzo różnorodne od szmat przez płyty CD po sklep Big Stara czy jedynego wtedy w Gdańsku sklepu Dr. Martens gdzie dodatkowo można było kupić oryginalne ciuchy Lonsdale.

    • 92 2

    • Cebularz (6)

      Byl dla plepsu , po szkole (nr45 ) kiedy czekalo sie na 129/49 to szlo sie na frytki albo burgera do snack baru

      • 10 8

      • Oo tak. Ten Bar na pętli to było to! Czemu gniane mcd wyparły takie budy z hamburgerami.

        • 17 0

      • Pleps?

        Częściej się bywało na frytkach niż w szkole?

        • 10 1

      • plebs (1)

        wniosek-szkola nr 45 wypuszczala analfabetow.

        • 12 1

        • Wiadac

          Ze zabolalo , niestety mnie bylo stwc na frytki , ciebie na cebularza , rachunek jest proty moreniaku

          • 0 6

      • (1)

        zdecydowanie snack bar robił najlepsze burgery i zadne obecne surfburgery i inne "budy" nie dorównują tamtej jakości .

        • 4 0

        • Ta, szczególnie, że mieli pojęcie o sezonowanej wołowinie jak Indianie o telefonii komórkowej :P

          • 1 2

    • (2)

      No i jeszcze gral który do dziś działa przy skrzyżowaniu Grunwaldzkiej z Do studzienki. I nie zapomniany sklep muzyczny

      • 9 0

      • przy pętli to nie był Gral tylko Wyżykowski

        jeździło się tam po płyty BASF za 4zł. Wcześniej dyskietki Dysan kupowałem w osiedlowym komputerowym na Morenie, ale nazwa mi wyleciała...

        • 5 0

      • młody jesteś.

        tam gdzie Graal był kiedyś warzywniak... ale się spalił

        • 3 0

    • Pozdro dla Moreniaka

      • 3 2

    • Cebularz z mikrofali. Jest co wspominać :P Mejd maj dej

      • 0 0

  • (3)

    Jeszcze w Wielkim Młynie było centrum handlowe.

    • 51 1

    • (2)

      Tam to był najpierw Pewex :)

      • 12 0

      • Pewex był w Olimpie we Wrzeszczu (1)

        • 7 1

        • to znaczy że nie było go w Wielkim Młynie?

          • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    (5)

    Fajne wspomnienia,młodzi będą mieli już tylko te związane z nowoczesnymi galeriami i multipleksami.Ale taka kolej czasu,za jakieś 50 lat być może wszystko bedzie załatwiane z fotela w domu...bez potrzeby wyjścia gdziekolwiek.A za 100 lat jak wyłączą internet,powrót do epoki kamienia łupanego.

    • 56 12

    • (1)

      Współczesne (duże) miasta już od dekad są nie do utrzymania bez wsparcia technologii.

      • 5 0

      • blackout i wszystko leży nawet nie zapłacisz jak terminal padł . łot technika

        • 9 0

    • szmaty z reserwed

      kiedyś był wybór i alternatywa bo zwykłych handlarzy było stać na stoisko , dziś monopol sieciówek i szamaty na jeden raz ... słabo wyszliśmy na tym zawężeniu różnorodności i dzięki temu sieciówki mają się dobrze podnosząc ceny i obniżając jakość pompując tymsamym swoje zyski ...a klient traci

      • 14 1

    • (1)

      Dziadku, już dziś można załatwić wszystko "z fotela w domu".

      • 0 3

      • Prawo jazdy tez? To by wyjasnialo zachowanie niektorych kierowcow...

        • 2 0

  • Był jeszcze Pasaż Królewski że sklepem Big Star. A dr Martens mieścił się również w Wielkim Młynie.

    • 52 1

  • Raczej dziadowskie, a nie niezapomniane. Ale mogło być inaczej! (5)

    idealizujemy przeszłość.
    z drugiej strony mało jest atrakcyjnych miast w Europie tak opanowanych przez obcy kapitał w handlu. Rozłożono nas na łopatki. Wystarczyło 10 lat i było pozamiarane: Jeronomo Martins, Auchan, Lidl itd. I koniec. Tak ludne i względnie bogate państwo wyrolowano. Już ten przypadek jest w podręcznikach biznesu.
    Bo było jak było, przaśnie. Ale były marzenia. Teraz 70% "polskiego" eksportu należy do obcego biznesu. A handlu ile? Kto zgadnie?

    • 25 36

    • zlota zasada-nigdy nie oddawac rentownych i strategicznych branz w obce rece.Handel,banki,telekomunikacja,energetyka (2)

      Handel,banki,telekomunikacja,energetyka (cieplownictwo),zaopatrzenie w wode.
      .....i te wszystkie zasady zostaly w Polsce zlamane przez pajacow typu Lewandowskiego

      • 21 0

      • Zgadzam się oprócz telekomunikacji

        TPSA to było dno i sześć metrów mułu. Kto łączył się z internetem za pomocą modemu 0202122, ten wie. Nie dość, że powolne, to płaciło się za każdą minutę, Internet kosztował przez to więcej, niż dzisiaj , a prędkość miał 1000 razy mniejszą. W wielu miejscach funkcjonowały jeszcze mechaniczne wybieraki i były ciągłe pomyłki w łączeniu. Koszmar

        • 1 1

      • I jeszcze ta beznadziejna TPSA utrudniała rozwój sieci amatorskich, osiedlowych, aby zachować swój monopol

        • 1 1

    • Kiedyś "dziaderskie" budy, a teraz mamy pato molochy typu Bałtycka. łał, super, normalnie ekstra....

      • 11 0

    • to proste, jak upadł system panstwowe firmy były nierentowne

      i jedynym ratunkiem byl obcy kapitał. Czesc się uratowala, inna padła a majątek i potencjal ludzki przepadł. Zresztą być moze niedługo będzie powtórka z roztywki. Pięknie nas obecna wladza urządziła

      • 9 4

  • W tych niby (1)

    współczesnych centrach handlowych jest straszliwy zaduch. Poza tym ktoś coś powinien zrobić z hordami młodych znudzonych ludzi snujących się w te i wewte.

    • 32 9

    • Ale niby co zrobić?

      Internować, czy jak?

      • 8 2

  • Może

    w tamtych latach nie można było kupić wszystkiego ale te zakupy były o niebo lepsze po pierwsze nie były to molochy
    z tabunem ludzi na plecach było inaczej i przyjemniej. Na dzielnicach były sklepy obuwnicze, tekstylne,zabawkowe i inne
    i człowiek z przyjemnością pochodził po tych sklepach. Teraz chcesz musisz pchać się do galerii i dodatkowo jakość daje wiele do życzenia bo płacimy tylko za logo wszytych metek i nic poza tym.
    Reasumując jak mówią stare ale jare i nie wszystko złoto co się świeci

    • 46 6

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Tak, lubię wracać do tego co było otaczam się gadżetami z tamtych lat, słucham muzyki elektronicznej z tamtych lat z Europy Zachodniej i USA.

    Jednak absolutnie nie chciałbym się cofać w czasie do lat 80/90 w Polsce i ponownie żyć w tamtych latach. Tylko moda i muzyka była fajna.

    • 72 16

    • Gdańsk był taką przytulną prowincją

      Żyło się w spokojnym rytmie, nie było marketów, biurowców i developerów a także słoików :)
      Tylko cienko było z kasą, poza tym ok jedzenie było zdrowe a ciuchy w dobrym gatunku, nie plastykowe z chin...

      • 32 4

  • Żeby zrozumieć, czym te centra były dla ludzi po roku 89-tym, to trzebaby najpierw wiedzieć (4)

    jak wyglądał handel w PRLu. A wyglądał on zgoła inaczej, niż na (zazwyczaj lukrowanych) kronikach filmowych i dokumentach z tamtego okresu. I nagle na pocz. lat 90-tych pojawiły się towary przez duże T (wówczas, dla tych, którzy nie mieli kontaktów "z zachodem" i stamtąd nic nie przywozili, albo załatwiali) w takich centrach jak podane wyżej Manhattan, Sukcesy... Nie miało znaczenia _jak_ są eksponowane, ale że _są_. I tym człowiek się cieszył, bo w końcu były tu i teraz, pod ręką, a nie znane z opowiadań nielicznych. Teraz jest wszystko wszędzie, ale nie cieszy. Dzięki za ten art!

    • 43 1

    • mnie się oczy wywracały na wierzch, jak w Niemczech pierszwy raz zobaczyłem asortyment jogurtów / nabiału (3)

      • 12 0

      • Nawet w Czechach czy Enerdówku

        Asortyment był większy niż w PL

        • 10 0

      • Seks (1)

        Mnie się oczy wywracały kiedy zobaczyłam jaka w Niemczech albo we Francji była wolność seksualna. Pierwsza sauna w Niemczech. Nadzy ludzie.
        A ja o tym nie wiedziałam że seks może cieszyć i nie krępować. W Polsce tylko czarnogród i kościół i poczucie winy.

        • 1 5

        • Bzdury opowiadasz ! Seks zakazany ! Trzeba było podjechać do Gdyni ! Roxana , Liliput , słynny Maxim sex przez 24/ h ! Chyba brzydka byłaś że sexu w Polsce nie zaznałaś !

          • 3 0

  • Wielki młyn.

    • 14 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Majówka z Twierdzą Wisłoujście

35 zł
w plenerze, wykład / prezentacja, warsztaty, pokaz

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Co powstało w dobudowanym skrzydle do Domu Zdrojowego?

 

Najczęściej czytane