• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Gdynia i C.O.P. tylko dla Polaków"

Jarosław Kus
12 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (8)
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"

Nie tylko mieszkańcy Pomorza domagają się w imię interesów Polski, by "Gdynia i Centralny Okręg Przemysłowy były tylko dla Polaków. Taka była reakcja opinie publicznej w 1938 r. na wieść o tym, że Albert Forster" "udaje się w podróż służbową po ziemiach Polskich.



Wprawdzie "wiosna na Bałtyku przynosi nieraz groźne burze i sztormy", maj roku 1938 dla polskiego wybrzeża okazuje się pod tym względem wyjątkowo spokojny, czego jednak o panujących temperaturach powiedzieć się nie da.

Nad Polskę nadciąga fala majowych chłodów, tak typowych w czasie "przełomowych dla wiosennej pogody dni, tzw. "Mroźnych Braci" albo "Lodowych Świętych": Pankracego, Serwacego i Bonifacego": tradycyjnie już "corocznie notuje się w te dni chłodną pogodę", zaś - "zwłaszcza nocami" - "grożą przymrozki, budzące niepokój ogrodników".

Również i w roku 1938 "masy chłodnego powietrza" wtargnęły do Europy środkowej" i "zaczęło napływać do Polski z zachodu powietrze chłodniejsze i dość wilgotne". Dobrze chociaż, że "jedynym dodatnim skutkiem utrzymującej się fali chłodów jest wyniszczenie rozmaitych owadów, przynoszących szkodę rolnictwu".

Na szczęście wiosna nie zamierza poddawać się dyktatowi majowych chłodów i zaprasza na kolejne majówki: lecz zanim nadejdą Zielone Święta (w roku 1938 przypadające na dzień 26 maja), jest okazja do zabawy na "wielkiej uroczystości majowej", urządzanej w Domu Polskim w Gdańsku przez młodzieżowy oddział Zjednoczenia Zawodowego Polskiego.

To dobra sposobność, by poćwiczyć śpiewanie, ponieważ "w Gdańsku, podczas tegorocznych Zielonych Świąt, odbędzie się zjazd śpiewaczy, na który zgłosiło się dotychczas 65 chórów z ogólną liczbą ok. 5000 uczestników". Widać więc, że w dziedzinie kultury muzycznej "gdański okręg śpiewaczy ma się czym chlubić".

Podczas gdy Gdańsk zaprasza śpiewaków, Gdynia stawia na... szachistów. W mieście, lada dzień, "na 20 szachownicach rozgorzą [!] zacięte walki szachowe pomiędzy reprezentacjami dwóch polskich portów Gdyni i Gdańska".

Ale "przybyła z oficjalną wizytą reprezentacja miasta Bydgoszczy" odwiedza Gdynię z zupełnie innych powodów. Bydgoszczanie podziwiają miasto i są pod jego wrażeniem, ponieważ "żadne [inne] miasto w Polsce nie może się poszczycić takimi osiągnięciami, bo żadne [też] nie powstaje w takich warunkach".

Trudno się więc dziwić, że w Gdyni brakuje mieszkań dla wszystkich chętnych, zaś "znamienny ten fakt jest najlepszym dowodem potrzeby dalszego rozwoju społecznego budownictwa mieszkaniowego w tak drogim ośrodku miejskim, jakim jest Gdynia". Ponieważ jednak "możliwości rozwojowe Gdyni przy obecnym stanie naszego handlu są już na wyczerpaniu", jedyną drogą dalszego rozwoju jest "tranzyt oraz uprzemysłowienie portu".

I dlatego też "gdyńskie sfery gospodarcze, a z niemi i cała Gdynia, w ten czy inny sposób zainteresowana w rozwoju portu gdyńskiego, przyjęły rozpoczęcie budowy kanału [mowa o budowanym kanale przemysłowym] z wielkim zadowoleniem". Gdynianie mają bowiem nadzieję, że kanał ten "nie jest (...) [jedynie] zwykłą inwestycją paromiljonowej [!] wartości", lecz pierwszym krokiem na tej drodze, "zapoczątkowaniem uprzemysłowienia naszego miasta".

Nie wszyscy jednak goście podzielają powszechny zachwyt Gdynią: "czerwone kułaki" z Leningradu twierdzą, że "Gdynia [i] tak "brzydka" (i nic nie pomogą jej nawet "rejony piękności"!) i "droga".*

I nieważne chyba, że jest przecież "jeszcze bardzo młoda" oraz że na jej widok "gęby otwierają w zachwycie Francuzi, Amerykanie, Anglicy" i wszyscy "ci, co się znają na rzeczy".

"Gębę w zachwycie" otwiera też zapewne "Gauleiter", czyli kierownik gdańskiej partii narodowo-socjalistycznej, Albert Forster", który "udaje się w podróż "służbową" po ziemiach Polski".

"Z Warszawy zamierza przywódca hitlerowców udać się do Centralnego Okręgu Przemysłowego", jako że... "podobno go tam ktoś zaprosił" Trochę to dziwne, wszak "domagają się (...) [nie tylko] mieszkańcy Pomorza w imię interesów Polski", by były "Gdynia i C.O.P. tylko dla Polaków", którym przecież nieobcy jest ów odwieczny "germański sen o panowaniu nad Europą". A może Niemiec w końcu zrozumiał, że "w czyim sercu tkwi bodaj iskierka miłości", ten kwiatkiem nie uderzy nawet teściowej?**

* - "No i - w ogóle!"
** - Chyba nie.

Źródło: "Dziennik Bydgoski" nr 108 z 125 maja 1938 r. "Słowo Pomorskie" nr 108 z 12 maja 1938 r. i nr 109 z 13 maja 1938 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 130 z 12 maja 1938 r oraz "Ilustracja Polska" nr 20 z 15 maja 1938 r. Skany pochodzą z Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (8)

  • (1)

    To nie byli Niemcy, tylko naziści...tak jak wczesniej Prusacy, Krzyżacy...Niemcy ogólnie pojawili się w Europie dość późno - przywędrowali z niewiadomego kierunku w okolicach 1990, prawdopodobnie z okolic Moskwy - wciąż mają ciągotki do tych kierunków.

    • 10 6

    • niemca ma się albo pod butem albo na gardle.

      • 0 0

  • (4)

    Czy Niemcy nadal nie marzą o panowaniu nad Europa?

    • 26 12

    • W końcu to Niemcy. Nigdy się tego nie wyzbędą. Niestety od czasów Bismarcka poprzestawiało im się w głowach.

      • 0 0

    • Dopóki prezes z Żoliborza będzie jeździł

      Samochodem zza zachodniej granicy. A nie syrenką albo tarpanem

      • 0 4

    • Nie, ale prędzej czy później dopadną ciebie i wywiozą do krainy przodków. Na tereny dawnego zaboru rosyjskiego.

      Szykuj się

      • 3 11

    • Odpowiedz negatywna ChatGPT

      • 0 3

  • Pelna zgoda na COP dla Forstera ale w du*e.

    • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak naprawdę nazywał się tytułowy bohater "Ballady o Janku Wiśniewskim"?

 

Najczęściej czytane