• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Garnkiem w sekretarza. Marzec 1968 roku w Trójmieście

Marcin Tymiński
11 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Główny Hall Politechniki Gdańskiej po wiecu studenckim. Kopie zdjęć Stefana Figlarowicza, które trafiły do Archiwum Biura "C" MSW, a następnie do Archiwum IPN, jako spuścizna archiwalna po organach bezpieczeństwa państwa.
  • Główny Hall Politechniki Gdańskiej po wiecu studenckim. Kopie zdjęć Stefana Figlarowicza, które trafiły do Archiwum Biura "C" MSW, a następnie do Archiwum IPN, jako spuścizna archiwalna po organach bezpieczeństwa państwa.
  • Główny Hall Politechniki Gdańskiej po wiecu studenckim. Kopie zdjęć Stefana Figlarowicza, które trafiły do Archiwum Biura "C" MSW, a następnie do Archiwum IPN, jako spuścizna archiwalna po organach bezpieczeństwa państwa.

Jednego marcowego dnia z kiosków w centrum Gdańska wykupiono wszystkie gazety. Nie po to, by je czytać, lecz by spalić przy okrzykach "Prasa kłamie". To był symbol studenckich protestów w Trójmieście w marcu 1968 roku. Wydarzenia te miały bardzo gwałtowny przebieg, a w samym Gdańsku doszło do największej w skali kraju manifestacji.



Lata 60. ubiegłego wieku powszechnie uznaje się za okres tzw. małej stabilizacji. Po burzliwym październiku 1956 roku, gdy do władzy doszła ekipa z Władysławem Gomułką na czele, Polska "złapała nieco oddechu". Stalinowski terror zaczął odchodzić w przeszłość. Znów można było mniej się bać, a więcej śmiać. Nie było oczywiście pełnej swobody obywatelskiej, jednak w sytuacji gdy np. za opowiedzenie dowcipu politycznego nie groziło już natychmiastowe więzienie, można się było poczuć naprawdę lepiej.

15 marca 1968 r. na ulicach Wrzeszcza. Zdjęcia ze zbiorów Archiwów IPN w Gdańsku. 15 marca 1968 r. na ulicach Wrzeszcza. Zdjęcia ze zbiorów Archiwów IPN w Gdańsku.
Trójmiasto i ówczesne woj. gdańskie nie należało do prężnie rozwijających się regionów w kraju. Większą ilością pieniędzy mogli pochwalić się u nas głównie marynarze.

Dysproporcje w poziomie życia były jednak o wiele mniej widoczne. Każdy starał się jakoś urządzić w skromnej i przygnębiającej socjalistycznej rzeczywistości. Nie było w niej miejsca na jawny, a tym bardziej zmasowany opór wobec narzuconej władzy. Społeczeństwo zdawało się pogodzone z socjalizmem, ustrój i reprezentującą go partię PZPR, kontestując bardziej prywatnie i w gronie najbliższych znajomych.

Pomruki tego, co wydarzy się w marcu 1968 roku, można było dostrzec już wcześniej. Wojna sześciodniowa w 1967 roku, gdy Izrael odniósł zwycięstwo nad państwami arabskimi wspieranymi przez ZSRR, w Polsce odbiły się propagandowym wrzaskiem o żydowskiej "piątej kolumnie". Antyżydowskie nastroje skutecznie podsycał Mieczysław Moczar, minister spraw wewnętrznych i jego grupa, dążąca do przejęcia władzy.

Niecały rok później, zdjęcie z afisza "Dziadów" Adama Mickiewicza rozpoczęło zmasowany protest warszawskich studentów, którzy zaczęli domagać się swobód demokratycznych. Już wcześniej przeciwko cenzurze protestowali warszawscy intelektualiści. Oliwy do ognia dolało usunięcie z Uniwersytetu Warszawskiego dwóch studentów, Adama MichnikaHenryka Szlajfera, na studenckich zebraniach jawnie występujących przeciw władzy. Najbardziej gorącym dniem akademickich protestów był 8 marca.

Na studenckie protesty władza odpowiedziała niezwykle brutalnie. Studentów biła nie tylko Milicja Obywatelska i ORMO (Ochotnicze Rezerwy MO). We wspomnieniach uczestników protestów szczególnie wybija się brutalność tzw. aktywu robotniczego, czyli pracowników warszawskich fabryk. Z "inteligentami" brutalnie rozprawiały się partyjne bojówki, uzbrojone w pocięte kable energetyczne. Krzepcy mężczyźni o nalanych twarzach szczególnie lubili bić kobiety.

Informacje o wydarzeniach w stolicy do trójmiejskich studentów dotarły kilka dni później. Centrum życia akademickiego na Wybrzeżu była wówczas największa wybrzeżowa uczelnia, Politechnika Gdańska. To na niej we wtorek, 12 marca studenckie władze wobec coraz bardziej napiętej atmosfery wśród studentów zorganizowały więc, na którym postanowił wystąpić Stanisław Kociołek, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZRP w Gdańsku.

Z publikacji poświęconych partyjnemu przywódcy wyłania się obraz twardogłowego, zadufanego w sobie aparatczyka. Fanatycznego ideologa, bez cienia refleksji "walczącego o socjalizm".

Arogancja, buta i całkowity brak wyczucia nastroju tłumu zgubiły Kociołka. Wiec w hallu głównym Politechniki rozpoczął się o godzinie 11. "Droga młodzieży" - rozpoczął przemówienie Kociołek. Potem było już tylko gorzej. Studenci nie protestowali przeciw socjalizmowi jako takiemu. Ich postulaty były spontaniczne i pisząc bardzo skrótowo, dotyczyły swobód w ramach ustroju. Kociołek bez żadnego wyczucia jątrzył i prowokował. Słowami, że studenci mają darmowe studia, a rozrabiają i są wrogami klasy robotniczej i narodu, doprowadził zebranych do furii.

Partyjnego kacyka wyzwano od szubrawców czy "kociołków-osiołków", jego łysinę chciano "pokryć papą". Jakiś kreatywny dowcipniś, pewnie nawiązując do nazwiska pierwszego sekretarza, rzucił w niego garnkiem.

  • Auta milicyjne zniszczone w wyniku starć demonstrantów z siłami porządkowymi podczas zamieszek 15 marca 1968 r. w rejonie Politechniki Gdańskiej. Fot. z archiwum IPN.
  • Auta milicyjne zniszczone w wyniku starć demonstrantów z siłami porządkowymi podczas zamieszek 15 marca 1968 r. w rejonie Politechniki Gdańskiej. Fot. z archiwum IPN.
  • Auta milicyjne zniszczone w wyniku starć demonstrantów z siłami porządkowymi podczas zamieszek 15 marca 1968 r. w rejonie Politechniki Gdańskiej. Fot. z archiwum IPN.
  • Auta milicyjne zniszczone w wyniku starć demonstrantów z siłami porządkowymi podczas zamieszek 15 marca 1968 r. w rejonie Politechniki Gdańskiej. Fot. z archiwum IPN.
  • Auta milicyjne zniszczone w wyniku starć demonstrantów z siłami porządkowymi podczas zamieszek 15 marca 1968 r. w rejonie Politechniki Gdańskiej. Fot. z archiwum IPN.
Kociołkowi nie pozostało nic jak tylko uciekać z wiecu, nazywając domagających się zniesienia cenzury studentów "hołotą". Pierwszy sekretarz był wówczas nowym człowiekiem na Wybrzeżu. Jego postawa dwa lata później, w grudniu 1970 r., doprowadziła do tragedii. Zapamiętany zostanie jako "kat Trójmiasta", jeden z głównych odpowiedzialnych za ówczesną masakrę robotników.

W tym samych czasie w Gdańsku przebywał Adam Rapacki, minister spraw zagranicznych. W kręgach partyjnych uchodził za człowieka o umiarkowanych poglądach. Również na 12 marca, na godzinę 18, zaplanowano jego spotkanie z przedstawicielami oficjalnych organizacji studenckich w klubie Żak" przy Wałach Jagiellońskich w Gdańsku.

Napięcie panowało nie tylko w klubie podczas spotkania. Przed budynkiem gęstniał tłum. Skandowano różne hasła, wśród których dominującym było "Prasa kłamie". Nic dziwnego, rzeczywistość "gazetowa" i sposób relacjonowania przez nią wydarzeń, a to, co działo się naprawdę, to były dwa różne światy. W latach 60. kioski prawdopodobnie były otwarte do późna, gdyż - jak piszą historycy - mimo dość później godziny wiecu, w centrum miasta wykupiono cały nakład radzieckiej prasy. Nikt jednak nie chciał jej czytać. Wszystkie egzemplarze publicznie i ostentacyjnie spalono. Do akcji wkroczyła milicja, przygotowana na protesty. Tłum rozpędzono pałkami, kilkanaście osób zatrzymano.

Kolejne dni upłynęły w atmosferze studenckich protestów, które przybierały różne formy. Transparenty, ulotki, odezwy, także na innych trójmiejskich uczelniach, czy próby porozumienia się z załogami wybrzeżowych zakładów. Działania studentów były często spontaniczne i nieskoordynowane.

Na 15 marca zaplanowano wiec na Politechnice Gdańskiej. Choć w nocy z 14 na 15 marca wiec odwołano, wieść, że się odbędzie, "poszła w miasto".

Piątek, 15 marca był dniem wolnym od zajęć. Obowiązywały godziny rektorskie. Przed zamkniętym terenem PG, głównie w alei Zwycięstwa, narastał tłum. Samochody stanęły w korku. Około godziny 15 do akcji wkroczyły zgromadzone wcześniej oddziały MO i ORMO. Wezwania do rozejścia się nic nie dały. W ruch poszły pałki, świece dymne i gazy łzawiące. Ludzie odpowiedzieli gradem kostki brukowej, która poleciała na milicjantów (na alei Zwycięstwa akurat trwał remont nawierzchni). Chaotyczne, lecz niezwykle intensywne starcia przeniosły się aż w okolice restauracji Cristal przy al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu.

Do regularnych bitew z milicją dochodziło też przy Operze Bałtyckiej i na przystankach SKM. Jak wspominali uczestnicy protestu, zajścia przypominały wzajemne gonitwy: raz manifestanci gonili milicję, za chwilę role się odwracały.

  • 15 marca 1968 r. na ulicach Wrzeszcza. Zdjęcia ze zbiorów Archiwów IPN w Gdańsku.
  • 15 marca 1968 r. na ulicach Wrzeszcza. Zdjęcia ze zbiorów Archiwów IPN w Gdańsku.
  • 15 marca 1968 r. na ulicach Wrzeszcza. Zdjęcia ze zbiorów Archiwów IPN w Gdańsku.
Dla niezwykle agresywnych i brutalnych służb porządkowych zajścia we Wrzeszczu były swoistym poligonem, na którym milicjanci uczyli się wykorzystywać świece dymne i gazy. Słynne w latach 80. polewaczki i armatki wodne nie były jeszcze w powszechnym użyciu.

We Wrzeszczu z milicją walczono przez ponad pięć godzin. Historycy szacują, że tego dnia w zajściach, łącznie z obserwatorami, wzięło udział 20 tys. osób. Zatrzymano ponad 200. Milicja z premedytacją starała się wyłapywać osoby z marginesu, by udowodnić, że zajścia miały przede wszystkim chuligański charakter. Tym sposobem na trzy miesiące do aresztu trafiła np. niejaka Danuta P., starszawa już nierządnica, która miała wulgarnie wyzywać milicjantów.

Do mniejszych zamieszek doszło także w centrum Gdańska. W Gdyni milicjanci nie wytrzymali ciśnienia - grupa około 40 funkcjonariuszy pobiła nagle niewinnych spacerowiczów na Kamiennej Górze.

  • Partyjne masówki w Gdańsku. Z archiwum IPN.
  • Partyjne masówki w Gdańsku. Z archiwum IPN.
  • Partyjne masówki w Gdańsku. Z archiwum IPN.
Władza szybko uporała się ze studenckimi protestami. To nie był jeszcze czas, gdy przeciw partii gotowi wystąpić byli robotnicy. Wydarzenia marcowe komuniści wykorzystali do bezpardonowej nagonki na Żydów. Zarówno tych prawdziwych, jak i tych, których za Żydów uznano. W wyniku prymitywnej, antysemickiej kampanii z Polski wyjechało wielu przedstawicieli elit ze środowisk naukowych czy akademickich.

Dla kraju, w którym zarówno Niemcy, jak i Rosjanie w czasie wojny dokonali rzezi wśród inteligencji był to dodatkowy i głęboki cios. W Trójmieście antysemicka kampania nie była jednak tak nasilona. Antyżydowskie nastroje dało się zaobserwować głównie wśród pracowników Służby Bezpieczeństwa. Do końca 1969 roku do emigracji zmuszono 157 osób, z czego 67 wyjechało do Izraela.

Dla młodych ludzi ze środowisk inteligenckich Trójmiasta marzec 1968 roku był wydarzeniem przełomowym i pokoleniowym. Dla wielu późniejszych opozycjonistów (m.in. Bogdana Borusewicza, dzisiejszego senatora), którzy często na własnej skórze doświadczyli represji i brutalnego oblicza socjalizmu, tamten marzec był momentem, w którym uświadomili sobie, że - mówiąc banalnie - warto walczyć o ideały. Także te wydarzenia pozwoliły Gdańskowi stać się miejscem, w którym rozpoczęła się największa z pokojowych rewolucji XX wieku.

Korzystałem m.in. z publikacji Marka Andrzejewskiego, Sławomira Cenckiewicza, Grzegorza BerendtaPiotra Osęki.

Wydarzenia

Marzec 68' - konferencja

konferencja

Marzec'68: Półwiecze Pamięci

wykład, spotkanie

Opinie (98) ponad 10 zablokowanych

  • "Trójmiasto i ówczesne woj. gdańskie nie należało do prężnie rozwijających się regionów w kraju."

    No i to się nie zmieniło, nie chce mi sie teraz szukać źródeł ale z tego co pamiętam to jesteśmy gospodarczo na 5 miejscu. Zawsze byliśmy za GOP i Warszawą, wyprzedza nas Kraków i Wrocław, jesteśmy na równi z Poznaniem. Tylko nie piszcie że wielu młodych tu przyjeżdża bo to gospodarczo nie wiele wnosi, przyjeżdżają bo jest morze i tyle

    • 1 0

  • Cenckiewicz - "wiarygodne" źródło informacji (24)

    może ten profesorek wyjaśni koligacje swojego tatusia z ubecją?
    ten profesorek korzysta z wiedzy tajemnej, produkowanej od 2 lat w IPN
    i wydaje mu się że tworzy "historię" na nowo
    w roku 1980 robił w pieluchy a teraz fabrykuje materiały przeciwko Wałęsie

    • 62 44

    • Cenckiewicz ma jedne z najbardziej rzetelnych książek historycznych.

      Znakomity historyk, który nie boi się niczego i odważnie głosi niewygodną prawdę o Lechu Wałęsie i reszcie układu z Magdalenki.
      Każdy normalny Polak docenia prof. Sławomira Cenckiewicza i jego dorobek.

      • 3 1

    • Może ktoś wyjaśni czym różniły się masówki partyjne w 1968 roku (6)

      od dzisiejszych miesiączek smoleńskich i wrzasków otępiałego motłochu
      no i ten żoliborski karakan bełkoczący z drabinki "jesteśmy coraz bliżej prawdy"
      to po tow. Wiesławie i swoim ubeckim tatusiu opanował do perfekcji

      • 38 14

      • Gomułka nie obstawiał i odgradzał się metalowymi barierkami od własnego narodu

        • 0 0

      • niczym, jak się weźmie gazetę z tamtych czasów to jak żywo dzisiejsza TVP (2)

        aż się nóż w kieszeni otwiera
        na powrot pisowskuej ubecji do władzy

        • 16 4

        • TVN GW i wszelakie inne gadzinówki. (1)

          • 4 11

          • i po co kolego wysysasz z palca, idź do biblioteki i poproś o gazety z tamych czasów

            a potem weź jakieś "przemówienie" dowolnej osoby z PiS i porównaj z Russian Times

            i zobaczysz, kto to nam zgotował powrót do ZSRR.
            PiS to trenowana przez KGB agentura, zrób co napisałem
            i ci się oczy nagle otworzą.

            • 8 4

      • (1)

        Za nieobecność na "masówce", podobnie jak choćby na obchodach 1. Maja, można był mieć nieprzyjemności w pracy - i to poważne. I ogólnie zostać uznanym za "wrogi element" i np. nie dostać paszportu lub nie załapać się na "przydziały".
        Nie chcecie mi powiedzieć, że Wasz przełożony jest rozliczany z tego, że byliście na "miesięcznicy"? Chcesz - bierzesz udział w "obchodach", nie chcesz - nie robisz tego i tyle.
        Nie jestem miłośnikiem PIS - ale tego rodzaju porównania mogą robić tylko osoby o miernej wiedzy historycznej.

        • 7 3

        • To lemingi

          W tv ciągle słyszą porównania do 68r to powtarzają. Najlepsze że te porównania snują osoby czynnie zaangażowane po jednej stronie sporu wśród bolszewików z 68 r.
          Marzec 68 to walka komunistów o władzę podszyta prowokacja antysemicką. Polacy okazali się być super i stanęli w obronie Żydów stąd te protesty studenckie (bronili kolegów studentów a nie żydowskiego aparatu partyjnego) Władza czywiscie zwozila nieświadoma młodzież na spędy antysemickie. Dobrze ten obraz pokazuje film marcowe migdały.

          • 4 1

    • O proszę... kolejny POwski Troll, który nawet dobrze źródeł sprawdzić nie potrafi. (3)

      Tylko coś mu tam świta, ale nie wie co więc pisze, co mu pasuje.

      A jeśli o Cenckiewicza chodzi... Jego ojciec nie miał żadnych koligacji z UB. Co innego dziadek, który zmarł jak Cenckiewicz był dzieckiem, także tego.
      A same archiwa IPN nie muszą niczego produkować, tam jest tyle różnych materiałów, że nikt jeszcze nawet dokładnie zawartości tego wszystkiego nie przejrzał. Dlatego cały czas powstają nowe prace historyków oparte na tych dokumentach odnoszące się do czasów od 1918 roku do 1989 roku.

      • 4 4

      • "Dlatego cały czas powstają nowe prace historyków oparte na tych dokumentach odnoszące się do czasów od 1918 roku do 1989 roku." - zapomniałeś dodać że wg ustalonej wcześniej politycznej tezy

        • 1 1

      • To dlaczego nie odebrano Kiszczakowej emerytury , bo to jest nagroda od kurdupla za wykonanie zadania

        z ujawnieniem lewych kwitów na Wałęsę.

        • 0 0

      • wy, ruskie gnomiki jesteście nudne z tymi oklepanymi przekazami psanymi dla was w Petersburgu

        • 1 0

    • Jedni odcinają się od swoich komuszych rodzicow (6)

      Inni wręcz przeciwnie. Ci drudzy często korzystają z tatusiowych znajomości mimo że są mierni dostają ważne posady. Najczesciej te pokolenia występują w sądach, prokuraturze, urzędach wszelkiego rodzaju

      • 5 8

      • Ty byś się odciął? (5)

        Taaa

        • 2 4

        • Tak (1)

          Bo honor to ważna rzecz. Można być dziadek ale honor swój trzeba mieć, nie tak jak lewacy i komuniści.

          • 1 4

          • nie bardzo rozumiesz znaczenie słowa honor zapytaj rasowych kiboli czy mają honor jak myślisz co ci odpowiedzą?

            • 0 0

        • nie mierz wszystkich swoja miarą

          • 0 1

        • Od bandyty ?

          Ze względu na własne dzieci nie kontynuował bym tradycji rodzinnych. Ze względu na przyszłość kraju w którym moje dzieci będą żyć zamknął bym bandytyzm przodków. Na szczęście nie mam takich problemow

          • 2 2

        • pewnie nie jeśli miałby z tego korzyść

          • 2 3

    • on sięwypiera tatusia ale sąsiedzi wiedzą co innego (2)

      • 4 5

      • A co sasiedzi wiedza? Ze ojca ani dziadka nigdy nie widzieli bo mieszkal tylko z mama... ze pamietaja jak dzialal w FMW a przy tym gral na perkusji w kapeli metalowej... no tyle moga pamietac sasiedzi

        • 0 1

      • widizsz przynajmniej odcina, bo liczy sie sie kto jest ojcem ale po ktorej stronie stanal, co robil i co mu zawdziecza

        • 1 2

    • (1)

      zanim zaczniesz pisac sprawdz czy w ogole chodzi o jego ojca czy jednak kogos zupelnie innego

      • 1 2

      • Chodzi o dziadka, ale to wszystko jedno. Geny i ich zawartość się dziedziczy i ich sk.....two

        wychodzi co widać u tego indywiduum.

        • 0 2

  • A najciekawsze jest to , że najwięcej ujadających na tym forum (10)

    to ubecy, wsi, zomowcy , ormowcy i były aparat partyjny pzpr POmieszany z kodem , ubywatelami Platformą Okupacyjną i całym ty śmietnikiem POstkomunistycznym z Michnikiem na czele.

    • 22 23

    • "to ubecy, wsi, zomowcy , ormowcy i były aparat partyjny pzpr POmieszany z kodem" (1)

      Zdarta płyta od odtwarzania z takim tekstem, nagrananym w pustym łbie po lobotomii w wydziale propagandy kc pis na Nowogrodzkiej.

      • 2 1

      • Skoro autor komentarza wyżej ma sam pusty łeb, no to nic dziwnego,

        że nazywa tak innych. Zero normalnych argumentów, zero...

        • 0 0

    • (4)

      Śmieszne jest to wskazywanie na "były aparat partyjny POmieszany z kodem".
      PZPR oficjalnie zlikwidowano w styczniu 1990 roku - czyli 28 lat temu. Czyli najmłodsi, którzy się załapali do tej partii, mają teraz 56 lat.

      • 5 2

      • Tradycje kontynuują po rodzicach- proste. (2)

        • 2 4

        • jak Jarosław Rajmundowicz, Ziobro, Macierewicz itd itd (1)

          • 4 2

          • Dużo PZPR-owców jest też w Platformie :)

            • 0 0

      • i się łapią nadal

        • 1 1

    • przestań chlać kretynie (1)

      bo bredzisz jak potłuczony

      • 9 5

      • Pozdrów swoich kolegów ubowcu.

        I najlepiej sam odstaw alkohol. Prawda w oczy kole.

        • 0 1

    • młodzież wszechpolska do kościoła!

      • 4 5

  • Ludu pracujący........ (8)

    Ciekawe czy obecni decydenci zabiorą się za redaktorów piszących te poprawne politycznie artykuliki?. Obecne dyplomatoły uwielbiają degradować i odbierać emerytury.

    • 39 22

    • Skąd my to znamy? (7)

      1. Partia szczuje resztę społeczeństwo na pewną jego część
      2. Opluwanym zarzuca się głównie brak patriotyzmu, kosmopolityzm (teraz nazywane lewactwem) i działanie na rzecz "wrogów narodu"
      3. Podejrzaną jest cała inteligencja jako siedlisko i rozsadnik wrogich prądów, w związku z czym robi się "porządki" w instytucjach kultury
      4. Na czele partii stoi tępy aparatczyk nie znoszący sprzeciwu
      5. W tle tego wszystkiego stoją silne walki frakcyjne o przywództwo w partii.

      • 26 5

      • (3)

        Ty baranie pisu do komuny nie porównuj bo za komuny za takie słowa byś został obity a Ty możesz sobie zza biureczka spokojnie pierdoły pisać. To wolny kraj!

        • 11 24

        • na razie na razie!

          • 0 0

        • CO ? nie możesz się doczekać (1)

          "We wspomnieniach uczestników protestów szczególnie wybija się brutalność tzw. aktywu robotniczego, czyli pracowników warszawskich fabryk. Z "inteligentami" brutalnie rozprawiały się partyjne bojówki, uzbrojone w pocięte kable energetyczne...."

          • 10 2

          • "aktywu robotniczego, czyli pracowników warszawskich fabryk"

            Ciekawe dlaczego autor nie napisał ,że to samo było w Gdańsku. Przy Operze gdzie były ostre waki, od strony Gdańska przyjechało kilka samochodów z budami pokrytymi plandeką. Ze środka zaczęłi się wysypywać osobnicy w kombinezonach z czerwonymi opaskami na ramieniu w ręku mieli kawał kabla energetycznego.Tak był to aktyw robotniczy ze stoczni i ruszyli do ataku na nas.
            Tak to prawda , bo koledzy poznali swoich sąsiadów pracujących w stoczni. Dlatego w 1970 roku jak przyjechali stoczniowcy pod Politechnikę to studzeci ich olali.

            • 2 0

      • Każda partia robi dokładnie to samo (1)

        ale jeszcze w tle było wielkie złodziejstwo i wyprzedaż majątku narodowego.

        • 4 6

        • Po jest najlepszym tego przykładem!

          • 1 5

      • Czyli komuna wróciła pełną gębą

        tylko znakiem firmowym tej neo-nazi-komuny zamiast sierpa i młota jest krzyż i falanga

        • 21 7

  • a gdzie zdjęcia Kosycarza??

    czy to nie dziwne ze ten fociarz nie wykonał w tamtym czasie zadnego zdjecia? w koncu był wowczas w gdansku i gdzie sa te zdjecia

    • 2 0

  • tak działają bolszewicy z opozycji. (1)

    Ten sam antysemicki temat wywołany przez opozzycje ma tensam cel co w 68 . Było to uknute przez "elite" aby wywołać burdy i wygonić z kraju wybitnych uczonych bo widzieli więcej .Tak samo dziś nie podoba się aby Polska była Polską !

    • 5 2

    • Julian Tuwim: Nazwać kogoś idiota to nie obraza to diagnoza.

      • 1 0

  • (1)

    "ideały" dobry żart
    cwaniaki w partii pożarli się między sobą , nawet ze zdjęć widać że to wszystko było zupełnie wirtualne,
    prasa wszak była partyjna, stołki partyjne, na studiach też nie było przypadkowych osób a teraz piszą jakieś mity o "bohaterstwie"
    20 tys osób? haha, na zdjęciach całe dwie osoby "protestują"
    tylko robotnicy musieli na to całe towarzystwo yntelektualystów robić
    "antysemityzm"? co to w ogóle znaczy? swoją drogą patrząc na życiorysy niektórych wówczas wyjeżdżających to ciężko nie być "anty"...

    • 9 6

    • Bełkot pomiotu milicjanta i ormowca ,dzisiaj pewnie aktywny tłuk z sekty ciemnego luda smoleńskiego.

      • 1 1

  • Sowieci wypychajac frakcję "Zydów" za granicę przemycili masę szpiegów i agentó wpływu (2)

    Agentura miała świetną legendę. Włąśnie te pokolenie 68 rządzi dzisiaj Europą

    • 15 3

    • Skąd te rewelacje, pewnie ze szmaty zwanej gazetą polską, lub innego takiego samego ścier*a. (1)

      • 1 0

      • To innego czy takiego samego?

        • 0 0

  • Szkoda ze teraz studenci nie sa tacy bystrzy jak kiedys

    Dzis tez wszystkie gazety klamia. I nie tylko gazety.

    • 5 1

  • (1)

    Brałam udział w wiecu na PG, potem chodziliśmy dumnie w białych czapkach, a po paru dniach uciekaliśmy przed pałującą studentów i przypadkowych przechodniów milicją. Pamiętam ten nastrój radości, że można mówić prawdę. Nie wiązaliśmy naszego studenckiego buntu z rozgrywkami wewnątrzpartyjnymi i używanymi przez "nich" ich hasłami. Niestety, potem sklejono to razem i do teraz jest rozgrywane w paskudnym sposób przeciwko Polakom.
    Ps. W roku 1968 nikt z naszego roku studiów ani z moich znajomych nie wyemigrował, a hasła antysemickie znaliśmy tylko z propagandy PZPR

    • 11 2

    • A z mojego roku tak, wyjechał z rodziną.

      Biliśmy się z milicją i ormo od Opery po dzisiejszą Dmowskiego, na przeciwko na Partyzantów była komenda milicji.Raz oni nas gonili raz my, zależy ile kamieni udało się zebrać. W pewnym momencie udało mi się z kolegą schronić w tramwaju stojącym na przystanku.Przez szybę widziałem jak pod filarami na stojącą kobietę z siatkami zakupów rzucili się ci bandyci i zaczęli okładać ją pałkami, aż siatki upadły na chodnik,Tacy to byli obrońcy ludu pracującego.Sam też oberwałem pałą po plecach,ale odwdzięczyłem się z nawiązką.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Co pierwotnie oznaczała nazwa Sopot?

 

Najczęściej czytane