• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Duma, zachwyt i megafony...

Jarosław Kus
2 czerwca 2023, godz. 18:00 
Opinie (5)
Najnowszy artykuł na ten temat Podróż koleją z Gdyni do Szwecji przez Bałtyk
Członkinie "Towarzystwa Polek w Ameryce" przypłynęły do Gdyni na transatlantyku "Rochembau" w czerwcu 1928 r., by zwiedzić kraj swoich przodków. Członkinie "Towarzystwa Polek w Ameryce" przypłynęły do Gdyni na transatlantyku "Rochembau" w czerwcu 1928 r., by zwiedzić kraj swoich przodków.

Na wybrzeżu czerwiec roku 1928 daje przedsmak nadchodzących wakacji: w Gdańsku lada dzień "zostaną oficjalnie otwarte wszelkie łazienki morskie na terenie miasta."



Amatorom "dzikich" kąpieli warto przypomnieć, że "plażowanie na wydmach piaszczystych jak i kąpanie się poza oznaczonemi [!] z góry miejscami jest surowo zabronione i pociąga za sobą ostre kary". Zatem "każdy kąpiący się poza łazienkami czyni to na własne ryzyko i odpowiedzialność"...

W ramach przedsezonowych przygotowań zapowiedziano też "rewizję łodzi wioślarskich i żaglowych przeznaczonych do zawodowego wynajmu wzgl. przewozu osób na rzekach i morzu."

Goście jednak nie czekają początku wakacji i już teraz tłumnie ściągają nad morze. Ogromnym zainteresowaniem odwiedzających cieszy się nie tylko Gdańsk, ale niedawny kurort, zaś od bez mała dwóch lat miasto i port, skutecznie konkurujący z Gdańskiem, czyli Gdynia.

W drugim dniu Zielonych Świąt, w roku 1928 przypadających na koniec maja, przybywa do Gdyni "wielka wycieczka górnośląska, której przyjazd zapowiedziany był już przed świętami". Wycieczkowicze zwiedzają port i miasto, wyrażając się "o rozwoju miasta i portu nadzwyczaj pochlebnie": nawet ci, "którzy znali Gdynię z lat poprzednich, nie mogli po prostu wyjść ze zdumienia i podziwu, wobec wielkich zmian", jakie w niej zaszły.

Do gdyńskiego portu dociera też "wycieczka licząca 520 pasażerów razem z rodzinami członkiń Tow. Polek w Ameryce", która "przyjechała do Gdyni na olbrzymim transoceanicznym okręcie linji [!] Compagnie Gén. Transatlantic "Rochembau". Dla większości naszych rodaczek Gdynia to jedynie przystanek w wędrówce po kraju ojczystym, lecz nie jest to przecież żadną przeszkodą w jej zwiedzeniu.

Dodajmy też, że na mieszkańcach Gdyni "niemniejsze wrażenie" wywołał też "fakt sprawnego wprowadzenia do przystani tak wielkiego okrętu , który np. do kanału portu gdańskiego [przypuszczalnie błąd w druku - powinni być "gdyńskiego"], według zdania fachowców nie mógłby wjechać, za co ogólnie wyrażano kapitanatowi portu szczere uznanie."

U progu nowego sezonu Gdynia dokłada wszelkich starań, by odwiedzających było jeszcze więcej: "pochwały godną inowacją [!] w restauracji dworcowej" jest chociażby utrzymanie niskich cen (szkoda tylko, że kosztem pracowników). Nie ulega wątpliwości, że "zarządzenie takie, praktykowane dotąd jedynie we większych miastach europejskich jest bezwzględnie pochwały godnem [!] i zostanie zapewne przez szeroką publiczność należycie zrozumiane i uznane."

Z jeszcze większym uznaniem spotka się też zapewne budowa kanalizacji, tym bardziej że "kanalizacja przeprowadzoną zostanie w pierwszym rzędzie w głównych ulicach, aby nareszcie umożliowionem [!] zostało ostateczne wybrukowanie tych ulic, obecnie przedstawiających się bardzo marnie".

Gdynianie wierzą, że praca ta "jeszcze przed ukończeniem sezonu da im pozytywne i widoczne wyniki", wszak już nie tylko Pierwszy Obywatel Rzeczpospolitej uważa, iż "jakkolwiek Gdynia w obecnem stadjum rozbudowy daleka jest od swej ostatecznej formy", to jej rozwój "postępuje w żywem [!] tempie". Dzięki temu, "wraz z podnoszeniem się znaczenia handlowego naszego wybrzeża", ożywia się też "życie gospodarcze kraju".

Zaś najlepszym dowodem na to jest coraz liczniejsza obecność w mieście kolejnych instytucji finansowych, takich jak Bank Gospodarki Krajowej.

Gdańsk także cieszy się powodzeniem wśród odwiedzających, choć nieco innego rodzaju, którym nie przeszkadzają nawet przejściowe trudności komunikacyjne.*

Mowa tu o gościach z Niemiec, beneficjentów "wielkiej demonstracji towarzystw niemieckich na cześć przybyłych na zjazd doroczny do Gdańska gdańszczan z Rzeszy Niemieckiej", która "przeobraziła się od razu w wielką manifestację zorganizowaną specjalnie dla pokazania" niemieckim gościom "jak "arcy" niemieckim Gdańsk jeszcze dzisiaj jest."

Jednak wielu gdańszczan jest odmiennego zdania: "jeśli emisariusze prawicowi i delegaci militarnych organizacyj [!] z Niemiec myślą, że widokiem wojskowych igraszek zaimponują większości ludności Wolnego Miasta Gdańska, to grubo się mylą".

Bo w roku 1928 "ludność gdańska (...) myśli innemi [!] kategoriami", pragnąc "na gruncie gdańskim poświęcić się systematycznej pracy pokojowej i odbudowie życia gospodarczego".

Ale dla wielu Niemców to najlepszy dowód na to, że "społeczeństwo gdańskie (...) jest spolonizowane oraz, że obyczajowo i moralnie podupada" - tak jakby wywoływane przez nich awantury uliczne dowodziły moralnej wyższości...

Na pewno jednak dowodzą niekompetencji gdańskiej policji, która zamiast ścigać chuliganów, puszcza "przez megafony pomiędzy przemówieniami" (...) marsze i pieśni patriotyczne niemieckie."

Ale - podobnie zresztą jak i megafony w gdańskim sejmie - nie zagłuszą tego, że nie jest to niemieckie zwycięstwo...



* - Ponieważ "nie udało się czynnikom miarodajnym przeprowadzić dla Gdańska w komunikacji lotniczej warunków z lat ubiegłych", "co wywołało w kołach urzędowych, chcących za wszelką cenę utrzymać pozory ważności placówki tutejszej, niemało żalów". Na szczęście inne formy komunikacji mają się nie najgorzej, czego najlepszym dowodem jest chociażby "poważne zwiększenie liczby rejsów regularnych od przystanku sopockiego".

Źródło: "Gazeta Gdańska "Echo Gdańskie" nr 120 z 26 maja 1928 r. i nr 123 z 31 maja 1928 r., "Słowo Pomorskie" nr 124 z 31 maja 1928 r. oraz "Światowid" nr 24 z 9 czerwca 1928 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (5)

Wszystkie opinie

  • (1)

    Jak zwykle Pan Jarosław wykonał kawał dobrej roboty.Super artykuł,wycinki gazet i ryciny.

    • 11 0

    • Odpowiedź

      Jaki artykuł? Jaka dobra robota? To tylko wycinki z gazet.

      • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Na zdjęciu Pań ileż historii,ile milonów rodaków musiało szukać szczęścia za granicą i w USA.I ciekawostka na dole zdjęcia....pendzel...czy ktoś wie dlaczego obecnie piszemy pędzel?

    • 3 1

  • Dzisiaj też ściągną, o przepraszam, zaproszą swoich z Berlina na marsz.

    • 4 1

  • Opinia wyróżniona

    Niczego sobie ten statek, 35 tysięcy ton. Byli czasy...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Patronem której ulicy był marszałek Rokossowski?

 

Najczęściej czytane