- 1 Gdańsk na grobach zbudowany. Część 2 (90 opinii)
- 2 Zdjęcia niedostępnych wnętrz Błyskawicy (66 opinii)
- 3 Przystanki tramwajowe, które zniknęły (139 opinii)
- 4 Batora ochrzczona wśród lodów (6 opinii)
- 5 Koniec lata na sopockiej plaży przed 103 laty (45 opinii)
- 6 Trójmiasto bez rządowego dofinansowania (558 opinii)
Jadwiga Titz-Kosko: pani doktor, którą kochało całe Trójmiasto
Dr Jadwiga Titz-Kosko, której 30. rocznicę śmierci będziemy obchodzić wkrótce, była jedną z niewielu osób zasłużonych dla wszystkich trzech miast aglomeracji trójmiejskiej.
Urodzona w 1902 r. w dalekiej Mandżurii Jadwiga Titz-Kosko całe dzieciństwo i młodzieńcze lata spędziła poza Polską, odwiedzając jedynie od czasu do czasu Warszawę, z której pochodził jej ojciec - inżynier Emil Titz, pracujący na Dalekim Wschodzie.
"Medycyna ważna, ale wątróbki to nie wszystko"
Do Polski wróciła wraz z całą rodziną w 1920 roku. Zamieszkała w Warszawie. Na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego kontynuowała studia medyczne, rozpoczęte w Kijowie. Uczelnię skończyła w 1926 roku. W latach 1927-1928 uczyła się w warszawskiej Szkole Nauk Politycznych.
Jak powiedziała w rozmowie z Ewą Ostrowską, podjęła te studia:
"aby nie poprzestać na znajomości nerek, wątróbek i innych części ludzkiego ciała".
Mąż znad morza, praca w Warszawie
We wrześniu 1935 r. poślubiła wieloletniego narzeczonego - por. Stanisława Koskę, ostatniego przed wojną dyrektora Państwowej Szkoły Morskiej, który zginął w obronie Gdyni we wrześniu 1939 roku. Co ciekawe, uroczystość odbyła się kilka dni po jego powrocie z podróży dookoła świata na "Darze Pomorza". W tym samym roku przeniosła się do męża do Gdyni, nie porzucając jednak pracy zawodowej w Warszawie, gdzie pracowała trzy dni w tygodniu.
Lata wojny spędziła w Warszawie, a w kwietniu 1945 roku przyjechała na Wybrzeże. Zamieszkała przy ul. Pniewskiego we Wrzeszczu. W 1958 roku zamieszkała przy ul. Chopina 37

Założyła pierwszą powojenną przychodnię w Gdańsku
Po powrocie na Wybrzeże zorganizowała pierwszą po wojnie przychodnię w Gdańsku, przy ul. Jaśkowa Dolina. Następnie przez pewien czas pracowała jako lekarz w Areszcie Śledczym przy Kurkowej, gdzie zetknęła się z brutalnością ludzi aparatu bezpieczeństwa.
Twórczyni polskiej reumatologii
Jadwigę Titz-Kosko można nazwać pionierką reumatologii nie tylko na Wybrzeżu, ale także w całym kraju. W 1946 roku zorganizowała dwie poradnie reumatologiczne w Gdyni i Sopocie. W tym samym roku, przy II Klinice Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej w Gdańsku, zorganizowała Wojewódzką Poradnię Reumatologiczną oraz oddział reumatologiczny na 20 łóżek.
Wkrótce rozpoczęła działalność dydaktyczną w Akademii Medycznej, gdzie często prowadziła kursy podyplomowe w zakresie reumatologii. Pod jej kierunkiem 50 lekarzy internistów uzyskało specjalizację reumatologiczną.
Od 1955 r. lekarze zdobywający specjalizację reumatologiczną uczyli się z napisanego przez dr Titz-Kosko pierwszego w Polsce reumatologicznego podręcznika akademickiego, zatytułowanego "Podstawy reumatologii".
Doktor Jadwiga Titz-Kosko zasłużyła się wielce również w pracy organizacyjnej na rzecz środowiska reumatologicznego w całym kraju. Była współzałożycielką Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego (PTR). W 1953 r. zakładała Oddział Gdański PTR, była jego przewodniczącą do końca swego życia. Dwukrotnie - w latach 1952 i 1959 - zorganizowała w Gdańsku zjazdy reumatologów.
Jak wiele wybitnych osób, doktor Jadwiga nie ograniczała się do działalności tylko w jednej organizacji. Oprócz pracy w PTR, była założycielką Polskiego Towarzystwa Rehabilitacyjnego. Aktywnie działała również w Polskim Towarzystwie Balneologicznym oraz Polskim Towarzystwie Walki z Kalectwem.
Reumatologia w Sopocie i spółdzielnia Za falochronem w Gdyni
Do dziś dnia społeczeństwu Trójmiasta, Pomorza i całej Polski służą dwie instytucje: Pomorskie Centrum Reumatologiczne im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa "Senior" im. dr Jadwigi Titz-Kosko na Witominie, zwana pierwotnie Spółdzielnią Mieszkaniową "Za Falochronem". Obie zostały założone przez swą patronkę.
Pierwszą była instytucja w Sopocie. W 1956 roku zorganizowano Szpital Reumatologiczny w Sopocie, którego Jadwiga Titz-Kosko była dyrektorem do 1973 r. W szpitalu znajdowało się 230 łóżek, w tym 60 łóżek dla dzieci. Działał tam również oddział rehabilitacji i balneologiczny, a od 1970 roku szkoła fizykoterapii.
Gdańsk uhonorował ją tytułem Gdańszczanina Roku 1966
Ta niestrudzona, pracowita kobieta nie ograniczała się tylko do pracy w szpitalu. Zorganizowała sieć przychodni reumatologicznych na Pomorzu. Z jej inicjatywy w 1957 roku powstało Sanatorium Rehabilitacyjne dla dzieci w Cetniewie, przeniesione następnie do Sopotu. Niedługo potem Sanatorium Reumatologiczne, które znajdowało się najpierw w Orłowie, następnie w Sopocie, Jelitkowie i ponownie w Sopocie.
Swą działalnością społeczno-zawodową zyskała uznanie trójmiejskiej społeczności. W plebiscycie popularnego wówczas czasopisma "Wieczór Wybrzeża" otrzymała tytuł "Gdańszczanina Roku 1966".
Pierwsze domy dla seniorów i weteranów
Mniej więcej w tym samym czasie rozpoczęła starania o zorganizowanie specjalnego ośrodka dla starszych osób z problemami reumatologicznymi. W 1973 r. przy ul. Chwarznieńskiej 136/138

Pomimo upływających lat, ponad osiemdziesięcioletnia doktor nie potrafiła spocząć na laurach. W 1986 roku przy ul. Norwida 4

Jadwiga-Titz-Kosko nie doczekała już otwarcia tego domu. Zmarła 9 lutego 1989 roku. Spoczęła w Alei Zasłużonych Cmentarza Witomińskiego, obok swojego męża, kpt. Stanisława Kosko.
Już po śmierci swojej założycielki, w 1996 roku, spółdzielnia rozpadła się na dwie jednostki, z których druga, zarządzająca budynkami przy ul. Makuszyńskiego w Gdyni i Bitwy pod Połowcami w Sopocie przejęła nazwę "Za Falochronem". Od 2002 r. obiektami przy ul. Norwida zarządza Spółdzielnia mieszkaniowa im. Cypriana Norwida.
Izba pamięci za falochronem i pamiątki w Muzeum Gdyni
Jednak przez większość starszych gdynian to pierwszy budynek postawiony przez dr Jadwigę, w którym znajduje się Spółdzielnia Mieszkaniowa "Senior" przy ul. Chwarznieńskiej w Gdyni, nazywany jest wciąż "Domem Za Falochronem". Tam też znajduje się izba pamięci poświęcona dr Jadwidze Titz-Kosko. Można w niej - po uprzednim porozumieniu się z opiekunami - obejrzeć przedmioty codziennego użytku, przyrządy lekarskie, dokumenty, fotografie i inne pamiątki po tej wielce zasłużonej dla społeczności Trójmiasta osobie.
Również w zbiorach Muzeum Miasta Gdyni znajdują się pamiątki po dr Jadwidze Titz-Kosko. Są to przede wszystkim fotografie, ale również listy od zaprzyjaźnionych z panią doktor znanego pisarza marynisty kpt. Karola Olgierda Borchardta oraz aktorki Mieczysławy Ćwiklińskiej, która była pacjentką pani doktor.
Wybrana bibliografia
- Encyklopedia Gdyni, red. Małgorzata Sokołowska, Gdynia 2006, s.853
- Ewa Ostrowska, Dama polskiej medycyny. Opowieść biograficzna o dr Jadwidze Titz-Kosko, Gdynia 2002 r.
- http://smwitomino.pl/o-nas/
O autorze

Dariusz Małszycki
pracownik Muzeum Miasta Gdyni
Opinie (58) 1 zablokowana
-
2019-01-23 11:46
Dziękujemy.
- 176 1
-
2019-01-23 12:47
Bardzo ciekawy artykuł. Dobra robota Autorze!
- 194 1
-
2019-01-23 13:07
Brawo, ciekawe opracowanie!
- 143 1
-
2019-01-23 13:13
Dobry artykuł
Wreszcie coś ciekawego
- 146 2
-
2019-01-23 13:38
i o to chodzi !- b.dobry artykuł ! (2)
co najmniej raz w tygodniu powinien taki być - tu na Wybrzeżu a szczególnie w Trójmiecie przewinęła się cała rzesza Ludzi ;- b, ciekawych ,twórców , artystów , inż. budowniczych , literatów , pisarzy ,profesorów , lekarzy powinniście co tydzień jednego z nich takimi właśnie artykułami wspominać , jest to dla nas obecnych mieszkańców b. ważne i ciekawe . Nie powinniście poświęcać czasu na obecne bzdurne ,idiotyczne i nic nie znaczące wydarzenia ! , a takie coś jak wyżej czyta się naprawde z wielkim zainteresowaniem !
- 172 2
-
2019-01-25 12:37
Pani doktor Betlejewska
Była pediatrą, przyjmowała w Orłowie. Pamiętam jak moja mama mnie do niej woziła. Kolejka była u niej zawsze ogromna. Niesamowita osoba. Ktoś może pamięta? Sama poszukuję teraz dla swoich dzieci takie mądrego, kompetentnego i ze świetnym podejściem do dzieci lekarza, ale niestety z tym ciężko.
- 3 0
-
2019-01-27 22:13
Dodam też do Twojej opinii o ludziach pracy
Stczniowcach czy robotnikach bo o niektórych a właściwie o wszystkich zapominamy.Tytuły przed nazwiskiem nie świadczą o człowieku ale co zrobił dla innych.
- 1 0
-
2019-01-23 13:46
Dziś takich lekarzy nie ma. (2)
a nie powiem jacy są.
- 63 37
-
2019-01-24 11:10
Ależ oczywiście, że są! Tylko o nich się już nie mówi. Mamy w zwyczaju mówić tylko o tym, co złe!
- 20 1
-
2019-01-30 10:08
Są są! Nawet nie trzeba szukać daleko, bo w szpitalu reumatologicznym jej imienia!
Gorące pozdrowienia dla całego personelu - jesteście niesamowici! :)
- 0 0
-
2019-01-23 13:55
Takich własnie artykułów potrzeba, wspaniałe wspomnienia (1)
Pozdrawiam
- 105 1
-
2019-01-25 09:29
I piękny życiorys Pani doktor.
- 4 0
-
2019-01-23 13:58
Tylko czemu szpital w sopocie zatrzymal sie w wystroju i sprzecie w latach ktorych zyla pani titz kosko
- 50 6
-
2019-01-23 14:05
Ciekawe
Miło się było czegoś dowiedzieć o założycielce Szpitala Reumatologicznego
- 83 1
-
2019-01-23 14:07
(5)
Wspaniała historia! O takich kobietach powinno się mówić! A nie, że Konfederacja Kobiet RP wybrała na Polkę Stulecia św. Faustynę :D I dodam jeszcze, że nominacji nie dostała przykładowo ani Maria Skłodowska-Curie (Kobieta Wszechczasów wg BBC), ani Wisława Szymborska. Paranoja.
- 115 17
-
2019-01-23 17:48
(3)
Wiesława bardzo zasłużyła się dla komunizmu wiec chyba dobrze, ze nie była zaproponowana
- 11 15
-
2019-01-24 08:21
Jak już to Wisława, a nie Wiesława. (2)
Tak? A w jaki sposób? Poproszę o rzetelne, potwierdzone dowodami źródło wiedzy, a nie Twoje poglądy prywatne. Dla mnie była przede wszystkim poetką i laureatką Nagrody Nobla.
- 12 6
-
2019-01-24 08:33
(1)
Autorką wierszy na cześć naszego wielkiego ojca tow. stalina...
- 9 2
-
2019-01-25 08:03
Kto sam jest bez winy
Niech pierwszy rzuci kamień
- 7 3
-
2019-01-25 09:24
Długi i nie na temat.
- 0 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.