• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czym żyli gdynianie 80 lat temu

Jarosław Kus
8 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
  • Fragment budynku urzędu pocztowego w Gdyni przy ul. 10 lutego, podczas przebudowy prowadzonej według projektu inż. Antoniego Miszewskiego. Z prawej fragment budynku filii Banku Gospodarstwa Krajowego projektu Konstantego Jakimowicza. Zdjęcie z 1938 r. autorstwa Bronisława Lemańskiego.
  • Widok gmachu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i kawiarni Bałtyk na ul. 10 lutego w Gdyni. Przed budynkiem samochody i dorożki. Fot. Roman Burzyński

W przededniu 93. rocznicy nadania Gdyni praw miejskich rozporządzeniem Rady Ministrów z 10 lutego 1926 r. przywołujemy wyjątkowo dużo ciekawostek z przedwojennego życia "Miasta z morza i marzeń".



Uroczyste obchody 93. urodzin Gdyni w weekend



Prawdziwie "wiosenna pogoda na wybrzeżu" zapanowała w lutym roku 1939, dając nadzieję na rychłe uwolnienie z lodowych okowów wszystkich ofiar mroźnej zimy.

Jednak, niezależnie od pogody, pierwsza połowa tego miesiąca była corocznie dla "jednego z najważniejszych województw" w Polsce czasem szczególnym...

...i to nie tylko z powodu przypadających na ów rok wyborów samorządowych...

Oto zbliżała się bowiem kolejna rocznica powrotu Polski nad Bałtyk, świętowana bardzo uroczyście w wielu pomorskich miejscowościach - pamiątkę "wkroczenia wojsk polskich" hucznie obchodzono, między innymi, w Tczewie.

Jednak najważniejsze uroczystości zaplanowano w Gdyni na dzień 10 lutego: świętowanie "19-tej rocznicy odzyskania wolnego dostępu do morza" miało być wyjątkowe pod każdym względem, bowiem "w dniu tym, Marynarka Wojenna, Gdynia, a z nią i cała Polska" zamierzały obchodzić "szczególnie uroczyście święto ze względu na przybycie O.R.P. "Orzeł", ufundowanego wspólnym wysiłkiem całego społeczeństwa".

Wyjątkowość obchodów wynikała również z tego, że tym razem - "za pośrednictwem rozgłośni pomorskiej cała Polska" miała "uczestniczyć w podniosłych uroczystościach gdyńskich".

Budowę okrętu podwodnego ORP "Orzeł" rozpoczęto na zamówienie Polskiej Marynarki Wojennej w holenderskiej stoczni De Schelde we Vlissingen 14 sierpnia roku 1936 - polskie stocznie nie miały bowiem jeszcze technicznych możliwości budowy tak dużych jednostek.

Okręt zwodowano 15 stycznia roku 1938 r., a budowę zakończono z końcem tego samego roku. Oficjalnie Holendrzy przekazali "Orła" Polskiej Marynarce Wojennej 26 stycznia roku 1939: "uroczyste podniesienie polskiej bandery wojennej" odbyło się więc 2 lutego i "z tą chwilą okręt rozpoczął służbę w marynarce wojennej", wyruszając w swój pierwszy rejs do Gdyni, gdzie oczekiwano jego przybycia w dniu 10 lutego.

Tak oto zamierzano symbolicznie nawiązać do "niezapomnianej chwili, kiedy w dniu 10 lutego 1920 roku kawalerja polska dotarła do Bałtyku, obejmując w posiadanie odrodzonej Rzeczypospolitej niewielki wprawdzie, ale tembardziej drogi każdemu sercu polskiemu skrawek wybrzeża morskiego": "przybycie do portu gdyńskiego" "potężnego krążownika podwodnego", odpowiedzialnego za "wzmocnienie straży polskich wybrzeży", zyskiwało w ten sposób dodatkowy efekt propagandowy.

Warto wspomnieć, że budowę okrętu sfinansowano niemal w całości dzięki ofiarności społeczeństwa polskiego i Polonii - do 1 października 1937 roku na ten cel zebrano 8 368 265 złotych (z czego na koncie Funduszu Obrony Morskiej zgromadzono 5 723 699 zł, zaś na koncie Fundacji Łodzi Podwodnej - zbiórka wśród żołnierzy - znalazło się 2 644 566 zł). Marynarka Wojenna zamierzała przystąpić do budowy kolejnych jednostek typu "Orzeł" "na stoczni marynarki wojennej w Oksywiu pod Gdynią", ponieważ stocznia ta funkcjonowała "już w pełni i dostatecznie była przygotowana do montowania okrętów znacznej nawet wielkości". Niestety, plany te storpedował wybuch wojny we wrześniu roku 1939 r., ponieważ rozpoczęcie budowy kolejnych okrętów typu "Orzeł" zaplanowano dopiero na rok 1945.

Ale nie tylko "Orła" witali w lutym gdynianie: może mniej hucznie pojawił się bowiem w Gdyni nowy "wspaniały dwuprzedziałowy wóz przeznaczony do komunikacji miejskiej", który do miasta sprowadziło Miejskie Towarzystwo Komunikacyjne. Autobus wyposażono "w dwa przedziały po 12 miejsc" przedzielone korytarzem, dla pasażerów stojących przewidziano natomiast miejsc 21.

Nowoczesną karoserię wozu zbudowano w Warszawie, posiadała więc "pneumatycznie otwierane oraz zamykane drzwi" (pneumatyczne były także hamulce). Gdyby autobus się sprawdził, MTK zapowiedziało zakup "w bieżącym roku jeszcze kilka takich wozów".

Kolejną nowością na gdyńskich ulicach były też... policjantki! "Trzy policjantki nie mundurowe oraz 5 policjantek mundurowych z przodownikiem p. Stefanią Czerniakową na czele" miały od tej pory "sprawować opiekę nad dziećmi ulicy oraz upadłymi kobietami": do czasu znalezienia paniom stałej siedziby ulokowano je "w pokojach gościnnych w Komendzie Głównej w Gdyni przy ul. Starowiejskiej."

Pozostałą policyjną robotę wykonywali jednak mężczyźni, "opiekując się" manifestantami, złodziejami "przytrzymanymi na gorącym uczynku" i niebezpiecznymi "rodzinkami". Ale może najlepszym środkiem zwalczania przestępczości nie są wcale policjanci, a "czerwone czapeczki..."?



Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 32 z 8 lutego 1939 r. i nr 35 z 11-12 lutego 1939 r. oraz "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 39 z 8 lutego 1939 r. i nr 42 z 11 lutego 1939 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej i Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Wydarzenia

93. Urodziny Gdyni (1 opinia)

(1 opinia)
wystawa, uroczystość oficjalna, jubileusz

Opinie (42)

  • A potem przyszli Niemcy . (3)

    Wymordowali, złupili, zastopowali rozwój miasta, państwa, narodu. Nic już nie była jak dawniej i jak być mogło, gdyby nie przyszli.

    • 33 3

    • Z nami nie tak łatwo

      Przyszli Niemcy. Mordowali i łupili. Przyszli Sowieci. Łupili i mordowali. Ale my jesteśmy twardy naród i mamy się teraz lepiej niż przed wojną, chociaż ostatnie lata przedwojenne też były czasem wzrostu gospodarczego.

      • 0 0

    • gdyby nie 2 wojna swiatowa to nadal Polacy byli analfabetami, panowala bieda, (1)

      dzieci oddawano an sluzbe do rodzin mieszczanskich, kupieckich, bogatych. po 2 wojnie swiatowej Polska dostala wielka szanse jaka nie miala od stuleci. chlopi, robotnicy ruszyli do szkol, mieli darmowa nauke w szkolach podstawowych. srednich, na studiach. to nic ze spora czes chlopstwa pierwszy raz widziala parkiety, kieliszki, roznego rodzaju sztucce, toalety, wanny, wode biezaca w kranach. do tego duzy skok w modzie - inaczej zaczelo sie chlopstwo ubierac jak przenioslo do miasta itd. wojna to nie tylko minusy, zniszczenie Poski, ale tez i plusy po wojnie - edukacja spoleczesntwa na kolosalna skale. takiej szansy chlopi nie mieli od 1945 lat, odkad bylo Krolewstwo polski, ksiestwa czy Polska po 1918 roku.

      • 6 8

      • Gdyby projekt Niemców się powiódł

        Polaków już by nie było

        • 5 2

  • hej

    i po tylu latach nie można wybudować drugiego wiaduktu lub tunelu z obwodnicy na hutniczą przez tory to władza Gdyni powinna się wstydzić

    • 0 0

  • pozazdroscic tych czasow

    bo teraz ludzie zyja netem i facebookiem

    • 0 0

  • Posiadam rzadkie oryginalne, przedwojenne zdjęcie Gdyni (3)

    Zainteresowanych zapraszam do kontaktu.

    • 2 3

    • Zainteresowany

      Na pewno masz na sprzedaż , jaka cena ? Czy to są pocztówki ?

      • 1 1

    • Domyslam sie ze address kontaktowy i (1)

      swoj telefon zostawiles redakcji. Tak na wszelki wypadek.

      • 1 2

      • Chodzi i kontakt w ścianie.

        • 2 0

  • Gdynia vs Gdańsk

    Niestety, ale tak jak kiedyś Gdynia kojarzyła mi się z nowoczesnością tak teraz jest dla mnie miastem zupełnie nieatrakcyjnym, lekko zacofanym i bardzo wolno rozwijającym się.
    Potencjał ogromny, ale robić i rządzić mądrze nie ma tu komu.

    • 10 1

  • Nie moge pogodzic sie i nigdy nie wybacze tym

    ktorzy rozwalili nasza stocznie Komuny Paryskiej i Polskie Linie Oceaniczne.

    • 12 2

  • Poprzez Gdynie Polska byla gospodarczo

    zlaczona z morzem. Nasz potezny kiedys przemysl stoczniowy i kilka kompanii zeglugowych oraz polowych. A teraz co? Malenki rozdrobniony przemysl stoczniowy. Jestescie zwiazani z morzem raczej bardziej z powodow geograficznych a nie ekonomicznych. Dawno w Gdyni juz nie mieszkancom to dokladnie no mam rozeznania ale z tego co slyszalem to wiekszosc waszych gdynskich problemow w nie ma prawie nic wspolnych z morzem.

    • 6 1

  • O.R.P Orzeł

    "Ufundowany wspólnymi siłami całego społeczeństwa" Może zrobimy jakąś zrzutkę na nowy okręt wojenny żeby nasza Marynarka Wojenna nie przeniosła się z Gdyni do Radomia ?

    • 4 4

  • hej

    to kiedyś było życie w Gdyni spokój cinkciarze marynarzowe kase miał każdy a nie co teraz za rzadzących bieda podwyszki że trzeba się drapać po głowie żeby przeżyć od 1wszego do 1wszego

    • 11 0

  • (4)

    Gdynianie żyli dostojnie. Czuli wartość tego, co budują. Miasto było nowoczesnym oknem na świat, było nietuzinkowym miejscem na mapie Polski. Taki stan trwał do połowy lat 90. Potem nastąpiła stagnacja i degradacja tego miasta jako miejsca szczególnego.

    • 53 13

    • Jedli śledzie (1)

      • 4 3

      • śledzie przed wojną były drogim luksusowym rarytasem

        jak dziś !!!

        • 2 5

    • przed wojną przecietni gdynianie zarabiali dwa razy więcej niż gdańszczanie !!!!

      a dziś ... rządzi PiS

      • 6 8

    • dramat zaczął się od mniej więcej 3 kadencji szczura, z roku na rok w mieście jest mniej inwestycji.

      • 20 5

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Lwi Zamek, odbudowana po 1945 roku kamienica przy Długiej 35, był świadkiem wielu ważnych wydarzeń, m.in. gościł niegdyś w swoich murach króla Władysława IV. Był wówczas własnością:

 

Najczęściej czytane