• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cztery zimy II Rzeczpospolitej

Jarosław Kus
21 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Tu mówi stacja wolnościowa Gdańsk"
Widok ogólny Kuźnicy nad Zatoką Pucką zimą. Zdjęcie wykonane w okresie 1918-1939. Widok ogólny Kuźnicy nad Zatoką Pucką zimą. Zdjęcie wykonane w okresie 1918-1939.

Nie tracąc nadziei na białe Boże Narodzenie w tym roku, zobaczmy, jak to dawniej ze śniegiem (nad Bałtykiem) bywało. Cofnijmy się w czasie do zim 1923, 1928, 1933 i 1938 roku.



W roku 1923 zima nadeszła nad morze niezwykle gwałtownie. "Od południa 16 bm. szalała bardzo silna burza na morzu" i "nadzwyczaj silny wiatr północno-zachodni parł z ogromną siłą olbrzymie masy wody ku wybrzeżom, a rozbijająca się fala dochodziła do wysokości 1 metra", zaś "w niektórych miejscach" nawet "do wydm", tak "iż zachodziła obawa ponownego wylewu".

Burzy towarzyszyły "pierwsze kwiaty mrozu", według "najwiarogodniejszych astrologów naszych, starych doświadczonych wieśniaków", zwiastujące "niezwykle ostrą, długą zimę". Starcy - w odróżnieniu od zawodowych meteorologów - nie mylili się co do pogody i pewnej grudniowej nocy, "kiedy większa część świateł już pogasła, a ludzie spali, miasto drgnęło", "zerwał się wicher", zaś "ulice zawtórowały mu świstem i wyciem": "zimne, trupie tchnienie przebiegło przez Miasto [Gdańsk] - "w powietrzu zawirowały gęste, białe płatki". "Stało się!", "nadeszło panowanie zimy" - i tylko dwie bezdomne kaczki znad Raduni zdawały się nie podzielać tego zimowego entuzjazmu gazety...

"Kwiaty mrozu" zakwitły ponownie w zimie roku 1928: "z powodu ostatnich silnych mrozów Wisła w swym dolnym biegu, aż do samego ujścia zamarzła na całej swej szerokości", zaś gdyńskie ulice zmieniły się w niebezpieczne ślizgawki. Właściciele nieruchomości - zgodnie z przepisami - zobowiązani byli "dbać o to, by chodniki i jezdnie na czas zostały posypane piaskiem lub popiołem", jednak wielu z nich poprzestało na wywieszeniu ostrzeżenia: "Ostrożnie - ślizgawica!"

Nie wpływało to zbyt pozytywnie na - i tak już niezbyt dobrą - "dyscyplinę uliczną" w mieście. Ale był to najwyraźniej nieszczególny czas dla Gdyni, ponieważ - jak pisze "Gazeta" - gdynianie nie najlepiej radzili sobie także z przedświątecznym handlem, przysparzając w ten sposób klientów kupcom gdańskim.

Rok 1933 znów przyniósł całej Europie "figle mrozu": zimno dotarło nawet do Hiszpanii i Włoch, jednak - co ciekawe - w krajach "położonych na północ mrozy znacznie zelżały". W sąsiednich Niemczech, "wskutek nagłego podniesienia się temperatury, ruszyły lody na Renie". Z kolei w Polsce, uwolnionej "z oków lodowych, było słonecznie i wręcz ciepło" - ale ponieważ nie wszystkim "ciepłolubom" to wystarczało, "Linja Gdynia - Ameryka" proponowała takim osobom "słońce południa pod polską choinką", czyli rejs w ciepłe rejony "Marokka, Wysp Kanaryjskich i Madeiry".

Pięć lat później, w roku 1938, zima znowu zaatakowała Europę: tym razem szczególnie ciężkie warunki panowały na Wyspach Brytyjskich - cała Anglia "zatonęła w śnieżnych zaspach", zaś 24 osoby poniosły śmierć wskutek zamarznięcia.

"Fala niezwykle ostrych mrozów" dotarła też - razem z zorzą polarną - na wybrzeże Bałtyku, gdzie temperatura spadła do minus dziewiętnastu, "a nawet dwudziestu stopni": uczucie zimna dodatkowo potęgował "silny mroźny wicher dmący od strony morza od szeregu dni".

Zatoka Pucka zamarzła i zmieniła się w olbrzymie lodowisko, stając się dzięki temu miejscem niezwykle popularnym wśród łyżwiarzy: "szczególnym powodzeniem cieszyła się jazda na łyżwach z żaglem".

W Gdyni silne mrozy wywołały "niezwykle ożywiony ruch w składach z ciepłym obuwiem i czapkami", lecz pomimo "kilku wypadków lekkiego odmrożenia" (i "nieszczęśliwych wypadków podczas saneczkowania"), gdynianie "dzielnie odpierali gwałtowny atak zimy" - "statki, pociągi i autobusy międzynarodowe kursowały regularnie" i nawet "nie zanotowano wypadków opóźnienia".

Mrozy wstrzymały jednak "wszystkie roboty budowlane w mieście".

"Skutkiem silnego mrozu" ponownie zamarzło "ujście Wisły między Westlich i Ostlich Neufähr" [Górki Zachodnie i Górki Wschodnie]. Ostatnie Święta II Rzeczpospolitej, również ku uciesze narciarzy, zapowiadały się więc naprawdę zimowo.


Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 290 z 22 grudnia 1923 r., "Gazeta Gdańska "Echo Gdańskie"" nr 293 z 22 grudnia 1928 r., "Gazeta Gdańska" nr 293 z 22 grudnia 1933 r. i "Gazeta Gdańska" nr 289 z 22 grudnia 1938 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (51) 1 zablokowana

  • Poetyckie słowa (2)

    Kiedyś: szoferzy i publiczność.
    Dziś: kierowcy i piesi

    • 32 0

    • Oraz kalesoniarze na pędzących rurach z kołami zwanech bicyklami.

      • 0 0

    • figle mrozu... :)

      • 5 0

  • w 2012 roku Zatoka zamarzła aż po Hel (1)

    cos słabą pamięć macie

    • 6 0

    • w 2011 to było

      • 0 0

  • Kiedys mielismy długie zimy cieple lata i wszystkie pory roku obecnie mamy cieple zimy dzieki blachosmordom (4)

    niszczymy środowisko na potegę

    • 9 19

    • To jest nieprawda (2)

      Samochody to nikły ptocent zanieczyszczeń. Jeden auperkontenerowiec podczas rejsku przez Atlantyk wydziela więcej gazów cieplarnianych, niż 100 000 diesli przez cały rok... Do tego dochodzi przemysł ciężki z Chin, USA i Indii, a u nas stare, zdezelowane piece, w których jest palony gufnowęgiel, albo śmieci, które nie powinny być palone.
      Ale dla kogoś, kto używa pojęcia "blahosmrody" fakty nie docierają.

      • 6 1

      • Węgiel służył do ogrzewania (1)

        domostw i smogu nie było...

        • 1 1

        • Ile tych domostw było? I ile w takim zagęszczeniu, jak dziś?

          • 1 2

    • To cena "cywilizacji" i braku wyobraźni.

      Niegdysiejsi smolarze tak nie zanieczyszczali powietrza, a było ich po lasach mrowie. A pierzyny starczały za ogrzewanie. I wełniane skarpety do spania. I szlafmyce :)

      • 6 3

  • Kiedys to mieli chociaz tyle (8)

    przyzwoitosci, ze wywieszali ostrzezenia.
    Teraz praktycznie ani piasku, ani ostrzezen.

    • 25 7

    • kiedyś to to było.. (1)

      teraz to nie ma niczego

      • 0 0

      • Prawie Kononowicz :)

        • 0 0

    • Piasek i popiół (4)

      do posypywania ulic. A teraz - sól. Psom ta sól bardzo szkodzi na łapy, o butach ludzi nie wspominając!

      • 13 2

      • (1)

        kiedyś większość ludzi pracowała w odległości max kilkaset metrów od domu

        • 1 0

        • i to było normalne

          • 1 0

      • (1)

        Mogą nie sypać soli i ograniczyć się do piachu. Ale do roboty/szkoły będziesz jechał 3 godziny. Kiedyś można było sobie na to pozwolić, bo raz że zaludnienie mniejsze, to i praca była bliżej i innego typu.

        • 3 6

        • Wolniej = bezpieczniej

          czyli lepiej dojechać później niż wcale...

          • 4 1

    • Ostrzeżenia , że przyjdzie zima w grudniu ??

      • 1 0

  • Pamiętaj zimę z 79/80 Moi drodzy i kochani (6)

    Tak zasypało że z Tatą wychodziłem przez dach na klatce A potem tata odbierał mnie na dole bo wejście klatki było zasypane, wszędzie tunele w śniegu oj to były czasy, to była zima moi drodzy i kochani.

    • 56 11

    • Sven, ja zawsze myślałam ze jesteś starym rencistą,kłapający protezą w okularach z grubymi szkłami.zawsze masz czas i " wiedzę", bacznie obserwujesz otoczenie z parapetu z podusią,na święta nie pomagasz żonie i zwierzą t też nie lubisz.wesołych świąt svenie

      • 4 0

    • to była zima 78/79

      ta zima była zwana zima stulecia, sparaliżowała ona cały kraj

      • 7 0

    • Moi rodzice brali wtedy ślub w styczniu'79 i jechali do niego saniami (1)

      na zdjęciach wszędzie dwumetrowe zaspy. Piękna byłą wtedy zima.

      • 17 0

      • Byłam wtedy w klasie maturalnej I LO. Rodzice pozwolili mi pójść na zabawę sylwestrową - na którą nie dojechałam, bo stanęły tramwaje. Od Akademii medycznej, to Brzeźna wracałam brnąc w śniegu po pas ... największe szczęście, jakie mnie spotkało, to, że mój tatuś oglądał wiadomości i postanowił po mnie pójść. Spotkalismy się w okolicach Polmozbytu i jestem taka mu wdzięczna, bo niósł dla mnie kakao w termosie, sztruksy i kożuch. Gdy dotarlismy do domu, wyglądałam jak zbity pies, tusz rozmazany, włosy wyprostowane... ah, wspomnienia

        • 11 1

    • Troll (1)

      Idiota znowu aktywny

      • 4 26

      • Widać ze ty jesteś nienormalny, przeciez gość pisze prawdę taka to była wtedy ta zima.Zakłady pracy nie pracowały tylko usuwali śnieg , sam wtedy ładowałem śnieg na samochody przy pętli w Oliwie.Dlaczego zaraz za prawdę obrażasz ludzi jak nie wiesz albo nie pamiętasz to zapytaj starszych a nie zaraz obrazanie.

        • 19 0

  • Zdjęcia byście dali. Lepszy artykuł by był. Wesołych Świąt

    • 1 0

  • Kiedyś była zima (4)

    Teraz już nie ma zimy.

    • 20 4

    • Teraz już nic nie ma ☺️

      • 0 1

    • Bardzo dobrze nie cierpię zimy i mrozu.

      • 1 2

    • Teraz brak "przejścia" (1)

      między porami roku. Brak jesiennych szarug i przedwiośnia. Brakuje mi tego.

      • 4 1

      • Caly 2017 to byla jedna dluuga szaruga.

        • 4 1

  • kur*a!

    Kiedyś to bylo!!!!!!!!!!!!

    • 2 0

  • kiś to wszysko biło inne..

    ne wim..
    kiejś inne czasy bili, młody człoik ni zrozumi
    wiedza przyjdzi z czasem, czas pokaże.. a może pokarze? pokara..?
    za co? zapytasz. otóż za niewiedzę.
    gładzę swój siwawy wąs, patrząc w nostalgii za okno, ech kiejś to biło..

    • 2 1

  • Kiedyś wszystko było

    bardziej prawdziwe...nawet my ludzie.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile stanowisk ogniowych liczyła 11. Bateria Artylerii Stałej znajdująca się na Kępie Redłowskiej?

 

Najczęściej czytane