• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chóry, big-beat i Marlena Dietrich. Życie kulturalne w Stoczni Gdańskiej

dr Aneta Kwiatkowska
16 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (16)
Marlena Dietrich na lotnisku we Wrzeszczu w marcu 1966 r. Piosenkarka przyleciała na koncert, który odbył się na terenie Stoczni Gdańskiej. Marlena Dietrich na lotnisku we Wrzeszczu w marcu 1966 r. Piosenkarka przyleciała na koncert, który odbył się na terenie Stoczni Gdańskiej.

Przed wojną gościły polskie chóry, po wojnie Marlenę Dietrich i bigbeatowe zespoły. Irena Dziedzic wraz z Lucjanem Kydryńskim prowadzili w ich wnętrzach pierwszy Sopot Festiwal w 1961 r. Stoczniowe hale, choć kojarzą się z produkcją statków, służyły też jako estrady dla artystów.




"Przeczytaj i podaj dalej"



Świadectwem tego bogatego życia kulturalnego i artystycznego dawnej stoczni są zachowane do dziś tzw. druki ulotne. Afisze, ulotki, plakaty były dawniej jednymi z najważniejszych mediów. Przed wojną i w pierwszych latach powojennych to właśnie z tych niepozornych druków społeczeństwo czerpało informacje o istotnych wydarzeniach politycznych i kulturalnych.

Ściany budynków, słupy, płoty obklejone były płachtami papieru z treścią rozporządzeń i ogłoszeń czy reklam. Ulotki wędrowały z rąk do rąk zgodnie z sugestią "przeczytaj i podaj dalej". Plakaty projektowane przez wybitnych artystów propagowały konkretne postawy czy też reklamowały wydarzenia. Mające indywidualny charakter zaproszenia zachęcały do przyjścia na bal, koncert, zabawę, "coctail-party", przyjęcie, wieczorek, wieczornicę.

Wszystkie te druki są istotnym źródłem informacji nie tylko o samych imprezach, ale także historii obyczajowości oraz języku perswazji i propagandy.

Już z dala brzmi zwycięski śpiew



Zachowane w PAN Bibliotece Gdańskiej przedwojenne ulotki, programy i afisze są bezcennymi pamiątkami życia Polonii gdańskiej. Przypominają n o tym, że w sali Stoczni odbywały się wiece, obchody rocznic ważnych wydarzeń (np. uchwalenia Konstytucji 3 maja czy wybuchu powstania listopadowego), wieczory pieśni i słowa połączone ze zbiórkami pieniędzy oraz koncerty, także z udziałem kompozytora Feliksa Nowowiejskiego, autora muzyki do "Roty".

Program obchodów drugiej rocznicy założenia Koła Śpiewaczego "Moniuszko" w Gdańsku, 1922 r. Program obchodów drugiej rocznicy założenia Koła Śpiewaczego "Moniuszko" w Gdańsku, 1922 r.
Szczególną rolę na Pomorzu od XIX w odgrywały chóry i towarzystwa śpiewacze. Jak zauważają autorzy "Jednodniówki śpiewaczej" z 1938 r., utrzymywały i krzewiły one język i ducha polskiego; były ośrodkami, gdzie kwitło polskie życie towarzyskie.

Druki towarzyszące koncertom zawierają repertuar, bogaty zwłaszcza w pieśni patriotyczne i utwory Stanisława Moniuszki; czasem z tekstami, najwyraźniej do wspólnego śpiewania. Poznajemy wykonawców poszczególnych utworów oraz nazwiska działaczy przemawiających w trakcie uroczystości.



"Zapomnij o troskach w stroju dowolnym"



Powszechna nędza, głód, choroby, brak lokali nadających się do zamieszkania - to powojenna codzienność większości polskich miast. Mimo tych strasznych problemów potrzeba rozrywki w społeczeństwie była olbrzymia. Jak zauważył wrocławski publicysta, ludzie chcieli odtańczyć koszmar okupacji.

W pierwszych miesiącach po wojnie w Gdańsku powstawały restauracje, w których odbywały się dancingi i jazzowe koncerty, a do hal Stoczni znów zapraszano na zabawy. Wydarzenia te miały charakter nie tylko czysto rozrywkowy. Często miały także wymiar propagandowy. Uczestnicy, nim nastąpiła część artystyczna, musieli najpierw wysłuchać serii przemówień.

Ponadto zabawy, szczególnie w tych pierwszych latach powojennych, służyły integracji. Do Gdańska napływała ludność o różnym doświadczeniu, kompetencjach kulturowych i językowych, pochodząca z niemalże każdej części kraju oraz z ziem utraconych na rzecz ZSRR.

Afisze zachęcały do udziału w zabawach tanecznych, "tradycyjnych józefinkach", jesiennych, karnawałowych, "przedadwentowych". Czasem w sposób tak zabawny, jak na druku z 1948 r., na którym Myszka Miki macha ręką, wpisując się w hasło: "Każdego, kto chce zapomnieć o troskach, zapraszamy...".

Afisz informujący o zabawie w sali teatralnej Stocznia nr 1, 24 stycznia 1948. Afisz informujący o zabawie w sali teatralnej Stocznia nr 1, 24 stycznia 1948.
W tych latach deficytów najbardziej podstawowych towarów do udziału zachęcał "tani bufet" czy po prostu "sala ogrzana". Problem z garderobą wieczorową rozwiązywało hasło: "strój dowolny".

Najciekawsze statki z trójmiejskich stoczni Najciekawsze statki z trójmiejskich stoczni

Marlena Dietrich przy gwizdach i z rozkładem jazdy pociągów



W kolejnych latach kulturalna oferta stawała się coraz bogatsza. Organizowano m.in. koncerty muzyki jazzowej i występy gwiazd światowej sławy. Do najważniejszych wydarzeń tego okresu należy pierwszy Międzynarodowy Festiwal Piosenki w 1961 r. oraz koncert Marleny Dietrich, który odbył się w marcu 1966 r.

Afisz informujący o koncercie Marleny Dietrich w Hali Stoczni, 2-4 marca 1966. Afisz informujący o koncercie Marleny Dietrich w Hali Stoczni, 2-4 marca 1966.
Niemiecka aktorka zaśpiewała ok. 20 piosenek. Nie była jednak zadowolona z występu. Przeszkadzał jej nieustanny gwizd pociągów i miganie punktowców, które porównała do świateł statków. Kolejny koncert miała odbyć zaopatrzona w rozkład jazdy pociągów, jak wyznała dziennikarzowi, aby robić przerwy w trakcie ich przejazdów.

IMPREZY I WYDARZENIA Najbliższe koncerty w Trójmieście

maj 12
Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."
Kup bilet
maj 17-18
Juwenalia Gdańskie 2024
Kup bilet
kwi 19
Smolik | Kev Fox
Kup bilet


Hala Stoczni zamiast Opery Leśnej



Przeniesienie Festiwalu Piosenki do Hali Stoczni wymusiła kiepska pogoda i brak zadaszenia Opery Leśnej w Sopocie. Publiczność dopisała. Na każdym koncercie hala mieściła ponad 4 tys. osób. Sukces imprezy spowodował, że weszła ona na stałe do kalendarza międzynarodowych wydarzeń artystycznych. Jeszcze kolejne dwa lata stoczniowe pomieszczenia gościły artystów i widzów. Chociaż, jak zaznaczono, były one już znacznie lepiej przygotowane do tej rangi wydarzenia niż za pierwszym razem.

Pamiątką z tych występów są nie tylko nagrania radiowe i telewizyjne oraz liczne fotografie. Z 1961 r. pochodzi wspaniały plakat autorstwa Jerzego Srokowskiego, na którym pojawia się charakterystyczny bursztynowy słowik, powielany w kolejnych latach na niemalże wszystkich festiwalowych drukach.

Pieśni chóru, dźwięki big-beatu czy zwyczajne zabawy dla pracowników i mieszkańców Trójmiasta nie zawsze były rejestrowane przez prasę, utrwalane na fotografiach. Jedynym świadectwem wielu z nich są druki ulotne. Dziś raczej pogardzane, ignorowane, pośpiesznie wyrzucane do śmietnika. O bogatym życiu kulturalnym i artystycznym na terenie Stoczni częściej czerpiemy wiedzę z internetu niż z ulicznych słupów.

Życie kulturalne Stoczni Gdańskiej w świetle druków ulotnych - to tytuł wykładu, jaki wygłosi dr Aneta Kwiatkowska w czwartek, 23 marca, o godz. 18 w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Wstęp wolny
dr Aneta Kwiatkowska

Wydarzenia

Dźwigamy historię

wykład / prezentacja

Opinie (16) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (1)

    Gdzie jakieś zdjęcia? Przecież nadworne towarzystwo od fotografowania gdańskich wydarzeń musiało tam być.

    • 19 0

    • Koncert zakończył się wielkim skandalem. Pani wybrudziła sobie etolę smarami nałożonymi na drewnianą estradę. Smary po co? A no po to aby się nie kurzyło. A deski nie były nawet wyheblowane tylko prosto z tartaku.

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Ten wystep Marleny Dietrich byl duzym wydarzeniem. Trudno bylo dostac bilety, po znajomosci ewentualnie. Moja Mama z Babcia /swoja Mama/ byly obie na tym koncercie, wrocily do domu oczarowane. To byl taki cudowny koncert, taki powiew zakazanej zagranicy, bogactwa, koloru, ze wiele lat opowiadaly jak pieknie sie gwiazda prezentowala, a przeciez nie byla wtedy mlodka, ale zawsze elegancka i taka dostojna. To pamietam z opowiadan rodzinnych.

    • 23 1

  • Opinia wyróżniona

    Byłem na tym koncercie w hali Stoczni Gdańskiej.

    Byłem uczniem ZSBO na Marksa, miałem mundurek szkolny i strażnik wpuścił nas bez biletów. To był piękny koncert w wykonaniu Starszej Pani. Ileż tam było artyzmu. Podobnie jak koncerty Czesława Niemena i fruwające pod sufit elanowe marynarki jednorzędówki z dwoma rozcięciami z tyłu. To były piękne dni, niezapomniane dni...

    • 12 1

  • Komuna nie potrafiła tego zniszczyc ale przyszli POwcy zaoral;i cały teren doprowadzili do upadku i sprzedali deweloperom za (2)

    • 6 14

    • To Jaworski i koledzy są z PO?

      • 2 1

    • Przecież Hala Stoczni spłonęła w latach 90-tych. Więc gdzie tu masz "peowców" czy deweloperów? Płacą Ci za taką ignorancję?

      • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Hala Stoczni (1)

    Mnóstwo wspomnień o niezapomnianych imprezach, Cyrk Szwedzki z zalewaną wodą areną, w której baraszkowały foki i zamrożoną sceną gdzie łyżwiarze tańczyli do muzyki granej na "organach kinowych", Koncert Marino Mariniego, The Animals, bitwa muzyczna Gdańska z Gdynią: Pięciolinie kontra Tony, artyści z Jazz Jamboree, mecze bokserskie i ligowa koszykówka. Warunki siermiężne ale gdy gasły światła hala zamieniała się w zaczarowane miejsce. Akustyka była znacznie lepsza niż w nowej Ergo Arenie, Olivii czy gdyńskiej hali.

    • 5 0

    • tTony

      czyli Antoni Kaczor , czyż nie??

      • 0 0

  • Marleny Dietrich nie powinni wygwizdac. (4)

    To było bardzo niegrzeczne. Przecież była w opozycji do polityki hitlerowskiej. Słynną pieśń, skomponowana w 1915 roku Lili Marleen wykonywała nie tylko ona.

    • 6 1

    • (1)

      Chodzi o gwizdy pociągów, które przeszkadzały jej w występie - a nie gwizdy publiczności. Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)

      • 3 0

      • Ja miałem na myśli wszystko i wszystkich co gwizdali.

        Artykuł czytałem, wprawdzie po łebkach ale...

        • 0 0

    • (1)

      Nie o takie gwizdy chodziło. A co do pieśni - Marlena najpierw jeździła na front i śpiewała tę piękna piosenkę żołnierzom wehrmachtu a później jeździła na front i śpiewała tę piękna piosenkę żołnierzom amerykańskim. Tak to w świecie przewrotnie się zdarza. Na marginesie dużo bym oddał żeby się przenieść w czasie i być na koncercie Dietrich

      • 0 0

      • Pociągowi nie powinni gwizdać na marlene, ona pieknie by śpiewała tylko gdyby nie pociągowi co gwizdali, pamietam jak dziś

        • 0 0

  • Koncert Marleny Dietrich i Sopot Festiwal

    Pamiętam z opowieści mojego ojca, który pracował przy organizacji koncertu, ze Marlena jak zobaczyła gołe szare brudne deski na scenie, to powiedziała, ze nie wystąpi bo jej etola ze strusich piór tego nie wytrzyma, Pani Gwiazdowa, żona gospodarza - opiekuna sali stoczni gdańskiej, przez całą noc poprzedzającą koncert szorowała deski. Efekt zadowolił wykonawczynię i koncert się odbył. Pamiętam także sopocki festiwal w Gdańsku, gdy wygrała piosenka radziecka "Zawsze niech będzie słońce" w wykonaniu Tatiany Miansarowej, dostałem od niej jako dziecko na pamiątkę kilka monet kopiejek.

    • 0 0

  • Dlaczego informujecie o wydarzeniu, które już sie odbyło?

    Chętnie wybrałbym się na koncert p.Marleny a tak to siódma woda po kisielu.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki król utworzył królewską flotę kaperską w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane