• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Budynki, które mogłyby (?) wrócić na mapę Gdańska

Rafał Borowski
22 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Skoro w Warszawie na poważnie mówi się o odbudowie Pałacu Saskiego, z którego do dziś zostały tylko arkady, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza...
  • ...to i w Gdańsku można podyskutować o odbudowie atrakcyjnych budynków, które zniknęły na skutek II wojny światowej.

Wszystkie zostały uszkodzone podczas II wojny światowej, a ich ruiny wyburzono wkrótce po jej zakończeniu. Prezentujemy subiektywną listę ciekawych architektonicznie budynków, które zniknęły z mapy Gdańska, ale teoretycznie mogłyby na nią powrócić. Parcele, na których się znajdowały, wciąż pozostają niezabudowane albo możliwa jest zmiana ich przeznaczenia.



Czy można rekonstruować nieistniejące budynki, których dokumentacja zachowała się?

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ogłosił kilka dni temu, że rząd zamierza odbudować dwa warszawskie pałace zniszczone przez Niemców podczas wojny: Pałac Saski i Pałac Brühla. W zrekonstruowanych budynkach miałyby znaleźć się nowe siedziby Senatu oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Ponieważ nie tylko w Warszawie można dyskutować nad ideą odtwarzania utraconego dziedzictwa architektonicznego, pospekulujmy, co można by odbudować w Gdańsku.

Nie wszystko można było wówczas odbudować



W ostatnich miesiącach II wojny światowej setki budynków Starego Miasta, Głównego Miasta, Starego Przedmieścia czy Dolnego Miasta zostało obróconych w perzynę.

Na szczęście powojenne polskie władze Gdańska podjęły decyzję o odbudowie centrum w historycznym kształcie. Każdy, kto choć trochę interesuje się lokalną historią, doskonale zdaje sobie sprawę, że powyższe sformułowanie jest skrótem myślowym, a jego specyfika jest niezwykle zniuansowana.

Czytaj również: Kompendium wiedzy o odbudowie Gdańska

W wielkim skrócie: z jednej strony ze względów praktycznych i finansowych, a z drugiej strony - co wyjaśnimy w dalszej części artykułów - ze względów ideologicznych i politycznych nie zdecydowano się na uratowanie wielu uszkodzonych budynków. Wśród nich nie zabrakło takich, które wyróżniały się swoimi walorami architektonicznymi i z całą pewnością byłyby dzisiaj jednymi z najbardziej charakterystycznych na mapie miasta. Poniżej przedstawiamy naszą listę obiektów, nad których utratą trudno przejść obojętnie, ale czysto teoretycznie istnieje możliwość ich zrekonstruowania.

1. Budynek Sejmu Wolnego Miasta Gdańska



  • W architekturze widocznego na zdjęciu gmachu nie brakowało odwołań do najwspanialszych zabytków Gdańska. W jego miejscu znajduje się obecnie parking przy Komendzie Miejskiej Policji oraz fragment poszerzonej po wojnie ul. 3 Maja.
  • Najprawdopodobniej budynek Sejmu WMG nadawał się po wojnie do odbudowy, ale umyślnie wyburzono jego ruiny jako symbol niemieckiej dominacji w Gdańsku.
  • Wejście do gmachu Sejmu WMG.
  • Ulica Nowe Ogrody na początku XX stulecia, widok w kierunku Siedlec. Po prawej widoczny fragment nieistniejącego Sejmu WMG, po lewej zachowany do dziś budynek sądu. W miejscu części ulokowanych pomiędzy nimi kamienic, kilka lat później wzniesiono budynek Komendy Miejskiej Policji, który również przetrwał II wojnę światowa.
  • Sejm WMG został wzniesiony w II połowie XIX wieku w stylu neorenesansowym, podobnie jak istniejące do dziś gmachy dworca kolejowego PKP Gdańsk Główny i Rady Miasta. W materiałach użytych do budowy fasady dominowały cegła i piaskowiec.
  • Sejm WMG znajdował się naprzeciwko Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Widok w stronę ulicy Hucisko.

Został wzniesiony w latach 1882-1885 w stylu neorenesansowym, a w jego bryłę wkomponowano elementy inspirowane lokalnymi zabytkami. Dla przykładu, hełm wieży wieńczącej lewe skrzydło budynku do złudzenia przypomina swojego odpowiednika na szczycie wieży Domu Przyrodników.

Z istniejących do dziś budynków, które odznaczają się tą samą stylistyką, można wymienić np. dworzec kolejowy Gdańsk Główny i siedzibę Rady Miasta. Znajdował się u zbiegu ulic Nowe Ogrody i 3 Maja zobacz na mapie Gdańska, obok Komendy Miejskiej Policji i naprzeciw Urzędu Miejskiego. Przez cały okres swojego istnienia pełnił funkcję najwyższych władz administracji Gdańska. Pierwotnie - czyli w czasach II Rzeszy Niemieckiej - siedziby zarządu prowincji Prusy Zachodnie. Funkcję wskazaną w śródtytule pełnił w latach 1920-1939, a po wcieleniu Gdańska w granice hitlerowskich Niemiec na powrót stał się siedzibą zarządu prowincji, której nazwa została nieco zmodyfikowana: Gdańsk-Prusy Zachodnie.

We wszystkich publikacjach można znaleźć jedynie lakoniczną informację, że gmach został zniszczony w 1945. Nie zachowały się jednak żadne zdjęcia, które dokumentują jego ruiny. Tymczasem na podstawie artykułu, który został zamieszczony w Dzienniku Bałtyckim w 1946 roku można domniemywać, że zachował się w stanie nadającym się do odbudowy. Wydaje się nadzwyczaj prawdopodobne, że wypalona siedziba sejmu została umyślnie wyburzona jako symbol niemieckiej dominacji w Gdańsku.

W jej miejscu znajduje się dzisiaj parking przy Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku oraz fragment poszerzonej po wojnie ul. 3 Maja. Odbudowa wymagałaby więc również przebudowy układu drogowego, ale czy w dobie minimalizowania ruchu samochodowego w centrach miast oraz zwężania położonych w ich obrębie ulic - wystarczy przykład o wiele bardziej ruchliwego Podwala Przedmiejskiego - jest to zupełnie nieprawdopodobne?

2. Hotel Gdański Dwór (niem. Danziger Hof)



  • Gdański Dwór był najbardziej wytwornym i największym hotelem przedwojennego Gdańska. Był również jednym z ośrodków działalności organizacji gdańskich Polaków.
  • Gdański Dwór (po lewej) wraz z budynkiem banku NBP tworzył spójną całość, która oskrzydlała umieszczoną między nimi Bramę Wyżynną.
  • Hotel Gdański Dwór wkrótce po oddaniu do użytku w 1896 roku. W centrum widoczna Brama Wyżynna, po prawej Zespół Przedbramia.
  • Zrujnowany gmach Gdańskiego Dworu wkrótce po zakończeniu wojny. Jak widać, jego odbudowa była możliwa.
  • Choć zaplanowane wyburzenie budynku LOT-u stwarza okazję do odtworzenia Gdańskiego Dworu, właściciel działki jednoznacznie wykluczył taką możliwość.

Najbardziej luksusowy i największy hotel dawnego Gdańska. Znajdował się w miejscu tzw. budynku LOT-u przy ul. Wały Jagiellońskie zobacz na mapie Gdańska. Został wybudowany w latach 1896-1898 i podobnie jak wyżej wspomniany sejm WMG reprezentował architekturę neorenesansu. Wraz z istniejącym do dziś gmachem banku, zajmowanego po zakończeniu II wojny światowej przez Narodowy Bank Polski, tworzył spójną całość, która oskrzydlała Bramę Wyżyną. Oba budynki miały tę samą wysokość i były utrzymane w zbliżonej stylistyce.

Czytaj również: Krótka historia budynków hotelu i LOT-u

Co ciekawe, w okresie międzywojennym gmach był miejscem spotkań organizacji polonijnych, a przez krótki okres jego właścicielem był Brytyjsko-Polski Bank Handlowy (ang. British and Polish Trade Bank), z przytłaczającym udziałem polskiego kapitału państwowego. Spośród znamienitych gości Gdańskiego Dworu warto wymienić światowej sławy pianistę i działacza niepodległościowego Ignacego Paderewskiego oraz malarza Wojciecha Kossaka.

Czytaj również: Dowiedz się, co Kossak robił w Gdańsku na początku XX wieku

Jak możemy się przekonać dzięki zachowanym zdjęciom z 1945, wypalony budynek hotelu niewątpliwie nadawał się do odbudowy. Dlaczego zadecydowano o jego rozbiórce? Otóż jak wyjaśniliśmy w artykule z kwietnia 2017 roku - i podobnie zresztą jak w przypadku sejmu WMG - zostało to podyktowane względami czysto ideologicznymi. Decydenci odbudowy Gdańska postanowili "oczyścić" miasto z "pruskich naleciałości", czyli obiektów wzniesionych w wieku XIX i na początku XX. Innymi słowy, pochodzące z tego okresu budynki były burzone bez względu na stan ich zachowania, w imię likwidacji śladów panowania Niemców w Gdańsku.

Czytaj również: Życiorys inż. arch. Czernego, który nadał kształt odbudowie Gdańska

Budynek LOT-u, który stoi obecnie w miejscu nieistniejącego hotelu, znalazł niedawno nowego właściciela - jest nim firma Elfeko z Gdyni - a ten podjął decyzję o jego rozbiórce. Choć to niepowtarzalna okazja do zrekonstruowania Gdańskiego Dworu, inwestor kategorycznie wykluczył taką możliwość. Nowy budynek będzie miał formę współczesną.

Czytaj również: Co dalej z nowym budynkiem w miejsce LOT-u

3. Zabudowa Targu Węglowego z Domem Handlowym Braci Freymann



  • Dom handlowy Braci Freymann znajdował się tuż obok Dworu Bractwa św. Jerzego. W jego miejscu znajduje się chodnik i trawnik. Po lewej widoczny budynek klasycystycznego teatru, w miejscu którego stoi obecnie Teatr Wybrzeże.
  • Dom Handlowy Braci Freymann znajdował się pomiędzy Dworem Bractwa św. Jerzego a Zbrojownią.
  • Targ Węglowy na przełomie XIX i XX wieku. Widok od strony Targu Drzewnego w stronę ul. Bogusławskiego. Na lewo od Wieży Więziennej widoczna kopuła Wielkiej Synagogi, zburzonej przez Niemców tuż przed wybuchem II wojny światowej.
  • W miejscu widocznego na zdjęciu teatru zbudowano w latach 60. Teatr Wybrzeże.
  • Ruiny klasycystycznego teatru zimą na przełomie 1945 i 1946 roku. Gmach był wypalony, ale jego mury zachowały się w całkiem niezłym stanie.
  • Zachodnia pierzeja Targu Węglowego. Widok sprzed Zespołu Przedbramia w stronę Targu Drzewnego.
  • Pierwsza połowa lat 40. XX wieku. Ostatnie chwile istnienia widocznych na zdjęciu kamienic przy Targu Węglowym. Widok spod dzisiejszego gmachu Teatru Wybrzeże w stronę Zespołu Przedbramia.

Do 1945 roku jeden z najważniejszych placów w centrum Gdańska był szczelnie obudowany pochodzącymi głównie z XIX wieku kamienicami. Spomiędzy nich wyrastały jedne z najwspanialszych i najstarszych zabytków architektury Gdańska: średniowieczny Dwór Bractwa św. Jerzego oraz Zespół Przedbramia - zwany potocznie, ale całkowicie niepoprawnie "Katownią" - i renesansowa Zbrojownia. Na szczęście, choć każdy z trzech obiektów poważnie ucierpiał w czasie II wojny światowej, został pieczołowicie odbudowany i istnieje do dnia dzisiejszego.

Kolejne dwa, znacznie młodsze gmachy, które również wyróżniały się w zabudowie Targu Węglowego to powstały w XIX wieku neoklasycystyczny budynek teatru oraz secesyjny Dom Handlowy Braci Freymann zobacz na mapie Gdańska (stał tuż obok Dworu Bractwa św. Jerzego) z początku XX wieku. One również zostały uszkodzone, ale z wyjaśnionych wcześniej względów nie miały szans na odbudowę. Ich los podzieliły wszystkie kamienice. Parcele po tychże budynkach, z wyjątkiem tej po klasycystycznym teatrze (w miejscu wyburzonych w latach 60. ruin wzniesiono Teatr Wybrzeże), nadal pozostają niezagospodarowane.

W konsekwencji, jeden z historycznych placów centrum Gdańska, zamiast tętnić życiem przez całą dobę, jest wykorzystywany jako wielki parking i od czasu do czasu jako miejsce różnego rodzaju imprez masowych. Od wielu lat postuluje się ponowne zabudowanie Targu Węglowego, ale dotychczas z marnym skutkiem. Warto jednak wspomnieć, że wszelkie komisje konkursowe zdecydowanie odrzucały możliwość wskrzeszenia istniejących tu niegdyś budynków w formie sprzed 1945 roku.

Czytaj również: Wizje studentów dla Targu Węglowego

4. Zabudowa południowej pierzei ul. św. Ducha z Ławami Mięsnymi



  • Ławy Mięsne pochodziły jeszcze z okresu średniowiecza. W ich miejscu znajduje się obecnie skwer łączący ulice Mariacką i św. Ducha.
  • Ławy Mięsne, które znajdowały się pomiędzy ulicami Mariacką i św. Ducha, tuz obok Kaplicy Królewskiej.
  • Nieistniejąca pierzeja ulicy św. Ducha po prawej stronie zdjęcia, widok w stronę Motławy.
  • Plany rekonstrukcji fasad nieistniejących kamienic przy ul. św. Ducha na odcinku pomiędzy ulicami Krowią i Mydlarską. Ich autorem jest architekt Stanisław Michel, który brał udział w powojennej odbudowie Gdańska.
  • Plany rekonstrukcji fasad nieistniejących kamienic przy ul. św. Ducha na odcinku pomiędzy ulicami Krowią i Mydlarską. Ich autorem jest architekt Stanisław Michel, który brał udział w powojennej odbudowie Gdańska.
  • Plany rekonstrukcji fasad nieistniejących kamienic przy ul. św. Ducha na odcinku pomiędzy ulicami Krowią i Mydlarską. Ich autorem jest architekt Stanisław Michel, który brał udział w powojennej odbudowie Gdańska.

Ulica św. Ducha to jedna z niewielu na Głównym Mieście, której zabudowa nie została odtworzona w całości. Do dziś nie odbudowano fragmentu północnej pierzei zobacz na mapie Gdańska, zlokalizowanego pomiędzy Kaplicą Królewską a Bramą św. Ducha (nie licząc sześciu kamienic przy skrzyżowaniu z ul. Krowią, oddanych do użytku w 2016 roku). W miejscu gmachu Ław Mięsnych zobacz na mapie Gdańska o średniowiecznym rodowodzie oraz pochodzących głównie z XVIII wieku kamienic, po których zachowała się część przedproży, istnieje obecnie skwer.

Czytaj również: Plan odbudowy Ław Mięsnych w Gdańsku

Podobnie jak w przypadku Targu Węglowego, warunki do zrekonstruowania południowej pierzei ul. św. Ducha są więc idealne. Jednak w drugim przypadku magistrat poczynił już zdecydowane kroki, które zapewne ucieszą zwolenników wskrzeszania zabudowy dawnego Gdańska. Uchwalony niedawno plan zagospodarowania dla tego terenu przewiduje bowiem nie tylko odbudowę kamienic zgodnie z ich historycznymi wymiarami, ale również nakłada na potencjalnych inwestorów obowiązek zrekonstruowania ich fasad, jeśli zachowały się odpowiednie materiały ikonograficzne.

Czytaj również: Św. Ducha odzyska utraconą zabudowę

5. Pałacyk Rennerów



  • Pałacyk Rennerów na zdjęciu z początku XX wieku.
  • Zdjęcie dokumentujące uszkodzenia pałacyku po alianckim bombardowaniu z lipca 1942 roku.
  • Ocalałe po wojnie skrzydło pałacyku Rennnerów, tuż przed rozbiórką w 1962 roku.
  • Parcela, na której znajdował się pałacyk Rennerów.

Wybudowany na początku XVIII wieku barokowy pałacyk znajdował się przy nieistniejącym dziś odcinku ul. Dyrekcyjnej zobacz na mapie Gdańska. Zajmował działkę, której krańce wyznaczały tory kolejowe w kierunku Wrzeszcza, kamienica przy ul. Gdyńskich Kosynierów 11 oraz - od niedawna - wątpliwej urody wielopoziomowy parking. Mieścił się w nim zakład przeznaczony dla samotnych wdów po kupcach. Szczegółową historię pałacyku opisaliśmy w artykule, który został opublikowany w sierpniu tego roku.

Czytaj również: Gdzie mieszkały kupieckie wdowy

Budynek został nieznacznie uszkodzony podczas bombardowania Gdańska, przeprowadzonego przez brytyjskie lotnictwo w lipcu 1942 roku. Dzieło zniszczenia zostało dopełnione blisko trzy lata później, w marcu 1945 roku. Ocalałe z wojennej pożogi skrzydło pałacyku zostało wyburzone na początku lat 60. Odbudowa pałacyku wymagałaby wprawdzie rozbiórki wspomnianego parkingu, ale chyba nikt nie łudzi się, że będzie on stał po wsze czasy.

Czytaj również: Upamiętnili poległych we Wrzeszczu lotników

Post scriptum



  • Zniszczony podczas II wojny światowej i zrekonstruowany po odzyskaniu przez Łotwę niepodległości w latach 1995-1999 Dom Bractwa Czarnogłowych w Rydze.
  • Zamek Królewski w Berlinie. Zniszczony podczas II wojny światowej, po jej zakończeniu wzniesiono w jego miejscu gmach parlamentu NRD. Zburzenie modernistycznego następcy i odbudowa zamku przypada na lata 2013-2019.
  • Luterański Kościół Marii Panny w Dreźnie, zrekonstruowany wraz z okolicznymi kamienicami przy placu Neumarkt w latach 1994-2005.
  • Wizualizacja rekonstrukcji synagogi w Kaliningradzie. Jej odbudowa jest już na ukończeniu, planowany termin oddania do użytku przewidziano na rok 2019.

Uważny czytelnik zapewne zwrócił uwagę, że w wielu z wymienionych przypadków wykluczono rekonstrukcję historycznej zabudowy, choć teoretycznie istnieją ku temu możliwości. Jak nietrudno domyślić się, to nie przypadek. Zdecydowana większość środowiska architektów i historyków sztuki sprzeciwia się bowiem tego rodzaju działaniom. Odbudowa w oryginalnej formie jest przez nich traktowana jako fałszowanie historii, a wznoszone budynki powinny być znakiem czasów, w których powstają. Takie są zresztą wytyczne tzw. Karty Weneckiej z 1964 roku, czyli międzynarodowej konwencji określającej zasady konserwacji i restauracji zabytków architektury.

Czytaj również: Dyskusja przeciwników i zwolenników odbudowy Danziger Hof

Z drugiej strony należy wspomnieć, że w ostatnich latach w wielu miastach Europy jak grzyby po deszczu powstają rekonstrukcje obiektów utraconych podczas II wojny światowej. Zwolennicy tego rozwiązania traktują modernistyczną Kartę Wenecka jako zbyt ideologiczną, a wręcz dogmatyczną. Ich zdaniem sztywne trzymanie się zasad modernizmu nierzadko doprowadziło do utraty charakteru europejskich miast. "Rekonstrukcjoniści" podkreślają, że przywracanie utraconego dziedzictwa architektonicznego często odbywa się przy ogromnym poparciu lokalnych społeczności. Za przykład można podać odtworzenie Zamku Królewskiego w Berlinie, Neumarkt (pol. Nowy Rynek) wraz z kościołem Marii Panny w Dreźnie, Dom Bractwa Czarnogłowych w Rydze czy synagogę w Kaliningradzie.

Czytaj również: Głos za dawną architekturą. "W Europie przybywa rekonstrukcji"

A jakie jest twoje zdanie o pomyśle odbudowy wybranych przez nas budynków? Zapraszamy do merytorycznej dyskusji w komentarzach pod artykułem.

Opinie (454) ponad 10 zablokowanych

  • Odbudować! (4)

    Dzisiaj tylko tandeta i szkło bo tylko tyle potrafią nakreślić współcześni "architekci" na programach komputerowych.
    Kiedyś to byli artyści a dzisiaj szkoda gadać.

    • 53 3

    • Z tą tandeta to przesadzasz...

      • 2 0

    • (1)

      Ale te budynki można uznać za tandetę końca XIXw.

      • 2 3

      • Bo kto tak powiedział? Pan modernista projektujący klocki?

        • 2 2

    • Taką samą wartość mają wszystkie stare bibeloty, kiedyś być może uznawane za pospolite i w złym guście, teraz szanowane i pożądane, bo stare właśnie.

      • 1 0

  • (5)

    3 moje prababcie i 3 moich pradziadków - urodzeni przed I WŚ w pruskiej prowincji Prusy Zachodnie (Westpreußen). 1 pradziadek i 1 prababcia w pruskiej prowincji Śląsk (Schlesien).

    2 babcie i 1 dziadek - urodzeni przedwojennym województwie pomorskim. 1 dziadek urodził się przed II WŚ w województwie śląskim.

    A wasi gdzie?

    • 12 7

    • ci z Pomorskiego głosowali na Hitlera (2)

      nie ma się czym chwalić. Zachwaszczenie hitleryzmem było tu największe w całych Niemczech.

      A teraz ci odpowiem - W Poznaniu i Wielkopolsce czyli w Niemczech oraz w Galicji czyli w Austrii. Służyli w tamtych armiach w I Wojnie Światowej.

      • 3 7

      • Na głowę upadłeś? Hitleryzmem w latach 1905-1910?

        Pradziadkowie urodzeni tu - w Prusach Zachodnich, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości mieszkali w przedwojennym województwie pomorskim, w II RP i w II RP urodziły się ich dzieci (moi dziadkowie).

        Ci z Górnego Śląska po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przeprowadzili się z niemieckiej części śląska do części należącej do Polski i na polskim śląsku urodził się mój dziadek.

        • 8 0

      • Gimbusom wytłumacz, że gdy Polski na mapach nie było przed 1918-1920 i tereny obecnej RP należały do Cesarsta Niemieckiego, Imperium Rosyjskiego oraz Cesarstwa Austrijackiego, mieszkańcy Opola, Katowic, Gdańska, Szczecina, Olsztyna, Torunia czy Poznania jako obywatele Cesarstwa Niemieckiego oraz poddani cesarza Wilhelma II mieli obowiązek służby w armii cesarstwa niemieckiego.

        • 5 0

    • a nasi...

      ...gdzie indziej

      • 0 0

    • Polowa z Prus Zachodnich, druga polowa z Wielkopolski, tej co była. w zaborze rosyjskim.

      • 0 0

  • jeśli jakiś inwestor sobie zazyczy to niech sobie płaci.

    jego rzecz. Prosta sprawa.
    Dlaczego gdańszczanie mieliby dopłacać do jakiegoś hotelu czy domu towarowego?
    czy zyski wówczas też dla mieszkańców?

    • 5 13

  • Poprosic Niemcow o odbudowe tego co zniszczyli, tak jak to dziala w procesach cywilnych (2)

    pomiedzy obywatelami

    • 10 16

    • Większość zniszczeń była wynikiem bombardowań Armii Czerwonej. (1)

      Główna wina Niemców polegała na odmowie poddania się bez walki.

      • 14 0

      • "Bombardowań" :-) stali na środku i bombardowali to co wkoło :-)

        • 0 1

  • Akurat nieprawda... (4)

    "Decydenci odbudowy Gdańska postanowili "oczyścić" miasto z "pruskich naleciałości", czyli obiektów wzniesionych w wieku XIX i na początku XX. Innymi słowy, pochodzące z tego okresu budynki były burzone bez względu na stan ich zachowania, w imię likwidacji śladów panowania Niemców w Gdańsku."

    Dziwnym trafem wyburzono obiekty zbędne władzy ludowej, czyli wszystkie hotele i większość banków, sporo domów mieszkalnych, nawet poczta na ul.Długiej niemal została rozebrana.
    Ocalały natomiast np. Bank Rzeszy, budynki bezpieki i policji (wciąż pełnią swoje pierwotne funkcje!), pruska szkoła wojskowa (Urząd Pracy), a nawet budynek redakcji hitlerowskiej gazety. Ten ostatni mieścił po wojnie popularny sklep rybny "Krewetka", wyburzony w latach 90-tych żeby postawić City Forum.

    • 24 2

    • I zburzono dom Heweliusza :-)

      • 0 0

    • (1)

      Urzad pracy? ten na 3 Maja, gdzie jest tez ubezpieczalnia?

      • 0 0

      • http://ibedeker.pl/obiekty/szkola-wojenna-w-gdansku-kriegsschule/

        • 0 0

    • Właśnie prawda, taka akcja była na początku odbudowy, burzono budynki, które były nawet do odbudowy, o ile nie były akurat

      potrzebne odradzającemu się miastu. Nie burzono też budynków, które były praktycznie nieuszkodzone.

      Dlatego też przetrwały budynek banku, budynek Prezydium Policji, gdzie wprowadziła się Bezpieka, a obecnie urzęduje ABW, budynek Generalkommando, gdzie po wojnie najpierw był komitet miejski PZPR, a potem Żak, zespół budynków Dworca, czy jeden z symboli hitlerowskiego Gdańska, Schronisko Młodzieżowe na Biskupiej Górce, gdzie wprowadziła się Bezpieka, a potem Milicja i przede wszystkim cała Biskupia Górka, której zabudowa mieszkalna była w większości nieuszkodzona.
      Aczkolwiek z nich wszystkich usuwano całą pruską symbolikę czyli herby itd.

      Poczta na Długiej to osobny rozdział, ona została praktycznie rozebrana mimo, że fasada się zachowała, bo tak wymyślił sobie główny projektant Długiej i Długiego Targu Lech Kadłubowski tak sobie wymyślił, że zmienią fasadę pozbywając się pruskiego brzydactwa.

      • 1 0

  • Obłudnicy i znawcy....

    To nie fałszowanie historii, to piękno i styl owych budowli. To jest właśnie to co chcą widzieć na powrót mieszkańcy!
    Koszmar wymysłów współczesnych planistów się nie sprawdza. Teatr Szekspirowski? Bunkier, który wygląda jak spalone pudło. Coś, co ma stanąć w miejscy dawnego lotu? Naprawdę ci zaangażowani projektanci nie mają w sobie ni krzty poczucia estetyki, wrażliwości na piękno detali?? Wszędzie trzeba iść na skróty, wygodę i chęć zysku ( im prościej tym taniej )??! Ludzie, ogarnijcie się i zaprojektujcie budynek, który może nie w 100% będzie kopią hotelu Danziger Hof, ale niech czerpie z jego klasy i stylu! Przywróćcie świetność temu jednemu z wielu reprezentacyjnych miejsc w Gdańsku!! Tamten budynek miał duszę - poza tym, że był piękny. Koszmar, który wyszedł spod ręki współczesnych projektantów woła o pomstę.

    • 58 2

  • (2)

    Może jakiś miliarder odbuduje. Marzenia czasami się spełniają.

    • 9 4

    • Tylko czasami

      • 0 1

    • Miliarder Leszek Czarnecki to nam bloczyska z lat 60 zabudował

      Miliarderom już dziękujemy. I Adamowiczem tez

      • 3 0

  • Gdańsk...

    Jestem za odbudową przedstawionych budynków.Gdańsk zasługuje na przywrócenie chociaż w częsci
    tych pięknych,historycznych obiektów.Zapewne znajdą się miłośnicy Gdańska i jego ciekawej historii oraz wyłożą na to pieniądze.Kochani do dzieła!!!

    • 32 5

  • przeciez odbudowali. a forum to co? doskonała rekonstrukcja dawnych gdanskich obiektów, pochodzących (2)

    z czasów Mieszka I. Szczególnie stodoła królewska w kolorze białym przykuwa uwagę turystów i pasjonatów dawnej architektury

    • 39 3

    • To nie stodoła, to namiot Mieszka przeniesiony wprost spod Cedyni.

      • 6 0

    • dlatego trzeba sie uczyc na bledach i odbudowac historyczne bydynki (fasady) bo architekci sie wykazali juz na forum gdansk czy innych budowlach

      • 6 1

  • "które zniknęły na skutek II wojny światowej. "

    nie zniknęły za zostały zniszczone, nie na skutek 2giej wojny tylko przez ruskich

    • 34 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Katownia i Wieża Więzienna razem tworzą:

 

Najczęściej czytane