- 1 Te zabytki otwierają się po remontach (61 opinii)
- 2 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
- 3 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (141 opinii)
- 4 Duży gmach w centrum powstał w 8 miesięcy (40 opinii)
- 5 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (97 opinii)
- 6 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (17 opinii)
Brunatni biznesmeni. Gdańskie firmy w służbie Hitlera
Produkował pudding, a nie czołgi, ale i tak służył brunatnym panom. Związany z Gdańskiem słynny dr Oetker, jako jeden z nielicznych, zdecydował się na pełne rozliczenie z nazistowską przeszłością. Ale w okresie II wojny światowej także inne, prywatne przedsiębiorstwa nie uniknęły pokusy zarabiania w sposób "narodowosocjalistyczny".
Musiało minąć kilkadziesiąt lat od zakończenia II wojny światowej, by wielkie koncerny zaczęły mówić o swojej niechlubnej przeszłości i współpracy z nazistami. Niektórzy wciąż milczą, inni ograniczają się do zdawkowych przeprosin, tylko nieliczni sami dążą do poznania pewnej prawdy.
Lista zarabiających z Hitlerem i dla Hitlera jest długa i pełna popularnych marek, nie tylko z Niemiec. Z tych najbardziej znanych otwiera ją BMW produkujące silniki dla Luftwaffe oraz kosze motocyklowe dla niemieckiej armii. Bayer, wytwórca popularnej aspiryny, w czasie wojny był częścią IG Farben, koncernu produkującego Cyklon B. Do IG Farben włączono także Agfę.. General Electric w czasie II wojny światowej nabył udziały w Siemensie, masowo wykorzystującym w swoich zakładach robotników przymusowych. Ci budowali m.in. rakiety V1 i V2. Mundury dla niemieckich formacji szył Hugo Boss. Także rękami m.in. polskich i francuskich więźniów. Poważne oskarżenia padły pod adresem IBM, który dostarczał nazistom sprzęt pomagający w prowadzeniu ewidencji w obozach.
Do fascynacji narodowym socjalizmem przyznał się ostatnio Ingvar Kamprad, twórca Ikei, mający przed wojną kontakty ze skandynawskim ruchem nazistowskim.
Symbolem rozliczeń z mroczną przeszłością staje się jednak firma dr Augusta Oetkera, wynalazcy proszku do pieczenia z Bielefeld. W czasach III Rzeszy, ówczesny szef firmy - Richard Kaselowsky był członkiem NSDAP, uważano go za wzorowego przedsiębiorcę narodowosocjalistycznego.
Wyznawane poglądy nie pozbawiły jednak Kaselowsky'ego pragmatyzmu. Dr Oetker, w czasach Wolnego Miasta Gdańska, ulokował duży zakład w gdańskiej Oliwie, przy obecnej ul. Dickmana. Firma wiedziała, że z Wolnego Miasta prowadzi krótka droga do dużego i chłonnego rynku w Polsce.
Potomkowie dr. Oetkera umożliwili ostatnio historykom i archiwistom dostęp do wszelkich materiałów związanych z przeszłością rodziny i pracowników założyciela przedsiębiorstwa. Jako jedni z nielicznych chcą dokładnie poznać i ujawnić wszystko co wiadomo o działalności firmy w III Rzeszy. Zakłady dr Oetkera prawdopodobnie nie zatrudniały robotników przymusowych.
Po 1939 roku z gospodarczej mapy Gdańska zniknęło sporo przedsiębiorstw. Inne zostały przejęte lub znacjonalizowane przez III Rzeszę. Oprócz tych upaństwowionych, także te prywatne, chętnie zaczęły korzystać z taniej siły roboczej. Wynagrodzenia za pracę robotników przekazywane były na państwowe konta za pośrednictwem SS.
W Gdańsku i jego okolicach, po 1939 r., zaczęły wyrastać obozy jenieckie, obozy pracy czy filie obozu koncentracyjnego w Stutthofie, największego "dostawcy" pracowników do niewolniczych zajęć. Przetrzymywano w nich więźniów ze wszystkich krajów podbitych i zdobywanych przez Niemcy.
Historycy ustalili, że na terenach od Gdańska do Elbląga ponad sto przedsiębiorstw państwowych, prywatnych oraz innych instytucji zatrudniało więźniów z samego tylko KL Stutthof.
Z obozu "Gemeinschaftslager Schichau Lager" przy obecnej ul. Marynarki Polskiej, od 1943 roku, co rano setki polskich, francuskich i rosyjskich więźniów wyruszało do pracy w Stoczni Schichaua. W "Arbeitslager Narvik i i II" przetrzymywano jeńców pracujących w ówczesnej Danziger Werft.
Symbolem niewolniczej pracy w Gdańsku stały się także powstałe w latach 1910-1920 zakłady Eisenbahn Hauptewerkstatt Danzig-Troyl (Główny Warsztat Kolejowy Gdańsk-Trojan). W czasach WMG zarządzała nimi międzynarodowa spółka, po 1939 roku przeszły pod zarząd Kolei Rzeszy Niemieckiej. Zanim po wojnie stały się Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego, do 1945 roku tysiące niewolników pracowało w nich m.in. przy przerabianiu samochodów ciężarowych na drezyny.
Starsi mieszkańcy gdańskiego Chełmu wspominają, że część domów rozbudowującej się w latach 40. ubiegłego wieku dzielnicy także powstała dzięki pracy jeńców.
Po wojnie państwo polskie reaktywowało największe zakłady przemysłowe. Wszystkie inne firmy przestały istnieć lub co oczywiste musiały zakończyć działalność w Polsce. W Gdańsku nie było zresztą większych filii wielkich, działających do dzisiaj koncernów. Niewielkie montownie i przedstawicielstwa handlowe utrzymywał Siemens.
W mieście działało za to wiele średniej wielkości przedsiębiorstw, których żywot skończył się w 1945 roku. Jednym z nich był np. Daimon Fabrik elektrotechn. Apparate GmbH, jeszcze przed wojną produkujący na gdańskiej Oruni latarki i ogniwa elektryczne. Ta firma także znalazła się wśród tych, które korzystały z niewolniczej pracy więźniów III Rzeszy.
Jako jedyny po upadku komunizmu do Gdańska powrócił w to samo miejsce dr Oetker. Być może otwarte dla badaczy archiwa firmy ujawnią także nowe, ciekawe fakty dotyczące działalności przedsiębiorstwa w dawnym Danzig w latach 1939-1945.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (79) 7 zablokowanych
-
2012-04-18 15:35
Taki jest świat. (6)
Żeby był porządek trzeba wytępić słabe jednostki.
- 16 76
-
2012-04-18 15:54
Żeby był porządek, to jednostki twierdzące, że trzeba tępić innych powinny być wytępione. (1)
- 38 3
-
2012-04-19 06:37
W Gdańsku przy dzisiejszejn ul. Przetocznej na terenie PRCiP sp. z o.o. był obóz jeniecki
Czy autor może cos na ten temat napisac?
- 3 0
-
2012-04-18 16:39
Do ass
Takich jak Ty trzeba wytępić.
- 23 4
-
2012-04-18 18:19
Ludzie,
czy Wam przypadkiem nie płacą za pisanie?
Nie powinniście wykonywać swojej pracy dobrze???
Dramat.- 8 3
-
2012-04-18 18:40
zacznijmy od ciebie gdyz masz cos z glowa
zacznijmy od ciebie gdyz masz cos z glowa a adolf umyslowo chorych wysylal do gazu wiec zrobmy tak z tobą
- 13 1
-
2012-04-19 15:45
Hej ASS
Dobrze sie okresliles, ty jestes ASS. Dodalbym jeszcze: sklonowany debil !!!
- 5 1
-
2012-04-18 16:13
(2)
Ba przeto nazistów wspierali intelektualiści, biznesmeni, nie tylko Niemcy, a i Amerykanie stworzyli to imperium; zresztą USA często wspiera ochoczo przeciwnika, z którym przyjdzie im potem walczyć.
- 55 3
-
2012-04-18 17:24
zresztą USA często wspiera ochoczo przeciwnika, z którym przyjdzie im potem walczyć. (1)
Dopóki ich wspierają to chyba nie przeciwnika ?
- 5 3
-
2012-04-18 17:48
Czy ja wiem, wojna jest potężną machiną, jest dobrze na wojnie tym, którzy siedzą po uszy w przemyśle zbrojeniowym, paliwowym i innych dostawach dla wojska i administracji;)
- 7 0
-
2012-04-18 16:22
mało, (3)
ale ciekawie. Z chęcią dowiem się więcej :) Oetker ciągle w tym samym miejscu (Żabiance) ? Czekam na rozwinięcie, jeżeli chodzi o biznesy wojenne/przedwojenne to bardzo ciekawy kawał historii...szczególnie jeżeli chodzi o Niemców i późniejsze firmy odnoszące sukcesy do dziś zaczynając od hugobossa czy adidasa (brat twórcy pumy, którzy pokłócili się o poglądy), którzy skorzystali ze znajomości z partią nazistowską do produkcji ubrań na potrzeby armi rzeszy, podobnie z thyssenem, czy kruppami (przemysl stali i nie tylko), nie wspominając już o znanych zakładach motoryzacyjnych :)...dlatego fajnie by było wiedzieć więcej na temat zakładów znajdujących się w GD czy firm, które powstawły właśnie na tych terenach w tamtych czasach (tak jak Oetker z artykułu).
- 46 0
-
2012-04-18 21:22
W Oliwie.
A nie na Żabiance. Żabianka jest po drugiej stronie torów kolejowych.
- 3 1
-
2012-04-19 12:23
Co do braci Dassler
To niemieckie źródła podają, że obaj byli związani z ruchem narodowo-socjalistycznym. A prawdopodobnie pokłócili się o to, że Adi nie pomógł Rudolfowi, gdy ten był internowany i podejrzany o szpiegostwo przez amerykańskie wojsko, które uwolniło go z transportu do Dachau, gdzie miał trafić za dezercję.
- 1 0
-
2023-04-18 11:36
a teraz mają większościowy kapitał amerykański haha Hugo Boss należy do koncernu Unilever
- 0 0
-
2012-04-18 16:30
Nieważne jaki ustrój - żyć i zarabiać jakoś trzeba... (1)
To była i jest dewiza wielu ludzi i firm i to się nigdy nie zmieni.
- 25 5
-
2012-04-18 17:40
Dopóki jest się po stronie zwycięzców to jest właściwa strona. ( dla biznesu)
Potem człowiek się dowiaduje, że niekoniecznie... Trudno przenieść produkcję do przeciwnika w czasie wojny...bo się czuje, że on wygra.
- 2 1
-
2012-04-18 16:31
NO TO BUDYŃ MA W RĘKU KLUCZ
JAKIE FIRMY ZAPRASZAĆ DO WSPÓŁPRACY Z GDAŃSKIEM.
I MOŻE JESZCZE JAKAŚ KOLEJNA NAGRODA DLA NIEMIECKIEGO NIEZNANEGO POETY W TEJ SAMEJ WYSOKOŚCI 100 TYS. ZŁ?
BĘDZIE PODZIĘKOWANIE OD PANI. ERIKI S.- 21 19
-
2012-04-18 16:39
August Oetker nie byl czlonkiem NSDAP! (6)
Dr August Oetker nie mogl byc w NSDAP, poniewaz zmarl w 1918 r. Syn Augusta - Rudolf - zginal pod Verdun w 1916 r. W zwiazku z tym, po smierci Augusta, zarzadzanie firma objela wdowa po Rudolfie - Ida Oetker. Ida wyszla ponownie za maz za bankiera Richarda Kaselowsky'ego. Faktycznie firma August Oetker Nahrungsfabrik kierowal od 1920 r. Richard Kaselowsky i to on podjal decyzje o budowie filli w Gdansku. To nie Oetker, tylko Kaselowsky byl od 1933 r. czlonkiem NSDAP, a pozniej Gruppenführerem SS. Wraz z grupa najwyzszych nazistowskich funkcjonariuszy i niemieckich przedsiebiorcow nalezal do Kregu Przyjaciol Reichsführera SS.
Ida i Richard Kaselowsky zgineli w 1944 r. w swojej willi podczas alianckiego nalotu na Bielefeld. Po ich smierci zarzadzanie przedsiebiorstwem przejal Rudolf Oetker Junior, ktory z tego powodu przerwal nawet swoja sluzbe w Waffen SS.- 70 4
-
2012-04-18 19:16
nie był (1)
toteż nikt nie napisał w artykule, że był w NSDAP.
- 4 5
-
2012-04-18 23:01
Owszem, napisal
Artykul zostal po moim wpisie poprawiony.
Autor po prostu nie uznal za stosowne podziekowac, tak jak to robia niektorzy z jego kolegow.- 15 0
-
2012-04-18 22:37
ten Rysiu Kisielowski to karierowicz był! (1)
:)
- 3 0
-
2012-04-18 22:40
on i ona chyba juz nie zyja,minelo 25 lat
- 2 1
-
2012-04-19 12:13
sprawdź !! (1)
w tekście, tam jest wszystko o czym piszesz.
- 1 1
-
2012-04-19 12:52
następny się obudził
- 2 0
-
2012-04-18 18:08
max
niewolnicza praca w DEMOKRACJI trwa nadal i ma się dobrze !!!
- 31 4
-
2012-04-18 18:12
Mój wuj , dziadka brat, pracował w stoczni za niemca, jego ojciec a mój pradziadek zginął w pod Krakowskim obozie pracy. (5)
Mam kuzynów, którzy zgineli w Powstaniu Warszawskim a mój dziadek od strony matki z Piłsudskim gonił czerwoną chołotę.
Ja widziałem płonący gmach PZPR /1970r. i wiem kto jest kim.- 31 9
-
2012-04-18 19:07
j tez widziałam i ci z tego
- 2 3
-
2012-04-18 19:29
"wiem kto jest kim"
No to może jakieś przykłady poprosimy?
- 4 3
-
2012-04-18 22:52
a ja wiem, że jestes analfabetą !
- 3 6
-
2021-04-18 23:10
Widzę że jesteś mniejszość niemiecka panie von Danzig.
Często bywasz w waszym klubie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu?
- 1 0
-
2021-04-18 23:16
Głupi nick von Danzig.
Jak Gdańsk nazywał się Danzig Polakom nie żyło się dobrze w mieście.
- 1 0
-
2012-04-18 18:43
jak widać, kapitalistom żyło się dobrze w narodowym socjalizmie (2)
Faszyzm ostatnia deska ratunku dla kapitalizmu
- 14 15
-
2012-04-18 21:37
:)
Rozumiem, że dla ciebie aparatczyk w socjalizmie, który nakradł się dowoli i teraz dysponuje ogromnym majątkiem to kapitalista?
Oj Oj - poczytaj, doucz się, bo "mylisz niebo z gwiazdami odbitymi na powierzchni stawu" jak pisał pewien genialny skądinąd socjalista :)
Pozdrawiam serdecznie.- 2 2
-
2012-04-19 01:23
narodowy ale jednak socjalizm..
- choć lewacka maszyna propagandowa wpaja ostatnio wszytkim na około termin FASZYZM by nic złego się z socjalizmem nie kojarzyło.. ale my jesteśmy czujni ;)
- 4 1
-
2012-04-18 19:18
nie kupujmy niemieckich produktów jeżeli nie musimy, nie kupujmy w ich sklepach typu Tesco... (12)
stawiajmy na nasze Polskie produkty, które często są o niebo lepsze i tańsze. Np ziaja jest moim zdaniem lepsza od nivea, ich ktorych szampony czy inne specyfiki wypadaja dosc slabo, jedynie krem im sie udal. Powiem jako ciekawostkę, że Bayer kupuje materiał od polaków a potem sprzedaje je trzy razy drożej jako aspirynę, mimo, że nasz polska polopiryna jest dokladnie taka sama w składzie, tyle że nasza i tańsza, bez zbędnego jeżdzenia na zachód i z powrotem, a transport kosztuje. po co przepłacać skoro często mamy nasze i lepsze. Czasem trezba kupic cos dobrego, co produkuja nasi sasiedzi, ale jezeli nie musimy lepiej dla naszej gospodarki bysmy wybierali swoje. moze jest w tym trochę nacjonalizmu ale pożytecznego, bez niego niemcy nie byłyby dzis taką potęgą, jaką są. jakies tam niemiecki kinder czy unilver nie jest warte swojej ceny.
- 73 16
-
2012-04-18 20:41
Dokładnie tak!
Powiem po kobiecemu: kosmetyki kolorowe firy Wibo z Kartuz są naprawdę świetne! Co prawda dostępne w Rossmannie, ale...
- 8 2
-
2012-04-18 21:33
Kupowanie swojego nie jest nacjonalizmem - jest patriotyzmem
Nacjonalizm to ideologi mówiąca, że inni są gorsi od nas i mają mniejsze prawa. Patriotyzm to działania na korzyść własnego narodu ale przy zachowaniu szacunku do innych. Jeżeli interesy są sprzeczne to patrioci z różnych narodów stają się czasami wrogami ale - szacunek obowiązuje. Na wojnie jak wezmę takiego wroga do niewoli - to oddaję mu honory, szanuję jako szlachetnego człowieka (o ile nim był) - traktuję jak równego sobie.
Nacjonalizm uznaje inne narody za gorsze od siebie i np. jak w Niemczech w czasie drugiej wojny światowej, kożysta się z takich pojmanych wrogów jak ze zwierząt, odbierając im godność.
Niestety ostatnio niektóre "polskie" media przyszywają polskim patriotom łatkę nacjonalistów tak, aby kojarzyli się ludziom z nacjonalistami np. z NSDAP.
Ostrzegam jednak, że ustawa państwowa, która nakazuje kupowanie swojego to już nacjonalizm a nie patriotyzm.
To tak sama różnica jak między dobrowolnym wspomorzeniem żebraka a państwowym wspomożeniem żebraka.
Pierwsze to czyn godny pochwały, świadczący o filantopii darczyńcy, drugie to dwie czynności w jednym, zabranie pod przymusem pieniędzy podatnika i danie tych dysponowanie nieswoimi pieniędzmi zwykle w demokracji w celu pozyskania głosu na swoją partię.
Widzicie tę suptelną róznicą?
Pozdrawiam wszystkich :)- 9 2
-
2012-04-18 22:12
Głupi czy tylko udaje?Mam kupowac smieci i buble tylko dlatego ze jakis oszołom sobie tak wymyslił
i che na tej glupocie zarobic kase!
- 7 9
-
2012-04-18 22:19
Tak,tak powiedz to Rydzykowi (1)
chłop się niemieckimi tylko wozi a w radyjku nawołuje że nas wyprzedają,hiopokryta jeden.
Kaczyński też nie lepszy,jak by był taki patriota to by polskimi auta go wozili a nie bmw- 9 3
-
2012-04-19 15:52
A mamy "polskie auta" ?
Musialby jezdzic polskim FIATem 125p. Bylby w jego wieku.
- 3 3
-
2012-04-18 23:04
nie wymyślaj
Najpierw sprawdz skąd jest Tesco a potem zabieraj głos.
- 6 1
-
2012-04-19 00:11
euro 2012 (2)
podczas projektowania stadionu w gdańsku ( a projekt architektoniczny wykonywała firma niemiecka) polscy inżynierowi konstruktorzy znależli wiele nieprawidłowości i błędów w ich projekcie. Wiele rzeczy byłio niedopracowanych, wiele rzeczy się nie zgadzało, np.: brakowało słupów, kondygnacji. Niemiecki projektant był bardzo sfrustrowany i zdziwiony, musial błędy poprawiać co było dla nich bardzo pracochlonne i kosztowne. Byli też zdiwienie, że korzytsamy z aktualnych wersji programów do projketowania (dodam bardzo drogich) , oni korzystali z wersji z 2008 roku. Niemcy są solidni, Polacy na szczęscie też, szkoda tylko. że rządza nami idioci typu PO.
- 6 7
-
2012-04-19 08:08
A PIS to nie idioci? Generalnie większośc to balwany. Jak mówi przysłowie "nie ucz się a może trafisz na wiejską"
- 5 2
-
2021-04-18 23:20
PiS to zakała narodu.
- 1 1
-
2017-05-01 14:11
Dd
Tesco jest brytyjskie
- 4 0
-
2021-04-18 23:17
Tesco to firma brytyjska.
- 1 0
-
2023-06-16 18:31
Sprostowanie
Tesco nie jest niemieckie, właściciele to Brytyjczycyi, niemiecki jest Kaufland, Lidl, Aldi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.