• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bronili się 14 godzin. Niemcy rozstrzelali ich na Zaspie

Marek Gotard
5 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Obrońcy Poczty Polskiej wyprowadzani z budynku po walkach. 38 z nich Niemcy rozstrzelali niecały miesiąc później. Obrońcy Poczty Polskiej wyprowadzani z budynku po walkach. 38 z nich Niemcy rozstrzelali niecały miesiąc później.

Około godz. 4 nad ranem na ćwiczebnym poligonie policji gdańskiej na Zaspie rozległy się strzały. Bezprawna i zbrodnicza egzekucja zakończyła gehennę 38 obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku.



Na wielkiej geopolitycznej mapie, wśród dyplomatycznych rozgrywek, których efekty aż nadto wyraźnie przekładały się na życie zwyczajnych ludzi, Polski Urząd Pocztowy nr 1 w Gdańsku przy placu Heweliusza był w latach 30. XX wieku tylko maleńkim punkcikiem, który jednak trwale zapisał się na chlubnych kartach naszej historii.

Zobacz także: Nieznane wcześniej zdjęcia z ataku na Pocztę Polską w Gdańsku

Urząd działał od 1922 roku w dawnym szpitalu wojskowym, który armia opuściła po demilitaryzacji miasta, wraz z końcem I wojny.

Zdjęcie ślubne Alfonsa Flisykowskiego i Marii Kozak. Alfons Flisykowski był zawodowym żołnierzem i urzędnikiem pocztowym. W czasie obrony Poczty Polskiej, po śmierci ppor. Konrada Guderskiego został dowódcą obrony placówki. Po walkach udało mu się uciec z budynku, kilka dni później schwytało go Gestapo. Wraz z innymi obrońcami rozstrzelano go na Zaspie. Córka Alfonsa Flisykowskiego, Henryka, mieszka dziś w Sopocie. Zdjęcie ślubne Alfonsa Flisykowskiego i Marii Kozak. Alfons Flisykowski był zawodowym żołnierzem i urzędnikiem pocztowym. W czasie obrony Poczty Polskiej, po śmierci ppor. Konrada Guderskiego został dowódcą obrony placówki. Po walkach udało mu się uciec z budynku, kilka dni później schwytało go Gestapo. Wraz z innymi obrońcami rozstrzelano go na Zaspie. Córka Alfonsa Flisykowskiego, Henryka, mieszka dziś w Sopocie.
W latach 30. polscy pocztowcy byli nieustannie na celowniku bojówek narodowych socjalistów. Na początku wiosny 1939 roku załoga poczty wiedziała już, że może przyjść jej się bronić. Obsadę urzędu zasilono ludźmi mającymi przeszkolenie wojskowe, a w budynku ukryto broń. Plan obrony poczty zakładał kilkugodzinny opór, aż do zdobycia miasta przez mającą interweniować w Gdańsku grupę Armii Pomorze.

Z kolei plan zdobycia Poczty Polskiej w Gdańsku Niemcy opracowali prawdopodobnie w lipcu 1939 roku.

1 września 1939 roku wraz z atakiem na Westerplatte, Niemcy uderzyli na pocztę. W szturmie wziął udział specjalny oddział gdańskiej Policji Porządkowej (Schutzpolizei), pododdziały SS Wachsturmbann "E" i SS-Heimwehr Danzig.

Szturm na Pocztę Polską w Gdańsku. 1 września 1939 roku. Szturm na Pocztę Polską w Gdańsku. 1 września 1939 roku.
W tym czasie w budynku pocztowym na ulicy Heweliusza przebywało 58 osób, w tym żona dozorcy i jego jedenastoletnia wychowanica - Erwina. Do przygotowanych do obrony i przybycia Armii Pomorze pocztowców nie dotarł rozkaz odwołujący walkę. To dlatego gdańscy - a więc niemieccy - policjanci spotkali się tutaj z zaciętym oporem urzędników wyposażonych w broń ręczną, trzy karabiny maszynowe i granaty.

Atakiem na pocztę dowodził Willy Bethke, komendant gdańskiej Schutzpolizei. Grupa Eberhardt oddała do dyspozycji policjantów jedną polową haubicę kalibru 105 mm, której kopię możemy dziś oglądać w Muzeum Poczty. Po pierwszym nieudanym szturmie Bethke włączył do walki rozpoznawcze samochody Steyr Puch ADGZ o nazwach Sudetenland i Ostmark.

Mimo przewagi w ludziach i sprzęcie, Niemcom nie udało się złamać oporu obrońców. Późnym popołudniem pułkownik Bethke rozkazał za pomocą wozów strażackich wpompować do piwnic budynku benzynę. Po wrzuceniu granatu nastąpiła potężna eksplozja, która spaliła pięciu obrońców, a sześciu kolejnych, w tym Erwinę, śmiertelnie poparzyła.

Steyr ADGZ, jeden z trzech niemieckich pojazdów pancernych biorących udział w szturmach na Pocztę Polską w Gdańsku. ADGZ użytkowane przez SS Heimwehr Danzig pochodziły z pierwszej partii 38 pojazdów, wyprodukowanych w 1938 roku. Pojazdy te brały udział także w aneksji Czechosłowacji dokonanej przez III Rzeszę. Steyr ADGZ, jeden z trzech niemieckich pojazdów pancernych biorących udział w szturmach na Pocztę Polską w Gdańsku. ADGZ użytkowane przez SS Heimwehr Danzig pochodziły z pierwszej partii 38 pojazdów, wyprodukowanych w 1938 roku. Pojazdy te brały udział także w aneksji Czechosłowacji dokonanej przez III Rzeszę.
W tej sytuacji podjęto decyzję o kapitulacji Poczty. Jako pierwszy budynek opuścił doktor Jan Michoń, dyrektor Okręgu Poczt i Telegrafów RP w Gdańsku, wraz z naczelnikiem Józefem Wąsikiem. Gdy wychodzili, Michoń niósł w ręku białą koszulę na znak kapitulacji, przywitano ich okrzykiem "Oto są te polskie psy" i salwą. Obu zamordowano z zimną krwią.

Sześciu obrońcom udało się uciec. Dostali się na zaplecze podwórza, pokonali mur i znaleźli się między domami przy ul. Sukienniczej. Czterech z nich doczekało końca wojny. 38 obrońców uwięziono na Biskupiej Górce.

Ich los rozstrzygnął się na rozprawach z 8 i 29 września 1939 roku. Na mocy wyroku sądu specjalnego Grupy Eberhardt, pod przewodnictwem prokuratora dr Hansa Wernera Giesecke i sędziego Kurta Bode pocztowcy zostali uznani za partyzantów i skazani na śmierć.

Dieter Schenk, niemiecki policjant i dziennikarz. Jego publikacje doprowadziły do rehabilitacji 38 polskich pocztowców, którzy zostali zamordowani przez Niemców w ramach zbrodni sądowej 5 października 1939 r. Dieter Schenk, niemiecki policjant i dziennikarz. Jego publikacje doprowadziły do rehabilitacji 38 polskich pocztowców, którzy zostali zamordowani przez Niemców w ramach zbrodni sądowej 5 października 1939 r.
- Trzydziestoośmiokrotny wyrok śmierci stał w sprzeczności z prawem, a jego sprawcy nie ponieśli za niego nigdy kary - podkreślał Dieter Schenk, były funkcjonariusz niemieckiej policji i dziennikarz, którego publikacje z lat 90. XX wieku doprowadziły do rehabilitacji pocztowców. - To było klasyczne morderstwo sądowe.
Dlaczego?

W chwili procesu obowiązywało jeszcze prawo gdańskie, w którym nie przewidziano kary śmierci. Kompetencyjność wojskowego sądu karnego można było stosować jedynie w przypadku szkód poniesionych przez Wehrmacht, a nie policję gdańską. Wojskowy kodeks karny można było stosować wyłącznie poza granicami Rzeszy. Tymczasem 1 września Wolne Miasto inkorporowano do III Rzeszy.

Członkowie gdańskiego SA demontują polską skrzynkę pocztową. Zdjęcie propagandowe, prawdopodobnie z września 1939 roku. Członkowie gdańskiego SA demontują polską skrzynkę pocztową. Zdjęcie propagandowe, prawdopodobnie z września 1939 roku.
Atakujący działali bezprawnie, dlatego pocztowcom przysługiwało prawo do obrony koniecznej. Zgodnie z zasadami wojskowego kodeksu karnego obrońcy poczty byli zrównani w prawach z członkami milicji, a tym samym posiadali status żołnierza - bojownika.

Dlatego też w 1998 r. Sąd Krajowy w Lubece uchylił wyrok sądu polowego i uniewinnił polskich pocztowców z Gdańska. Stwierdził też formalne naruszenie reguł postępowania sądowego i pogwałcenia obowiązków przez sędziego Bode. Potomkowie polskich pocztowców otrzymali prawo do odszkodowania w wysokości od 5 do 10 tysięcy marek niemieckich.

W swoich publikacjach Dieter Schenk zwracał uwagę, że zarówno Giesecke, jak i Bode zrobili po wojnie kariery w niemieckim systemie sądowniczym, sprawując wysokie stanowiska sądownicze w Bremie i Frankfurcie nad Menem. Stało się tak, mimo że mieli na swoim sumieniu nie tylko mord na pocztowcach. Bode był w latach 1942-1945 prokuratorem generalnym w Gdańsku. Za jego kadencji zapadło aż 350 wyroków śmierci. Z kolei Giesecke był w latach 1940-1945 sędzią sądu wojskowego. Z zachowanej dokumentacji udowodniono mu 34 wyroki śmierci za drobne wykroczenia. Z powodu braków w materiałach dowodowych uważa się, że liczba ta jest przynajmniej dwukrotnie wyższa.

Wojnę przeżył także dowódca ataku na pocztę, pułkownik Willy Bethke, który wydał rozkaz podpalenia budynku i jest odpowiedzialny za śmierć Michonia i Wąsika. Zaledwie dwa tygodnie po walkach o Pocztę Polską, Bethke opuścił szeregi policji i sprawował wysokie funkcje partyjne w Kraju Warty. Po II wojnie światowej był jedynie przesłuchiwany w roli świadka w sprawie ataku na Pocztę.

Pomnik w miejscu, gdzie odnaleziono zwłoki polskich pocztowców, zamordowanych przez Niemców 5 października 1939 r. na dawnym poligonie na Zaspie. Pomnik w miejscu, gdzie odnaleziono zwłoki polskich pocztowców, zamordowanych przez Niemców 5 października 1939 r. na dawnym poligonie na Zaspie.
Sprawiedliwość upomniała się za to o człowieka, którego "działalność" odcisnęła krwawe piętno na mieszkańcach całej Europy. Jednym z dowodzących egzekucją pocztowców był Max Pauly, późniejszy komendant niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Po II wojnie światowej skończył na szubienicy.

Przez kilkadziesiąt lat nie wiedziano, gdzie zostały pochowane zwłoki rozstrzelanych pocztowców. 28 sierpnia 1991 roku przy ul. Burzyńskiego zobacz na mapie Gdańska na Zaspie, podczas prac ziemnych natrafiono na ludzkie szczątki. Wśród kości znaleziono także pocztowe guziki...

Obrońcy Poczty spoczywają wraz z innymi ofiarami niemieckiego terroru na cmentarzu na Zaspie.
Pomnik zamordowanych pocztowców - obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku, na cmentarzu na Zaspie. Pomnik zamordowanych pocztowców - obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku, na cmentarzu na Zaspie.

Uwaga: w związku z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi odwołane zostały dzisiejsze uroczystości związane z 77. rocznicą rozstrzelania Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku.

- Uroczystości miały odbyć się dziś w południe przy mogile Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku na Cmentarzu - Pomniku Bohaterów "Zaspa". Ze względu na bezpieczeństwo uczestników zdecydowaliśmy się jednak je odwołać - mówi Maciej Kukla z Referatu Komunikacji Społecznej gdańskiego magistratu.

Wydarzenia

Opinie (143) ponad 20 zablokowanych

  • xxx (2)

    Polecam książkę Zwarry "Wspomnienia gdańskiego bówki"

    • 38 4

    • Świetna książka, pokazuje na przykładzie małego chłopca a potem młodzieńca co działo się w Gdańsku.

      • 0 0

    • Konfabulacja

      • 0 0

  • (16)

    W głowie sie nie mieści ilu niemieckich zbrodniarzy z okresu IIWŚ uniknęło jakiejkolwiek kary albo dostali smiesznie niskie wyroki.A to w imie szybkiego odbudowywania panstwa niemieckiego w obliczu zimnej wojny...

    • 172 5

    • a ilu zbrodniarzy PRL uniknęło jakiejkolwiek odpowiedzialności? (5)

      Ile wyroków śmierci? Ilu zakatowanych, okradzionych, wyklętych?
      Do dzisiaj sprawcy, sędziowie, prokuratorzy, wojskowi, milicjanci jeżdżą drogimi SUVami i relaksują się w SPA i polują w lasach. A dlaczego? Bo ktoś naciska żeby nic nie robić, po co jątrzyć, po co wracać, itp.
      Tak jest do dzisiaj. I wielu w to wierzy.

      • 29 3

      • i sądzą uniewinniając swoich i nadal każąc patriotów.

        • 0 0

      • (3)

        Brawo, celny komentarz.
        Uwłaszczone komuszki, szantażyści silnie obsadzeni z siecią powiązań często kryminalnych, nie pozwalali na otwarcie archiwów itd.

        • 11 3

        • pytam sie na co PiS jeszcze czeka? (2)

          • 11 6

          • no czerwonego prok. stanu wojennego Piotrowicza to już tylko można awansować na Prezydenta

            wyżej się poPiSać nie da

            • 0 0

          • żartujesz, oni są właśnie w PiS

            no i nie zapominaj o "kościele",
            pierwsze skrzypce jak zwykle grali

            • 15 6

    • a o Żydowskim oddziale SS świat milczy nadal (4)

      • 18 13

      • (2)

        bo jest silne lobby. To tak jak u nas, nie ma specjalnie długich rozmów o szmalcownikach, kolaborantach, zdrajcach itp.
        Tych z Kaszub, czy Śląska którzy zostali siłą wcieleni do Wehrmachtu się rozgrzesza. Czy aby na pewno oni nie strzelali do swoich rodaków?

        W każdym narodzie były szuje i zdrajcy. Wojna była straszna, oby nigdy więcej!!!

        Cześć pamięci Obrońcom Poczty Gdańskiej!!!

        • 14 6

        • Do rodaków nie.

          • 0 0

        • Popraw .....

          Poprawnie winno być Obrońcom Poczty Polskiej !!!!!!!!!!!!!!!!!

          • 0 0

      • Tylko "żydowski oddział SS" przeszkadza?

        Ochotnicy z wielu państw europejskich wstępowali do tej formacji. W Bośni i Hercegowinie zaciągnąć miało się 20000 wyznawców Islamu. O Żydach w SS nic nie znalazłem. Przydałoby się podać źródło tej informacji.

        • 1 0

    • Ruscy sie z nimi nie cackali. (1)

      Natomiast na zachodzie, wielu albo dostało pare lat więzienia, albo w ogóle nie zostali ukarani i pracowali w niemieckiej administracji po wojnie.

      • 2 3

      • Mylisz się - w Niemieckiej Republice Demokratycznej podległej Związkowi Radzieckiemu też koś szczególnie zbrodniarzy nie ścigano.

        • 0 0

    • Na szczescie zydzi mieli jaja (1)

      I dopadli wielu szkopow w brazylii i argentynie. Niestety nie wszytkich.

      • 8 1

      • wielu?

        sztuk jedna

        • 0 1

    • Mordercy i tyle!

      • 8 1

  • No i walczyli a teraz Dulkiewicz i Tusk najlepiej sprzedaliby ten budynek i okoliczne tereny niemcom pod

    centrum handlowe. To jest smutne ale prawdziwe.

    • 2 1

  • A tusku w gdańsku....po niemiecku (1)

    A wiec kto to jest mam pytanie? I mam pytanie do tych co głosują na PO kim wy jestescie?????

    • 1 2

    • A kim Ty jesteś, drogi internetowy trollu? Bo twoja polszczyzna jest taka, że trudno ją zrozumieć.

      • 2 0

  • "Polski Urząd Pocztowy nr 1 w Gdańsku przy placu Heweliusza był w latach 30. XX wieku tylko maleńkim punkcikiem" (2)

    Ciekawy punkt widzenia ignoranta albo hitlerowskiego pomiota.

    • 3 3

    • A Ty przeczytałeś całe zdanie? Zrozumiałeś je?

      • 1 0

    • poniemieckie śmiecie dzisiaj pisują takie anegdoty, bo co mają mieć w głowach, przecież nie historię

      o zbrodniach niemców wciąż mało piszą, hehe niektóre niemieckie media piszą, że niemieckim żołnierzom było ciężko bo wigilia poza domem hahahaha foklsdojczy pełno dzisiaj w Polsce

      • 1 1

  • druga strona medalu (5)

    Dlaczego rząd Polski w Gdańsku (w tym wypadku Komisariat Generalny RP) wiedząc co się świeci nie zmilitaryzował pracowników Poczty ? Po poddaniu się wszyscy mieliby status kombatanta i trafiliby do obozu jenieckiego,a nie zostaliby rozstrzelani (prawdopodobnie). Zostali pozostawieni sami sobie! Cześć Im i chwała!

    • 7 1

    • Drogi Szczególarzu - i Ty naprawdę myślisz, że militaryzacja pocztowców cokolwiek by zmieniła? Niemcy mieliby jeszcze łatwiej - bo wtedy oświadczyliby, że Polacy wprowadzili na teren Wolnego Miasta Gdańska zmilitaryzowane oddziały i atakując Pocztę Polską "tylko się broniono".
      Ponadto Komisariat Generalny nie miał uprawnień do militaryzowania czegokolwiek.

      • 1 0

    • Słyszał Pan o Przysposobieniu Wojskowym Pocztowców?

      W razie "W" byli takimi samymi żołnierzami WP, tak samo kolejarze, czy marynarze handlowi.
      I tak Szczególarz łyknął goebbelsowską propagandę

      • 1 0

    • Myślisz, że nie małoby to żadnych konsekwencji politycznych w ówczesnym Gdańsku? (1)

      • 1 1

      • I to jest smutne, że polski rząd do samego końca nie chciał drażnić Hitlera, bo mieliśmy wtedy w świecie opinię agresora i pieniacza, a Hitler w każdym przmówieniu mówił o potrzebie zgody i pokoju.

        • 0 2

    • Tak

      Mieli międzynarodowy status cywilnych bandytów.
      Ogromny błąd polskich wladz.
      Dura lex sed lex.

      • 0 2

  • Pośrednio to była wina niekompetecji polskiego dowództwa!!Co niezmienia faktu ze zbrodni dokonali Niemcy! hitlerowcy! (5)

    Jeden z generałów sam chciał podbić i przyłączyć wolny Gdańsk do Polski.
    Obsadzenie poczty do obrony to kolejna niekompetencja i skazanie tych ludzi na pewną śmierć!!Takich przykładów było więcej.!!Mimo to ludzie którzy tam walczyli są "Bohaterami" bo wykonywali rozkazy .Szkoda tylko ,że wcześniej dowódca nie podjął decyzji o kapitulacji ,bo mogło się uratować więcej ludzi i starać się ewakuować .A tak udało sie uciec tylko kilku którzy sami sie zdecydowali bo zobaczyli ,ze czeka ich tylko śmierć jeśli nadal zostaną i jak widać przeżyli cała wojnę.Druga sprawa to, że władze Polskie nawet 40 lat po wojnie nie zrobiły nic by zbrodniarze zostali ukarani czy nawet potępieni po pośmiertnie!!! Mało tego ostatnie lata władze Polskie praktycznie zostały wasalem dla Niemiec oddając się do ich całkowitej dyspozycji i cały kraj!!
    Polska była największa konkurencja dla zachodu i Niemcy koniecznie chciały zniszczyć tą konkurencję i się im udało !! W nagrodę Premier tych władz dostał stanowisko przewodniczącego w Brukseli ,od momentu objęcia stanowiska nie podejmował żadnych decyzji całkowicie uzależniony od Merkel

    • 28 5

    • Niemcy wysłali na śmierć także gdańskich Polaków, którzy żadnego oporu nie stawiali. A winę za śmierć obrońców poczty ponoszą tylko i wyłącznie Niemcy.
      Wcześniejsza decyzja o kapitulacji niewiele by zmieniła - zresztą doskonale to widać po tym, jak potraktowano dyrektora Jana Michonia i naczelnika poczty.

      • 0 0

    • Syn Powstanca Warszawskiego (3)

      Zgadzam sie z toba poza jednym:

      "Szkoda tylko ,że wcześniej dowódca nie podjął decyzji o kapitulacji ,bo mogło się uratować więcej ludzi i starać się ewakuować .A tak udało sie uciec tylko kilku którzy sami sie zdecydowali bo zobaczyli ,ze czeka ich tylko śmierć jeśli nadal zostaną i jak widać przeżyli cała wojnę."

      Dziś ludzie już nie pamiętaja co to honor i walka!!!!!

      • 9 3

      • nierozumiem twierdzisz ze ci co uciekli są tchórzami?

        Gdyby kapitulacja była wcześniej podjęta to by się więcej uratowało właśnie po to by mogli walczyć dalej z Hitlerowcami.Powinien wydać rozkaż odwrotu.

        • 0 0

      • Jak wszyscy honorowo zginą w walce, to już nikt nie będzie pamiętał.

        • 1 1

      • kolejny młot bez udukacji

        • 1 5

  • Przecież niemcy podczas wojny byli na urlopie :))

    • 1 0

  • Chcesz poznac "prawde" ss-mana o obronie poczty polskiej? -poczytaj sobie BB Grassa.

    Powinien skonczyc jak Mussolini. Powiesc Grassa za Q-asa.

    • 5 0

  • Nie Niemcy a żołnierze armi faszystowskiej (narwani jak 'nasz' onr) (23)

    mój dziadek - Niemiec z dziada pradziada, Niemiec który pokazał środkowy palec Adolfowi ! w czasie II WŚ był więźniem w Pierwszym Obozie Koncentracyjnym w Dachau

    • 50 76

    • Wasz onr? (2)

      Lewaku nie ściemniaj wasza to była czeka NSDAP PZPR KPZR UB SB
      Kaszubi to nie Niemcy wbrew kilku pułgłówkom którzy tak myślą podobnie jak Ślązacy to nie niemcy.
      A za swój podpis to od Ślązaka w 1939 dostał byś po mordce karbidówką aż by ci szczękę trzeba było remontowac.

      • 12 9

      • :D :D (1)

        ty do mnie ?

        jestem Niemcem po dziadku i Kaszubem po babci (to rodzice mamy)
        i
        Kociewiakiem po babci i Hanysem po dziadku (to rodzice taty)

        jestem gdyńskim kundlem

        a czy to onr, czeka, nsdap, sb
        jeden czort
        organizacje które szukają wrogów na siłę
        bo bez wrogów nie mają racji bytu

        • 6 2

        • właśnie masz tożsamość kundla i tak się zachowujesz zero godności

          • 2 1

    • Jedno nie wyklucza drugiego (3)

      Byli Niemcami a do tego nazistami ( a nie faszystami).

      • 14 1

      • Pani anna . Słowo nazizm wymyślono dopiero w latach 60-tych. To byli Niemcy. (2)

        Nazizm skrót od NSDAP

        • 8 4

        • bzdura - w prasie amerykańskiej i brytyjskiej funkcjonował w latach 30

          • 1 0

        • jak ONR

          • 9 8

    • (1)

      Nie faszyści - Niemcy . Dziwne spłycanie historii . To wielki naród niemiecki ( jak mawiał sam Hitler) najechał nasz kraj . Jak mamy Twoim zdaniem mówić ? Faszyści mówiący po niemiecki? Faszyści pochodzenia niemieckiego? Wielki naród niemiecki zaatakował nasz kraj, cały świat. jest winien ludobójstwa . Niemców nigdy nie rozliczono za ich zbrodnie . Uzyskali w dodatku pomoc w odbudowie. Nie, jak my Polacy sprzedani przez sojuszników . Jak mawiali Amerykanie maszerując przez niemieckie miasta do Berlina: "nigdy nie wiedzieliśmy tak dobrze odżywionego, podbitego narodu". Niemcy w czasie wojny nie pytali skąd ten dostatek, nie pytali kim są robotnicy przymusowi, nie pytali skąd mają mięso, zboże w domach. Zjadali to co zabrali innym, żerowali na innych narodach. Znakomita większość nauczyła się traktować bliźniego swojego, jak podczłowieka. Zwykłe, proste, gospodynie domowe, nareszcie mogły się wywyższać nad polską służbą. Szanuję Ciebie i Twojego dziadka - widzę to inaczej: w odróżnieniu od znacznej większości Niemców, nie był nazistą.

      • 7 2

      • Dodatkowo tylko wspomnę, że owi faszyści - prześcigali się w rozliczaniu siebie i kilku poprzednich pokoleń....ze swojej niemieckości. Dokumentowali, sprawdzali, stawali na głowie by udowodnić fakt, że są Niemcami od pokoleń - począwszy od niemieckich oficjeli, skończywszy na zwykłych ludziach. Czego nie umieli wykazać - dośpiewali. Ale każdy chciał być Niemcem od korzeni . Faszyzm to opcja polityczna , pogląd - Niemcy to naród. To nie Włosi czy Hiszpanie zaatakowali świat. To wielkie Niemcy zgotowały światu ten los.

        • 5 0

    • a jakiej narodowości oni byli? (10)

      • 14 2

      • narodowość 80 milionów niemców to narodowość niemiecka (3)

        • 6 2

        • Niemiec to obywatel państwa niemieckiego.

          Niemcy są państwem federalnym składającym się z landów: np. Wolne Państwo Bawaria mające swój dialekt języka niemieckiego.

          • 1 0

        • w tym Mohamed i Janusz (1)

          • 7 6

          • a ty anonim czy niewidzialny?

            • 4 2

      • a jakiej narodowości był Adolf H. ? (5)

        • 8 6

        • adolf był austryiakiem ale austria jako część III rzeszy brała udział w mordach (3)

          tak jak w czasie i wojny światowej to byli agresorzy

          • 10 3

          • sam jesteś częścią Rzeszy (2)

            durniu bez szkoły

            • 3 10

            • fakt! jesteś pustak (1)

              radze do szkoły i poczytać o wcieleniu austrii do III rzeszy

              • 7 2

              • fakt! jesteś pustak

                PO 1939 r. Pomorze,Poznańskie i Śląsk zostały włączone do Rzeszy,czyli wszyscy tam zamieszkali Polacy według twojej pokrętnej dywagacji to mordercy.

                • 5 2

        • najważniejsze że Adolfa i Stalina wychowali Jezuici

          i wszystko jasne

          • 8 5

    • Jaki żołnierz faszysta (2)

      Faszyzm to we Włoszech. Armia faszystowska to brednie! Hitlerowcy to niemcy z dziada pradziada i matki, babki, prababki od pokoleń . A w czasie II wojny światowej mordercy.

      • 30 11

      • niemcy z dziada pradziada i matki, babki, prababki od pokoleń (1)

        Jak np.von dem Bach- Żelewski.

        • 7 0

        • Pochodził ze szlachty kaszubskiej, fakt.

          Urodzony w Lęborku robił wszystko (zmienił nazwisko między innymi) aby swe polskie korzenie ukryć. Dokonał konwersji z katolicyzmu na protestantyzm. Czuł się Niemcem i chciał aby jego trzej synowie mogli zrobić karierę w SS. Tak jak on.

          • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak obecnie nazywa się dzielnica Gdańska, która niegdyś nosiła nazwę "Neufahrwasser"?

 

Najczęściej czytane