• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bałtyckie legendy o Stolemach, flądrach i walącym się kościele

Michał Lipka
20 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Bałtyckie legendy obfitują w opowieści o bóstwach, które strzegą morskich tajemnic, pomagają marynarzom, a czasami karcą ich za brak szacunku dla morza. Ale dziś mało kto wie, kim byli Gosk, Redunice i Morzeczki. Oraz że w Bałtyku mieszka potwór podobny do tego ze szkockiego jeziora Loch Ness.



Niemal wszystkie kultury i cywilizacje miały swoich bogów, władających morzami i decydujących o ich charakterze. Obok doskonale wszystkim znanego greckiego Posejdona, rzymskiego Neptuna, nordyckiego Aegira, swojego boga mórz i odmętów mieli także Kaszubi.

Bóg mórz inspirowany sagami Wikingów

Nazywali go Gosk, a w jego postaci było wiele z Aegira. On również rządził swym podwodnym królestwem z zamku. Gdy odpoczywał - Bałtyk był spokojny, gdy na morzu szalał sztorm wiadomo było, że władca jest zły. Podobnie jak Aegir lubił urządzać wielkie i wystawne przyjęcia, na które - w odróżnieniu od Aegira - zapraszał nie innych bogów, a morskie straszydła.

Gosk darzony był wielkim szacunkiem przez rybaków, gdyż często współczując im w ciężkiej pracy wysyłał nimfy wodne, które naprawiały im uszkodzone sieci oraz pomagały w drobnych pracach domowych.

Bałtycka syrena umiera w kościele

Czymże byłoby morze bez syren? Wierzyli w nie również i Kaszubi, tyle, że nazywali je morzeczkami. Swym pięknym śpiewem uwodziły i zwodziły żeglarzy, wciągając ich w morskie głębiny. Znakiem rozpoznawczym morzeczek były naszyjniki z bursztynu.

Z morzeczkami wiąże się piękna, choć nieco zatrważająca legenda, której powinniśmy się nieco obawiać. Otóż zgodnie z nią, przed wieloma laty w okolicy Trzęsacza (wieś w gminie Rewal w zachodniopomorskiem) w sieci rybackie złapała się jedna z niezwykle pięknych morzeczek. Rybacy zabrali ja na ląd, gdzie mieszkańcy nazwali ją Zielenicą, ponieważ miała seledynowe włosy.

Niestety, przybyszka nie spodobała się miejscowemu kapłanowi, który postanowił ją nawrócić. Zamknął ją w kościele, by ją ochrzcić. Niestety, uwięziona morzeczka zmarła - ze strachu, wstydu, zniewolenia.

Śmierć morzeczki rozsierdziła jej ojca - Bałtyka. Od tego czasu morze rok w rok swymi falami atakuje wybrzeże i skarpę, na której stoi kościół, w którym syrena zmarła. Kościół zaczął się pomału rozpadać. Legenda głosi, że gdy runie ostatnia ściana świątyni, nastąpi koniec świata.

Dziś z kościoła w Trzęsaczu została właśnie ostatnia ściana...

Mniej drastyczna część tej samej legendy mówi, że jeśli w Wigilię stanie się na brzegu morza i poprosi morzeczki o szczęście i miłość, to marzenie na pewno się spełni.

Międzygatunkowe związki z Redunicami

Z kolei kaszubskie jeziora były zamieszkiwany przez nimfy wodne, zwane redunicami (to od nich najprawdopodobniej wzięła swa nazwę rzeka Radunia). W dawnych czasach wierzono, że topielcy są porywani przez redunice do lepszego, spokojniejszego świata.

Co ciekawe, redunicom wolno było wiązać się z mężczyznami - był tylko jeden warunek: mąż nie mógł spostrzec u swej wybranki błon między palcami ani płetw u bioder. Jak głosi jednak z legend nazbyt ciekawski rybak stracił w ten sposób swa ukochaną.

Z drugiej strony, jeśli małżeństwo było udane a mężczyzna umierał pierwszy, redunica nie wiązała się już z nikim innym, lecz także umierała.

Matki redunic, gdy ich córki opuszczały podmorskie krainy, by związać się z ludźmi, z żalu zmieniały się w łabędzie i odlatywały za siódme morze.

Saltie niczym Nessi

Warto wiedzieć, że na początku XX wieku zaczęto przypuszczać, że w Bałtyku mieszka potwór podobny go tego ze słynnego jeziora Loch Ness w Szkocji. W 1909 roku, u wybrzeży Sztokholmu, zaobserwowano bowiem Saltie. Naoczni świadkowie opisywali go (ją?) jako ogromną szarą masę, o długości 12 metrów. Na jej powierzchni miały wystawać trzy potężne garby.

Poza tworzeniem dużych fal istota jednak nic nie groźnego nie robiła, więc nieco stracono nią zainteresowanie. Wydawać by się mogło, że Saltie nie wróci już na łamy gazet, ale w 1913 roku zjawisko zaobserwowano raz jeszcze. Naoczni świadkowie także tym razem opisywali stworzenie jako potężnego potwora z garbami o pysku hipopotama.

Zazdrosna flądra sama sobie winna

Ale w legendach pojawiają się nie tylko bogowie, syreny i potwory. Jedna z bałtyckich legend tłumaczy charakterystyczny wygląd... flądry. Zgodnie z nią dawno, dawno temu bałtyckie ryby postanowiły wybrać swojego króla. Naturalnym kandydatem był oczywiście dorsz - ludzie go uwielbiali i cieszył się sporym szacunkiem u innych ryb. Jednak flądra również liczyła na ten zaszczyt. By wyłonić nowego władcę zorganizowano zawody. Ich zwycięzcą, a w konsekwencji królem ryb, został najszybszy i najzwinniejszy śledź. Biednej flądrze z zazdrości tak się pyszczek przekręcił, że odtąd mogła pływać już tylko bokiem.

Ośle uszy butnego Stolema

Podczas wędrówek po Kaszubach łatwo możemy się przekonać, że jednym z elementów krajobrazu są duże głazy narzutowe. Legenda głosi, że to pozostałości po zawodach Stolemów, olbrzymów zamieszkujących kiedyś te okolice. Jedne przekazy mówią o tym, że byli przyjaźni ludziom, inne - że lubili się popisywać swą siłą i prześladowali okolicznych mieszkańców.

Według legend siła Stolemów pozwalała im dowolnie kształtować krajobraz. Helscy rybacy Stolemom przypisują usypanie licznych mielizn w okolicach Kuźnicy.

Ze Stolemami wiąże się również legenda o powstaniu Gryfa Pomorskiego. Gdy bowiem Bóg stworzył człowieka, zaprosił wszystkie inne stworzenia, by mu się przyjrzały, a następnie poprosił o ocenę. Stolem ocenił, że człowiek jest słaby, gdyż nie ma ani skrzydeł, ani siły lwa i na pewno nie poradzi sobie w codziennym życiu. To rozsierdziło Boga, który ukarał Stolema zmieniając go w pół lwa, pół orła, dodatkowo przyprawiając my ośle uszy. Na szczęście, zwłaszcza dla władz województwa pomorskiego, którego Gryf Pomorski jest godłem, z biegiem lat malarze usunęli z obrazów ośle uszy jako element nieco niepoważny.

Opinie (126) 6 zablokowanych

  • "...mieszka potwór podobny do tego ze szkockiego jeziora Loch Ness"

    Po szkocku loch to jezioro pisanie więc jezioro Loch Ness to tak jak napisać jezioro jezioro Ness. Powinno być napisane jezioro Ness lub ze szkockiego Loch Ness.

    • 7 2

  • Bardziej znasz postać NEPTUNA/POSEJDONA niż PERUNA i SWAROGA. (34)

    Uczymy się mitologi greckiej, rzymskiej, palestyńskiej, a nie uczymy się mitologii rodzimej.

    • 20 2

    • A po co? (16)

      Wierzysz w Peruna? w Welesa? w Swaroga? Nie żartuj! Naprawdę wierzysz? i w zamek na dnie Bałtyku też wierzysz? I w Jawię i w Nawię? jeszcze powiedz, że byłeś tam... A mówiąc serio - po co uczyć się o tych Perkunach i Dadźbogach, skoro nikt w nie nie wierzy? Wytłumacz mi to, "neopoganinie"...

      • 3 13

      • Chyba żartujesz, nie wierzę w w Peruna i zamek i w Jezusa. Wszystkie mitologie są takie same. (12)

        Z tą różnicą że Perun, Rokita są TUTEJSZE i dlatego jako elementy naszej kultury powinny być popularyzowane.
        Kultura Starożytnej Palestyny jest nam obca. To kultura pasterzy którym przepisami religijnymi zakazywano współżycia z kozami. Widocznie jako pasterze tych kóz mieli różne upodobania. Przepis o kozach oczywiście jest do znalezienia z Starym Testamencie.
        Także mylisz się bardzo nazywając mnie neopoganinem.

        • 15 3

        • Proponuję, żebyś nieco więcej poczytał, (11)

          niż króciutką wzmiankę o kozach. Notabene, czy wiesz, która to księga, który rozdział i wers? Obawiam się, że nie - wszystko zaczerpnąłeś z jakiś Faktów i Mitów, albo innego Dana Browna. Nieważne. Moje pytanie jest nadal aktualne. Przytoczę je jeszcze raz: Po co uczyć się o tych Perkunach i Dadźbogach, skoro nikt w nie nie wierzy? tylko dlatego, że są "tutejsze"? A ta "tutejszość" odnosi się do jakiego obszaru? Czy mitologie Alanów, to też są "tutejsze", czy już nie? A co z mitologiami Waregów, Sarmatów, Serbów, Awarów i innych? Też są "tutejsze"? Jak widzisz ten termin jest mało konkretny...

          PS O jakich "mitologiach palestyńskich" mówisz? Czy chrześcijanie wierzą w Baala, albo Molocha, bo to są postacie z "mitologii palestyńskich". Plizzzz! Poducz się, zanim coś napiszesz...

          • 3 9

          • kóz poszukaj sobie w Księdze Powtórzonego Prawa (4)

            skoroś taki chrześcijanin to pewnie Biblię znasz na wylot.

            • 8 1

            • Pwt 27, 21, (3)

              Ale i wcześniej, np.: Kpł 18, 23 - mowa jest ogólnie o zwierzętach, a nie tylko kozach. Nadal czekam na odpowiedzi na moje pytania...

              • 1 3

              • Aby zapylać krowę trzeba mieć stołek. Aby bawić się z kozą stołka nie potrzeba. (1)

                Poza tym koza trochę mniejsza ok krowy. Więc prawdopodobnie kozy cieszyły się większym wzięciem.

                • 5 1

              • O czym Ty piszesz?

                Tego nie ma Piśmie Świętym...

                • 0 2

              • odpowiadam

                jak jesteś ciemniakiem i razem ze swoim proboszczem nie chcecie dostrzec starowierców to takie głupie pytania zadajesz

                obecnie ta grupa liczy kilkanaście tysięcy oficjalnych (zadeklarowanych) wiernych i nadal rośnie, ale dla katotalibów nie istnieją bo przecież to konkurencja którą trzeba zwlaczać

                • 4 1

          • np księga kapłańska 18,23

            • 0 0

          • Nie o Baala mi chodziło a o Jezusa, Jakuba Jana itd. To są postacie mitologiczne. (4)

            Ja nie mam wątpliwości, a może Ty masz dowody że istnieli naprawdę.

            • 7 1

            • Uważasz, że Swetoniusz, czy Józef Flawiusz pisali o "postaciach mitologicznych"? (2)

              I jakich "dowodów" żądasz? Kości? A masz kości Cezara? Albo Timura Lenka? O jakie "dowody" Ci chodzi? Masz tylko zapisy, a tych jest sporo. nadal polecam uważną lekturę źródeł. Niekoniecznie Faktów i Mitów.

              • 2 7

              • a masz dowody na istnienie swojego Jezusa? NIE

                jedyne co masz to opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie później zapisane w pełnej sprzeczności księdze oraz kawałek szmaty umownie nazwanej szatą Jezusa...

                nadal polecam więcej logiki, a mniej Ojdyra i innych katotalibów

                • 4 2

              • istnienie Jezusa jako człowieka jest w 99% faktem, ale te wszystkie cuda, zmartwychwstania, uzdrowienia itd to po prostu legendy i bajki dorobione do postaci historycznej. Dlatego nie zgodzę się z nim, że Jezus to postać mitologiczna - bardziej legendarna. Poczytaj Barta Ehrmana, to Ci się rozjaśni. A te "świadectwa" Flawiusza wcale nie są takie pewne, historycy mają co do nich sporo wątpliwości.

                • 1 0

            • Poza tym:

              Nadal stoję na stanowisku, że "mitologie palestyńskie" dotyczą Baala, Isztar, czy innego Molocha, natomiast Jezus, nawet rozpatrywany z Twojej perspektywy, nie jest postacią z tego bestiariusza, bo był Żydem, a nie Palestyńczykiem. to takie proste przypomnienie faktu.

              • 3 6

      • A co ma wiara w jakieś byty do znajomości opowieści o nich? Trzeba w coś wierzyć, aby o tym się uczyć? Może Ty masz taką potrzebę, bo ja nie - to, że nie wierzę w chrześcijańskiego Boga nie znaczy, że nie znam Starego i Nowego Testamentu, Dziejów Apostolskich, legend chrystologicznych i hagiograficznych, itd. Było nie było - jest to element historii kultury. Nikt Ci nie każe wierzyć w Bogów Słowian, ale powinieneś szanować kulturę swoich Przodków.

        • 1 1

      • Ja wierzę, więc z łaski swojej nie mów, że NIKT nie wierzy, OK? I powiem, że jest nas coraz więcej, uczęszczających na regularne obrzędy ku czci dawnych Bogów, Bogiń i Duchów.

        Druga sprawa - w Jawię nie trzeba wierzyć, bo to świat, który nas otacza, więc jego istnienie jest faktem. Prawia - to niebiosa, też istnieją (vide: atmosfera ziemska). Nawia to Podziemia (świat umarłych) i właściwie tylko istnienie tego świata jest kwestią wiary.
        Poza tym - Ty wierzysz w Niebo i Piekło? Przecież też tam nie byłeś...

        • 2 1

      • A w Wokulskiego wierzysz? Ja nie, ale to mi nie przeszkadza, aby czytać "Lalkę". Ciekawi mnie, skąd się wziął Twój pogląd, że trzeba w coś wierzyć, aby o tym czytać? Zwłaszcza, gdy coś jest nazywane "mitem" albo "legendą"...

        • 1 1

    • Neptun/Posejdon to jest nasza mitologia rodzima, bo jesteśmy narodem cywlizacji zachodniej - czyli porzymskiej. (16)

      Nie ma autentycznej mitologii słowiańskiej. Została ona wymyślona w XIX w. przez romantyków w rodzaju Słowackiego na potrzeby narodowego odrodzenia na bazie bardzo wątłych i dyskusyjnych źródeł.

      Naukowo potwierdzone ślady wierzeń Słoiwan z terenu Polski są więcej niż bardzo skromne. Właściwie nie ma nic, o czym można by z całą pewnością powiedzięć, że są to slady rozwiniętej, politeistycznej wiary rodzimej.

      • 2 11

      • Słowianie nie wypracowali pisma (15)

        potem pojawili się chrześcijanie, którzy na lufach czołgów wprowadzili tu Chrześcijaństwo, więc kultura została zapomniana.

        Indianie z Ameryki Środkowej, jeśli chodzi o swoją kulturę mieli większe szczęście. Ich państwa były potężne ekonomicznie i kulturowo, posiadali swoje pismo, zostało mnóstwo nieprzetopionych na monstrancje artefaktów, poza tym część zwyczajów Indian została spisana za wczasu przez europejskich kronikarzy, a część jest żywa do dziś, więc można powiedzieć że przetrwała.

        • 5 2

        • chrześcijaństwo wprowadzone do Polski na lufach czołgów? (13)

          to co bierzesz, to jest na receptę?

          • 3 4

          • Może przesadził z przenośnią. Polecam książkę "Krucjaty północne" (12)

            • 6 1

            • No i co w zwiazku z tą książką? (11)

              Chrześcijaństwo do Gdańska dotarło pokojowo i pokojowo zostało przyjęte. W 997 roku. Fakty.

              O ile wiem, Mieszka I także nikt nas ogniem nie przypiekał, zeby się ochrzcił.

              • 1 6

              • Przeczytaj żywot Św. Wojciecha jak przyjechał do Gdańska (10)

                to kazał ściąć Święty Dąb, a gdańszczan ochrzcił chrztem masowym.
                Pewnie się wszyscy od razu nawrócili i głęboko uwierzyli :)
                Czy jesteś aż taki naiwny że była ta chrystianizacja bez przymusu.
                To skąd 100 lat później powszechna Reakcja Pogańska?

                • 9 1

              • Po pierwsze - nie sto lat później, (3)

                tylko maksymalnie 72 - to niewielka różnica, ale jednak. Po drugie - od kiedy to Święty Dąb to człowiek? Sorry, ale co Ty palisz? Po trzecie - żądasz jakiś dowodów na istnienie Jezusa, więc daj teraz dowody na "przymusową" chrystianizację.

                • 3 7

              • chociażby ekspansja cesarstwa niemieckiego - ogniem i mieczem "nawracano" (1)

                chrzest Polan był decyzją czysto polityczną a nie dobrowolnym kaprysem

                • 3 2

              • juz pomijając fakt, zde żadnych Polan nigdy nie było

                • 3 0

              • wybijanie zębów z rozkazu Bolesława Chrobrego za niechodzenie na mszę chociażby

                • 1 0

              • 1. reakcja pogańska była buntem przeciw fiskalizmowi (5)

                jak zresztą wszelkie konflikty zbrojne miała podłoże ekonomiczne

                2. Proszę o źródła historyczne mówiące o tym, że chrzest Gdańska 997 odbył się na drodze przemocy. W żądnym z żywotów św. Wojciecha takich informaacji nie ma.

                • 1 7

              • (3)

                Książę się ochrzcił ale czy lud ....
                "Tymczasem lud pomorski posłuchawszy kazań świętego zgorszył się niezmiernie, gdyż miał to za niesłychane bluźnierstwo, kiedy usłyszał, że bogowie, których czcił, nie są naprawdę bogami. Dlatego zebrali się, aby z nim dyskutować, i próbowali go przekonać swoimi argumentami. Lecz ponieważ Duch Boży mówił przez jego usta, przyznali na koniec, że są wprawdzie pokonani; ale w żadnym razie nie odstąpią od dawnej wiary. Natomiast pokornie błagali męża Bożego, aby sam pozwolił się czcić jako bóg i aby nie wzbraniał im oddawania sobie czci na równi z innymi ich bogami. Usłyszawszy to święty mąż zasmucił się i bolejąc nad tak wielkim ich zaślepieniem westchnął ciężko, a wylewając obfite łzy tak im odpowiedział: "O nieszczęśni, jakże wy ślepi jesteście, jak zbłąkani, jak pożałowania godni, że nie tylko złym duchom, ale i śmiertelnym ludziom chcecie przypisywać bóstwo, które może przysługiwać tylko jednemu Bogu, który wszystko stworzył!" Oni jednak w zatwardziałości swej odchodząc oświadczyli księciu, że nie przyjdą więcej do niego na wiec, dopóki będzie go miał u siebie. 13. Słysząc to święty mąż i stwierdzając, że nie potrafi ich nawrócić, a zdecydowany potykać się dobrym potykaniem i dokonać zawodu S postanowił udać się do Prus, aby tam choć kilka dusz pozyskać dla Chrystusa i znaleźć śmierć męczeńską jako kres życia. " - Tempore illo...

                • 7 2

              • czyli reakcji pogańskiej, jako wyłącznie ekonomicznego ruchu nie negujesz (1)

                to bardzo dobrze, szkoda tylko, ze zamiast przyznac adwersarzowi rację zamilczasz ją

                2. wciążnie widzę dowwodu na przemoc. małeo tego! w tym cytacie jest dowód na to, że Św. Wojciech przekonywal argumentami! Jedyna pzemoc w tej historii, to przemoc ze strony poganskich Prusów.

                • 2 1

              • przemocą jest już wkroczenie do świątyni innego wyznania i nauczanie tam swojego wbrew woli właścicieli. Ciekawe, czy gdybym wszedł do kościoła i zaczął nauczać np. buddyzmu, to uważałbyś, że to w porządku, że mam do tego prawo, a kościelny, który by mnie stamtąd wygonił, to agresywny buc?

                • 1 1

              • dawne tradycje i wierzenia na ziemiach polskich były żywe aż do XVI wieku. Na Litwie przetrwały praktycznie do XIX wieku

                • 1 0

              • trudno żeby jeden gościu z paroma może przydupasami chrzcił wszystkich wszystkich napotkanych po drodze indywidualnie. podejrzewam, że po prostu pomachał łapą, powiedział parę słów po łacinie, nikt go nie zrozumiał a on w jego mniemaniu dopełnił swojego obowiązku i polazł dalej. aż dotarł do takich, co nie lubili jak im się łapą macha ;)

                • 4 2

        • "Słowianie nie wypracowali pisma"

          Poszukaj informacji i obiecadle.

          • 0 0

  • Dokładnie mają taka samą moc

    co "biblia święta"

    • 6 4

  • taki artykuł obraża uczucia religijne 100 milionów Polaków!

    To skandal.

    • 3 15

  • Zainteresowanych wierzeniami Kaszubów odsyłam do Życia i przygody Remusa.

    To magiczna książka, epopeja kaszubska. W dodatku w dwóch wersjach językowych. Można się języka nauczyć.

    • 11 0

  • byl tylko jezus, zawsze! (5)

    • 2 8

    • nie Jezus, bo to forma zlatynizowana (3)

      był żydowski rabin Jehoszua, syn Żydówki Miriam

      • 5 2

      • Słowianin - sclavus, sclavinia - od łacińskiego "niewolnik" (2)

        skoro już jestesmy przy latynizacji i slawizacji :)

        Twoi przodkowie zostali tu przygnani jak bydło przez Awarów 1500 lat temu, a potem przez pokolenia byli zwierzyną łowną przerabianą na niewolników wysyłanych do Bagdadu, Hiszpanii i innych cywilizowanych miejsc.

        Kres temu barbarzyństwu położyły głosy sprzeciwających się temu chrześcijan, wśród nich św. Wojciecha.

        • 2 5

        • co nie zmienia faktu, ze (1)

          tez masz te niewolniczo bydlece pochodzenie;-) w dodatku farbowany lis z Ciebie;-)

          • 3 1

          • Skąd. Jestem Żydem. My rządzimy światem.

            • 1 2

    • ano był taki człowiek - i tyle.

      • 1 0

  • obecnie flądra w Trójmieście to tylko w legendach....

    pangę zażerać, pangę

    • 6 3

  • Zobaczcie np Skandynawowie mimo że obecnie albo luteranie albo ateiści a mocno pielęgnują sowje mity. (3)

    Czy spadłaby nam czapka z głowy gdybyśmy równie mocno propagowali i pielęgnowali swoją mitologię.
    Może nie została spisana, ale nie zapominajmy o etnografii.
    Bodajże ten rok jest rokiem Kolberga.
    A właśnie on w swoim wielkim dziele spisywał podania, baśnie ludzi mieszkających na naszych ziemiach.
    Są też etnografowie pruscy, spisujący kulturę Kaszub.
    Kaszubi przez soją autonomie przenieśli z przeszłości wiele podań i wiedzy o dawnych zwyczajach.
    Popatrzcie co to jest 1000 lat.
    To jedynie 50 pokoleń 20-letnich.
    A że często to dziadkowie opowiadają wnukom jak dawniej bywało, to mamy JEDYNIE 25 PRZEKAZÓW USTNYCH.
    Przecież to niewiele i mało oby przekaz uległ znaczącym modyfikacjom.

    • 10 0

    • różnica między Skadnynawami jest taka: (2)

      skandynawskie sagi były formą zbiorowej pamieci, zapisem historii przez wieki usankcjonowane tradycją

      u nas takich mitów nie ma: są albo stworzone przez falę romantyczną XIX w., albo będące kopią mitów z krajów zachodnich, jak np. legenda o Popielu czy o Lechu Czechu i Rusie.

      Rzeczywiście w Pomorskich mitach zachowało się stosunkowo dużo pierwiastków słowiańskich, dlatego warto o tym pamiętać, ale trzeba takża pamiętać, że Kaszubi językowo to odrębny lud, któremu pod względem historycznych związków kulturowych bliżej do Polabian niż plemion polskich.

      • 5 2

      • łódź POMERANKA

        konstrukcja łodzi pomeranki którą używali do połowów Kaszubi też ma korzenie połabskie. Zresztą szkutnictwo Słowian i ich żegluga po morzu nawet jest trochę opisana. CHĄŚNICY byli i ich działalność przez 200 lat była schedą po Wikingach.
        Dla mnie fajnie że takie informacje są popularyzowane choćby z okazji festiwalu Słowian i Wikingów w Wolinie.

        • 5 0

      • "u nas takich mitów nie ma: są albo stworzone przez falę romantyczną XIX w., albo będące kopią mitów z krajów zachodnich, jak

        Tak chcą historycy i ci co im za to płacą.

        • 0 0

  • Panie Michale!

    Ciekawy artykuł, czekamy na więcej. Znam legendy gdańskie, kaszubskie, ale tutaj dowiedziałam się czegoś naprawdę nowego. Z jakich to źródeł? Ja lubię bardzo "Baśnie kaszubskie" Zuzanny Rabskiej, po wojnie bodaj wznowione tylko w 1946 roku. A szkoda, bo są oryginalne...A tak na marginesie, to takie artykuły są potrzebne, bo dzisiaj dzieci i młodzież nie znają legend. To chyba pierwsze pokolenie w dziejach...

    • 6 0

  • Nie kumam części z was ludzie (1)

    Jeden z lepszych artykułów na trojmiasto.pl, ciekawy, przybliżający ciekawostki i legendy z regionu, a w dużej części komentarzy fala hejtu, bólu d*py i mentalnego rzygu.
    Artykuł świetny, chętnie poczytałbym więcej na ten temat

    • 7 0

    • im wiecej "kato-narodowców" w Internecie, tym bardziej jego poziom się obniża... Katolicyzm jako taki nie jest zły, ale katonacjonalizm to ideologia będąca współczesnym odpowiednikiem faszyzmu i należy ją zwalczać. "Idziemy po was..."

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Która uczelnia ma najdłuższe tradycje w Trójmieście?

 

Najczęściej czytane