• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Afera minowa zakończyła karierę admirała

Michał Lipka
3 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Wiceadmirał Kazimierz Porębski (1872 - 1933). Wiceadmirał Kazimierz Porębski (1872 - 1933).

Błyskotliwa kariera tego oficera, współtwórcy polskiej Marynarki Wojennej, orędownika budowy portu wojennego w Gdyni, została zakończona przez "aferę minową". Został za nią przez wojskowy wymiar sprawiedliwości ukarany dwukrotnie - raz dyscyplinarnie, a raz honorowo.



Lista zasług wiceadmirała Kazimierza Porębskiego jest bardzo długa. Był pierwszym szefem Kierownictwa Marynarki Wojennej. To w głównej mierze właśnie jemu zawdzięczamy, że w Gdyni powstał port wojenny. To on zatwierdzał pierwsze ustawy o służbie żeglarskiej, a także barwy i godła obowiązujące we flocie. To on stworzył jasne przepisy sanitarne i dotyczące ratownictwa morskiego. To dzięki jego staraniom w roku 1920 powstała Państwowa Szkoła Morska w Tczewie. To on brał aktywny udział w wojnie polsko-bolszewickiej, walcząc w okopach na odcinku Zegrze - Dębe.

Ulice imienia wiceadmirała Kazimierza Porębskiego znajdują się zarówno w GdyniMapka (Pogórze), jak i w GdańskuMapka (Pięć Wzgórz).

Kariera w carskiej flocie



Przyszły polski admirał przyszedł na świat 15 listopada 1872 roku w Wilnie. Po gimnazjum wstąpił do Morskiego Korpusu Kadetów w Sankt Petersburgu, a po jego ukończeniu rozpoczął służbę w rosyjskiej marynarce wojennej.

W 1902 roku skierowano go do komisji czuwającej nad budową w gdańskiej stoczni Schichaua krążownika "Nowik", na którym później został starszym oficerem. Na pokładzie tego okrętu brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej, walcząc w Port Artur. Wobec nieuniknionej klęski był orędownikiem prób przedarcia się jednostki do Władywostoku. Za bohaterstwo i poświęcenie w bitwie otrzymał od cara szablę za dzielność.

Pomnik wiceadmirała Kazimierza Porębskiego odsłonięto w Gdyni w 1993 r. Pomnik wiceadmirała Kazimierza Porębskiego odsłonięto w Gdyni w 1993 r.
Kolejne przydziały skierowały go do służby na Bałtyku i Morzu Północnym, gdzie dowodził stawiaczem min "Jenisej". Prawdziwy zaszczyt spotkał jednak Porębskiego w roku 1913, kiedy powierzono mu funkcję dowódcy nowoczesnego pancernika "Impieratrica Marija. Trzy lata później objął dowództwo nad Brygadą Pancerników wchodzących w skład Floty Czarnomorskiej.

Twórca polskiej Marynarki Wojennej



Po odzyskaniu niepodległości wstąpił do Wojska Polskiego. Towarzyszył generałowi Józefowi Hallerowi w ceremonii zaślubin Polski z Bałtykiem, a następnie, w randze wiceadmirała, objął w 1922 roku stanowisko Szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej.

Co bardzo ważne: opracowywane niego plany rozwoju polskiej floty wojennej były rzeczowe i możliwe do realizacji, nawet skromnymi środkami, jakimi dysponowało wtedy państwo polskie.

Afera minowa



Ta błyskotliwa kariera zakończyła się 19 maja 1925 roku, kiedy to wiceadmirał Kazimierz Porębski został odwołany ze stanowiska szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej. Było to efektem tzw. "afery minowej".

W połowie lat 20. zapadła decyzja o konieczności znalezienia dostawcy min morskich dla naszej floty. Odpowiedzialnym za ich zakup był szef Samodzielnego Referatu Broni Podwodnej, komandor podporucznik Jan Bartoszewicz-Stachowski. Zakupu miano dokonać za pośrednictwem dwóch firm: Nadwiślańskich Zakładów Mechanicznych w Toruniu oraz Zakładów Mechanicznych K. Marszałk i S-ka.

Zakup zakończył się skandalem. Zakupione miny nie spełniały podstawowych wymagań, jakie określiła Marynarka Wojenna, a dodatkowo cena za nie została znacznie zawyżona. Po czasie okazało się że wpływ na ostateczną decyzję komandora Bartoszewicz-Stachowskiego miała łapówka.

Proces 11 oficerów Marynarki Wojennej



Ruszyło śledztwo prokuratury wojskowej oraz śledczych z Korpusu Kontrolerów Ministerstwa Spraw Wojskowych. W stan oskarżenia postawiono szereg oficerów marynarki. 11 października 1926 roku przed Wojskowym Sądem Okręgowym nr I w Warszawie rozpoczął się proces kmdr. ppor. Jana Bartoszewicz-Stachowskiego, kmdr. inż. Bernarda Müllera, kmdr. por. inż. Władysława Morgulca, kmdr. ppor. Jana Zdeba, kmdr. ppor. Borysa Mohuczego, kmdr. ppor. Kajetana Toczyskiego, kpt. mar. Władysława Mróz-Pozowskiego, por. mar. Rudolfa Kubińskiego, por. mar. Stefana Rotkela, por. adm. (gosp.) Juliusza Woydy i por. mar. Aleksandra Lipińskiego.

Tablica pamiątkowa poświęcona wiceadmirałowi Kazimierzowi Porębskiemu. Tablica pamiątkowa poświęcona wiceadmirałowi Kazimierzowi Porębskiemu.
Ostatecznie komandor Jan Bartoszewicz-Stachowski uznany został za winnego. Skazana go na 5 lat domu karnego oraz usunięcie z wojska. Komandor Borys Mohuczy 31 marca 1933 roku został przeniesiony w stan spoczynku. Podobnie było z komandorem Bernardem Müllerem - 28 lutego 1930 roku przeniesiono go w stan spoczynku, komandorem Władysławem Morgulcem (30 kwietnia 1927 roku przeniesiony w stan spoczynku), komandorem Janem Zdebem (przeniesiony w stan spoczynku 30 kwietnia 1927 roku) i komandorem Kajetanem Toczyńskim (przeniesiony w stan spoczynku 30 kwietnia 1927 roku).

Kapitan marynarki Władysław Mróz-Pozowski został początkowo również przeniesiony w stan spoczynku, ale ostatecznie 19 kwietnia 1932 roku na mocy wyroku Sądu Honorowego został usunięty z szeregów marynarki za "nadużywanie munduru i zachowanie nielicujące z postawą oficera Marynarki Wojennej (zaciąganie dużej ilości zobowiązań finansowych)".

Sprawa admirała Porębskiego w osobnym postępowaniu



Sprawa wiceadmirała Kazimierza Porębskiego została wyłączona do oddzielnego postępowania. W akcie oskarżenia zarzucono mu m.in. niewykonanie rozkazu szefa Administracji Armii polegającego na nakazaniu firmie dostawcy dołączenia szkicu zamawianych części, potwierdzanie nieprawdy w sprawozdaniach przedstawianych przełożonym (m.in. potwierdzanie odbioru części, które faktycznie nie zostały odebrane), przekraczanie swoich kompetencji i uprawnień, nieodpowiednie sprawowanie nadzoru nad podległymi oficerami.

Dodatkowo zarzucano admirałowi działanie w celu osiągnięcia własnych korzyści majątkowych, ale to oskarżenie ostatecznie zostało wycofane przez prokuratora prowadzącego sprawę.

Ostatecznie 2 kwietnia 1928 roku szef Administracji Armii i jednocześnie pierwszy wiceminister spraw wojskowych, generał Konarzewski, przychylił się do propozycji prokuratora wojskowego i ukarał admirała Porębskiego na drodze dyscyplinarnej - otrzymał on naganę do akt.

Formalnie 14 kwietnia 1928 roku postępowanie karne przeciwko Porębskiemu zostało umorzone.

Na tym jednak cała sprawa się nie zakończyła.

Obrona admirała przed Sądem Honorowym dla Generałów



Admirał postanowił bronić swojego honoru i dobrego imienia przed Sądem Honorowym dla Generałów. Przygotował niezwykle obszerne, bo liczące przeszło 423 strony memorandum w swojej obronie. Dowodził, że wszystkie umowy, jakie zawierał, początkowo musiały zostać zaakceptowane przez Komisję Zakupów, w której zasiadali oficerowie powszechnie darzeni dużym zaufaniem i szacunkiem. W ówczesnym czasie Porębski dużo podróżował służbowo m.in. do Francji, gdzie negocjował nabycie nowego sprzętu. Z tego powodu nie mógł w pełni i do końca kontrolować zawieranych przez Kierownictwo Marynarki Wojennej umów. Podkreślał też, że po jednej z takich podróży wykrył pewne nieprawidłowości i to na jego wniosek powstały specjalne komisje mające na celu zbadanie nieprawidłowości w Służbie Gospodarczej oraz Referacie Broni Podwodnej.

31 marca 1930 roku przed Sądem Honorowym dla Generałów odbyła się rozprawa. Wiceadmirał Kazimierz Porębski przybył na nią w asyście dwóch zgłoszonych przez siebie świadków. Mimo to sąd wydał wyrok skazujący. Uznano go za winnego naruszenia godności oficerskiej i skazano na karę surowej nagany.

Odpowiedź na najważniejsze pytanie zawarte w akcje oskarżenia, tj. "czy i o ile czyny oraz zaniechania wiceadmirała Porębskiego świadczą o naruszeniu przez niego godności stanu oficerskiego, względnie, czy pozostają w kolizji z pojęciem honoru", była jednoznaczna i niepozostawiająca żadnej wątpliwości.

Porębski próbował jeszcze co prawda odwołać się od tej decyzji do marszałka Piłsudskiego, ale napisane przez niego pismo pozostało bez odpowiedzi, a całą sprawę uznano ostatecznie za zamkniętą. Plama na admiralskim honorze nie została zatem ostatecznie zmazana.

Grób admirała Kazimierza Porębskiego na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Grób admirała Kazimierza Porębskiego na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Wiceadmirał Kazimierz Porębski zmarł 20 stycznia 1933 roku i pochowany został w Warszawie na Cmentarzu na Powązkach.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (17)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Promocja i dyskusja nad książką o historii 318. Dywizjonu Myśliwsko - Rozpoznawczego "Gdańskiego"

spotkanie

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki tytuł nosi komedia obyczajowa Andrzeja Kondratiuka z 1973 roku, która kręcona była w Sopocie?

 

Najczęściej czytane