• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

48 lat temu pojechał ostatni tramwaj na Orunię

Rafał Borowski
9 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

9 marca 1972 r. odbył się ostatni kurs tramwaju na Orunię. Wkrótce potem torowisko wzdłuż ul. Jedności Robotniczej - która dziś nosi nazwę Traktu św. Wojciecha - zostało rozebrane. Co zadecydowało o likwidacji trasy tramwajowej do jednej z największych dzielnic ówczesnego Gdańska?



Czy pamiętasz linię tramwajową na Orunię?

Linia tramwajowa na Orunię została oddana do użytku 26 czerwca 1878 r. Mierzyła nieco ponad 4 km długości, a jej trasa wiodła - stosując dzisiejsze nazewnictwo - od Targu Siennego przez ul. Okopową i Trakt św. Wojciecha do pętli biegnącej wzdłuż ul. Gościnnej.

Była to linia jednotorowa, a ruch dwukierunkowy umożliwiały tzw. mijanki, czyli odcinkowe rozwidlenia torów. Co ciekawe, była to druga tego typu inwestycja w całym Gdańsku, a jej pierwotny zasięg miał być znacznie dłuższy.

Pierwotnie linia miała sięgać św. Wojciecha



- W pierwotnej koncesji z 1871 roku na budowę linii tramwajowych w Gdańsku były zapisane dwie trasy. Pierwsza trasa wiodła z Targu Siennego w kierunku Oliwy. Druga trasa miała wieść z Targu Siennego przez Orunię aż do św. Wojciecha. Z przyczyn finansowych została jednak zrealizowana tylko do Oruni - wyjaśnia Sebastian Zomkowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, prywatnie pasjonat historii gdańskiej komunikacji miejskiej.
Pierwotnie po torach w kierunku Oruni poruszały się tramwaje konne. Linia została zelektryfikowana w 1896 r. - jako pierwsza w Gdańsku. To oczywiście pewne uproszczenie, bo choć Orunia znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie centrum, została włączona w granice miasta dopiero w 1933 r.

Trolejbusy trafiły do Gdyni zamiast na Orunię



Plan likwidacji torowiska na Orunię pojawił się jeszcze przed wojną, już pod koniec lat 20. Głównym powodem była chęć usprawnienia ruchu samochodowego na dzisiejszym Trakcie św. Wojciecha. Warto podkreślić, że ulica była wówczas znacznie węższa niż współcześnie. Szyny biegły w bruku, a stojące na mijankach tramwaje stanowiły po prostu zawalidrogi.

Niewiele brakowało, a tramwaje na Orunię zostałyby zastąpione trolejbusami, które ostatecznie trafiły do Gdyni.

- Mało kto zna tę ciekawostkę, że to właśnie dzięki tramwajom na Orunię i na Siedlce, Gdynia ma... trolejbusy. Ostateczną decyzję o likwidacji wspomnianych linii tramwajowych podjęto tuż przed wybuchem wojny, a już w trakcie jej trwania dostarczono niezbędne do tego trolejbusy. Odstąpiono jednak od tego planu ze względu na kryzys paliwowy. W związku z tym, że Gdańsk objął zasięgiem swojej komunikacji także okupowaną Gdynię, zdecydowano o wykorzystaniu wspomnianych trolejbusów właśnie w tym mieście - kontynuuje Zomkowski.

Powojenne braki w zaopatrzeniu ocaliły linię



Po II wojnie światowej linia łącząca centrum i Orunię znajdowała się w fatalnym stanie technicznym. Ułożone na podmokłym gruncie torowisko zapadało się, a tramwaje były zasilane przestarzałymi odbierakami rolkowymi. Jednak nowe, polskie władze Gdańska również miały w planach likwidację połączenia. Z tych samych powodów, które zostały wcześniej wspomniane. I tym razem zamierzano zastąpić tramwaje trolejbusami.

Planu nie udało się zrealizować z prozaicznej przyczyny. Podnosząca się ze zniszczeń wojennych gospodarka nie była w stanie dostarczyć wystarczającej liczby pojazdów. Ponadto, tramwajami kursującymi wzdłuż ówczesnej ul. Jedności Robotniczej dojeżdżały do pracy tysiące osób, zatrudnione przede wszystkim w porcie i stoczni. Nie można było, ot tak, pozbawić sprawnej komunikacji jadących w kierunku północnych dzielnic miasta.

Poszerzenie drogi wylotowej w kierunku Pruszcza



W końcu jednak nastąpiło to, co w końcu musiało nastąpić. Przekładana kilkukrotnie decyzja o likwidacji linii tramwajowej na Orunię została wreszcie zrealizowana na początku lat 70. Ostatni tramwaj pojechał tą trasą dokładnie 48 lat temu - 9 marca 1972 r.

Wkrótce potem rozpoczęto prace polegające na poszerzeniu ul. Jedności Robotniczej, które nadały jej współczesny kształt. Zrezygnowano jednak z zastąpienia tramwajów trolejbusami. Ich rolę przejęły autobusy.

- Linia została ostatecznie zlikwidowana z dwóch powodów. Po pierwsze, tramwaj tamował stale rosnący ruch samochodowy. Pamiętajmy, że była to wówczas de facto jedyna droga wylotowa z Gdańska w kierunku południa. Po drugie, czas przejazdu tym tramwajem był strasznie długi. Jechało się długo, gdyż była to linia jednotorowa z tzw. mijankami. Tramwaj na mijance musiał czekać, aż przejedzie tramwaj nadjeżdżający z przeciwległego kierunku - wyjaśnia Sebastian Zomkowski.

Na dawnej pętli na Gościnnej znów pojawi się tramwaj



Po linii tramwajowej na Orunię nie ma dziś praktycznie żadnego śladu. Budowa węzła leningradzkiego (obecnie skrzyżowanie ulic Okopowej i Podwale Przedmiejskie) i poszerzenie ul. Jedności Robotniczej w latach 70. oraz prowadzona współcześnie budowa wiaduktów przy Biskupiej Górce sprawiła, że na próżno dziś szukać jakichkolwiek śladów szyn czy przystanków.

Jedynie gdzieniegdzie na elewacjach starych budynków wzdłuż Traktu św. Wojciecha i ul. Gościnnej można dostrzec metalowe rozety, na których była zamocowana sieć trakcyjna. Jednak jak informowaliśmy w artykule z lutego, na ul. Gościnnej pojawią się niebawem ślady szyn tramwajowych, a obok kościoła św. Jana Bosko pojawi się historyczny wagon tramwajowy. To jedne z elementów rewitalizacji dawnego Rynku Oruńskiego, które będą przypominać o historii tego miejsca.

Opinie (129) 6 zablokowanych

  • Poprostu tramwaj bal się tam jeździć. (5)

    Mogli puścić tramwaj pancerny hehe.
    A tak na poważnie, to przy obecnym negatywnym zjawisku wylewania się miasta na obrzeża, trendzie kupowania szczerego pola i wmawiania słoikom ze szadółkowe wzgórza to inwestycje 5 minut od centrum przy sprytnym przewalaniu na barki miasta kwestii zapewnienia chociażby dojazdu do nowych osiedli - tworzy się ogromne zapotrzebowanie aby pociągnąć w tamtą stronę chociażby SKM-ke w stronę Oruni, tak samo chociażby łostiwic czy Oruni Gornej.

    • 52 11

    • Tramwaje na Orunię

      Tam mogły by jeździć N8C i pochodne

      • 0 0

    • Po co skm skoro wystarczy szybki tramwaj? Przymorze jakos sobie radzi mimo że tam mieszka porównywalna ilość mieszkańców południa

      • 1 0

    • Miasto się rozwija

      A gdzie ma się miasto wg. ciebie rozwijać? Mają budować blokowiska w centrum tak jak to miało miejsce przy Wałowej? Miasto się rozbudowuje i ja się z tego cieszę. A jak ty to określasz słoiki mają dużo w tym udział.

      • 1 0

    • (1)

      Nie po to żeśmy na mieszkaniach zaoszczędzili, żeby teraz z plebsem skm jeździć. Mamy z Sarą 2 SUVy, a co!

      • 4 3

      • Tylko raty placcie w terminie

        • 1 0

  • kościół św Ignacego (2)

    Kościół św Ignacego jest na ul. Nowe szkoty a nie na Gościnnej.

    • 13 1

    • Korekta

      Na Starych Szkotach, przy ulicy Brzegi.

      • 0 0

    • Bzdura! Na ulicy Brzegi... a nie na ulicy Nowe Szkoty...

      • 8 0

  • Tyle fajnych rzeczy zlikwidowali po wojnie moi drodzy i kochani (3)

    Oj to by była przejażdżka z Oruni przez Długą, to były czasy.

    • 91 16

    • Przez długą nigdy nie jeździł nigdy tramwaj na orunię (2)

      • 8 11

      • (1)

        Ten wierzy tylko w to co przeczyta w GW albo zobaczy w TVN. Przeczytaj artykuł pisowcu.

        • 0 0

        • Użyłem słowa pisowcu bo nie jest obraźliwe, Le' Ming zapisane zostało jako obraźliwe i sprzeczna z konstytucją cenzura usunęła wpis.

          • 0 0

  • wiadomo dlaczego zamknìęto linię (5)

    tramwajową na Dolnym Miescie w latach 90tych?Ktos cos wie i powie?

    • 11 4

    • Zbudowano WZ geniuszu (4)

      Wz-ka przecina miasto na pół. 3/4 pasy w kazda stronę automatycznie uniemożliwiały puszczenie przez tatrasę tramwaju na skos. Poprostu droga jest za szeroka. Była więc opcja jedynie na wzdłuż i taką trasa się posuwają tramwaje w stronę stogów. Nie jestem fanem przecinania miasta autostradami to bo "zabija miasto". Z dolnego miasta oddzielonego trasa zrobiła swoiste getto. Poza tym w zw. z tym, że nawet jeśli jakoś udałoby się puścić tam tramwaj, to trzeba by ubierać motorniczych w zbroje a na wagonach ustawić karabiny przydatne przy przeprawie przez Łąkowa hehe

      • 12 6

      • (1)

        A linia kolejowa nie podzieliła miasta?

        • 1 0

        • Grunwaldzka i Zwycięstwa podzieliła miasto.

          • 0 0

      • chyba nie do końca tak było geniuszu. (1)

        chodziło o nachylenie terenu i niemożność wybudowania bezpiecznego łuku z Podwala od strony Sródmieścia w Łąkową od strony zajezdni. Łuk od strony zajezdni w kierunku Stogów był i słuzył tylko do kursów zjazdowych, a po likwidacji zajezdni całość upadła, a szkoda.

        • 3 2

        • dziękuję za wyjaśnienie

          • 0 0

  • (4)

    Kurcze,pamiętam te tramwaje.A czy ktoś pamięta te wagoniki z drewnianymi ławeczkami wzdłuż tramwaju.?Motorniczy pracował na stojąco.A jak trzeba było awaryjnie hamować,to piasek się wysypywał na tory z przodu tramwaju.To byla jazda.I te wielkie kasowniki ,do których się wrzucało 50 groszy i pociągało się taka rączka,żeby bilet wyskoczył.?

    • 26 0

    • Yramwaj

      20 groszy
      Ja pamiętam 20 gr
      I bilety 10 przejazdowe

      • 0 0

    • pamietamy

      dojeżdżałem do szkoły na Biskupiej Górce

      • 0 0

    • A pamiętacie umundurowanych "bileterów",siedzieli przy wejściu i sprzedawali bilety ....

      • 2 0

    • Piasek to i te nowe mają

      do hamowania.

      • 5 0

  • Tramwaj

    Ciekawe
    Bardzo ciekawe
    Lubię historię Gdańska
    A co z tramwajem do Sopotu?
    Wiecie?
    Też byl

    • 1 0

  • Plaża (1)

    Tramwaj na plażę 9 jeździł tak zapchany, że do środka wchodziły tylko matki z dziećmi, a mężczyźni wisieli jak winogrona przy drzwiach. To tak dla wiadomości dzisiejszych ,, męszczyzn,,

    • 4 0

    • Kobieta nadczłowiek

      Rasistka

      • 1 0

  • Most

    Pamiętam, jak żołnierze budowali most na Łąkowej, miał służyć 3 lata, służył 20 lub więcej. Latem w soboty żołnierze budowali z desek podest koło koszar i wszystkie panny z okolicy przychodziły na tańce .niejedna znalazła męża.

    • 2 0

  • Powinna powstać trasa tram. do Pruszcza (2)

    • 8 1

    • (1)

      W jakim celu? Przeciez mozna by puscic SKM. Rzecz w tym, ze zostalo zlikwidowane polaczenie po remoncie magistrali kolejowej. Klasyk w wykonaniu PKP czyli zawiesic polaczenia -> przywrocic je w komicznej formie (godziny odjazdow z d*py, malo kursow) -> narzekac ze nikt nie chce jezdzic -> na koniec zlikwidowac i pozbyc sie problemu. SKM nawet po tym smiesznym wznowieniu, jechala z Gdanska Glownego do Pruszcza 13 minut! Zaden autobus ani samochod nie pokona przepisowo tej trasy w tym czasie. Najlepsze jest to, ze do Pruszcza nie jedzie ani jedna SKMka a gmina chyba caly czas jest udzialowcem w SKM :D

      • 2 0

      • To wytłumacz czemu ludzie korzystają z tramwaju jadąc do wrzeszcza skoro szybciej jedzie skm? Zresztą są przewozy regionalne i jakoś nie widać tłumów

        • 0 1

  • Czekam na budowę kolejnego toru SKM co najmniej do Pruszcza (2)

    Tylko podniesienie rangi SKM i usprawnienie jej połączeń rozwiąże problemy komunikacyjne Trójmiasta. Takt co najmniej 5 minutowy lub nawet częstszy w godzinach szczytu, poprawa dostępu do wszystkich stacji SKM i PKM dla pieszych i rowerzystów. W dalszej perspektywie linie kolei lokalnej do dzielnic Gdańsk Południe i Gdynia Północ.

    • 19 0

    • Poznań szczecin kraków budują szybki tramwaj i to się świetnie sprawdza. Budowanie skm dla jednej dzielnicy to czysta głupota.

      • 0 0

    • Tory przeciez sa, SKMki jezdzily jeszcze stosunkowo niedawno, do Tczewa.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Majówka z Twierdzą Wisłoujście

35 zł
w plenerze, wykład / prezentacja, warsztaty, pokaz

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak naprawdę nazywał się tytułowy bohater "Ballady o Janku Wiśniewskim"?

 

Najczęściej czytane