• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabrali szczątki po naszej interwencji

Michał Sielski
10 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
aktualizacja: godz. 10:57 (10 grudnia 2014)
Wykop został "zabezpieczony" jedynie prowizoryczną taśmą. Wykop został "zabezpieczony" jedynie prowizoryczną taśmą.

Podczas budowy parku w Chwarznie robotnicy natrafili na ludzkie szczątki. Na miejsce wezwana została policja i biegły, ale zabrano tylko czaszkę. Reszta szkieletu z czasów II wojny światowej leży w niezabezpieczonej dziurze, do której przechodnie wrzucają śmieci.



W środku liście, puszki, a także pozostała część szkieletu. W środku liście, puszki, a także pozostała część szkieletu.

Czy szczątki z okresu II wojny powinny zostać zabezpieczone?

Aktualizacja, godz. 10:55. Po naszym tekście policjanci jeszcze raz pojechali na miejsce. Pracownicy wskazali im miejsce, gdzie leżą jeszcze szczątki. Zostaną one zabezpieczone do czasu, gdy przyjedzie po nie specjalistyczny samochód Zakładu Medycyny Sądowej.




Szczątki odkryto w poprzednim tygodniu podczas prac budowlanych przy przebudowie parku przy ul. Chwarznieńskiej zobacz na mapie Gdyni w Chwarznie. Mają się tam pojawić nowe alejki i mała architektura. Stare drzewa już są, ale - jak się okazuje - park skrywa swoje tajemnice. Gdy robotnicy odkryli ludzkie kości, od razu powiadomili policję.

- Na miejsce przyjechali funkcjonariusze oraz biegły. Wstępnie stwierdzono, że to szczątki z okresu II wojny światowej, ale więcej będziemy wiedzieli po naukowych ekspertyzach - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.

Według przepisów, wszystkie szczątki powinna zabrać firma, która ma umowę z miastem, albo pracownicy Zakładu Medycyny Sądowej, którzy wykonują oględziny. Tak się jednak nie stało.

- Wzięli tylko czaszkę, a resztę zostawili - mówi nam jeden z pracowników firmy przebudowującej park. - Pozostałe kości zostały na wierzchu, na początku było nawet widać żebra. Potem ludzie zaczęli tam wrzucać śmieci, pojawiły się puszki po piwie. Nikt tego w żaden sposób nie zabezpieczył - dodaje.

W Zakładzie Medycyny Sądowej nikt nie potrafił udzielić nam odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się stało. Policja także o sprawie dowiedziała się od nas.

- Nadzór funkcjonariuszy kończy się w momencie, gdy szczątki są zabierane przez biegłych. Jeśli odkopano kolejne, albo jeszcze jakieś pozostałości tam są, trzeba niezwłocznie powiadomić policję. Zabezpieczymy teren i cała procedura ruszy od nowa - zapewnia kom. Michał Rusak.

Opinie (62) 4 zablokowane

  • Lasy koło Witomina jeszcze wiele tajemnic skrywają (11)

    szczególnie z czasów II W.Ś.

    • 91 2

    • Zły (10)

      To pewnie faszysta albo zły rusek . Akurat śmieci tam pasują .

      • 4 20

      • (2)

        Typowy komentarz pustego śledzia z rybackiej wioski.

        • 28 18

        • Jak bym był typowym śledziem z rybackiej wioski to bym napisał "dobry Niemiec" a nie faszysta .

          • 6 13

        • Typowy komentarz tepoglowego kibola z Wolnego Miasta....

          • 6 4

      • (5)

        A ja chętnie dałbym ci w r.... A to dlatego że od 60 lat moja rodzina szuka grobu dziadka zamordowanego przez SS . jak jesteś takim znawcą to może podpowiesz gdzie go szukać? Podpowiem tylko że "wydał" go niemiec z wolnego miasta gdańsk .....

        • 18 2

        • (4)

          ja bym szual na cmentarzu. liste znajdziesz w necie.
          a na przyszosc to sie tak nie podniecaj, bo nie ma czym.

          • 2 10

          • (3)

            Twoja wiedza jest równa kurze domowej ! Kto ciebie wychował w takiej nie wiedzy? Sądzisz że przez 60 lat tego nie sprawdzaliśmy? Kto tobie na opowiadał bzdur że SS chowało zabitych na cmentarzu ? A może takie terminy jak Piaśnica i Sztutowo są tobie obce ? Jeśli tak to zajmij się grzebaniem pazurkiem w ogródku najlepiej u swojego dziadka ss-mana.

            • 7 0

            • card

              w przypadku SS większość miejsc pochówków była znana, niemcy wszystko dokumentowali tyle że spora część tych dokumentów została spalona w 45 roku, więc bajek nie opowiadajcie. Grzebaniem zabitych zajmowali się lokalni mieszkańcy i to często dzięki nim miejca pochówków po wojnie zostały oznaczone.

              • 0 3

            • (1)

              kilka dni temu znaleziono mogiły bodajże w związku ze Sztutowem. Były art. w mediach, więc może nazwano instytucję która się tym zajęła. Może są jakieś nowe wskazówki?

              • 0 0

              • card to nie ja. Przypadkiem napisałem z małej litery na pececie

                • 0 0

      • Równie dobrze mógł to być to obrońca z 1939

        • 9 0

  • Z czaszek (7)

    ja bym sobie żyrandol zrobił ale minimum trzy czaszki potrzebne.

    • 33 90

    • lub jedna dobra żarówka

      • 12 0

    • ze swojej zrób

      pusta w środku, to się nadaje

      • 73 2

    • Żyrandol

      Masz mamusię tatusia ,babcię dziadka,do roboty dowcipasie.

      • 21 5

    • (...)

      Twoja najlepiej jako druga powinna wisieć

      • 9 1

    • a lekcje odrobiłeś, że po internetach trolujesz?

      • 8 0

    • z jednej (1)

      to możesz popielniczke

      • 1 5

      • albo latarke na 2 ledy

        hehe

        • 1 6

  • (1)

    Pewnie na lodówce sobie postawią, aby nie podjadać za często ;)
    A poważnie to różnymi drogami chodzi rozum w urzędniczych czaszkach, oby w końcu doszedł tam gdzie trzeba!

    • 30 3

    • rada

      ze swojej sobie zrob

      • 0 0

  • Poziom

    Artykuł pierwsza klasa! Oby takich więcej na tym portalu. :)
    W ogóle, to wiele ciekawych rzeczy dzieje się u nas w Trójmieście. Yhyhym

    • 17 3

  • Hmm... (1)

    "Stare drzewa już są", a to ciekawe że one mimo starości już są...

    • 38 3

    • Bo to jest naturalna kolej rzeczy, że:

      Innym się jakoś nie śpieszy, a stare drzewa zawsze muszą być pierwsze.

      • 3 0

  • (3)

    Szacunek "polskiego" państwa do człowieka za życia i po śmierci budzi wręcz podziw...

    • 74 8

    • (1)

      myslisz ze dla szkieletu to ma jakies znaczenie? lezal tam 70lat i bylo dobrze, jak polezy jeszcze kilka dni to tez sie nic niestanie.

      • 4 7

      • Dla szkieletu nie ale dla nas tak. Szacunek do zmarlych to jedna z podstaw cywilizowanego spoleczenstwa.

        • 22 1

    • to państwo istnieje tylko teoretycznie, więc szacunek - rownież (na papierze)

      • 13 3

  • Prawdziwa czaszka dla studentów GUMedu (3)

    jest warta kilkaset złotych.

    Czy redakcja naprawdę "nie widzi" niektórych obraźliwych komentarzy?
    Czy "patriotyzm" redakcji ujawnia się tylko podczas pozyskiwania nowych unikalnych użytkowników podczas parady?

    • 23 1

    • Na kilka setek (2)

      to wpada się do knajpy. Słownik sobie kup.

      • 5 4

      • (1)

        chodzisz do knajpy po czaszki?

        • 3 1

        • Pije z czaszek

          • 2 0

  • Co gorsze: zabrana czaszka czy śmieci tam wrzucane? (2)

    Oj papierek po wafelku, fajkach czy inny śmieć staje znacznie cięższy i trudniejszy do transportu niż wtedy gdy miał zawartość. Niby cywilizowany kraj, a jednak czegoś ciągle brakuje.

    • 35 0

    • W miejscach, gdzie kosz na śmieci jest na wyciągnięcie ręki

      i tak pełno jest śmieci i "opakowań".

      To nie kwestia trudności. To odruch "znaczenia terenu" - atawizm odziedziczony po prymitywnych przodkach.

      • 9 3

    • raczej zastanowilbym sie nad tym, czy przypadkiem fantazja nie poniosla autora artykulu. juz od dluzszego czasu to bardziej przypomina fakt.trojmiasto.pl
      szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma.

      • 2 2

  • "...do której przechodnie wrzucają śmieci." (6)

    Jakie to naturalne i typowo polskie... skoro dziura to trzeba wrzucić śmieci!
    Zresztą nie trzeba dziury... część naszych rodaków rzuca śmieci tam gdzie stoi...

    Brudasy!!

    • 80 4

    • Kilka lat temu

      kiedy na topie były PLAZMY, w każdej takiej dziurze znajdował się telewizor albo monitor CRT. Nie było to takie złe - przynajmniej dziura była zatkana dla innych śmieci.

      • 7 0

    • I jeszcze kipy leżą nie tylko na chodnikach i trawnikach, ale też np. w klombach i donicach. (3)

      Policzmy: 1/3 Polaków pali paczkę dziennie,czyli 20 papierosów. W Gdańsku mieszka ok. 450 tys. osób, czyli 150. tys wypali dziennie 3 mln szlugów. Papieros waży ponad 1 gram. Czyli to 3 tony papierosów dziennie!

      40 tys. psów w Gdańsku co prawda "produkuje" dziennie 4 tony odchodów, ale większość jest albo "zostawiana" w miejscach, gdzie nikomu nie przeszkadza (np. głębokie krzaki i chaszcze poza chodnikami i ścieżkami), albo jest sprzątana przez właścicieli, a na "niepokornych" czekają mandaty.

      Tymczasem palacze wyrzucają kipy gdziekolwiek - na chodnikach, na przystankach autobusowych, na plaży, w lasach, na skwerach, do rzeki, do studzienek kanalizacyjnych, z jadących samochodów (najwyraźniej popielniczki mają zajęte przez Ferrero Rocher...) - a jakoś nikt im nie zwraca uwagi...

      Papieros ma 84 mm, filtr to ok. 20 mm. Niech waga niedopałka = 1/3 wagi całego papierosa. Niech co czwarty trafi na ziemię, zamiast do popielniczki, czy kosza, bo palaczowi papieros o wadze grama ciąży niesłychanie i najwyraźniej parzy paluszki.

      To ponad ćwierć tony "kipów" dziennie,czyli 7,5 tony miesięcznie,a zanim się rozłożą,to już przybędzie nowa dawka. Plus ten smród - i to jeszcze zanim palone tytoniowe "kadzidło" wyląduje na ziemi.

      Ale,ale... Przecież to "psiarze" zaśmiecają miasto...

      • 17 3

      • przyganiał kocioł garnkowi (1)

        Psiarze niesprzątający po swoich pupilach (a to niestety wciąż bardzo powszechne) nie są wcale lepsi od palaczy rzucających gdzie popadnie kipy czy ogólnie od ludzi śmiecących w jakikolwiek sposób.

        Oczywiście niektórzy właściciele czworonogów sprzątają (i chwała im za to) ale podobnie nie wszyscy palacze śmiecą kipami...

        Wybielanie jakiejkolwiek z tych grup to hipokryzja i marna próba dowartościowania samego siebie, w końcu inni są przecież "gorsi".

        Szczytem hipokryzji jest wytykanie palaczom smrodu (bez sprzecznie uciążliwego) gdy zalegające na praktycznie wszystkich trawnikach w mieście psie odchody również nie pachną fiołkami. Moze jednak wnika to z przyzwyczajenia.

        • 7 3

        • Pies nie puszcza bąka wchodząc do autobusu, tymczasem palacz ostaniego bucha - musi jeszcze na schodkach, i oczywście potem kipa

          • 3 3

      • Żartujesz?

        Tak, niektórzy palacze śmiecą. Inni nadrabiają to papierkami, biletami, puszkami. Ja palę i nie rzucam kipów gdzie popadnie. Natomiast psie niespodzianki w mieście nie zostają w "głębokich krzakach i chaszczach", choćby dlatego, że w wielu miejscach takich w ogóle nie ma, a jak już są, to właścicielom nie chce się z psem w takowe wchodzić. Mało kto też te niespodzianki zbiera. Pozostają właśnie gdzie popadnie - na chodnikach, na trawnikach.

        I najważniejsze: jeśli wdepnę w resztkę papierosa, nawet nie zauważę. Jeśli wdepnę w niespodziankę po psie, z całą pewnością poczuję, gdy będę czyścił buty...

        Ale przecież to palacze zaśmiecają miasto.

        • 1 0

    • Z tego co słyszałem śmieci do dołu wrzuciło trzech foksów i dwóch Ukraińców i co się foksie czepiasz POLAKÓW.

      • 0 4

  • To pewnie niejaki Limon potrzebował rekwizytu.

    Może nawet na nagrodę w przyszłorocznej czaszce Yoricka.

    • 13 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku uruchomiono połączenie kolejowe z Sopotem?

 

Najczęściej czytane