• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sierpień 1939 - ostatnie dni pokoju

Marcin Stąporek
31 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
"Schleswig-Holstein" uroczyście wpłynął do Nowego Portu, witany przez licznie zgromadzonych na nabrzeżach gdańszczan "Schleswig-Holstein" uroczyście wpłynął do Nowego Portu, witany przez licznie zgromadzonych na nabrzeżach gdańszczan

Jutro będziemy obchodzić 75. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej. Napaść Niemiec na Polskę oraz przyłączenie Wolnego Miasta Gdańska do III Rzeszy zaskoczyły świat, choć napięcie w stosunkach polsko-niemieckich narastało od dłuższego czasu. Mimo wszystko, jeszcze w sierpniu 1939 r. wielu mieszkańców Gdańska, Sopotu i Gdyni wierzyło, że do wojny nie dojdzie, i starało się korzystać z lata, które w owym roku było ponoć piękne. Niektórzy jednak przygotowywali się na to, co miało nadejść przed świtem 1 września.



Jak wiadomo, linie kolejowe na terenie Wolnego Miasta Gdańska wraz z taborem kolejowym znajdowały się w zarządzie Polskich Kolei Państwowych. Wśród pracowników kolei ponad połowę stanowili jednak Niemcy - obywatele gdańscy. Licząc się z możliwością konfliktu, polscy kolejarze w ostatnich dniach przed wybuchem wojny starali się wycofać z terenu Wolnego Miasta co lepsze lokomotywy.

Odbywało się to zwykle w ten sposób, że dobry parowóz wyjeżdżał prowadząc pociąg z Gdańska do Tczewa, a do pociągu powrotnego tczewscy kolejarze zaprzęgali inny, starszy i bardziej wysłużony. Akcja ta została dostrzeżona przez Niemców i była komentowana na łamach hitlerowskiej gazety "Der Danziger Vorposten".

Z kolei mieszkający na terenie Gdańska czy Sopotu Polacy z zaniepokojeniem obserwowali poruszające się ulicami po zapadnięciu zmroku transporty sprzętu wojskowego. Był to sygnał, że paramilitarne oddziały niemieckie przygotowują się do akcji.

23 sierpnia doszło do faktycznego zamachu stanu: gauleiter NSDAP (czyli szef okręgu partii hitlerowskiej) Albert Forster ni stąd ni zowąd ogłosił się głową państwa (Staatsoberhaupt). Było to złamanie konstytucji Wolnego Miasta, która nie przewidywała takiej instytucji.

Niestety, Liga Narodów, która miała strzec ustroju Gdańska, tym razem już nie reagowała. Jej przedstawiciel w Gdańsku, dyplomata szwajcarski Carl Jacob Burkhardt, ograniczył się do tego, że nie przyjął zaproszenia na przyjęcie wydawane przez Forstera z okazji objęcia nowej funkcji.

Znacznie bardziej przejął się zamachem partyjny kolega Forstera, Arthur Greiser, którego w tym momencie pozbawiono formalnych uprawnień Prezydenta Senatu Wolnego Miasta. Bliski psychicznego załamania Greiser nie wiedział widocznie, że Hitler już niebawem wynagrodzi go prestiżowym stanowiskiem gauleitera w Kraju Warty, czyli podbitej i także przyłączonej do Niemiec Wielkopolsce.

Przejmując formalnie władzę nad Wolnym Miastem (którą i tak od dawna posiadał de facto), Albert Forster chciał zapewne uzyskać uprawnienia, by proklamować włączenie Gdańska do Rzeszy (co, jak wiadomo, uczynił zaraz po wybuchu wojny).

24 sierpnia podano komunikat o zamknięciu granic pomiędzy Wolnym Miastem a Polską, co nie było do końca prawdą, gdyż np. ruch pasażerski na liniach do Gdyni i Tczewa odbywał się bez większych przeszkód. Część polskiej młodzieży starała się wydostać z terenu Gdańska, by zgłosić się do polskiego wojska.

25 sierpnia na redzie Nowego Portu pojawił się stary niemiecki pancernik "Schleswig-Holstein", będący oficjalnie okrętem szkolnym. Pretekstem wizyty było złożenie hołdu poległym w 1914 r. i pochowanym na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym marynarzom z krążownika "SMS Magdeburg". Jednak po drodze okręt pobrał amunicję oraz zaokrętował kompanię szturmową niemieckiej Kriegsmarine.

W dniu wchodzenia pancernika do Gdańska doszło do znamiennego incydentu: gdańska policja zatrzymała kpt. żw. Tadeusza Ziółkowskiego, piastującego funkcję komandora portu i szefa pilotów portowych, oraz kilku innych Polaków zatrudnionych na kluczowych stanowiskach w porcie.

Wizyta potężnego okrętu szczególnie poruszyła załogę Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Nadbudówki i maszty "Schleswiga-Holsteina", gdy zacumował on przy nabrzeżu Nowego Portu, stanowiły doskonałe punkty do obserwacji polskiej placówki. Sytuacji wcale nie poprawiło przeholowanie okrętu w głąb portu, bowiem jego potężna artyleria stanowiła aż nadto wyraźne zagrożenie dla Westerplatte. Polscy żołnierze czuwali w gotowości; obsada półwyspu została w tajemnicy znacznie powiększona i wynosiła w momencie wybuchu wojny około 200 osób.

Młodzież Gimnazjum Polskiego im. Józefa Piłsudskiego, znajdującego się na Zaroślaku (w gmachu przy dzisiejszej ul. Augustyńskiego), nie miała w tych dniach wakacji, gdyż nauka odbywała się zgodnie ze zwyczajami obowiązującymi w szkołach niemieckich. Ze względu na zaostrzającą się sytuację polityczną, Komisarz Generalny RP w Gdańsku minister Marian Chodacki polecił jednak dyrektorowi Gimnazjum Polskiego, zawieszenie nauki w szkole do czasu wyjaśnienia sytuacji. Ostatnie lekcje odbyły się we wtorek 29 sierpnia 1939 r.

Jedną z najważniejszych polskich instytucji w Wolnym Mieście była Poczta Polska. Jej pracownicy od dłuższego czasu przechodzili szkolenie wojskowe, a przysłany specjalnie z Warszawy porucznik Wojska Polskiego Konrad Guderski miał zorganizować obronę najważniejszych pocztowych budynków, zwłaszcza tego na (ówczesnym) Heveliusplatz. Jak chyba wszyscy wiedzą, bohaterska walka pocztowców miała się stać jednym z najtragiczniejszych epizodów pierwszego dnia wojny.

Z pewnością inna atmosfera panowała w ostatnich dniach sierpnia 1939 r. w Gdyni. Nawet, gdy ogłoszono powszechną mobilizację, nikt nie spodziewał się, że na miasto i port już wkrótce zaczną spadać niemieckie bomby. Dało się jednak zauważyć kompletny zastój w porcie; statki obcych bander starały się trzymać z dala od rejonu spodziewanego konfliktu.

30 sierpnia trzy najcenniejsze okręty Polskiej Marynarki Wojennej. OORP "Błyskawica", "Grom" i "Burza" otrzymały rozkaz natychmiastowego wyjścia w morze. Jak się później okazało - odpłynęły do Wielkiej Brytanii, co wprawdzie osłabiło siłę floty na Zatoce Gdańskiej, ale w perspektywie historycznej zapewniło ciągłość biało-czerwonej bandery pomimo utraty własnych portów.

Przed świtem w piątek, 1 września zagrzmiały działa, a wkrótce rozległy się też wybuchy bomb. Europa weszła w kolejny konflikt, który miał się przerodzić w drugą wojnę światową.

O autorze

autor

Marcin Stąporek

- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.

Opinie (69) 2 zablokowane

  • Trzeba było iśc z Niemcami na ruskich, całe rezerwy złota ulokować w Szwajcarii (14)

    i to było by patriotyczne!!! Tak to skazano obywateli Polskich na zagładę i cierpienie. Zawsze należy iść z silniejszymi ale my frajerzy dawaliśmy d...y żabojadom i dżemojadom , którzy byli " za górami za lasami" nic dziwnego, ze śmieją się z nas i opowiadają "polskie dowcipy". Obecnie powinniśmy zrobić to co Węgry w sprawie Rosji. My nie mamy ŻADNYCH sojuszników i przyjaciół, powinniśmy współpracować z ruskimi bo to jest nasza racja stanu!!

    • 65 69

    • (8)

      Trollo lolo albo zabalowałeś, tak jeśli chodzi o opis 39 roku jak i obecną sytuację.

      • 11 8

      • Nie ośmieszaj sie gimbusie bo gó...no wiesz o rzeczywistości. (7)

        Kolejny matołek chcący ginąc za "bajeczki na dobranoc" no ale takim jak ty na rękę jest coś takiego. Nawet nie bo ty nawet nie masz świadomości , poza tym, że oddychasz, więc daj sobie spokój z "puszczaniem bąków" zatraceńcu w dziurawych gaciach, bo właśnie przez takich jak ty zawsze byliśmy krajem frajerów i wiecznie poszkodowanych.

        PS- Skończyłem z tobą jakąkolwiek interakcję wiec nie pisz do mnie więcej bo tylko ośmieszysz się tylko. Idż lepiej do kościoła aby ksiądz dal ci instrukcje na następny tydzień

        • 6 28

        • (6)

          Kto tu się ośmiesza... Gdybyśmy poszli z Hitlerem na Sowietów, to skończylibyśmy jako przegrani wśród przegranych a nie jak przegrani wśród wygranych (jak się stało) - stracilibyśmy całkowitą podmiotowość, a Sowieci ziemie polskie traktowaliby jak te, które uznawali za zdobyczne - niemieckie, Gdańsk, Kołobrzeg, Legnica itd. Rosja długa i szeroka i jak ktoś myśli, że Hitler pokonałby ją tylko dlatego, że obok swojej armii miałby naszą mizerną, dzięki temu pokonałby mrozy, tysiące kilometrów, nieograniczone możliwości mobilizacji państwa rosyjskiego jest dopiero gimbusem, którego rajcuje fantasy historyczne. Ja wiem, że to chwyta młodego człowieka - tak zawojowalibyśmy pół świata!!! Potem co Francję i Wlk. Brytanię też? Hitler nie pokonał Rosji z Węgrami, Rumunami, Włochami, Hiszpanami, Słowakami, Bułgarami i innymi mniejszymi formacjami, ale z naszą kawalerią, która wymarzłaby pierwszej zimy z pewnością Moskwę zdobyłby z marszu:) Gratuluje wyobraźni.

          • 28 14

          • Rzeczywiście (2)

            Węgrzy, Rumuni, Słowacy, Bułgarzy stracili całkowicie podmiotowość i wyszli na II WŚ dużo gorzej niż Polacy. Ale cóż, jeśli fakty nie pasują do teorii, to tym gorzej dla faktów.

            • 14 4

            • To uważasz że w Rumunii żyło się lepiej niż w Polsce? Ja bym polemizował.

              Czego by nie powiedzieć o Poznaniu 56, to radzieckich sołdatów tam do akcji nie wysłano. A na Węgrzech owszem - i różnica w starach ludności od razu jest widoczna.

              O tym że Rumunów do końca nie rozjechano dlatego że w ostatniej chwili zmienili strony nie wspomnę. Wyobrażasz sobie Polskę zdradzającą sojuszników? Wolne żarty.

              Więc zgredku, jak chcesz rozmawiać o faktach, to proszę bardzo - ale o wszystkich, a nie o tych wybranych.

              • 2 6

            • Denazyfikacja rękoma Sowietów - jeszcze tego nam brakowało xD Jeżeli ktoś gani umieranie za cudze interesy sapiąc za umieraniem za hitlerowskie interesy musi mieć fantazje:)

              • 6 1

          • (1)

            jedna poprawka: wbrew propagandzie rosyjskiej bez dostaw w ramach lend-lease ZSRR mógl upaść, w kazdym razie Armia Czerwona musiałaby iść za Ural

            • 6 3

            • A armia niemiecka nie była tak silna jak nas uczono, większość czołgów do końca wojny to były Pnzr IV, które ustępowały T34, a Pnzr III to były oficjalne rozkazy aby nie wdawać się w starcia z T34. Armia sowiecka przegrywała z racji zaskoczenia i słabych morale, potencjał od początku wojny z hitlerowcami miała ogromny.

              • 5 0

          • Sowietów można by pokonać, ale nie można by wygrać wojny na każdym froncie jak to wywołał hitler.

            • 1 0

    • Niemcy i tak zostałyby pokonane! USA już wtedy były potęga, tyle że uspiona a do czasu wyzwolenia przez Anglosasów Polaków mogłoby nei byc. Bylismy "w kolejce" nastepni po Żydach. Ziemie polskie miały być częścią Rzeszy.

      • 6 2

    • Towarzyszu Krzychu całe życie służyliście sowietom i teraz na stare lata wykombinowaliście, że jednak lepiej "dla Polski" byłoby służyć Niemcom Hitlera?!?

      • 2 0

    • jakbyś jeszcze dodał że Piłsudski powinien żyć 150lat

      to bym się z tobą zgodził

      • 3 0

    • Ten Niemiec co by z Polakiem poszedł, to by zaraz kulkę oberwał! Na żadną fair współpracę by Hitler nie poszedł z Polakami! A jeżeli nawet, to potem faktycznie już by nie było żadnej Polski, nawet tej dzisiejszej tylko w połowie niepodległej.

      • 3 0

    • Odpowiedź historycznemu dyletantowi

      Współpracować z ruskimi???!!! Ty dyletancie, nic cię historia nie nauczyła, że zawsze największym wrogiem Polski była Rosja - czy to carska, czy sowiecka (ZSRR). A na drugim miejscu Niemcy. Gdzieś ty się uczył historii - może na kursach aktywu przy PZPR. Naszą, polską racją stanu jest ścisły sojusz i przyjaźń ze Stanami Zjednoczonymi, gwarantami naszego bezpieczeństwa !

      • 0 0

  • Dzisiaj Niemcy chcą WYGRAĆ PRZEGRANĄ WOJNĘ! (10)

    Merkel - jak i Steinbach - robi z Niemców ofiary II wojny światowej, a masońskie "przedsiębiorstwo holokaust" żąda od polaków wielomiliardowych odszkodowań. Dlatego w lewackich (światowych) mediach są "polskie obozy koncentracyjne", dlatego to lewacka poprawność polityczna głosi, że nie Niemcy rozpętali wojnę tylko jacyś bezpaństwowi naziści, a w innym miejscu faszystami są Polacy. Także w polskojęzycznych (tzw G-Wnianych) brukowcach nie podkreśla się tej prawdy, że były to "niemieckie obozy" i "polskie ofiary". A jak przyszli sowieci to do tych samych obozów zamykali polskich patriotów i z jeszcze większym sadyzmem torturowali i mordowali.

    • 59 20

    • Polska była skazana na zagladę od czau kiedy Watykan uzyskal tu wplywy (4)

      owszem było kilka złotych lat ale właśnie dzięki Watykanowi zawsze upadaliśmy. Ruski czy Niemcy brali nas sobie dla tego, że sami na to pozwalaliśmy. Monarcha musi być autonomiczna w swoim królestwie a polscy królowie mieli zwierzchnika w postaci papieża , wiec cóż..... Gdy byśmy zerwali z Watykanem wytłukli facetów w sukienkach ( tak jak zrobili to Czesi) i powiedzmy te 60% sprzedajnej i zdegenerowanej szlachty to mogli byśmy być dzisiaj stabilnym nowoczesnym państwem

      • 15 18

      • (3)

        "...wytłukli facetów w sukienkach" - oto myślenie dawnego esbeka albo potomka esbeka

        • 12 8

        • Ty pewnie jestes synem "faceta w sukience", że tak sie rzucasz??? (2)

          .

          • 3 10

          • (1)

            Ta twoja wypowiedź w sowieckim stylu (w stylu dziecka Urbana) tylko potwierdziła to, że jesteś esbekiem lub synem esbeka.

            • 8 3

            • Ja natomiast nie wiem kim lub czym jesteś, skoro sie nie umiesz podpisac

              podpisz się bo pomyślę, ze jesteś jakimś ubekiem czy kapusiem trolujacym wśród ludzi

              • 1 6

    • co z niemieckimi ofiarami polskiego ludobójstwa po wojnie? (4)

      milion osób zginęło w czasie bezprawnych wysiedleń i towarzyszących im gwałtów i rabunków dokonywanych przez Polaków! Oświęcim działał jeszcze przez 2 lata po wojnie jako polski obóz i posłużył m.in. do wyeksterminowania śląskiej inteligencji która mogła stanowić zaporę dla polonizacji tego najbogatszego wtedy rejonu Europy. Polskie władze przez 40 lat bezczelnie wymazywały wielesetletnią kulturę i historię Ostpreussen, Schlesien, Pommern itd. na czym ucierpiała kultura europejska jako całość. Cegły z burzonych renesansowych pałaców na Dolnym Ślasku szły na odbudowę warszawki którą zniszczono przez bezsensowne powstanie. Polska nie jest święta - a Niemcy przynajmniej nie okazali się wandalami i na zdobytych ziemiach dużo budowali. Polska tylko zrujnowała to co zdobyła po wojnie.

      • 2 16

      • (1)

        Dla tych, którzy polskość nienawidzą Bierut czy Jaruzelski czy sługusy obcych mocarstw inni to "władze polskie". A treść postu potwierdza to spostrzeżenie, że nienawiść rozum odbiera.

        • 3 1

        • Zapomniałeś o Tusku ryżym

          .

          • 3 2

      • (1)

        za mało ich ukarano
        bo tym co ci "dobrzy niemcy" urządzili w europie powinno się wymazać tych zwyrodnialców z mapy

        • 0 2

        • a co konkretnie urządzili?

          co by usprawieldiwiało ludobósjtwo do jakiego wzywasz?

          • 0 1

  • (2)

    "Jutro będziemy obchodzić 75. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej"
    czyli czcimy pamięć czyją? Niemców czy jak ?

    • 30 5

    • (1)

      Nie! Będziemy czcić Polaków co beznadziejnie walczyli z potężną armią morderców! Czcić tych co nawet wiedzieli o nieuniknionej klęsce i pomimo to walczyli. Dla mnie to najwięksi Polacy, to wzór dla dzisiejszych i potomnych. Prawdziwa Polska nastanie tylko wtedy kiedy Polską będą rządzić ludzie Ich pokroju. Ale czy Ich duch się odrodzi?

      • 5 3

      • do qaza

        od tego jest Dzień Zwycięstwa

        • 2 0

  • (5)

    Wtedy przynajmniej się z inwazją nie kryli. A dzisiaj Ruski zajmują kawał Ukrainy i twierdzą, że żadnej granicy nie przekroczyli.

    • 43 7

    • Sowiecka nowomowa trwa i dzisiaj (1)

      Wtedy Sowieci też nas "wyzwalali" czy ludność "chronili", albo "otaczali opieką".

      • 7 5

      • to są ci sami ludzie. Putin to KGBowiec, czy jest z formacji będącej następczynią NKWD.

        • 9 2

    • jak się nie kryli jak zaatakowali bez wypowiedzenia wojny i jeszcze wymyślili Gliwice
      brunatna grafomania cię omotała?

      • 5 1

    • bo nie przekroczyli ... (1)

      Ukraina od zawsze była częścią Rosji. I w przyszłości też będzie.

      • 4 11

      • Redakcja winna usuwać posty takiego "ufoludka". Jest on zakamuflowanym 'reprezentantem'

        rosyjsko-bolszewickiej V kolumny w Polsce, której pełno w elektronicznych mediach.

        • 8 5

  • Po co walczyc jak mozna uciec. (2)

    Polskosc to nienormalnosc!

    • 28 16

    • (1)

      Lepiej walczyć w Powstaniu Warszawskim pod Starachowicami.

      • 1 9

      • Albo w Wehrmachcie

        jak volksdeutsche dziadzius.

        • 13 1

  • Polak powinien doskonale znać m.in.: (1)

    Piotr Zychowicz - Pakt Ribbentrop-Beck = Jak powinniśmy wygrać z szkopami i ruskimi.

    Upside Down (Film dokumentalny) = Ukazuje jak aktualnie prowadzą przeciwko nam wojnę informacyjną za granicą i jak bierny jest nasz rząd.

    • 24 2

    • Lepiej 'Kota w butach', skoro już mowa o bajkach.

      • 0 1

  • redakcjo (2)

    Redakcjo, ORP, a nie OORP. Mały Pan Błąd :)

    • 3 13

    • Nie ma błędu

      Wymieniając dwa lub więcej okrętów, pisze się właśnie OORP = Okręty Rzeczypospolitej Polskiej
      Tak samo wymieniając łącznie np. świętych Piotra i Pawła pisze się śś. Piotr i Paweł = święci Piotr i Paweł.

      • 13 0

    • w przypadku kilku okrętów pisze się OORP, aby nie przypominać przed każdą nazwą ORP

      • 12 0

  • żeby za chwilę nie było sierpień 2014 - ostatnie dni pokoju

    • 21 4

  • Byliśmy skazani na walkę z Niemcami (5)

    Pisałem pracę magisterską na temat polskiej polityki zagranicznej w latach 1932-1939 i jedno mogę z całą świadomością oświadczyć. W wyniku przeprowadzonych badań okazało się, że byliśmy totalnie sami. Państwa z którymi minister Beck próbował utworzyć tzw. Międzymorze, były wobec nas usposobione w większości w sposób bardzo sympatyczny (Jugosławia, Węgry, Rumunia, Łotwa, Estonia, Finlandia). Jednakże były one zbyt związane polityką z III Rzeszą i Rosją, by otwarcie tworzyć z nami sojusz polityczno-wojskowy.
    Anglia i Francja najchętniej by nas zaprzedały jak państwo czeskie.
    Byliśmy skazani na walkę i wcale by nie było lepiej gdybyśmy się związali sojuszem z Niemcami, bo te chciały dla siebie przestrzeni życiowej i bylibyśmy bardziej parobkami dającymi im potrzebnych materiałów i ludzi, by walczyć z Rosją i przecież nie tylko, bo Hitler tak naprawdę planował również podbić zachodnią Europę chociaż oczywiście nie do końca ( planował po podbiciu Europy Zachodniej zawrzeć sojusz z Churchillem, ale ten na to się nie zgodził ). Jedno jest pewne. Bylibyśmy w pakcie antykominternowskim i bilibyśmy się z Rosjanami.

    • 17 2

    • Lepiej byc parobkiem niż wiezniem w obozie koncentracyjnym. (1)

      nie byliśmy skazani na żadną walkę bo nasze wojsko to był skansen z weekendowymi żołnierzami i taka jest prawda. Do tego nie mieliśmy logistyki , która choć dostarczyła by nam paliwo do zabytkowych czołgów, nie mówiąc już o żarciu. Wszystkie elity zwinęły rezerwy w zlocie i sp...ły na zachód co zaplanowane mieli już przed 1939 rokiem. Reszta szła walczyć bo rajcowało ich polegniecie z kula w głowie , bo to było wtedy trendy "bohatersko" dać się poszatkować najlepiej z tomikiem romantycznych wierszy w dłoni a w drugiej pustym pistoletem, który pamiętał dziadka powstańca Styczniowego. Gdy byśmy walczyli z Japończykami to przynajmniej by nas szanowali za to , za specyficzny rodzaj honorowego samobójstwa....

      • 5 2

      • Mamy tutaj "prawdę" wyczytaną z gazety "Prawda". Towarzyszu, a co na to historyk polski? Poczytajcie, tutaj fragment: "Wojna 1939 roku była tragedią narodową. Przede wszystkim jednak - wielkim rozczarowaniem Polaków. W 1918 roku powstała Rzeczpospolita, państwo wymarzone, wymodlone i wywalczone przez Polaków. Państwo, które w przeciągu 20 lat odniosło niesamowity sukces. Państwo, którego znaczenie międzynarodowe było bardzo duże, i państwo, którego armia była jedną z najsilniejszych w Europie. W dodatku włodarze Rzeczypospolitej chwalili się swoim sukcesem. Wszyscy Polacy byli dumni ze swojej ojczyzny. "

        • 0 2

    • a czy w twojej pracy jest coś o manii mocarstwowej Polaków?

      o żądaniu by polskie granice były na Łabie, o 3 dniach do Berlina o krzykach rydza-śmigełego że hitler będzie miał wojnę czy tego chce czy nie itd. o tym że histerycznie antyniemiecka endecja była najpotężniejszą siłą polityczną w Polsce i całej tej hiper-nacjonalistycznej histerii o której polskie społeczeństwo natychmiast zapomniało jak tylko dostało w d*pę od wehrmachtu? Jest chociaż jedna reprodukcja wojowniczych polskich plakatów z końca lat 30?

      • 3 4

    • Francja po I wojnie miała totalnie przekręcony kręgosłpup i zero woli walki
      Anglia bez Francji nie walczyłaby a Niemcy i ZSRR wiadomo - bandziory. USA w samoizolacji. Bylismy skazani na wybór: iść z Niemcami na Rosję albo z Sowietami na Paryż albo walczyć i liczyć na cud. Jak w 1920. Tym razem zabraklo cudu.

      • 5 1

    • Nie tylko z Rosjanami. Z cała koalicja antyniemiecka!

      • 2 1

  • Hitler oferował Polsce te same warunki co Węgrom i Rumunii (3)

    tamte kraje je przyjęły i włos im z głowy w czasie wojny nie spadł - ale Polska oczywiście miała sny o chwale i była zapatrzona w złodziejskie imperia kolonialne - Anglię i Francję. Efektów doznajemy do dzisiaj.

    • 28 12

    • Nie zapominaj o naszym położeniu w Europie.

      Rumunia i Węgry są, z perspektywy konfliktu Niemcy - Rosja, na uboczu i mogą się kompletnie nie mieszać, wznosząc tylko hasła poparcia dla którejś ze stron. Poparcie Polski dla Niemiec musiałoby się przełożyć na konkretne działania, np. w logistyce armii niemieckich, co najmniej siłach porządkowych i bezpośrednim udziale w działaniach wojennych. Czy byśmy tego chcieli czy nie.
      I nie pisz, że Rumuni czy Węgrzy walczyli po stronie Hitlera, bo oddziały włoskie, rumuńskie i węgierskie wg. Niemców nie nadawały się nawet do ciągnięcia wozów konnych. Nie przedstawiały żadnych wartości bojowych i trzeba było ich cały czas pilnować i poganiać. A i tak poddawali się przy pierwszej nadarzającej się okazji...

      • 0 0

    • Hitler przyjał pod swe skrzydła Węgry i Rumunię, ale to nie znaczy, że spokojnie przeżyły one wojnę. Według różnych źródeł w czasie Kampanii Wrześniowej zginęło ok 66 tys. Polaków (niektórzy podają że 200 tys.). W ksiażce "Wydarzenia, które zmieniły losy świata" R. Castledan pisze, ze tylko w bitwie stalingradzkiej zgineło 200 tys. Rumunów i 120 tys. Węgrów walczących po stronie niemieckiej (ochraniających skrzydła). Nawet jeśli przyjąć, że przesadza i że te liczby są np. dwa razy mniejsze, widać co czekałoby Polaków, gdyby ochoczo rzucili się w ramiona Adolfowi. Rumunia chcąc przypodobać się Hitlerowi musiała zgodzić sie na znaczne ubytki terytorialne na rzecz Węgrów i Bułgarii oraz na rabunkową eskploatację swoich pól naftowych. O wydźwięku moralnym nie piszę, bo dzisiaj wiele osób nie zwraca na to uwagi. A szkoda.

      • 1 0

    • Taka prawda

      A i Rumunia i Węgry fatalnie wyszły na tym sojuszu z Niemcami, z Hitlerem. Węgrzy może trochę lepiej, ale Rumunia to do dzisiaj DNO !

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie znajdowały się koszary niebieskich beretów?

 

Najczęściej czytane