• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Militarna pamiątka przy centrum handlowym

Marek Gotard
23 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Przy drodze dojazdowej do Centrum Handlowego Auchan cudem dotrwało do naszych czasów niezwykle widowiskowe stanowisko obronne, na którym 23 marca 1945 roku Niemcy walczyli z Rosjanami o Gdańsk. Stan zachowania i położenie obiektu sprawia, że aż prosi się, aby o niego zadbać.



Jadąc samochodem lub autobusem trasą WZ do centrum handlowego Auchan, wprawne oko wychwyci na niewielkim, zarośniętym pagórku zobacz na mapie Gdańska, niecodzienną rzeźbę terenu (zobacz jak to miejsce wyglądało w latach 40., na historycznej mapie Trójmiasta zobacz na mapie Gdańska). Jest ona pozostałością po dwóch, świetnie zachowanych stanowiskach bojowych dla pojazdu pancernego i działa, okalających je zygzakiem okopach i resztką ziemianki. Całość ustawiona frontem w stronę Karczemek, z których Niemcy spodziewali się przybycia Sowietów.

Według Kamila Sobolewskiego, prowadzącego stronę internetową o historii Karczemek, stanowiska bojowe w tym rejonie zaczęto budować już w 1944 roku. Do prac zatrudniano miejscową ludność, jeńców wojennych i więźniów z pobliskiego obozu koncentracyjnego w Kokoszkach.

23 marca rozpoczęło się w tym rejonie silne uderzenie 108. dywizji 65. Armii Radzieckiej. Naprzeciw czerwonoarmistów stanęły jednostki ze 103. pułku artylerii pancernej, 2. pułku grenadierów pancernych, kompania zwalczająca czołgi z 4. korpusu pancernego oraz niedobitki jednostki grenadierów ludowych.

Obrona pierwszego odcinka trwała zaledwie kilka godzin. Nacisk nacierających był tak silny, że wieczorem Niemcy wycofali się na kolejną linię umocnień, biegnącą z Matarni do Jasienia. Na wzgórzach wokół Jasienia zostały wykopane rowy strzeleckie. Wieczorem Jasień znalazł się pod ciężkim ostrzałem radzieckiej artylerii. We wsi pojawiły się też czołgi.

"Od dłuższego czasu w tle słychać było znajome mruczenie ciężkich silników i metaliczny klekot pancernych gąsienic. Sądząc po dźwięku, musiały należeć do zbliżających się do naszych stanowisk T34" - wspomina walki w tym rejonie podporucznik Klaus Schiller, dowódca kompanii niszczycieli czołgów 35. Pułku Pancernego, w książce "Pantery nad Wisłą. Żołnierze ostatniej godziny" Hansa Schauflera.

"Niebawem, gdy czołgi wjechały na wiejską ulicę klekot stał się nieco twardszy... Ognisty ogon naszego pancerfausta rozjaśnił ciemności.. Pełne trafienie. Kilka wrzasków, gwałtownie otwierająca się klapa i z wnętrza, w otaczającą czołg pustkę wypadło kilka postaci, by za moment zniknąć w ciemnościach nocy."

O świcie 24 marca Niemcy wycofali się z Jasienia, ponieważ na ich tyły przedostali się Rosjanie. Po intensywnych walkach w całej okolicy walały się resztki oporządzenia i broni, zwłoki żołnierzy i pojazdy wojskowe. Wśród nich także kilka rozbitych czołgów "Panther".

Umocnienia w rejonie dzisiejszego centrum handlowego Auchan straszyły miejscową ludność jeszcze wiele lat po wojnie. W niedzielę palmową 1947 roku dzieci bawiące się w okopach doprowadziły do eksplozji niewypału, który śmiertelnie ranił miejscowego chłopca.

- Dziś Karczemki i rejon Jeziora Jasień to jeden z najintensywniej przekształconych fragmentów górnego tarasu Gdańska. To prawdziwy cud, że pomiędzy dwoma drogami, tuż obok osiedla mieszkaniowego, tak świetnie zachowało się stanowisko obrony z 1945 roku. Tym bardziej, że jak widać na zdjęciach lotniczych, jeszcze dwa lata temu wokół niego stał ciężki sprzęt budowlany - komentuje Zbigniew Okuniewski z sopockiej fundacji "Invenire - Salvum", która zajmuje się wyszukiwaniem i ochroną pamiątek związanych z historią Pomorza. - Takich dobrze zachowanych i zarazem dostępnych artefaktów walk w 1945 pozostało w Trójmieście naprawdę niewiele.

Największą zaletą stanowiska przy dojazdówce do centrum handlowego jest ogromne zagęszczenie elementów obronnych na niewielkim pagórku, oraz jego wręcz teatralne otwarcie na ciągi komunikacyjne. To sprawia, że gdyby udało się go zabezpieczyć i odsłonić, mógłby w prosty sposób stać się niezwykłą pamiątką czasu walk o Gdańsk w 1945 roku.

Sęk w tym, że ten teren ma już właściciela. To prywatna firma, która - zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego - ma prawo zbudować tu punkt handlowo-usługowy. Biuro Rozwoju Gdańska nie słyszało o wartości historycznej znajdujących się tu obiektów, w związku z tym w planie zagospodarowania nie ma zapisu o konieczności ich ochrony. Taki zapis mógłby pojawić się po interwencji pomorskiego konserwatora zabytków, ale trudno zakładać, by zdecydował się on chronić historyczne ukształtowanie terenu.

Opinie (120) 1 zablokowana

  • Szkoda czasu (4)

    Takich pamiątek w mieście jest baaaaaaardzo wiele, i ciągle widać jak znikają.
    Wystarczy pogadać z kims kto się interesuje historią 2 wojny i obrony gdańska.

    • 135 20

    • nie szkoda czasu, tylko szkoda, że takie obiekty znikają, bo nawet dla młodzieży szkolnej byłyby atrakcją i lekcją historii

      • 23 12

    • rozumiem żeby były to umocnienia z września 39. Ale po niemieckie... po diabła nam tu one (2)

      • 21 12

      • tak jak poniżej (1)

        takich umocnień, okopów itd w Gdańsku i okolicach jest bez liku. Myślę że jest o wiele więcej ciekawszych obiektów wartych odbudowania/odrestaurowania a popadających w ruinę.

        • 8 1

        • dokladnie, mozna by ukarac tych co odbudowali gdansk bo to by byla dopiero prawdziwa lekcja historii - zrujnowane miasto

          • 4 1

  • (8)

    Nie wiedziałem o ty,, że w Kokoszkach był niemiecki obóz koncentracyjny. Pewnie po "wyzwoleniu" sowieci więzili w nim i Niemców, i polskich patriotów. Jeśli tak, to warto i o tym coś napisać.

    • 53 9

    • cześć

      nie sowieci tylko niemcy i nie patriotów, a zdrajców i nie polskich tylko masońskich i nie więzili, tylko gościli.

      • 8 13

    • nie ma to jak zawsze dośpiewać sobie teorię (1)

      Naziści byli tacy fajni a tu sowieci ich przepędzili...

      • 18 5

      • możesz sprecyzować, o jakiej teorii piszesz?

        • 2 5

    • (1)

      to jeszcze polecam poczytać o obozie koncentracyjnym w Gdańsku na Maćkach, bardzo ciekawa historia, pozdrawiam

      • 7 1

      • Proszę o podanie źródła. Pozdrawiam

        • 3 0

    • nie wiedziales... (1)

      bo to byl polski oboz koncentracyjny

      • 2 5

      • ani polski, ani na ziemiach polskich; głupiś wasze

        • 3 0

    • Obóz w Stutthof był nazistowskim obozem wychowawczym, który miał za zadanie "prostować kręgosłupy" tym, którzy niezbyt gorąco kochali Hitlera. Trafiali do niego zarówno zamieszkujący WMG Polacy (np. za spóźnienie lub opieszałość w pracy, jeśli nadzorujący ich Niemiec się poskarżył władzom), całe rodziny Kaszubów, którzy odmówili podpisanie vokslisty (dzieci szły do gwarantujących odpowiednie wychowanie ideologiczne "zakładów pedagogicznych") i Niemcy, najczęściej przestępcy kryminalni, ale i tacy, którzy mieli odwagę powiedzieć, że im się nie podoba... O, niemieccy sąsiedzi byli bardzo uwrażliwieni i nie mieli żadnych oporów, żeby donosić do gestapo. Teoretycznie ze Stutthof można było wyjść po odbyciu kary, raczej bez zębów i niekoniecznie na własnych nogach, o czym wspomina Brunon Zwarra, który taką wychowawczą odsiadkę zaliczył.
      Po wojnie podobóz w Kokoszkach nie był wykorzystywany, bo Niemcy spalili go w 1945 r.

      • 13 0

  • biuro niszczenia gdanska nie rozwoju (1)

    • 52 15

    • sęk w tym...

      "Sęk w tym, że ten teren ma już właściciela. To prywatna firma"
      no to pozamiatane... Na publicznego właściciela (państwowego, samorządowego) jeszcze jakoś idzie wpłynąć. Prywaciarz = zniszczenie. Ileż razy myśmy to już widzieli...

      • 0 0

  • ha (14)

    Takich stanowisk w Trójmiejskim lesie jest multum. Żadna sensacja.

    • 101 20

    • To pokaż... (12)

      To pokaż, opisz. Bez konkretów każdy może takie puste słowa rzucać.

      • 6 20

      • Jest tego pełno n.p. w sopockim lesie między ulicami Reja i Wybickiego (3)

        Jeszcze 40-ci lat temu były tam przy ścieżce od ul. Reja dwa bezimienne groby - pewnie "bohaterskich" żołnierzy Hitlera - przy których - nie zdając sobie z tego sprawy, jako dzieci - w latach sześćdziesiątych paliliśmy na Wszystkich Świętych znicze !

        • 13 1

        • groby na Reja

          Są tam dalej, nawet zadbane

          • 8 0

        • w latach 60 to dzieci się jeszcze kościotrupami w lesie bawiły... (1)

          i rzucały czaszkami :D

          • 9 2

          • To też prawda ! Ale o tym. że psy wygrzebywały ludzkie kości, słyszałem jeszcze w latach 90-tych !

            • 5 0

      • ha

        Puste słowa. Proszę bardzo, dawne okopy i stanowiska ciągną się w lesie od Demptowa lub od ulicy Swarzewskiej w Gdyni. Wystarczy wejść do lasu i po około 100 metrach można bez żadnego problemu zobaczyć te "atrakcje".

        • 6 0

      • Wystarczy wejść do lasu nad cmentarzem Witomino

        Każde wzgórze na 2/3 wysokości ma transzeje obronną z odejściami do zawalonych bunkrów ziemnych. Tak lekko licząc 3 km umocnień.
        W rejonie ulicy Kieleckiej w Gdyni tuż przed osiedlem domków jednorodzinnych jest wykopany, ale w dobrym stanie rów przeciwczołgowy.

        A tak jako ciekawostkę: w rejonie umocnień za cmentarzem na drzewach ktoś rzeźbi znaki SS i daty ostatnia z listopada 2012.
        Czyżby jacyś partyzanci.

        • 10 0

      • nie wspominajac juz o lasach oliwskich

        Wystarczy wybrac sie na ywiosenny spacer, kazde, nawet niewprawne oko zauwazy pozostalosci takich stanowisk

        • 8 0

      • w TPK przy starym torze motocrossowym koło obwodnicy (3)

        też pełno takich dołów - identyczne jak te na zdjęciach,
        z resztą na tych pagórkach w całej okolicy pełno takich.

        • 9 0

        • dziękiz anamiary teraz już wiem, gdzie chodzić z wykrywką i neodymem:) (2)

          • 2 11

          • po wpisie od razu widać, że inteligencją nie grzeszysz. Namiary buehehe, odejdź od komputery i wyjdź na spacer. Skąd ty się urwałeś, bo z Trójmiasta na bank nie jesteś.

            • 8 0

          • ha

            Od razu widać, że się nie znasz.

            • 1 0

      • las tuz za plotem osiedla lesnego na rdestowej(gdynia dabrowa)

        doskonale zachowane transzeje lini obrony, opisywanej w ksiazce "Zapomniany zolniez" (Guy Sajer).

        • 4 0

    • Takie podejście jak Twoje sprawi, że za parę lat nie będzie z tego "multum" nic. A naiwność Polaków to żadna sensacja.

      • 0 0

  • (1)

    tych militarnych pamiątek jest za dużo potem zbierają, sprzedają kolekcjonerom ...ech te militaria

    • 7 13

    • tia i potem się strzelają między sobą...

      • 4 3

  • Nie Niemcy, tylko naziści (18)

    • 40 90

    • Bo w Niemczech tak naprawdę to każdy był w ruchu oporu.

      A jeśli przez przypadek trafił do Wermachtu to strzelał w powietrze :)

      • 41 5

    • A. Hitler mówił ein folk (3)

      dlatego uważam że niemieccy nazisci

      • 10 4

      • ale A.H. był Austriakiem... (2)

        • 12 0

        • (1)

          z matki żydówki

          • 14 5

          • nie kłam bo z babci i to ze strony ojca

            • 2 2

    • (8)

      to byli Niemcy i nie usprawiedliwiaj ich wiemy jak strzelali w powietrze chyba ze naziści mieli swój oddzielny kraj ale nic mi o takowym nie wiadomo wiec kim byli naziści odp owiec sobie sam

      • 18 2

      • uważaj, zaraz zostaniesz homofobem!

        • 10 5

      • a Austriacy? (6)

        • 2 0

        • Niemcy byli zawsze porzadni ludzie - poprawnosc polityczna, to tylko Polskosc to Nienormalnosc

          • 5 7

        • to też Niemcy

          • 2 0

        • To najgorszy gatunek Niemców (2)

          Największe kanalie w SS i Gestapo to byli właśnie Austriacy

          • 8 0

          • Niekoniecznie i nie wszyscy. Odwiedzałam mogiły dwóch dwudziestolatków, którzy odmówili rozstrzelania ludności cywilnej i do dziś leżą w tym samym, co ci cywile grobie.

            • 3 0

          • i bavarczycy

            naturalnie tez

            • 1 1

        • nie zapominajmy o Szwajcarach...

          ... którzy do dziś składują w depozytach przetopione złote zęby z obozów.

          • 9 0

    • i nie Rosjanie czy Sowieci tylko bolszewicy lub dzicz kudłata

      • 11 1

    • a ci naziści to byli Marsjanami, nieprawdaż?

      • 6 1

    • To byli może Chińczycy? Oczywiście, ze Niemcy!! Wy "demokraci" wszystko potraficie wypaczyć!

      • 8 1

    • Mylisz się!!!!!!

      TO BYLI NIEMIECCY NAZIŚCI!! NIEMIECCY. Nie francuscy, nie kreolscy, nie rosyjscy i nie polscy!!! Niemieccy. Nie ma powodu by szanując tych, którzy są naszymi niemieckimi przyjaciółmi nie mówić jasno i wyraźnie o prawdzie historycznej.

      • 1 0

  • Ja tam widze tylko jakiś dół z liścmi

    pamiątki to są na Helu i w innych miejscach. Jakbyśmy mieli o takie cośdbać to w ogóle w ziemi byśmy nie kopali

    • 51 5

  • co to za pamiatka, raczej dowod na tendencje do samozaglady. zniszczyc.

    i niech nikt nie pisze, ze trzeba w ten sposob pielegnowac pamiec tak aby nie popelniac tych samych bledow w przyszlosci, bo to tylko pielegnacja nazistowskiego bunkru i nic wiecej. pozdrowienia dla kolekcjonerow pociskow i nazistowskich sztuccow.

    • 31 6

  • do szkoły marsz!!! (3)

    "Jadąc samochodem lub autobusem trasą WZ do centrum handlowego Auchan, wprawne oko wychwyci"

    jasna cholera!!!
    to oko pana dziennikarza samochodem jeździ?? lub autobusem??

    • 22 22

    • Jeździ razem ze swoim właścicielem.

      • 4 0

    • to oko pana dziennikarza samochodem jeździ?? (1)

      Tylko po OKOlicy i w odpowiednich OKOlicznościach.

      • 4 0

      • w OKOlicy KOKOszek

        • 4 0

  • czczenie wojny (3)

    A ja uważam, że czczenie pamiatek po czasie gdy człowiek zabijał człowieka jest nieporozumieniem. Wiem, że w człowieku nikt nie wypleni ani morderczych instynków, ani potrzeby stawiania pomników pt."Chwała bohaterom" ale może by tak pomyśleć o istocie wojny - zabijaniu. Podniecanie się resztkami umocnień ziemnych czy jakichkolwiek innych to tylko sclebianie najniższym instynktom.

    • 29 34

    • dokładnie odwrotnie

      dbanie o pozostałości wojenne to mocne "nigdy więcej". Zapominanie o ogromie zbrodni prędzej czy później doprowadzi do powrotu nowego Stalina albo innego zbrodniarza

      • 16 2

    • Czasem ludzie uczą się na błędach. Dlatego trzeba mówić, pokazywać i przestrzegać. Historii zmienić się nie da, ale można wyciagać wnioski i nie popełniać starych błędów

      • 7 0

    • od kiedy istnieja ludzie

      beda siebie zabijali na wzajem w imie swoich slabosci i żądzy
      kazdy maly chlopiec bawi sie w wojne i lata z pistoletem
      wojny to historia, to biznes, to przekonania
      militaria to zainteresowania,
      to wazny fundament panstwowosci
      - to wszystko to nieporozumienie ?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak brzmiał tytuł czasopisma utworzonego w 1891 roku przez Bernarda Milskiego, działacza Polonii gdańskiej przełomu XIX I XX wieku ?

 

Najczęściej czytane