• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Migawka z historii: Jan Augustyński ryzykował życie, by wypłacić pensje

Jarosław Kus
4 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Podróż koleją z Gdyni do Szwecji przez Bałtyk

1 lutego 1926 r. Echo Gdańskie opisywało perypetie polskiego chóru Lira, wyrugowanego z salki parafialnej na Starych Szkotach przez niemieckiego księdza. Spiewakom pomógł wtedy wyjątkowy człowiek, niezwykle zasłużony dla Polaków mieszkających w Wolnym Mieście Gdańsku, Jan Augustyński



W okresie międzywojennym na obszarze Wolnego Miasta Gdańska działało wiele polskich chórów i zespołów śpiewaczych. Jednym z nich był chór "Lira" funkcjonujący na terenie Starego Szotlandu (Starych Szkotów). "Lira" to nazwa typowa dla wielu polskich chórów tego okresu, kiedy to przeróżne "Lutnie", "Echa" czy "Cecylie" wypełniały swym śpiewem nie tylko Gdańsk, ale i całą II Rzeczpospolitą.

Nie sięgając jednak po dodatkowe źródła, o samym chórze można powiedzieć jedynie to, że korzystał z salki przy miejscowym kościele parafialnym (z dużą dozą prawdopodobieństwa był to kościół pw. św. Ignacego Loyoli) i że z początkiem roku doszło do zdarzenia opisywanego w cytowanej notce prasowej. Otóż miejscowy proboszcz, ks. Berent, kierując się pobudkami nacjonalistycznymi, uznał, że śpiew polski razi Niemców tamtejszychwyrzucił na bruk towarzystwo polskie.

W tym momencie na scenie pojawia się osoba zasłużonego dla Gdańska Jana Augustyńskiego, dyrektora Gimnazjum Polskiego. Zaoferował on chórowi tymczasowe schronienie w murach szkoły, usytuowanej na przedmieściu Petershagen (obecnie Zaroślak), przy ul. Am Weissen Turm 1 (dziś to ul. Jana Augustyńskiego zobacz na mapie Gdańska). Co ciekawe "Lira" już wcześniej korzystała z gościnności Gimnazjum, być może nawet rozpoczynając tutaj swoją działalność.

Jan Augustyński Jan Augustyński
Warto zatrzymać się na dłużej przy sylwetce tego zasłużonego gdańszczanina: Jan Augustyński (1878-1943) pełnił funkcję nie tylko dyrektora Gimnazjum Polskiego (1925-1939), ale również wiceprezesa Zarządu Gdańskiej Macierzy Szkolnej. Nic więc dziwnego, że znalazł się na niemieckich listach Polaków przeznaczonych do szybkiego zamordowania. Po napaści III Rzeszy na Polskę we wrześniu 1939 r. szczęśliwym zbiegiem okoliczności uniknął jednak śmierci z rąk hitlerowskich oprawców: w ostatnich dniach sierpnia wyjechał do Katowic, na pogrzeb brata. Tutaj też zastał go wybuch wojny. Ostrzeżony o grożącym mu niebezpieczeństwie do Gdańska już nie wrócił, zaryzykował natomiast podróż do Gdyni, po to tylko, by... wypłacić nauczycielom zaległe pensje! Dopiero potem udał się do Warszawy, gdzie zamieszkał i gdzie zmarł w roku 1943.

Dziś, po latach, gdy w Polsce zapanował zupełny relatywizm moralny, obowiązkowość i sumienność Jana Augustyńskiego, jego poświęcenie dla pracy - nawet z narażeniem życia - wydają się dla nas współczesnych nieosiągalnym wzorcem. Augustyński nie przestał być dyrektorem gdańskiego Gimnazjum Polskiego do końca swego życia - klucz do szkoły przechowywał aż do swej śmierci.

Mając takich pedagogów za przykład, w działalność na rzecz polskiej oświaty angażowali się również uczniowie Gimnazjum: we wspomnianym "Echu Gdańskim" ukazała się wzmianka o sumie 23 guldenów i 10 fenigów oraz 1 zł i 10 groszy przekazanej na Gdańską Macierz Szkolną - z okazji setnej rocznicy śmierci Stanisława Staszica - przez klasę niższą tercję (oddział męski).



I tak oto kilka nutek potrafi zaprowadzić uważnego czytelnika do opowieści o wybitnym gdańszczaninie, polskiej oświacie... i ogłoszenia o dziewczęciu pracowitym, z lepszego domu, poszukującym samotnej pani...



Źródło: "Echo Gdańskie" nr 25 z 1 II 1926 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (16)

  • Szkoła Macierzy (1)

    Zapomnieliście dodać że teraz Urząd Marszałkowski przejął budynek bo za mało miejsca mają i całą tradycję i historię szlag trafił.....
    I gdzie tu uszanowanie pamięci????

    • 38 3

    • A z drugiej strony po Gdansku jezdzil tramwaj z imienien nazisty a we Wrzeszczu az roi sie od pamiatek po czlonku z waffen ss

      • 0 0

  • Polski Nauczyciel (6)

    Polscy pedagodzy, to ludzie potrafiacy i chcacy pracowac z poswieceniem dla coraz trudniejszej mlodziezy...

    Ich glowna frustracja nie wynika jednak paradoksalnie ze specyfiki pracy ale "urzedniczej i politycznej" nagonki i coraz trudniejszych warunkow pracy jaki serwuje im przede wszystkim sam system oswiaty w postaci coraz wiekszej biurokracji i ciagle widmo zwolnienia...jakiego nieznali ludzie tacy jak Augustynski.

    Dzisisj politycy i urzednicy patrza na oswiate i jej poswiecajacych sie ludzi, ale i samych uczniow, glownie przez pryzmat oszczednosci i "wydajnosci" niczym w technokratycznej korporacji...

    Obecny rzad "stawia na oswiate i wychowanie".... Ale czy rowniez na ludzi, ktorzy sie jej za grosze poswiecaja...?

    Dzisiaj polit

    • 12 2

    • Augustynsji pisal o wielkiej roli spolecznej i narodowrj malych i kameralnych szkol z klimatem... (1)

      Dzisiaj stawia sie w MEN na oswiatowe molochy bez atmosfery wspolnoty i na stale ciecie kosztow, ktore doprowadzi do ciecia samego narodu bez tradycji i poczucia wspolnoty...

      Dzisiaj urzednik MEN i samorzadu patrzy przez pryzmat Excela, a nie tradycji i potrzeb narodowych... Ksda,kasa,kasa....

      • 5 2

      • jak obywatele wymagają od szkoły i urzędów żeby były rentowna jak supermarket to czego ty oczekujesz?

        • 6 0

    • Dyrektor ryzykowal zycie dla swoich pracownikow...?

      Czy dzisiaj sa tacy dyrektorzy, ktorzy mysla o pomyslnosci swoich pracownikow bardziej niz swoim bezpieczenstwie i WYTYCZNYM z "organow prowadzacych"...?

      • 5 1

    • frustracja to wynika z faktu, iż co raz mniej jest prawdziwych pasjonatów i osób zdolny

      super system szkolnictwa wszystkich szczebli (w tym wyższego kształcenia pedagogów) niestety preferuje miernych, biernych ale wiernych...

      • 5 1

    • Panie Janie, jest Pan niedoscigbionym wzorem dla gdanskich wladz oswiatowych... (1)

      • 2 0

      • Patron szkolnictwa?

        W Wikipedii można o nim przeczytać:

        "W 1925 objął stanowisko dyrektora Gimnazjum Polskiego w Gdańsku i pełnił tę funkcję przez 14 lat. Starannie realizowana przez niego koncepcja wychowawcza wyniosła szkołę do rangi najlepiej zorganizowanego i prowadzonego gimnazjum w Polsce. Jako długoletni wiceprezes Zarządu Gdańskiej Macierzy Szkolnej i przewodniczący Komisji Szkolno-Oświatowej kierował organizacją całego szkolnictwa polskiego w Gdańsku w zakresie polskich szkół senackich i prywatnych."

        Być może należałoby pomyśleć o uczynieniu go patronem nie tylko ulicy w Gdańsku? Może powinien zostać - przede wszystkim - patronem szkolnictwa gdańskiego? Chociażby po to, by popularyzować te wartości, które przyświecały jego życiu i pracy zawodowej...

        • 3 0

  • A teraz... (1)

    Jak to się dzieje, że teraz sami tyle szkół zamykamy? A jeśli chodzi o kształcenie nauczycieli - czy wiecie, że w latach międzywojennych dopełnieniem owego wykształcenia i warunkiem zatrudnienia był roczny staż w szkole? Bezpłatny. Nauczyciel musiał sam zdobyć środki na utrzymanie. A zawód miał prestiż...

    • 4 2

    • To świadczy o wyzysku.

      A II RP nie była rajem na ziemi.

      • 0 0

  • Lekcja histori regionalnej

    • 5 1

  • człowieczy los zaczyna się w szkole

    Od 1960-go do 68-mego roku miałem ciche i spokojne szkoły podstawowe. W małej 4 klasy i następne 4 lasy w większej, gminnej szkole. Potem II LO w Słupsku, WSM w Gdyni i podyplomowe. Atmosfera, podejście , współpraca i dobre metody wychowawcze wspominam z wielkim uczuciem. Dyscyplina była i teraz jest potrzebna dla wzajemnego poszanowania. Myślę, że w tych dużych i przepełnionych dzisiaj szkołach atmosfera jest bardzo trudna. Więzi międzyludzkie nie kształtują się przyzwoicie. W powietrzu wisi napięcie stres po obu stronach. Brak jest wzajemnego poszanowania rodziców. Na wywiadówkach rodzice są skonfliktowani, są równi i równiejsi, biedni i bogaci. Przyszły czasy awantury jednego z drugim to niby demokracja. Burza dyskusji a dzieci rosną na rozdrożu. Takie będą przyszłe czasy jak jej młodzieży dorastanie. Czyste szaleństwo!!!! Co wtedy nas czeka?

    • 5 0

  • Polskość to nienormalność (2)

    Były Wódz Europy tak mówi.

    • 4 5

    • Zrozumienie tego co Donald Tusk wtedy tak naprawdę powiedział

      wcale nie jest takie trudne. Ale jak ktoś nie chce zrozumieć, to nie zrozumie.

      • 3 0

    • Czemu az 4 nie zgadza sie z opinia,przeciez tak mowil i jeszcze w swojej mlodosci cos tam na Lechii wyprawial.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Który ze statków został zbudowany jako pierwszy w powojennej Polsce?

 

Najczęściej czytane